RODZINA WIELODZIETNA..

MAM TRÓJKĘ DZIECI I CHCIAŁA BYM JESZCZE MIEĆ 2 ..CZYLI W SUMIE KIEDYŚ 5..DZIECI....ŚWIADOMIE POCZĘTYCH ZAPLANOWANYCH.. .CZEMU TO TAKIE DZIWNE ZE CHCE MIEĆ DUŻĄ RODZINĘ..........CZY WSZYSTKIE RODZINY Z KILKORGIEM DZIECI UWAŻA SIĘ ZA PATOLOGIE. ?? CZY TO TAKIE DZIWNE ZE CHCE SIĘ MIEĆ DUŻO DZIECI..>????.CZEMU JESTEŚMY WRZUCANIE DO JEDNEGO WORKA...MOIM DZIECIOM NICZEGO NIE BRAKUJE....ZAPRASZAM DO DYSKUSJI.......

jesli macie pienidze ,dom z conajmniej 6sypialniami lub podobne mieszkanie w bloku, bedziesz miala za co dzieci ubrac, kupic modne buty... itd, to czemu nie.. powiem Ci ze mi tez sie marzy duza rodzina a dwoje narazie mam i na tym pozstaniemy.. bo finansowo jak bysmy 3 mieli bo mąz ma dziecko pozamalzenskie.

witaj jezeli finansowo mozesz sobie pozwolic na tyle dzieci to ok.,

nie nie uwaza sie za patologie, o ile rodzice maja za co je utrzymac...choc w tych czasach to trudne

I dodam ze to cos wspanialego miec tak duzo dzieci, i co najwaznijsze miec dla nich czas by ich dobrze wychowac by nie chodzily takie samopasy... mam nadzieje ze jako 40-latka nie wygram w totka bo bym se w brode pluła czemu wlasnie 5ki dzieci nie mam, bo mogla bgym ich zabezpieczyc wtedy fifnanosowo ...

ZAZWYCZAJ TAK GROMADKĄ DZIECI KOJARZY NAM SIĘ Z BIEDA ..BRUDEM..ITD..A JA JESTEM NAJNORMALNIEJSZA KOBIETA DLA KTÓREJ LICZY SIĘ DOM RODZINA..A NIE KASA.. DORABIAM SOBIE PRZEZ INTERNET MAZ PRACUJE...MAMY KILKU LETNI DOM..I TE 6 POKOI..MAMY TEZ KREDYT..JAK TERAZ CO DRUGI..I MOIM DZIECIOM NIE BRAK NICZEGO..MAJA KAŻDE OSOBNY POKÓJ..ITD.. PO PROSTU WSZYSTKO ROBIMY PLANUJĄC Z KARTKA W RĘCE..;).MARZYŁAM ZAWSZE O WIELKIE RODZINCE O TEJ 5 DZIECI......TERAZ CHCE ZEJŚĆ W CIĄŻE I PRÓBUJĘ NA CÓRKĘ......NA RAZIE NIC..ALE DAMY RADE.. :) ..NA INNYM FORUM TEZ KAFETERIA..WKURZYŁO MNIE TO ZE TAKA JEDNA SZYKANUJE KOBIETY PRAGNĄCE MIEĆ DUŻE RODZINY..WIĘC POSTANOWIŁAM NOWY TEMAT DODAĆ..ŻEBY RODZICE KILKORGA POCIECH MOGLI NAPISAĆ JAK SOBIE RADZĄ ..JAK ORGANIZUJĄ DZIEŃ....:)....JAK SIĘ MA WIĘCEJ DZIECI TO NIE ZNACZY ŻE BIEDA PISZCZY..DZIECI BRUDNE..OBDARTE..I W OGÓLE..OWSZEM NA PEWNO KAŻDY TEZ ZNA TAKIE BIEDNE RODZINY..AZ SZKODA SIĘ ROBI..ALE DLACZEGO MY NORMALNI RODZICE..MYŚLĄCY O DOBRU DZIECKA..TAK JESTEŚMY OSADZANI..Z GÓRY..ZA TE ZŁE RODZINY..:) :) :)

ooooo!

jesli ciestac na taka gromadke to ja jestem jak najbardziej za:) grzej jak ma sie tyle dzieci i nie ma co sie do garnka wlozyc. Ja znam pare rodzi w ktorych jest ponad 3 dzieci i sa dosczamozni i wyksztalceni i to jest super.

