zle wychowana mlodziez - studenci nie mowia mi dzien dobry na klatce schodowej

denerwuje mnie, iz osoby na oko 20-24 letnie nie mowia mi "Dzien dobry" na klatce schodowej, choc tego wymagaloby dobre wychowanie, bo mam 30 lat wiec jestem wyraznie starsza od nich....

buahaha taka glupia jestes czy taka udajesz, a moze to podszyw? :D a co Ty juz powiedziec pierwsza dzien dobry nie mozesz bo co? w imie czego czujesz sie wyzej od nich? wieku? ;) daj spokoj

z tego :) ja nie wygladam i sie ciesze

prowo mialam na mysli a nie podszyw :O :P

bo to z wiochy studenty są za krótko w mieście mieszkają i nieobeznane !

ja mam 22 lata w moim bloku ostatnio wprowadzilo sie mnostwo mlodych malzenstw, moze starsi o 5 lat, ale jakos nie przyszlo mi do glowy by sie z nimi witac ... w sumie to oni powinni witac sie ze mna, przedstawic itp. bo oni sie ostatni wprowadzili.

mieszkam w moim mieszkaniu juz 4.5 roku nowe twarze studentow mijane na klatce schodowej powinny mowic mi dzien dobry.....

naprawde nikt nie widzi problemu ?

teraz sporo takich ignorantów ja zawsze używam zwrotów grzecznościowych w stosunku do moich sąsiadów jak i osób, które często do nich przychodzą i je kojarze :)

to nie jest jakas duza roznica wieku, pewnie mlodziej jeszcze wygladasz. korona ci z glowy nie spadnie, jak sie pierwsza przywitasz. zgadzam sie ogolem, ale przybralaston starej matrony :D za wczesnie na to

znieczulica :o

moze i wygladam mlodziej, ale mam te 30 lat, a rocznikowo 31 (strzelec) i wiem, ze jestem na calkiem innym etapie zyciowym niz jakis student lub studentka dodatykowo ja tu mieszkam na stale a oni zapewne wynajmuja ja mowie dzien dobry pierwsza osobom starszym, ktore tu mieszkaja, z rownolatkami mowimy sobie wspolnie, jak wyjdzie :) a tu nagle idzie mloda studentka albo student i nawet nie powie "dzien dobry", dodam, ze mieszkam w nowym budownictwie :)