studenci czy nie boicie się z obcymi dzielić pokojów czy mieszkan?

?

Czego mam się bać?

ja sie boje , miałam dostac mieszkanie 3 pokojowe ale czynsz byłby wielki a nie chce mieszkać z wiesniakami złodziejami i ludzmi którzy nie dbają o czystosc w domu wiec musze w 1 pokoju sama

no postanawiasz zamieszkać z obcą osobą, czyli jej nie znasz, nic o niej nie wiesz, rózni są ludzie...nie wiesz co ta osoba ma w glowie, jakich ma znajomych, czy cie otruje, okradnie czy zabije?

taaa zabije lecz sie

dlaczego mam sie leczyc, ok nie od razu zabije, ale może grzebać w moich rzeczach, okradać mnie, nie wiem rózni sa ludzie maja rózne upodobania, znajomosci i odchyły

moja kol wynajmuje od innej laski , ciagle sie kłocily, ta moja kolezanka ze wszystkimi sie kloci, ma wymagania , a tak np. zostawia otwarte okno i wychodzi albo porysowała coś w kuchni tamtej i jeszcze sie rzuca, tamta wypowiedziała jej najem...kto by chciał mieszkac z taką ksiezniczką co tylko psuje i sra

Jak ta osoba popełni przestępstwo to na policje a jak będzie nieznośna to się wyprowadzam (bądź wykopujemy ją, zależy od sytuacji) i tyle A nei boisz się, ze na ulicy Ci cegłowka na głowę spadnie albo, że robiąc zakupy w sklepie ktoś napad zrobi i Cię zabije?

Koty jak zwykle gnieżdżą się w stadach.

zamieszkanie z całkowicie obca osobą w jednym pokoju rózni się od chodzenia ulicą, nie sądzisz?

moja rada im was mniej tym weselej zloty srodek to wg mnie dwa pokoje i cztery osoby najlepiej znajomi lub chociaz znajomi znajomych i radze sporzadzic jakis regulamin wspolnoty czy cos bo mam tu drastyczny przyklad: 3 moich kumpli (w tym jeden bardzo dobry) w jednym stalo domu pierwszy okazal sie pantoflarzem ktory sprowadzil swoja wyjatkowo wredna nieplacaca za nic i rzadzaca sie klutliwa laske drugi jeszcze gorzej okazalo sie iz sie nie myje i zacza ROZNOSIC CHOROBY moj najlepszy znajomy po miesiacu leczenia z bakteri rozklaajacej mocz i odchody (!) i pol roku nerwicy spowodowanej wiecznymi pretensjami "zakochanej pary" jest wsciekly i doslownie przeraza go mysl iz znow moze trafic na takich "znajomych" ;)

Co do pokoju to ja z obcymi bym nei wynajmowała bo mnie ludzie wkurwiają po prostu, ale nie ze strachu czy coś, ale co do mieszkania to rybka mi Mówię o prawdopodobieństwie, ze coś złego się stanie A "koty" zawsze mieszkały w pokoju same

z tym zabijaniem to przesadzasz, na razie nie bylo takiego przypadku ale... ja bym sie bala ze np mogliby mnie okrasc, oczywiscie podkradanie kosmetykow np przez lokatorki czesta sprawa. do tego zdarzaja sie niezgrane zlosliwe pindy ktore potem ci uprzykrzaja zycie jak cos ci w nich nie podejdzie na rozne sposoby ja sie mocno bym bala dzielic pokoj z nieznjaomymi, zreszta ja jestem osoba kulturalna i spokojna no i delikatna ... :/

pierwszy okazal sie pantoflarzem ktory sprowadzil swoja wyjatkowo wredna nieplacaca za nic i rzadzaca sie klutliwa laske drugi jeszcze gorzej okazalo sie iz sie nie myje i zacza ROZNOSIC CHOROBY bieda to twój poziom kłutliwa zaczą :o ale z ciebie wsiura pewnie ty byłas tym pasożytem

Niespołeczne Koty, udzielają rad na temat koegzystencji.

Ja raz dzieliłem z obcym pokój, na imię miał Alien. Miał kwas zamiast krwi i twardy był z niego sukinsyn. Bezczelna świnia. Ale pozbyłem się go, pomogła mi taka jedna znajoma, Ripley :D

Aspołeczne jak coś, nie "niespołeczne" I jak chcą to potrafią Ale nie będę się tłumaczyć kłamliwym, fałszywym, plotkarskim pchłom[czesc[

jak nie stac was na swoje mieszkanie to niestety trzeba przygtowac się na niepowodzenia i uszy po sobie. albo dobrac sie w zgraną paczkę.

Miauuu! Wyciągam pazury, jeże się wściekle i jednocześnie plując bzdurami, uciekam w objęcia mroku. Mrrauuu! Ssssss!

Osoba o takiej inteligencji bez problemu powinna dojrzeć sens rzeczonych bzdur. Wielkiej szkody nie będzie jak zniknę w mroku;)

Nie ciesz się Kocie, bo Twój Tron Moralności jest zagrożony.

A co zamierzasz rewoltę zrobić i wsadzić na niego swój tłusty odwłok?:)

Ja się nie nadaje. Słabo idzie mi eksponowanie swojego zniesmaczenia i nawracanie na ścieżki przyzwoitości losowych ludzi na forum. ;)

lepiej sie ogol babo z kudlami zanim zaczniesz facetow od wsior wyzywac ok wspolczuje mieszkajacym z toba klaki po twoich depilacjach pewnie maja nawwet w margarynie hehe raz znalem takie kudlate yeti babka zarosnieta bardziej niz ja no cuz przynajmniej nie musze sie wstydzic swojego ciala jak ty

Mój klient był dziś zniesmaczony;) A propos kudłów mój ostatni współlokator wanny po sobie nie płukał, blee

Kultura mam na drugie "Mój klient był dziś zniesmaczony" Proponuję zacząć dbać o higienę osobistą. Maiauuuu!

To w jakiej dziedzinie wg Ciebie pracuję?:P

W takiej, w której z pewnością się dobrze czujesz. Mrau! :P

Wystraszonym wspólnym zamieszkaniem polecam wynajęcie willi z ochroną na obrzeżach miasta i dojazd taksówką (na wszelki wypadek, jakby po drodze chciał was kto napaść). Dobranoc.

Mnie wlasnie czeka poszukiwanie pokoju (ale tylko i wylacznie 1os. wchodzi w gre) i boje sie, ze trafie na jakichs dziwacznych ludzi, bzykajaca sie na kazdym kroku parke albo wiecznie klocace sie panienki. Niestety wczesniej na takich wlasnie ludzi trafialam:-/ teraz ide na magisterke do innego miasta i mam nadzieje, ze wreszcie trafie na normalne osoby. Najlepsze jest mieszane towarzystwo (np. mieszkanie 3os z chlopakami i dziewczynami).