Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewaaaaaaaaaaaazna

Mam chłopaka, ale kocham innego... :(

Polecane posty

Gość niewaaaaaaaaaaaazna

Chciałabym wreszcie się komuś wygadać o tym problemie, ale się po prostu wstydzę. Pozostała mi tylko ta stronka, chociaż wątpię, że tutaj ktoś pogłaska mnie po głowie i powie, że będzie dobrze. Chcę po prostu wreszcie wyrzucić to z siebie... Jestem w związku od ponad 2 lat. X jest moim pierwszym chłopakiem. Byłam w nim szaleńczo zakochana i nie wyobrażałam sobie, że mogłabym zakochać się w kimś innym. Jednak mogłam... Y- to ten ''drugi''. Jest moim kolegą z klasy z gimnazjum. Byłam w nim zauroczona, lecz (chyba) bez wzajemności. Zawsze mi się z nim dobrze rozmawiało i myślałam, że wyniknie z tego więcej. Kiedy nastąpił koniec gimnazjum, postanowiłam sobie dać z nim spokój. Poznałam X (mojego pierwszego chłopaka) i przestałam myśleć o tym fatalnym zauroczeniu. Często spotykam się z moją poprzednią klasą. Zawsze na spotkaniach był tam Y. Na pierwszych spotkaniach był mi obojętny, nawet nie myślałam, że uczucie do Niego może powrócić. Do czasu... Od ponad kilku miesięcy zdałam sobie sprawę, że moja miłość do X (mojego chłopaka) powoli wygasa. Nie czuję do Niego takiego wielkiego uczucia jak kiedyś, tej eksytacji, tej namiętności... :( Przez zimowe miesiące nie spotykałam się z moją klasą, aż do czerwca, gdy moja koleżanka rozdała nam zaproszenie na swoją 18. Spotkaliśmy się w większym gronie. Gdy zobaczyłam Y moje kolana zmiękły jak kiedyś, a serce zaczęło bić szybciej. Po 18 koleżanki zdałam sobie sprawę, że chyba znowu coś do Niego czuję. Nie chciałam tej myśli dopuścić do siebie i zdać sobie z tego sprawy. Nie mogłam uwierzyć w to, że zrobiłam coś okropnego - że kocham kogoś innego pomimo, iż mam chłopaka, który kocha mnie ponad życie... Mam wyrzuty sumienia. Y jest zakochany w naszej koleżance z klasy gimnazjalnej. Dostrzegałam to, moja intuicja mówiła mi, że te dokuczanie z jego strony do niej to coś poważniejszego, lecz nie brałam tego na poważnie. Nie zdawałam sobie sprawy, że mogą być razem... Dwa tygodnie temu widziałam Y z koleżanką jak się przytulają i trzymają za ręce. Coś we mnie pękło. Okazało się, że są razem. Próbowałam nie okazywać rozczarowania, nie mówic nic. Byłam prawie pijana, miałam wielką ochotę wykrzyczenia wszystkim w twarz prawdy, ale ledwo się powstrzymałam. Moja koleżanka, również zakochana w Y, nie wytrzymywała tego napięcia. Zaczęła rzucać w stronę zakochanych złośliwe komentarze, wyraźnie okazywać swoje niezadowolenie. Przechodząc do sedna... Dzisiaj wreszcie powiedziałam sobie w twarz, że kocham Y... Nie mogę zrozumieć siebie, dlaczego wyrządzam taką wielką krzywdę swojemu chłopakowi, który nic o tym nie wie... Czuje się podle, czuję się szmatą, dlatego, iż zakochałam się w kimś innym, pomimo tego, że jestem w związku... Co robić?! Kurwa, czy ktoś mi powie?! Ja już sama nie wyrabiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaaaaaaaaaaaazna
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaaaaaaaaaaaazna
ostatni raz up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdas
Y CIe nie chce? wiec w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaaaaaaaaaaaazna
Widocznie nie chce. Podle się z tym czuje, ze oszukuje swojego chlopaka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdas
no i co? zerwiesz z obecnym i zostaniesz sama.. jezeli tak wolisz to zerwij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingussssska
jak ja uwielboiam czytac tak dłuygie posty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaaaaaaaaaaaazna
