Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mi sie zdaje że

Kiedy pierwszy raz z noworodkiem w odwiedziny do teściów ?

Polecane posty

Gość no ale jak im pomaga?
do endlessly-ty chyba nigdy z dzieckiem nie wychodzilas. co za ekwipunek?????rozumiem gdyby miala na tydzien jechac,ale w odwiedziny na jeden dzien?? wziasc pare pieluszek,cos do przebrania i w pudelku mleko to dla ciebie caly ekwipunek?moze jesze wode,garnek,czajnik,prad ma zapakowac jakie niektore z was sa glupie to az razi w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jak im pomaga?
i zrozum dziewczyno,ze dla swiezo upieczonej mamy takie wyjscie z domu to odskocznia od codziennosci! ty jak lubisz to siedz z dupa,az dziecko samo nie zacznie chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pit z zusu
Mnie by się nie chciało. I nie zmuszała bym się. Uprzejmość uprzejmością ale i teściowa powinna to zrozumieć. Ja bym nie pojechała. A taki pakunek( pieluchy, mleko, zmiana ubrania) + wózek+dziecko...godzina jazdy w jedną stronę... po co ...żeby teściowa wnuczka zobaczyła...Nie dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zresztą gdzie ja napisałam, że ma w domu siedzieć? Na 100% lepiej zrobi autorce jak i dziecku spacer na świeżym powietrzu niż jazda samochodem, siedzenie w domu i znów jazda samochodem. No faktycznie, lepsze niż spacer po parku;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz stać mnie na wszystko
Jaka masakra. ! poyebana kobieta ! Niech ona przyjedzie. Gdzie dziewczynę tydzień po porodzie ciągnie na gościnę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie by się taka sytuacja
Niektóre tutaj sądzą że noworodka bierze się pod pachę jak torebkę i w drogę:D. Nawet na jeden dzień trzeba zapakować (wziąć) fotelik czy bujaczek (no chyba że chce się dziecko na rękach stale trzymać. Można wziąć tylko wózek głęboki , pampersy, chusteczki, coś na przebranie, pieluchę, zapasowy smoczek, jak ktoś karmi butelką to mleko, butelki ze smoczkami. Dziecko może być amrudne w gościach bo słyszy inne głosy poza tym niezaleca się chodzenia z noworodkiem w gości gdyż większa ilość osób jest dla dziecka męcząca i niezdrowa. Pierwsze większe wizyty odprawia się jak maluch skończy pierwszy miesiąc. Ja swoją córkę pokazałam wszystkim jak skończyła 2 tygodnie a po raz pierwszy do teściów pojechaliśmy jak skończyła miesiąc (urodziła się w lutym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
powiem cosik- ale masz problem:) Tak, jestem sucz bo uważam, że dziecko to nie lalka do pokazywania, szczególnie jak jest tak małe. Tak, uważam, że jeśli teściowe wnuka juz widzieli nie ma sensu ciągnąć się do nich. A o moją teściową się nie bój, odwiedzamy ją regularnie. smieszą mnie laski, które uważają, że do noworodka wystarczy wziąć pudełko mleka i będzie git :) dobre jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wtrace slowo
mireczka,spadaj juz stad.Albo jestes mloda jeszcze albo tepa jak but.Czytam ten topik i widze jakie przewrazliwione kretynki tu siedza.zeby miec problem z dzieckiem wyjsc w odwiedziny.Pomsta do nieba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
wolny kraj, otwarty topic. Może i przewrażliwione kretynki, a może po prostu rozsądne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co racja, to racja
ja tez wtrace slowko - amen! Ja mam 3 dzieci i sie tak nie cackalam z zadnym z nich, chodzilismy w odwiedziny i z noworodkiem do parku na dlugie godziny, bo rodzenstwo chcialo sie bawic i wszystcy maja sie dobrze. A tu same francuskie pieski, naprawde takim wielkim problemem jest zapakowac butelke, mleko i pare pieluch??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
pewnie nie jest problemem, tylko po co to robić? lepiej wziąć dziecko na spacer, nie sądzisz? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co racja, to racja
