Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mila, dobra i szczera.....

zawsze to samo slysze-czemu???

Polecane posty

Gość mila, dobra i szczera.....
wiedzialam to juz wczesniej:P czyli co, nie radzisz mi wyjasniac tej sprawy w taki sposob, jak to chcialam zrobic, czyli prosto z mostu walnac pytanie o co mu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
zawsze szczery>> dlaczego na wielu topikach bywales taki rozmowny, a ze mna rozmawiasz tak jakos.. dziwnie. nie mam doswiadczenia w takich sprawach, nie wiem jak postapic madrze, tym bardziej ze dotychczas prawie zawsze postepowalam NIEMADRZE:p wiec czy to cos dziwnego, ze pytam o rade:/ kolezanek nie pytam, bo one nie wiedza co mi poradzic w sumie.. i nie mam za bardzo kogo sie poradzic. to ucieklam sie do forum:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violk_ab
Zajac sie soba czyli olac goscia :) Jak bedzie mu zalezalo, to sam poszuka kontaktku. Nie odbieraj mu tej pierwotnej przyjemnosci walki o kobiete :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj, dokładnie o tej samej porze, też pytałam cie: co robiłabyś, gdyby nie było problemu z "kontuzjowanym" panem? Od wczoraj zdążyłąś jeszcze mocniej się nakręcić. Myślisz o nim bez przerwy. Wykończysz sie w ten sposób. I na pewno nie uda ci się zachować zimnej krwi i pogodnej buzi. Zwłaszcza w czasie ewentualnego spotkania. Kilka osób powtarza ci tutaj tę samą radę: wyluzuj. No pewnie, że to trudne, ale nie masz kilkunastu lat. Poradzisz sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
a teraz juz sie nakrecilam do tego stopnia, ze spac nie moge i sie obudzilam, macie wszyscy racje, ale tak sobie pomyslalam, ze faktycznie rozmowa z nim teraz to nie ma najmniejszego sensu.. nie jestesmy jeszcze na takiej stopie, tak mi sie wydaje, zebym mogla mu cokolwiek wyrzucac czy o cokolwiek go prosic, bo prawda jest taka, ze gdyby mu na mnie zalezalo, to bym takich przemyslen nie miala i nie byloby tego topiku, tak mi sie wydaje, a teraz kiedy z nim o tym pogadam, wyloze wszystko, to prawdopodobnie final bedzie taki, ze albo uslysze ze sam nie wie czego chce i zwieje, albo bedzie mi sciemnial, ze wszystko jest ok, a potem.. i tak zwieje. to chyba nie jest dobre posuniecie. moze fkatycznie sie z nim nie spotkam i przemysle to jeszcze sobie i w tym czasie porobie cos innego, a on.. niech robi co uwaza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violk_ab
I jak tam, spotkasz sie z nim dzis? Mam nadzieje, ze nie :) Gosc jest pewien ciebie, gdy to odwolasz zacznie myslec o co chodzi. Zbijesz go z tropu. A co do reszty, to nie wiem czy slyszalas, ale jest kilka faz randkowania. 1. Fascynacja. 2. Niepewnosc. 3. Zwiazek. itp. Czyli po pierwszej fascynacji dana osoba pojawia sie uczucie niepewnosci, rozmyslanie czy to jest wlasnie ta osoba. Widac ze on jest w tej fazie. Jak ja pomyslnie przejdzie, ruszycie dalej. Dlatego najlepiej dac mu teraz swiety spokoj, niech zateskni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glennn
jak nie wiesz, co robić, to nic nie rób, poczekaj na rozwój wypadków. Pamiętaj, że działając w stanie "nakręcenia" jestesmy najbardzij podatni na popełnienie typowych błędów, powiedzenie słów, których się później będziemy wstydzić itp. Powściągliwośc jest zawsze dobra w takich sytuacjach. Wrzuć na luz i ćwicz cierpliwość. Tak, jak Ci to zs powtarza jak mantrę: zajmij się sobą, czyli żyj normalnie. Nawet wskazana wzmożona aktywność, polecam yogę dla uzyskania równowagi ciała i umysłu albo jogging, podniesie endorfiny. Możesz też posortować zdjęcia z wakacji albo ubrania w szafie. Kapujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
ech,, widzialam dzis bylego chlopaka z nowa dziewczyna.. dlaczego innym wszystko jakos tak latwo przychodzi, a mi nie.. zawsze mam jakies problemy, wiem ze czesc nich wynika z mojego podejscia i postepowania, ale kurcze.. dobija mnie to czasem.. spotkalam sie z nim jednak i nie podoba mi sie to co uslyszalam, szkoda gadac.. twierdzi ze jego nastroj jest wywolany li tylko jego choroba, ale powiedzial ze na razie nie chce stalego zwiazku, ze chce sie ze mna spotykac ale na luzie. jasne. oczywiscie ja powiedzialam ze tez nie szukam teraz czegos stalego, bla bla cos czuje, ze nie wypadlam przekonywujaco. a po tym spotkaniu sie teraz nie odzywa:( mam dosc juz tej sytuacji, juz nic nie robie, bo chyba wszystko i tak schrzanilam, niepotrzebnie sie z nim spotkalam, glupia kretynka;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