A ja Cię podziwiam i gratuluję takiego wyboru i nie przejmuj się ludźmi :) Bo niektórzy mają jedno i nie potrafią go wychować.Ja mam dwoje dzieci i gdybym była młodsza zdecydowałabym się też jeszcze na dwoje bo jestem jedynaczką.Fajne są takie wielodzietne rodziny i nalęży je wspierać ,oczywiście o ile to nie patologia ,bo wtedy te dzieci są biedne :( Także realizuj swój plan ,powodzenia:)

mamy dobry wzrok jak cos

A JEŚLI CHODZI O SPRAWY FINANSOWE....TO PRZECIEŻ ..NIE KUPUJE FIRMOWYCH UBRANEK..ZA KAŻDYM RAZEM NIE KUPUJE ŁÓŻECZKA CZY WÓZKA..I TERAZ TYLE FAJNYCH RZECZY NA ALLEGRO UŻYWANYCH....TO ZAWSZE JAK DZIECKO SIĘ URODZI KTOŚ COŚ PRZYNIESIE.. A POTEM PRZECIEŻ DZIECI NP..UBRANKA NOSZĄ JEDNO Z DRUGIEGO..W MOIM PRZYPADKU 3 SYNKÓW..TAK JEST ..NIE WIELE POTEM DOKUPUJĘ.... A JEDZENIE TO NIE JEDEN TALERZ WIĘCEJ NIE ROBI RÓŻNICY....FAJNIE JEST MIEĆ DUŻA RODZINĘ....ZASIADAĆ PRZY WIELKIM STOLE DO POSIŁKÓW..ITD..JESTEM BARDZO OTWARTA OSOBA I ROZMAWIAM Z DZIEĆMI O WSZYSTKIM NIE MA TEMATÓW TABU....TRZEBA NAWIĄZAĆ WIĘŹ Z DZIEĆMI..KAŻDEMU CHOĆ POŚWIECIĆ CHILE..POSŁUCHAĆ CO MYŚLI CO CZUJE O CZYM MARZY.. ....KAŻDY Z NAS MA WYBÓR CO I JAK SWOJE ŻYCIE POUKŁADAĆ..MOIM CELEM SA DZIECI..I CIEPŁY PRZYTULNY DOMEK.. ROZPISAŁAM SIĘ..POZDRAWIAM ....MAMA STARAJĄCĄ SIĘ O 4 DZIECKO....

capsLk i nie pisz po kazdym zdaniu wielokropka, bo sie nie da czytać.

a co oznacza ,,probuje na dziewczynke"?

Patologia to nie tylko pijanstwo i bieda Potrafisz cos w zyciu robic oprocz rodzenia dzieci ?

to że mam 3 synków teraz czas na ciąże na dziewczynki....co z tym caps lockiem..u mnie wyświetla się wszystko poprawnie..dopiero od wczoraj pisze na forum wiec się uczę droga ciociu....

dowiedziała się jednego ze pomarańczowi to ludzie nieszczerzy i bez uczuć..oczerniających innych ..nie odpisuje na posty pomarańczowych no chyba ze z sensem....;)

a co dla ciebie ciociu jest patologią ... ..

zuziu twoje marzenie jest peikne, sama marze o 4 dzieci i musze pozostac przy dwojce ze wzgledow medycznych. ale piszesz tak, jakbys chciala miec DZIECI cale zycie. a te dzieci kiedys dorosna. pojda do gimnazjum, liceum. beda chcialy miec modne ciuchy, fajne buty, nie noszone po starszym bracie... beda chcialy miec modne gadzety, wyjechac gdzies, zrobic jakis kurs, pojsc na wymarzone studia. jakbys sie czula, gdybys wtedy, majac 5 wymarzonych dzieci, dalej musiala siedziec z kartka w reku i liczyc jak rozplanowac finanse aby nikt nie czul sie pokrzywdzony? duzy dom i spioszki z second handu to nie wszystko, dzieci rosna i ich potrzeby rosna, czy tego chcemy czy nie...

Myślę, ze to prowo, ale jakby jednak nie to napisze, ze kolejne dziecko to nie tylko "jeszcze jeden talerz" to kolejna para butów, kolejny bilet do kina, kolejny karnet na basen, kolejne pasje,nieraz dość drogie, kolejne korepetycje no i co najważniejsze to osobny człowiek, który potrzebuje UWAGI rodziców. Potrzebuje czasu z mamą tylko dla siebie, czasu z tatą tylko we dwoje. Jeśli jesteś w stanie to wszystko zorganizować i ogarnąć przy 5 dzieci to jesteś wielka! Ja się gubię przy 3. Pozdrawiam.

zawsze chciałam, ale jeszcze się dorabiam i nie mam nawet jednego, a mam 28 lat. Mam nadzieję że do 40 się z tą wymarzoną piątką uwinę. :) Teraz nie mogę, bo nie miałabym dla nich czasu, a nie chcę żeby dzieci były chowane przez opiekunki. Chciałabym móc przez jakiś czas sama zajmować się domem, uciec od biurowego życia, taksówek, jedzenia na mieście albo w pracowniczej stołówce i skupić się wyłącznie na rodzinie, eksperymentować w kuchni, przesiąść się na rower, uprawiać ogródek, kupić wreszcie psa, malować, słuchać muzyki, śpiewać, czytać dzieciom bajki, zabierać na wycieczki i w podróże, zabierać do galerii i teatrów, kina, na tenisa, basen, balet, oraz uczyć je tych prostych i tych bardziej skomplikowanych rzeczy, przekazywać własne wartości, idee, zarażać pasjami... :) Ach marzenia. Ciężko dziś pracuję by mogły się kiedyś wreszcie spełnić.

mi sie akurat to wszystko, o czym piszesz udalo, jest to naprawde piekna częśc zycia, niestey za pozno na to wpadłam i zdarzyłam urodzic tylko dwójkę, ale dobre i to. Taka chwila zastanoweinia sie nad zyciem, nad sobą, wyluzowania z pogoni za karierą, docenienia nieznanego przedtem spokoju i szczescia rodzinnego jest, uwazam , w zyciu bardzo potrzebna.