dfsdas chcialabym z nim zerwac, ale nie umiem. Wydaje mi sie, ze go nie kocham, ale nie jestem pewna... Gubie sie w tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdas
widzisz jak sama napisalas - " nie jestes pewna" wydaje mi sie ze z tamtym Y to tylko zauroczenie, zreszta jak sama nazwalas "Fatalne zaurocznie" sprobuj przestac myslec o Y, bo to nie ma sensu;/ i tak ma kogos innego a teraz odpowiedz sobie na zajebiscie wazne pytanie, pytania:P : 1. z kims bys chciala przeżyć swoje dalsze życie? Y czy X? 2. jezeli mialabys zdecydować ktory musialby umrzec, a ktory życ dalej- to kogo bys wybrala? x czy y?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingussssska
A ja Ci pwoeim tak rok temu z moim facetem chodziłam 2 lata wiadomo czas robi swoje przestalismy sie całowac ale nadal cos czulismy do siebie ale nie było tego szalenstwa zauroczenia jak kiedys. Ktoregos dnia w gronie przyjaciół zakumplowałam sie z takim Kuba ( 3 miesiace wczesniej rzuyciał go dziewczyna) Kuba czesto wypytywał sie o mnei o mojego chłopaka jakie mam z nim relacje mojemu Adamowi sie to nie podobało. Pewnego dnia kumpel zaprosił mnei na domówke miało tam byc grono moich znajomych oczywiscie zgodziłam sie myslac ze moj facet tez pojdzie. Gdy mu o tym powiedziałam wsciekł sie powiedział zę z nami koniec. Wpadłam w gniew i pojechałam na impreze.Kuba wykozystał sytuacje na imprezie wyznał mi miłosc. Powiem szczerze nie czułam do konca jakiegos zauroczenia ale myslalam ze bedzie lepszym chłopakiem i że znów poczuje motylki w brzuchu. Oczywiscie mój Adam po tygodniu odezwał sie powiedział ze mnei kocha że chce wrocic a ja byłam wtedy z kuba. Adam dzwonił jeszcze przez miesiac kilka razy w nocy pod dom mój pzryjechał zapłakany bym jeszcze z nim pogadała dała mu sznse. Oczywiscie dowiedził sei ze jestemz kuba strasznie sie załamał. Ja zobaczyłam ze kuba do mnei nei pasuje ze jest beznadziejny w zwiazku i płakałam wciaz bo nadal kochałam adama. Po miesiacu rozłąki teraz ja przed nim klekałam blagałam by wrocił. JAKI KONIEC ? JESTESMY TERAZ ZNÓW SZCZESLIWI...CHOC NADAL BLIZNA BO TEJ ZDRADZIE JUEST W NASZYCH SERCACH.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingussssska
Pewnie jest przystojny co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaaaaaaaaaaaazna
W Y jestem drugi raz zauroczona... Czy to tylko zauroczenie? Czy to jest normalne? Jak to mogło wrócić?! Nie mogę przestać o Y. Śni mi się codziennie... Z kim chciałabym przeżyć swoje życie? Z X..? Wątpliwa sprawa, że dałabym rady z nim życ do końca swoich dni... Czasami wydaje mi sie, ze kompletnie do siebie nie pasujemy, ale mamy do siebie ogromna slabosc. Laczy nas z wiele... Z Y? Moze i chcialabym, ale co z tego? Ma inną... Skoro nie interesowalam go kiedys to mialabym teraz? On mnie nigdy nie pokocha... ktory musialby umrzec, a ktory życ dalej- Nie potrafilabym wybrac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdas
hmm powiem CI tak - jezeli chcesz zerwać z X dla Y no to to nie ma sensu bo i tak Y jest zajety ale jezeli Wam sie nie uklada i czujesz ze to nie to..to zerwij ale pozniej trudno bedzie wszystko naprawić! powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaaaaaaaaaaaazna
kingussssska - boje sie, ze u mnie moze byc wlasny scenariusz... ;/ Nigdy nie zapomne mojego pierwszego chlopaka... Ten drugi przystojny? Hmm... Powiem tyle, ze moj chlopak jest strasznie do Niego podobny z wyglądu... Gdy zobaczylam zdj. X od razu na myśl wyskoczyl mi moj kolega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingussssska
