kara za krzywdę

jest, tylko nie przychodzi na zawołanie, tylko wtedy, kiedy my już nie pamiętamy krzywdy, jak człowiek, który skrzywdził kogoś nagle może się zmienić i żyć uczciwie, prędzej czy później znowu popełni błąd, bo nie jest zdolny do normalnego, uczciwego życia pozdrawiam Cię zdradzona powiedz, co Ci lezy na sercu i nie czekaj na karę, bo ona przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie

Tutaj poczytajcie na temat krzywdy, krzywdzonego, krzywdziciela http://mateusz.pl/ksiazki/ja-bkrp/. Pozdrawiam

Nie chce nikogo obwiniac ani dolowac ale czy czasem te wyplakujace sie ludziom zostawione kobiety nie sa winne tego co sie stalo znam akurat taki przypadek gdzie kobieta placze jakie to jej eks jest zly wypisuje na fb na niego opowiada ludziom ze nie intersuje sie dziecmi ze mowi jej ze ona jest zla matka ... a prawda jest zupelnie inna ... nie osadzam autorki tego postu i mam nadzieje ze jej zycie ulozy sie jak najlepiej

Odpowiednią karą dla porzucających swoich partnerów są wyrzuty sumienia, które z czasem osoby które porzuciły im bliska osobe odczuwają. Z wyrzutami sumienia ciężko sie żyje, gorzej niż ze swiadomością płacenia alimentów.

wraca,ale nie wszyscy umieja sie do tego przyznac.W swojej rodzinie tego doswiadczylam i to bardzo szybko

Tzn jaki miałaś przypadek?

podstawiłam qrwe nowemu mężowi mojej byłej bratowej za to że rozwiodła się z moim bratem i nie chciała tańczyć jak jej zagrała nasza cala rodzina

teraz muszę kryć się po kątach i przemieszczać kanałami bo sprawa się rypła wszystko się wydało i była bratowa wraz ze swoim męzem ścigają mnie. znajomym powiedzieli że jak mnie dorwą to mi gnaty z dopy powyrywają

Nic sie nie bój. W doopie nie ma gnatów. Jest miednica. A na h...oj komu miednica jak kaźdy ma umywalkę? ;)

Psychopaci nie mają wyższych uczuć, nie mają wyrzutów sumienia , jeśli porzucają żonę i dzieci to jest im to obojętne.Myślą tylko o sobie.....aby im było dobrze , reszta ich nie wzrusza...

Na wszystko potrzeba czasu ,pozostawiona kobieta chciałaby aby ta kara była natychmiast ale ta kara może przyjdzie dopiero na stare lata i będzie dotkliwsza ,tak dobro wraca i zło wraca.Te co tak doszukują się winy u kobiet tak potraktowanych ciekawe czy były by takie mądre jeśli znalazły by się na miejscu autorki bo choroba jest niezależna od nas i właśnie wtedy potrzebujemy wsparcia ale wszystko jest po coś ,właśnie ta choroba sprawiła ,że poznałaś jakim naprawdę był .Pewnie że szkoda lat ale pomyśl ,że tylko tyle lat bo mogłoby być więcej a ty masz szansę na spotkanie wartościowego człowieka.Znajoma po po 28 bycia razem ,troje dorosłych synów ,mąż zakochał się w cudnej dziuni ,bardzo to przeżyła ale jakoś się pozbierała ,uratowała dom rodzinny ,obroniła przed dziunią ,ustawiła się znalazła super pracę ,jest z dziećmi ,poznała przyjaciela i cieszy się z każdego dnia .Mineło około 5 lat a love się skończyło ,dziunia przepędziła kochasia i jest bezdomny ,wynajmuje jakieś lokum ,jest sam i na kolanach wracał by do żony tylko ,że już nie ma szns na powrót .Tak to życie kołem się toczy .W każdym wieku i każdej sytuacji musimy mieć pomysł na własne życie ,jeszcze autorko będziesz szczęśliwa.Do pani która pozostała sama po 60 tce ,głowa do góry ,życie czasem miło nas zaskoczyć może a ta lala za chwilę niech mu zmienia pampersy a Ty ciesz się każdą chwilą,pozdrawiam.

znam wiele osob co robily krzywde innym,do wszystkich zlo powrocilo

ex mojego meza ciagle po nim kezdzila, wszystko robil zle przez 10 lat z rpzwodu zrobila cyrk, stracil przez nia dom, prace, dzieci a teraz ona jest sama a my szczesliwi :)