Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lovegirl13

Czy powinnam skończyć tą znajomość?

Polecane posty

Oj przez ten czas wiele się wydarzyło oraz zmieniło i to na... Lepsze :D Choć pewnie ciężko w to uwierzyć jestem z nim w oficjalnym związku :) I co tu więcej pisać, mimo że wiele czasu nie minęło od poprzednich zdarzeń, to teraz jest idealnie i jestem pewna jego uczuć :) I mam nadzieję, że tak już pozostanie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovegirl13
no co ty?? poważnie?? oho no to...cóż gratuluję i mam nadzieję,że to dłgotrwały i tym razem stabilny związek ;) jestem trochę w szoku no ale cieszę się,że przynajmniej Tobie się udało. a co u mnie w sumie po staremu. w tym samym związku nawet byliśmy niedawno wspólnie nad morzem ;) i jest dobrze,co do tamtego jak już kiedyś tu pisałam,wchodził raz po raz na mój profil,teraz ostatnio sam poprzestał na aktywności w sieci z tego co widziałam,więc już nie wchodzi. w zasadzie to jestem teraz w 95% pewna,że przeszła mi ta szaleńcza miłość. jest sentyment jest,ale jak sobie przypomne jaka byłam naiwna,jak nie chciałam dać mu odejść...to mnie śmieszy. myślę,że nawet już nie czekam na jego kontakt,jeśli się kiedyś odezwie ok pogadać możemy jak znajomi,a jeśli nie trudno. ostatnio tylko widziałam taki cytat,który bardzo do mnie pasuje "kiedyś nie mogliśmy przestać do siebie pisać,dziś nie możemy do siebie napisać"...ale nie ubolewam już,bo mam kogoś naprawdę kochającego i nic mi więcej nie trzeba ;) co więcej ostatnio często wspomina mi o przyszłości wspólnej,a nawet o ślubie...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No poważnie piszę :) Po tej ostatniej akcji, zaczęłam ostro imprezować i się bawić z innymi. Zaczęło do mnie dużo facetów podbijać itd często mnie widywał, a ja nie zwracałam uwagi na niego tak jak kiedyś. Kiedy podchodził byłam miła dla niego, ale traktowałam go jak zwykłego kolegę do którego mam żal. Zrobił się strasznie zazdrosny, zaczął pisać do mnie coraz więcej i częściej. Mówił, że żałuje itd później zaczęliśmy spotykać się na nowo i bardzo duuużo rozmawialiśmy o tym co było :) Reszta sama z siebie wyniknęła :) Generalnie teraz wszystko się zmieniło i jest ok :) Często nie mogę uwierzyć, że po tym wszystkim jednak udało się nam stworzyć normalną więź :) ahh wczoraj spędziliśmy cały dzień i wieczór. Już się nie mogę doczekać aż dzisiaj wieczorem się zobaczymy hehe ale widzę, że u Ciebie też nie najgorzej :) W sumie dużo czasu nie minęło, a już takie postępy :) Tak trzymać! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovegirl13
no to faktycznie nieźle ;) widać w twoim przypadku nie było jeszcze tak źle,że nie musiało się tak skończyć jak u mnie. Może on Cię szczerze kochał tylko nie chciał tego przyznać i dlatego teraz jesteście razem ;) życzę powodzenia,ale koniecznie pisz co jakiś czas jak się układa ;) aa wiesz no jestem z moim już prawie 8 miesięcy,spędzamy razem więcej czasu w ciągu jednego tygodnia niż z tamtym w ciągu miesiąca. Nie mogę wiecznie siedzieć i myśleć czy kiedyś się do mnie odezwie czy nie. Nie zależy mi już. Dałam sobie spokój,bo wiem że z tamtym nigdy nie miałabym takiego związku jak z moim aktualnym ;) chociaż ostatnio czytałam stare posty tutaj...minął rok od kiedy napisałam po raz pierwszy o radę,nie wiedziałam co robić,co będzie dalej. Nigdy nie przypuszczałam,że tak to się potoczy. A dziś wszystko się zmieniło. Szkoda tylko,że musiałam stracić tyle nerw i łez no ale...było minęło. Co do tego niby ślubu to tylko takie wstępne gadanie,myślę że niespełna rok to jeszcze mało aby od razu stanąć przed ołtarzem :D ale...to nie wykluczone,że za rok czy coś...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovegirl13