no, zajelam sie i dalo to jakies efekty.. napisal ale juz baaardzo wycofany jest, przynajmniej po sposobie pisania. ok zajmuje sie soba dalej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
rozmawiam ze znajomymi czytam slucham ogladam:p szukam sobie uczelni xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta nasza kobieca konsekwencja... A właściwie, tęsknota za nią. Spotkanie było błędem. Bo chyba czujesz się po nim gorzej. Jeśli samoocena poleciała ci na łeb na szyję, to zrób coś, co ci ją podniesie. Intelektualnie, fizycznie, nieważne jak. Gdy dopada mnie emocjonalne "rozdyźdanie" najchętniej rąbałabym siekierą drwa. Mebli szkoda, lasu w bliskiej okolicy brak. Siekiery zresztą też. Glenn dobrze radzi. U mnie sprawdza sie bieganie. Gdy wracam do domu, na myślenie nie mam sił. Kompletny reset. I zdecydowanie lepszy nastrój (o pośladkach skronie nie wspominam :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
tak, spotkanie bylo bledem i ta rozmowa byla tez bledem, nie wniosla nic konstruktywnego, a ja czuje po nim zgage. w ogole jebie mnie taka znajomosc, ktora trwa dopiero miesiac, a ja juz mam koszmary. dzis sie obudzilam po 6 i nie moglam znow zasnac, za emocjonalnie do tego podchodze, podczas gdy chorowitek spi smacznie. zastanawiam sie czy nie chodzi o inna kobiete, oprocz spadku zainteresowania moja osoba. dzisiaj mam w planach spotkanie z kolezanka jedna, a potem moze druga;) no i musze sie wziac za jakies sporty, bo przytylam. nerwica na poczatku mi nie dawala jesc i sporo schudlam (tak bylo rok temu o tej porze), a teraz z kolei miewam dni, ze sie objadam (kebaby, ciastka) itp. sama zaczynam byc ciekawa, jak ta historia sie potoczy, w glebi duszy chcialabym, zeby ta znajomosc przetrwala i sie rozwinela, ech... najgorsze ze nie mam za bardzo kasy bo bym pojechala do dobrej kumpelI:/ :P wrrr wczoraj caly wieczor czytalam dlaczego mezczyzni kochaja zolzy. po raz 5. chyba. widze ile bledow popelnialam i popelniam, czesci sie juz pozbylam, ale wiele jednak nadal robie. to pewnie wszystko przez te pieprzona niska samoocene:/ nie wiem jak moje kolezanki to robia, ze mezczyzni jedza im z reki. ja nie umiem tego zrobic i predzej czy pozniej sie u mnie cos musialo popsuc. Boze daj mi sile zeby przetrwac ten kryzys:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
to juz nawet nie chodzi tylko o niego, nie ten to inny, dam sobie rade i wierze, ze w koncu poznam pana wlasciwego, ale chodzi o MNIE; boje sie ze po tej akcji moja samoocena znow zladuje na leb na szyje (juz zaczyna i to pewnie tak jak piszesz kochana przez to, ze sie z nim spotkalam m.in.) boje sie ze nerwica powroci i znow mi odbierze apetyt i chec do zycia, a dobije mdlosciami i .. wiem ze jak o tym pisze, to to przyciagam i to sie wydarzy, bo przeciez jak ma sie nie wydarzyc, skoro wszystko robie, zeby tak bylo pisze troche jak neurotyczka ale przeciez nia jestem w pewnym sensie..:] God damn it! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i .. wiem ze jak o tym pisze, to to przyciagam i to sie wydarzy, bo przeciez jak ma sie nie wydarzyc, skoro wszystko robie, zeby tak bylo a co pisalem na samym poczatku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
o, widze ze tu do mnie zagladasz, panie zawsze szczery, tak ja zawsze mysle jak czlowiek... tyle, ze tez przy okazji zyje nieraz zludzeniami, bo nie chce do siebie dopuscic mysli, ze znow wtopa, ze znow nie to.. dlaczego cialge trafiam na takich emocjonalnych popaprancow:/ w ogole tez mi sie nasunela taka mysl, ze troche skopalam wczoraj. no bo to jest troche tak jak na rozmowie kwalifikacyjnej:P jak cie spytaja jaka chcialabys pensje, to jak ci wstyd mowic ze 2500 i powiesz ze np. 1500, to juz nie ma potem z czego negocjowac, z czego windowac. no bo sama sobie wykopalas dolek. i teraz na tym spotkaniu bylo tak: ja go sciagnelam do miasta, po to zeby z nim pogadac, i po to zeby uslyszal, ze oczywiscie mi tez nie zalezy na razie na super angazowaniu sie. kto mi w to uwierzy? faceci nie sa glupi i on dobrze wie, ze to ze sie z nim koniecznie wczoraj chcialam spotkac, to znaczy ze juz ma mnie w garsci, a