Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Qmatra667

Mieliśmy jechac razem, a jedzemy z jego kolegą i jaMamDojechacAutobusem.czyToOk?

Polecane posty

Gość katararzynka123
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gocha ma focha
autorka chyba jednak pojechala, bo jej tu nie ma. Ja bym się z domu nie ruszyła, gdyby mnie mój facet tak potraktował. Ja szanuje jego, on ma szanować mnie i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qmatra667
nigdzie nie pojechalam, sprzątaalm w domu. przecież pisałam ze nie jade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lemains
widac, ze twoj facet bardziej liczy sie z kumplem nioz z toba:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka 78
rozumiem cie w 100 % moj były czesto odwalał takie numery. Umawialismy sie ze idziemy w 2 do kina , albo na kolacje . Ja nie mogłam sie juz doczekac spotkania we 2. Na sam koniec okazywało sie ze idziemy w 3 z jego kumplem a czasem z jeszcze jakąs inna parą ... Jak to dobrze ze nie jestesmy juz razem . Nie chodzi o to cy miały to byc zakupy czy kino, itp. chodzi o to ze zaplanowaliście ze pojdziecie RAZEM a on dał dupy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qmatra667
nigdy mu nie zabraniałam spotkań na kawie ze swoją byłą, bo nie chciałam go osaczać. ale wystawił mnie dla kumpla, tego mu nie daruję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśka 78
faceci nie potrafią odciac pepowiny od kumpli :/ , ale jego spotkań przy kawie z "byłą "to bym sie obawiała ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz, co .............
ten twój to burak nie facet. I tu nie chodzi o zadne ksieżniczkowanie ale trakowanie kogos z szacunkiem. Na miescju twojego faceta równie dobrze mogłaby byc twoja koleżanka czy siostra, czy brat - nieważne kto tak naprawdę - chodzi tu o to, że jak się z kimś umawia to się umawia a nie kombinuje na boku i zostawia na przysłowiowym lodzie czy niekomfortowej sytuacji. Obojętnie kto by mi tak nr wystawił - siostra, brat, przyjaciółka, mąz, chłopak - usłyszeliby ode mnie co o tym myślę. I na pewno bym nie pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×