ostatnio zauwazylam,ze z jego wpisow na facebooku i na gg wynika,ze chyba ma jakas na oku ale ona go nie chce...ciagle pisze cos typu "nie warto sie dalej starac,daje sobie spokoj" itp. jesli jest tak jak mysle ,to ta dziewczyna nie moze bc jakas przypadkowa. skoro sie tak zaangazowal ze az wpisy dla niej sa,to znaczy ze to nie jest jakas jedna z wielu,ktore poznal po naszym rozstaniu. nie chce byc wredna,ale troche dobrze mu tak. jednak jest troche sprawiedliwosci na tym swiecie. przynajmniej teraz wie jak to jest kiedy ci na kims zalezy,a ta osoba ma cie w dupie. niech doswiadczy tego co ja. moze ona wie jaki on ma charakterek i go nie chce. wreszcie ktos go potraktowal tak jak on dotych czas traktowal wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovegirl13
ostatnio zauwazylam,ze z jego wpisow na facebooku i na gg wynika,ze chyba ma jakas na oku ale ona go nie chce...ciagle pisze cos typu "nie warto sie dalej starac,daje sobie spokoj" itp. jesli jest tak jak mysle ,to ta dziewczyna nie moze bc jakas przypadkowa. skoro sie tak zaangazowal ze az wpisy dla niej sa,to znaczy ze to nie jest jakas jedna z wielu,ktore poznal po naszym rozstaniu. nie chce byc wredna,ale troche dobrze mu tak. jednak jest troche sprawiedliwosci na tym swiecie. przynajmniej teraz wie jak to jest kiedy ci na kims zalezy,a ta osoba ma cie w dupie. niech doswiadczy tego co ja. moze ona wie jaki on ma charakterek i go nie chce. wreszcie ktos go potraktowal tak jak on dotych czas traktowal wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovegirl13
zazwyczaj ;) i dobrze niech zobaczy,że teraz ktoś jego potraktuje tak jak on traktował wszystkie inne dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lovegirl13
Znowu napadla mnie mala depresja...i musze sie tu wyzalic. Koniec koncow nie jest tak jak przypuszczalam,jest gorzej...ta dziewczyna o ktora sie niby staral widac dala mu szanse bo dzis zobaczylam na jego profilu "milosne" wpisy z jej inicjalami...troche sie zalamalam.Nie wiem jak to wytlumaczyc alenie moge w to uwierzyc.Nie moge uwierzyc ze naprawde znalazla sie jakas ktora tak bardzo wiele dla niego znaczy...Przez tyle lat byl sam,mial przelotne romanse i zadnej nie traktowal powaznie lacznie ze mna a tu nagle zmnie ia sie dla kogos? Nie moge pojac co ona ma. sobie ze nie zabawil sie nia jak kazda? I chyba nie moge zniesc faktu ze mnie nie udalo sie go zmienic,stac sie ta jego jedyna...Do tej pory wisiajlo mi z kim sie spotyka bo wiedzialam. ze kazda jest przelotna. Nigdy nie myslalam o tym co bedzie jesli znajdzie sobie jakas na powaznie. Czuje sie troche jak po naszym rozstaniu. Zawiedziona i zmieszana. Zy to mozliwe ze mial setki dziewczyn i nagle napotkal jedna ktora naprawde kocha? Ehh...teraz tym bardziej szanse na to ze kiedys jeszcze uda mi sie z nim porozmawiac zmalaly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do głównej bohaterk
zdecydowanie musisz mu powiedzieć co czujesz to podstawa może on po prostu nie wie ze się w nim podkochujesz i myśli że też ci się ten układ podoba. jeśli mu powiesz a on nie bedzie chciał sie okreslić to go zostaw i zobacz co zrobi jeśli mu bedzie zależało to szybko wróci i sie okresli:) jeśli nie to bedziesz wiedziała że tylko byłaś zabawką i straty nie będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×