Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nima

Swiadek sam?

Polecane posty

Gość Nima

Czy jest jakas tradycja w woj mazowieckim badz tez okolice Bialegostoku zse swiadek ani swiadkowa nie biora osoby towarzyszacej? I co myslicie o tekscie ile swiadem ma wlozyc w koperte? Czy sugestia kwoty od 1 000 w gore tylko mi wydaje sie prostacka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za nietakt zaprszac kogokolwiek bez osoby towarzyszacej - chyba ze ponizej 16 roku zycia;-))) wymuszanie haraczy tez nie uchodzi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nima
On studiuje a ja mam 18, od 2 lat jestesmy razem o czym wszyscy wiedza- spotykamy sie ze znajomymi, razem chodzimy na wszelkie imprezy. Dziwnie bym sie poczula jakby mi ktos dal wyznaczona minimalna kwote i to taka- chlopak sam nie zarabia, teraz 2gi rok skonczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciesz swiadek nie musi miec osoby towarzaszacej. moja najmlodsza siostra byla swiadkowa u kolezanki ibyla sama bo nie miala w tym czasie chlopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy 1000zl starczy? bez przesady. daj tyle ile cie stac. polsa mentalnosc jest taka: zastaw sie a postaw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nima
Nie ja- chłopak. On ma byc swiadkiem. A mi jest cholernie przykro, tym bardziej ze w zamysle matki pana mlodego bedzie fajnie ze swiadkowa wygladal, ktora to jako "stara panna"(27lat) idzie sama i juz mu zapowiedziala ze beda sie dobrze bawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes zazdrosna o swiadkowa? dlaczego uwazasz ze 27 lat to stara panna? myslisz ze juz nie znajdzie sobie meza?nie przesadzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata112
w niektórych rejonach nie zaprasza się osoby towarzyszącej,chyba że jest już po zaręczynach.Zaprasza się niezamężnych i łączy się ich w pary.Mówiąc w skrócie robi się pary drużbantów.Świadek nazywa się starszy drużbant a świadkowa starsza druhna .Byłam na takim weselu w woj.lubelskim ale mój narzeczony jako że ma narzeczoną czyli mnie i były oświadczyny z pierścionkiem został zaproszony z narzeczoną ale brat mojego narzeczonego który ma dziewczynę ale jeszcze jej się nie oświadczył został zaproszony jako drużbant bez osoby towarzyszącej i dostał drużkę z przydziału.My zostaliśmy zaproszeni jako para i nie byliśmy drużbami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nima
Nie jestem, jest mi tylko przykro. Jest w cudzysłowie bo mieszkam w malym miasteczku, stara panna zostajesz po ukonczeniu 25 roku zycia bez narzeczonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleMe
To nietakt ze strony osób zapraszających, że nie zaprosili go z osobą towarzyszącą. Na jego miejscu zwróciłabym uwagę koledze skoro ma być jego świadkiem, że tak się nie robi. I tysiąc to mogą dać jego chrześni czy rodzice, a on nie ma takiego obowiązku, zwłaszcza że jak piszesz jeszcze studiuje i nie zarabia. Wiem że tak się nie robi, ale chyba na jego miejscu zastanowiłabym się nad rezygnacją z tej imprezy. To jacyś prostacy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kwestia podejścia młodych do tematu.Jedni zawsze piszą "z osobą towarzyszącą", inni tylko jeśli para jest po zaręczynach. Ale fakt - można się głupio poczuć. Co do kasy - nie można sugerować kwoty do koperty.Każdy daje tyle ile może.Jak dla mnie to szczyt chamstwa. Jak da mniej to go nie wpuszczą? Będą przed kościołem sprawdzać?Żenada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2 razy chamstwo
1. nie zaprosili dziewczyny swiadka 2. sugerowani kwite. Focha bym strzeliła i dała im do głowy troche oleju - beszczelność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem, ale sugerowanie komukolwiek, a w szczególności osobie niepracującej ile ma włożyć do koperty jest, delikatnie mówiąc, sporym nietaktem. Na miejscu chłopaka zignorowałabym taką sugestię. Co do zaproszenia z osobą towarzyszącą lub bez, to rzecz tradycji panującej w danym regionie i w poszczególnych kręgach. U mnie by nie przeszło... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata112
bo weszła taka głupia moda zapraszanie z osobą towarzyszącą,potem ktoś ma problemy bo nie ma z kim iść i całkiem obce osoby kręca się po weselu,narzeczona to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomila
no dziwne zwyczaje, ale ja też mialam taką sytuację - byłam swiadkową i bymam zaproszona bez partnera. postanowilam nie robić z tego afery, ale moj mężczyzna do dziś nie znosi mojej kuzynki ;) odnośnie kwoty - to duzy nietakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klan Szczęsnych z Mazowsza
na nasze weselne uroczystości zawsze zapraszamy tylko zaręczone pary. Nie chcemy przypadkowych osób na naszych weselach. Taka jest nasza tradycja i nic jej nie zmieni. Na inne imprezy rodzinne możemy zapraszać również aktualne koleżanki, przyjaciółki, kochanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz, że teraz jest bardzo dużo związków partnerskich, bez ślubu? Serio zaprosilibyście kuzyna z narzeczoną, którą zna on dwóch lat, a np. ciotki z partnerem, z którym jest lat 20 już nie, bo "nie są zaręczeni"? Paranoja. Ja bym nie poszła na wesele, gdybym dostała zaproszenie bez osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już zapraszanie świadka samego, żeby bawił się ze świadkową jest szczytem szczytów. W życiu bym nie "wypożyczyła" mojego męża na osobę towarzyszącą dla świadkowej, to straszna bzdura. Zresztą, jakby któreś z nas dostało takie "zaproszenie", to byśmy zabili zapraszającego gromkim śmiechem. I jeszcze ta "sugestia" 1000zł w kopercie, no chyba ktoś na głowę upadł:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludmiła :-)
a u nas jest taki zwyczaj, że na druhne czy drużbę bierze się młode, wolne osoby. Nie żadne tam narzeczeNstwa, czy malżenstwa - nie powinni byc barziej "doświadczeni" od młodych. Ale wszedzie jest inaczej i to nieładnie, jesli u Was takiego zwyczaju nie ma, wprowadzac go sztucznie, dzieląc istniejące pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no słyszałam i nie widziałam jeszcze żeby ktoś na wesele zapraszał świadka lub świadkową bez osoby towarzyszącej i jeszcze mówił mu ile ma płacić - ja bym zrezygnowała z bycia Twoją świadkową jakbyś mi coś takiego powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludmiła :-), a co z parami, które nie są jeszcze narzeczeństwem? Wybieracie na świadków osoby młodziutkie, które w ogóle jeszcze nie mają partnera? Poza tym świadków wybiera się jakieś pół roku wcześniej, co jak np. świadek znajdzie sobie dziewczynę już po zostaniu zaproszonym, ma pójśc na wesele z obcą kobietą, zamiast swojej dziewczyny, z którą jest pół oku? Wiele osób bardzo poważnie traktuje związki już z kilkumiesięcznym stażem, uważam, że to bardzo niekulturalne rozdzielać pary. Poza tym zapraszanie świadków samych trąci mi "randką w ciemno", taką trochę próbą zeswatania ze sobą obcych ludzi, na co niekoniecznie mogą mieć ochotę, poza tym żenujące jest narzucanie dorosłym ludziom osoby towarzyszącej. Ja nawet będąc sama nie miałabym najmniejszej ochoty bawić się całą noc z obcym chłopakiem, przecież można pójśc ze sprawdzonym kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×