on mi bedzie dobieral (albo juz i nie) terminy spotkan wg wlasnego widzimisie. wiem, ze teraz juz nic nie zrobie i musze sie zajac wylacznie soba, ale juz pomijajac te znajomosc i to co z niej wyniknie, jest mi przykro zwyczajnie, ze znowu spotkalam kogos, kto sam nie wie czego chce, chyba jest nieszczery i ogolnie dziwnie sie zachowuje. wiem, ze lepiej juz byc samej, niz z kims takim i wiecznie sie meczyc, i obiecuje zrobic sobie z tym porzadek, aczkolwiek polubilam go, podoba mi sie i chcialabym, by jednak to sie udalo i znajomosc sie rozwinela. ale do tanga trzeba dwojga, ja juz nic nie zdzialam i bedzie lepiej, jesli zostanie ze swoimi myslami na razie sam i do czegos dojrzeje. mam tylko nadzieje, ze bedzie szczery ze mna i cokolwiek by sie nie dzialo, powie mi wprost, jaka jest sytuacja. przynajmniej na to licze:( mam 1000 mysli na minute i tak naprawde wiem, ze to zle bo to totalnie zaprzecza temu co napisalam, ze mnie ta znajomosc jebie.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
ale chyba nie jest dobrze i on to wyczuwa, bo wczoraj do mnie napisal po 18 sms, ja mialam wyciszony tel i nie slyszalam, potem napisal 2. czy cos sie stalo, ze mu nie odpisalam. jak mu odpisalam juz na ten 2. sms ze nic sie nie stalo i spytalam jak mu mija wieczor tez, to odpisal dopiero chyba po godzinie, generalnie stwierdzil tez ze zaraz idzie spac i nawet juz na dobranoc nic nie napisal, a wczesniej mial to w zwyczaju. nie wiem, dziwna ta sytuacja cholernie. niby nic sie nie stalo, a czuje sie jakby sie jednak cos za moimi plecami dzialo, a ja nie wiedziala co jest grane. cos nie gra. ide sie kapac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
zawsze szczery >> co chcesz przez to powiedziec, ze jednak na wtope czekam..? ze ja to przyciagam myslami czy co:P bo ja juz nie wiem czy ty mnie ochrzaniasz za brak myslenia, za zludzenia czy za negatywne myslenie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
zawsze szczery trafiles na ciezki egzemplarz, bo jak ktos tak do mnie zagadkami mowi, to ja nie lapie:P chorowitek tez do mnie zagadkami i jak widac:D ni chusteczki nie wiem o co mu biega:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
ide sie opalac.. zawsze szczery, bibo i inni, ktorzy to podczytuja byc moze >> milego dnia wam zycze, pozniej tu zajrze i zdam relacje z przebiegu zdarzen 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
zawsze szczery>> dziekuje za bezpodstawna wiare we mnie:D troche sie nawet opalilam, bylam z kolezanka, nagadalam sie, o nim prawie w cale nie rozmawialam, nawet mi sie nie chcialo, co nie znaczy, ze nie myslalam. ale ogolnie dzien udany.. teraz jestem zmeczona siedze w domu:( co do sytuacji, jak sie okazalo potem do mnie napisal po 10.. co slychac u mnie i ze milego dnia. to ja mu krotko odpisalam i tez dorzucilam milego dnia. myslalam ze on to odpisal na odpierdziel, ale nie po poludniu znow napisal. ja znow krotko milo i zwiezlowato, cos odp i tyle. cisza. juz nie dzwoni, do niedawna codziennie praktycznie dzwonil. no coz... nie wiem co mu chodzi po tej durnej glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila, dobra i szczera.....
no i cisza, swietnie..siedze probuje sie czyms zajac, ale srednio mi to wychodzi, czuje sie jakby mnie ktos zawiesil na wieszaku.. ani w lewo ani w prawo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na tym chlopaku
masz okazje pocwiczyc jak na nich dziala "zolzowatosc" kobiet po 1/ skresl go po2/ jak juz ci nie bedzie zalezec (bo taka choragiewka ci niepotrzebna na przyszlosc, chcyba nie chcesz zeby sie rozmyslil po 3 latach !! ) zacznij go traktowac jakbys byla mega rozrywana przez facetow a dla niego znajowala ledwo minutke co jakis czas ... to go zaintryguje i bedzie chcial cie dluzej poznac... bo bedzie ciekawy jakie to ciekawe zycie prowadzisz i z kim sie tak spotykasz oczywiscie sama zaslona dymna nie wystarczy jakies swoje zajecia by byly nie od rzeczy, typu fitness, kino z kims .... teatr ... kurs tanca, no cokolwiek gdzie mozesz poznac ludzi interesujaca osoba budzi ciekawosc a przez to naturalnie jest pozadana ... bo jest sie ciezej do niej zblizyc to tak, jak z pomaranczami w dziecinstwie, smakowaly lepiej bo byly od swieta ... a nie dlatego ze byly lepsze od jablek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×