po co? wiesz, dziadkowie tez maja prawo zobaczyc dziecko, mozna pojsc w te odwiedziny, przeciez to nic strasznego... Ja z 2 tygodniowa corka jechalam prawie 200 km do tesciow i zostalismy u nich kilka dni, nie widze problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja nie jestem zwolenniczką takich wyjazdów szczególnie z tak małym dzieckiem. Na pierwszą taką wyprawę do rodziny wybraliśmy się jak mały miał trzy miesiące. Spokój i bezpieczeństwo dziecka jest dla mnie ważniejsze niż jakieś obwoźne chwalenie się dzieckiem po rodzinie. Sory Autorko ale tak małe dzieci najlepiej i najbezpieczniej czują się we własnym łóżeczku. Nie popadajmy jednak w skrajności i nie siedźmy z dzieckiem cały czas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ale dziadkowie widzieli wnuka:) Chyba nie musza go oglądać co tydzień, prawda? To, że Ty jechałas z dwutygodniową córką 200km, żeby dziadkowie mogli ją zobaczyć naprawdę nie świadczy, że tak powinni robić wszyscy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproscie tesciow do siebie
my chcielismy tak zrobic,ale tesciowie sami zadecydowali i mimo prosb o pczekanie tych kilku dni i zostawienie mnie w spokoju,zebym odpoczela,przylezli z samego rana nastepnego dnia po porodzie:O i potem jeszcze nastepnego,kilka minut po 7 rano:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co racja, to racja
ach , to tak....widzieli wnuka. W zwiazku z tym ich limit widzen na ten miesiac sie juz skonczyl, kiedy , uwazasz, beda mieli prawo widziec go ponownie?? Zalosna jestes....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ale dlaczego żałosna??? Sama popatrz- dziadkowie widzieli wnuka jak miał tydzień, w sobotę. I domagaja się kolejnego przyjazdu, żeby go zobaczyć. No dajże spokój, to co tydzień trzeba do nich jeździć, bo mają takie widzimisię?? Nie mówię o prawie do widywania. Autorka przeciez pisze, że nie ma problemu, moga ich odwiedzać kiedy zechcą. Dla mnie to takie pokazywanie lalki. Przeciez to żywy człowiek jest. Ja wolałam iść z córką na spacer, nacieszyć się nią. Tak jak pisałam, do teściów i moich rodziców pojechalismy jak mała miała miesiąc, półtorej. Nie widzę w tym nic dziwnego. Zresztą teraz też nie widujemy się co weekend, wolimy w trójkę sobie gdzieś pojechać, pobawić się z małą, jednak w tygodniu oboje pracujemy i mało mamy dla niej czasu. Nie rozumiem dlaczego od razu gadanie "żałosna jesteś". Bo mam inny punkt widzenia niż Ty? Bo wolę sama ze swoim dzieckiem i mężem pobyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibułkaaa
Mireczka - zgadzam się z Tobą i dziwne jesteście, te, które na mirkę najeżdżacie. Ja też uważam za fanaberię targanie dziewczyny tydzień po porodzie na wizytę do teściów, skoro teściowie już byli i widzieli wnuka niedawno. A te, co jeżdżą 200 km z 5 dniowym noworodkiem pod namiot niech sobie jeżdżą, ich wola, ale nie wmawiajcie, że tak musi robic każdy i że ten, co by się na to w życiu nie zdecydował, jest przewrażliwiony ! Dla mnie to nie przewrażliwienie, tylko rozsądek,a fanaberią jest targać kilkudniowe dziecko gdzie bądź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co racja, to racja
zalosna- bo teraz to limit na widzenia, wolisz sama z dzieckiem i z mezem pobyc. Nie rozumiesz, ze dziecko to radosc dla calej rodziny, dla dziadkow tez? I tez sie chca nim nacieszyc, poprzytulac, ponosic? Ty moszesz, ale oni juz nie, dlaczego? Ale jak juz dziecko podrosnie i bedziesz chciala , zeby sie dziadkowie nim zajeli , to juz nie bedzie problemu, ze go widza za czesto, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibułkaaa
małe dziecko swieżo po porodzie to tak jak napisała mirka nie lalka, by je wszem i wobec pokazywac. A poza tym kobieta świeżo po porodzie nie ma nie raz ochoty na tabuny gości i morze wizyt, bo jest zbyt zajęta opieką nad noworodkiem i dochodzeniem do siebie po porodzie. Kiedyś urodziła moja jedna koleżanka i 3 miesiące po jej porodzie zadzwoniłam,że może się zobaczymy, że już trochę czasu od porodu minęło i chyba ogarnęła się już jakoś i może jakoś się spotkamy, a jeśli nie, to ma powiedzieć, że nie ma czasu czy coś, że zrozumiem. To pochwaliła mnie, że jako jedyna z nawiedzających ją gości wykazałam się zrozumieniem, że nie zwalałam się jej tydzień po porodzie na głowę i że rozumiem, jaką uciążliwością są ciągli goście tuż po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibułkaaa
Ja nie widzę sensu zmuszać się do jakichś wizyt, skoro się nie chce. Kazdy ma prawo żyć jak chce i jeśli ktoś woli posiedzieć z dzieckiem i mężem, zamiast z teściową i ciotkami co tydzień, to jego wola. A jak ktoś lubi co tydzień nawiedzac babcie, ciocie i teściów, to niech sobie odwiedza, jego wola. Dla mnie to najgorsza przyjemność na świecie, z małym dzieckiem wciąż gdzieś się targać i jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowaaaaaa
Moi teściowie mieszkają 60 km od nas. Pojechaliśmy pierwszy raz jak synek skończył 2 miesiące. Jak się urodził, teściowa miała anginę więc wiadomo, że nie przyjechała do szpitala. Odwiedziła nas 2 tygodnie później w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weźcie już dajcie spokoj
z tymi dziadkami , tesciami tak jak by nie można było poczekać trochę. Świat się nie kończy na pierwszych dniach po porodzie, dziadki będą mieli jeszcze czas na odwiedziny a póki co liczy się spokój i to co chce matka dziecka a nie teście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ale jaki limit na widzenia na Boga?????? Ależ przekrecasz, po co? Przeczytaj jeszcze raz, co napisała autorka- teściowie są zawsze u nich mile widziani, moga zobaczyć się z wnukiem , kiedy chcą! A jeśli chodzi o mnie to naprawdę, jesteś w grubym błędzie. Moja córka ma ponad dwa lata i nigdy jej nie podrzucam żadnym dziadkom! W tygodniu mam opiekunkę, w weekendy odwiedzamy dziadków, sami gdzieś wyjeżdzamy z córką- dumna jestem właśnie z tego, że sami sobie świetnie radzimy. Rozumiem, że dziecko to radość dla całej rodziny- ale czy ta radość ma być wazniejsza od mojego samopoczucia, od samopoczucia mojego dziecka? Naprawde takie fajne jest targania tygodniowego dziecka 200km samochodem, po to, żeby ktoś miał radość "pobawienia się" Twoim dzieckiem? Ja uważam inaczej i nie oznacza to, że jestem żałosna. bibułkaaa- ja też byłam wdzięczna tym bliskim, którzy PYTALI czy mogą wpaść zobaczyć małą. Po porodzie czułam się masakrycznie- tabun ludzi to była ostatnia rzecz na którą miałam ochotę. Całę szczęście mąż stanął na wysokości zadania i poprosił swoją mamę o trochę czasu:) dla mnie to całkiem naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibułkaaa
Ktoś tu napisał,że wystarczy zapakować butelkę, mleko i parę pieluch, tjaaaa, uśmiałam się. Ja jadąc z dzieckiem gdzieś musiałam pakować o wiele wiele więcej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibułkaaa
Nie każdy człowiek jest taki, że lubi być wciąż w rozjazdach czy w gościnie i trzeba to uszanować, tym bardziej świeżo po porodzie z malutkim noworodkiem. Jeszcze rodzina zdąży się naoglądać dziecko. A poza tym nie porównujcie matki 3 dzieci do matki, która właśnie urodziła 1 dziecko, wiadomo, że z pierwszym człowiek bardziej się "cacka", a przy trójce zwyczajnie nie ma czasu na wiele rzeczy i wiele musi ominąć, zaniedbać, bo inaczej nie dałby rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eteyerwy
ja mysle ze conajmniej miesiac, i niedlatego, że nie można wczesniej, ale po co stresowac dziecko? bo teściowej sie zachciało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dankafiranka
z tygodniowym dzieckiem to ja się na pewno nie będę wybierać w żadną gościnę będę chodzić na spacery z dziećmi i mężem i cieszyć się tym pięknym czasem a nie siedzieć u teściów chcą zobaczyć, niech ewentualnie sami przyjadą Autorko, to Twoje życie i Ty decydujesz, z kim i kiedy się spotkasz jak mąż Cię naciska to powiedz, że konsultowałaś to z lekarzem i powiedział, że to za wcześnie na wożenie dziecka po ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 2 dzieci i po
szpitalu i tygodniu w domu to bym szału dostała z nudy, byłabym wdzięczna, że ktoś mnie zaprasza.... ... ja tam bez pytania już zwiedziłam wszystkich znajomych, nie tylko rodzinkę :D... ile można samemu siedzieć?, dziecko i tak pół dnia przesypia i jest mu wszystko jedno gdzie :P .... seriale w tv są beznadziejne, moim zdaniem przyjemniejszy jest kontakt z żywymi ludźmi! ... nie wiem co to za problem, wrzucić kilka ciuszków i pieluch do torby.... ja taką torbę skompletowałam tuż po wyjściu ze szpitala, wszystkie niezbędne poza domem, dla dziecka rzeczy, jak się to zrobi raz, to później się tylko pieluch dokłada i człowiek ma spokój! ...nie rozumiem ludzi, którzy robią z posiadania dzieci takie wielkie "halo" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×