Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cryspian

Prosze o pomoc - rak jelita grubego u bliskiej mi osoby

Polecane posty

Gość Cryspian

Witam. Moj ojciec choruje od kilku lat na raka jelita grubego. Mial operacje usuniecia jego fragmentu z ogniskiem zmian nowotworowych. Nastepnie przyjmowal chemioterapie przez ponad rok. Zle ja znosil, ale lekarzom udalo sie "zapanowac" nad rakiem. Przez dwa lata ojciec, oczywiscie pod stala opieka, jezdzil na kontrolne badania: USG, PET etc i czul sie niezle. Nie bylo zadnych zmian nowotworowych. Az do teraz. Lekarze po kolejnych badaniach stwierdzili wznowe raka. Nie wiem jak to mozliwe, ale tak po prostu niemalze w jednej chwili zaszly kolosalne zmiany. Niekompetencja lekarzy opisujacych badania? W tej chwili zostala zaatakowana watroba, jelito grube - niemal cale podbrzusze ma swego rodzaju nacieki, zmiany nowotworowe. Ojciec byl na konsultacjach i profesor stwierdzil, ze nie nadaje sie on do operacji. Zmiany sa zbyt rozlegle. Przepisal jakies leki na usniezenie bolu i zaprosil na kolejna wizyte - po wykoanniu przez ojca zleconych badan. Problem w tym, ze leki niewiele pomagaja, a profesor jest na urlopie. Ojciec strasznie cierpi. Co 4 godziny bierze SEVREDOL. Dotychczas bral pol tabletki, z racji tego ze nie pomagalo bierze 1,5. Ale to i tak chwilowe pocieszenie. W ciagu tych 4 godzin moze z godzine ojciec czuje sie w miare mozliwie. W miare, bo nie moze spac, nie ma apetytu, schudl 15 kg. Na chwile obecna ciezko w Warszawie o lekarza, ktory by pokierowal leczeniem ojca, ba, ciezko o takiego ktory by zgodzil sie na spotkanie w ramach konsultacji. Sezon wakacyjny, lekarze sa na urlopach i pozostaje czekanie. W tym wypadku czas dziala na niekorzysc ojca. Dopiero 15 wrzesnia jest zapisany na konsultacje. To szmat czasu. A co dalej? Znowu dostanie tabletki na usniezenie bolu, ktore nie pomagaja? Prosilbym o jakas pomoc, moze namiary na dobrego lekarza onkologa w stolicy, ktory jest kompetentny i pomoze schorowanemu czlowiekowi, czy jakis lek ktory skutecznie usniezy bol. Ta cala sytuacja mnie juz przytlacza, nie moge biernie sie przygladac, jak ojciec cierpi. Nie mam znajomosci, wiec prosze jakas bratnia dusze na tym forum o wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 2 wiadomości-dobrą i złą:P. Ta zła zę nie znam dobrego onkologa:O. Natomiast dobra ze znam kilkanaście metod na nowotwory:classic_cool:.Napisz ile jesteście w stanie kasy na to wydać to podam takie na które starczyć powinno:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzyziooX
przekopiowane ze strony: http://www.bochenia.pl/?id=350#comments Wielu z Was już wie z innych źródeł, że polska nauka ma czasami osiągnięcia na skalę światową, na miarę odkrycia niebieskiego lasera. Dziś przynoszę dobre wieści: odkryto / stworzono polski preparat w 100% naturalny (!!), który ma szansę stania się lekiem i zrewolucjonizowania leczenia nowotworów w Polsce. Nazywa się SELOL. Odkrywcą / wynalazcą jest dr Piotr Suchocki z Zakładu Analizy Leków AM w Wawie / Wydzial Farmaceutyczny. Pan dr wraz z prof. Kurasiem badali i nadal badają wpływ roślin na komórki nowotworowe, czyli fitoenzymów. Odkryli oni, że komórki rakowe są hydrofobowe, czyli są odporne na przyjmowanie do swojego wnętrza substancji UWODNIONYCH. To się łączy z kolei z tematem Wit. B17 (amigdaliny), która podstępnie rozsadza komórkę od środka. W związku z czym opracował preparat na bazie oleju zawierającego selen (bardzo silny antyoksydant). Łączy się to bezpośrednio z tym, co napisałem kilka postów temu, że amerykanie odkryli niedawno, iż nowotwór jest chorobą... wolnorodnikową. To się równiez łączy w linii prostej z tematem diety bogatej w przeciwutleniacze (anty-oksy-danty). Obecnie preparat znajduje się w fazie badań przedklinicznych, powodów można sie jedynie domyślać, nikt (żadna firma) nie zainwestuje w środek, którego nie