Dziękuję. Ja wiem, że może być trochę późno na całą piątkę, ale jeśli nie dam rady naturalnie będę się uciekała do innych sposobów tudzież opcji, których na szczęście nie brakuje. Póki co na 200% nie ma mowy o dzieciach, bo samo poczęcie ich i urodzenie mijałoby się z celem ...matki i ojca by nie miały w domu po 11 godzin dziennie, więc pomysł bezsensu. Muszę jeszcze poczekać.

Na razie mam trójkę dzieci ......i wiem ze dzieci są szczęśliwe w większych rodzinach...... wcale nie muszą mieć tych super ciuchów wypadów na basen..itd.. najważniejsze że mają nas głównie mnie bo jestem cały czas w domu..mogą liczyć na mnie....a że dorosną to ..myślę ze bez problemu dam sobie rade..małe dzieci tez wiele kosztują pieluchy..kaszki..itd.. W naszej rodzinie wszystko jest zorganizowane ..każdy ma jakieś obowiązki..takie jak sprzątanie swoich pokoi czy po jedzeniu ze stołu.. dzieci po prostu potrzebują miłości a nie drogich zabawek....jak jest w bogatych rodzinach gdzie rodzice nie maja czasu dla dzieci i nianie je wychowują.. a ja mam taki czas....i wiem ze ten czas który im czas poświęcam jest cenny tez dla nich..bo jakie dzieciństwo takie całe życie..:)

Autorko jak czytam Twoje wypowiedzi, az ciepło na sercu się robi. Oby więcej takich matek było :) Widać masz do nich podejście i dużo uczucia. Myślę, ze poradzisz sobie z 5 dzieci. To zależy od zorganiozowania i chęci. Jeśli na prawdę tego chcesz, kochasz duzą rodzinę, bedą to dzieci zaplanowane , a nie z przypadku to wiadomo, ze bedziecie na to dobrze przygotowani.. Poza tym jeśli urodzi się 4 dziecko, wtedy mozesz stwierdzic czy dasz radę na 5te dziecko czy też nie. Nie musisz rodzić przecież rok po roku. Ja sama tez chciałabym wieksza rodzinę, ale na razie długa droga przede mną :) Nie przejmuj sie opiniami innych. To są stereotypy, ze jesli duza rodzina musi byc bieda.. Jesli ktos Was zna , bedzie wiedział, ze dzieci sa zadbane, a obcych niech to nie obchodzi, nawet sie nie przejmuj opiniami. Niektórzy zazdroszczą kobietom, które same potrafią dobrze zadbać o tak duzy dom :) Zycze opowodzenia i 3mam kciuki za dziewczynkę !!! ::)

powiem Ci, że mam koleżankę , która wychowywała się w dużej rodzinie . Miała 5 rodzeństwa ( była ich 6 :) ) Nigdy im niczego nie brakowało, bardzo życzliwi ludzie, szczęśliwi, mają już swoje rodziny, ale jak widze jaka wieź ich łączy to na prawdę.. Ciągle sie spotykają całą rodziną , każdy ze swoimi pociechami, razem grillują , śmieją sie... Ich rodzice mieszkaja obok mnie wiec mam przyjemność to widziec i zazdroszcze im :)

"wcale nie muszą mieć tych super ciuchów wypadów na basen..itd.. najważniejsze że mają nas głównie mnie bo jestem cały czas w domu" Guzik prawda! Nie urodziłaś dzieci dla siebie! Nie będziesz ich całym światem bo to nie zdrowe! One potrzebują basenów, kina, teatru, znajomych, wycieczek, poznawania świata! Jasne ze dla niemowlaczka najważniejsza jest mama, ale już 3-4 latek potrzebuje grupy rówieśniczej żeby się dobrze rozwijał i to nie rodzeństwa bo z nim są inne kontakty, a zupełnie obcych dzieci, wśród których wyrabia sobie pewne umiejętności!

masz racje jak masz pracować po 11 godzin i mieć dziecko z niania to odpuść sobie..bo to żadne szczęście ani dla ciebie ani dla dziecka....dorób się i wtedy do roboty ..ale nie dorabiaj się zbyt długo bo potem może być za późno ..latka szybko lecą..

wiosenna mamo a co to za fotka ...czy to twoje dziecko..??/

tak

a teraz do wiosennej mamy - poki dzieci sa male najbardziej potrzebuja rodzicow. Zreszta dlaczego wlasnie nie z rodzicami maja chodzic na basen, do teatru, na wycieczki itd? gdy beda starsze, bardziej samodzielne, będa wiecej przebywac zrówiesnikami. Ale zawsze, w kazdym wieku, dom i milosc rodziów, rodziny, jest wazna, dom jest oparciem dla kazdego.