A pomysl czy z Y po kilku latach doszłabys tak daleko jak z tym ktory jest teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaaaaaaaaaaaazna
hmm powiem CI tak - jezeli chcesz zerwać z X dla Y no to to nie ma sensu bo i tak Y jest zajety ale jezeli Wam sie nie uklada i czujesz ze to nie to..to zerwij nie chce zerwac z X dla Y bo wiem, ze to bezsens. Po prostu uczucie do X wypalilo sie, nie chce sie z nim meczyc cale zycie... Jestem jeszcze mloda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewaaaaaaaaaaaazna
kingussssska nie mam pojęcia... :( X nigdy nie zapomnę... Jest pierwszym chlopakiem na swiecie, ktory odwzajemnil moje uczucie. Dlatego nie potrafie przestac z nim byc... Jest dla mnie wyjatkowy i zawsze bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingussssska
Zwiazek to nie tylko szalencze zauroczenie zwiazek dojrzewa;) Ja juz nie czuje do swojego chłopaka takiego polotu jak kiedys ale go kocham uwielbiam z nim rozmawiac i wogole ciezko mi jest jak go dlugo nei widze. On ma tak samo. Teraz mam kryzys poklocilismy sie i sie nie odzywamy a jednak widze jak opisy sobei ustawia i jak sie interesuje co robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaCzarna
Mam chłopaka. Jestem z nim niecałe 4 lata. Przez pierwsze dwa lata związku wszystko układało się Nam znakomicie.. Pocałunki, sex to wszystko sprawiało, że czułam się przy Nim najlepiej, czułam się wyjątkowo. Teraz ? Teraz jest tak że dni w których wiem, że go Kocham ale też są dni kiedy myślę zupełnie o kimś innym i wydaje mi się że to własnie tą osobę Kocham. Może tak jest że w moim związku już nie ma tak jak kiedyś. Nie ma tej namiętności .. Jezeli mam byc całkowicie szczera to czuję się w tym związku jak w "klatce" ... ale nie chcę tego konczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yuliiiia
Moja sytuacja jest gorsza... Mam chłopaka od 6 lat. Jakieś 2 miesiące temu poznałam na faceboku (tak, na facebooku..) fantastycznego faceta. Co prawda jest młodszy ode mnie ale wspaniale się nam rozmawia i doskonale się rozumiemy. Choć nie znam go osobiście bo tylko rozmawialiśmy na facebooku i przez telefon to poczułam coś do niego (wiem, że to jest śmieszne jak się to czyta i nie jest się na moim miejscu- sama pewnie bym w to nie uwierzyła gdyby mnie to nie spotkało). A najgorsze (?), że i on poczuł do mnie coś więcej. Chciałabym go poznać osobiście, zobaczyć, porozmawiać ale mieszka bardzo daleko ode mnie i na daną chwilę nie jest to możliwe, poza tym nie chcę jeszcze bardziej mieszać jemu (i sobie) w głowie bo pewnie i tak nic z tego nie będzie :( Dzięki naszym wspólnym rozmowom poczułam, że żyję, że jest ktoś kto mnie rozumie, ktoś godny zaufania i tak wspaniały jak on. Postanowiłam od jakiegoś czasu nie kontaktować się z nim, uznając, że tak będzie lepiej ale nie wiem czy robię dobrze. Tęsknię za naszymi rozmowami i za nim. Dużo myślę o nim, zastanawiam się co robi, z kim jest, gdzie jest... Ale przecież nie mogę z nim być.. życie jest popier*** :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojjjj jest jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj... Ta sytuacja pokazuje Ci tylko że nie jesteś szczęśliwa w swoim dotychczasowym związku. Wychodzi na jaw, że twój związek to tylko przyzwyczajenie. Najlepiej zastanowić się nad swoim związkiem i co w nim zmienić. Takie przygody na fb powinnaś traktować z dystansem bo to nie ma racji bytu. Masz pytania pisz do nas pytanie@buraczek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on cie nie chce to nic z tego nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię, sama jestem w podobnej sytuacji to okropne uczucie mój chłopak i ja coraz bardziej oddalamy się od siebie... zakochałam się w moim przyjacielu i szukam odpowiedzi co zrobić zdałam sobie z tego sprawę najgorsze jest to ze moja przyjaciółka chyba ma jakieś plany co do mojego chłopaka boli mnie to ponieważ widzę że on darzy ją większym zainteresowaniem niż mnie... chłopak który mi się podoba to jak wcześniej wspomniałam mój bardzo dobry przyjaciel już w podstawówce coś do niego czułam ale to uczucie minęło, teraz powraca i chyba cały czas było tylko na pewien czas ucichlo tak mi się zdaje... Mówimy sobie wiele rzeczy o których nie rozmawiam nawet z moim chłopakiem znam go dobrze i widzę że jest zazdrosny o mojego chłopaka i na odwrót. Jestem w totalnej rozsypce ale sądzę że będę musiała prędzej czy później zostawić mojego chłopaka jeżeli nie zacznie się starać. Ostatnio też zauważyłam że zaczął mnie unikać i poświęcać coraz mniej czasu. Za to mój przyjaciel... spędzam z nim dużo czasu i ostatnio doszło do niezrecznej rozmowy pomiędzy nami zapytał mnie czemu jestem smutna powiedziałam mu że to nic ważnego (chodziło o kłótnie z moim chłopakiem) on nalegal na to żebym mu powiedziała aż w końcu powiedział imię mojego chłopaka i zapytał czy to przez niego... nie odpowiedziałam mu... zmieniłam temat ale on dalej ciągnął że widzi ostatnio jak nam się nie układa i ze nigdy nie lubił mojego chłopaka. Ja milczalam przez moment ale naszczescie spieszylam się na zajęcia w szkole muzycznej i musiałam już iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulis69xd
Gdybyś kochała X nigdy byś się mię zakochała w Y xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jestem w podobnej sytuacji, tyle, że jestem trochę młodsza. Ale sytuacja wyglada tak ze od dłuższego czasu mam chłopaka, nazwijmy go x jak powyżej. Na początku byliśmy idealna para. X bardzo dobrze się uczy, jest poukładany, przystojny. Ale problemem jest to, że ja jako nieskromnie mówiąc osoba bardzo atrakcyjna mam powodzenie u chłopców. Dając kosza jednemu, drugiemu i następnym spotykałam sie z wyzwiskami, nie raz zostałam chamsko klepnięta w pupę. Moj chłopak nic z tym nie robi, zupełnie nic. W tym roku doszedł do mojej szkoły chłopak Y. Niesamowicie przystojny, umięśniony, ćwiczący piłkę nożną, sztuki walki. Niestety miał on problemy. Nie zdał, palił papierosy (obecie juz nie pali), słabo sie uczy. Ale jego "zaloty" i prowokowanie mnie doprowadziło do zauroczenia. Pozniej było trochę przerwy. Zdałam sobie sprawę ze po co mi to. Tylko dodatkowy problem. Mam cudownego chłopaka. Oszukiwałam się. Oczywiście do czasu. Teraz znowu jestem w stałym kontakcie z Y i czuje do niego cos więcej. X tez nie jest mi zupełnie obojętny. P.S. Nie dodałam ze Y przy okazji miał dziewczynę ale na każdym kroku podrywał mnie, wiec nie gra to zbyt dużej roli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Somebody

Słyszałam taki tekst:

Jeśli kochasz dwie osoby w tym samym czasie wybierz drugą, bo gdybyś naprawdę kochała pierwszą to nigdy byś się nie zakochała w tej drugiej.

Niestety muszę przyznać że jestem w takiej samej sytuacji tylko że mój chłopak mieszka daleko ode mnie a ten drugi mieszka zaraz obok i nie jestem pewna ale chyba mnie dosyć lubi. Powiedziałam mu o wszystkim i nie był wcale zły, normalnie reagował. Ja bym ci radziła Y o tym powiedzieć i sprawdzić jego reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przestań czytać zmierzch xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×