można opatentować a więc i zarobić. Ale... preparat jest już wydawany pacjentom po wcześniejszej konsultacji lekarskiej i wypisie recepty. Od razu mówię, że lekarze wyznający zasady medycyny klinicznej jako świętości zgadzają się na wypis Selolu dopiero w stanie terminalnym, mówiąc inaczej jak sami są bezradni to w ostateczności wyrażają zgodę. Więc... albo masz zaprzyjaźnionego mądrego lekarza, który ma jakiekolwiek pojęcie o etiologii nowotworów albo napisz do mnie - udzielę Ci kontaktu do lekarza z Warszawy, który taką konsultację może przeprowadzić. Niestety bez zgody nie chcę podawać tu jego danych. Pomimo oleistej postaci prep. przyjmuje się w każdej formie NIEPRZETWORZONEJ termicznie w postaci sałatek, surówek, dodatku do kasz etc mówiąc inaczej, jeżeli jesteś w fazie aktywnej choroby I TAK POWINIENEŚ stosować rygorystyczna dietę bez mięsa, soli, cukru, olejów utwardzanych, dlatego nie jest to / nie powinno być żadnym wyrzeczeniem. Ja miksuję po prostu pomidory i warzywa w mikserze i na koniec dolewam Selol. Bezpośrednia relacja: "Moj tata brał Selol pod koniec 2008 r (...) Jedyne to wiem kto go robi - dr Suchocki a przepisuje dawki dr Szaluś w WIM na Szaserow w Warszawie. (...) Tata po selolu czuł sie o wiele lepiej , nie boloało go nic, biegunki owszem były, jesli bedziesz chcial wiecej informacji pisz." Dane kontaktowe: dr n. farm. Piotr Suchocki tel. 022 57-20-948 e-mail: suchoc(at)farm.amwaw.edu.pl 'at" zastąp @. OD RAZU MÓWIĘ... DR SAM NIE MA MOŻLIWOŚCI WYPISU RECEPTY, jest dr farmacji, nie medycyny, dlatego kieruje do innych osób - lekarzy. M.in. Wspomnianego dr Szalusia oraz mojego zaprzyjaźnionego lekarza. Pisać, dzwonić, zdrowieć W razie czego moje gg: 3570704 lub skype: hakim-azar. Daj nazwisko dr n. farm. Piotr Suchocki tel. 022 57-20-948 e-mail: suchoc(at)farm.amwaw.edu.pl 'at" zastąp @. ojcu Znam osobę którą ten lek wyleczył z terminalnej postaci raka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To słaby przepis:P.Najlepszą kompozycją którą polecam jest zastosowanie wszystkich sensownych metod:classic_cool:.Jak jedna nie podziała to inna powinna podziałać:classic_cool:.Tylko ze w stanie takim jak jest tatuś autora to chyba nie obejdzie sie bez conajmniej 30% kuracji gersona:O.Bez lewatywy z kawy to nie ma co marzyć o poprawie:O.Na szczęście lewatywa nie jest aż taka droga:classic_cool:.A tak w ogóle to tatuś dał się nabrać na "leczenie":O.Tu o tym: http://www.faceci.com.pl/r_rak_metody_konwencjonalne.html :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzyziooX
o czym ty wogóle piszesz, jaki słaby przepis? po swiecie chodzą ludzie których facet wyleczył ze stanów terminalnych ( przerzuty wszędzie_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cryspian
zzyziooX, dzieki za odzew i namiary. Max Zander vel Klaun, jak mam uwierzyc w te niekonwencjonalne metody leczenia raka - kawa, lewatywa? Rak to nie jest pryszcz, tylko cos znacznie powazniejszego. Nie dotyka samej chorej osoby, ale rowniez w pewnym stopniu dotyka ludzi z jego najblizszego otoczenia. Czy ktos jeszcze jest w stanie mi pomoc, podzielic sie sugestiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" zzyziooX o czym ty wogóle piszesz, jaki słaby przepis? po swiecie chodzą ludzie których facet wyleczył ze stanów terminalnych ( przerzuty wszędzie_)" Widać masz problemy z matematyką i logiką:P.Jakby ktoś zastosował wszystkie metody to też tą co polecasz i co pomogła:P.Więc zastanów się co piszesz:P. " Cryspian zzyziooX, dzieki za odzew i namiary. Max Zander vel Klaun, jak mam uwierzyc w te niekonwencjonalne metody leczenia raka - kawa, lewatywa? Rak to nie jest pryszcz, tylko cos znacznie powazniejszego. Nie dotyka samej chorej osoby, ale rowniez w pewnym stopniu dotyka ludzi z jego najblizszego otoczenia. Czy ktos jeszcze jest w stanie mi pomoc, podzielic sie sugestiami?" A czemu miałbyś wierzyć np. konowałom:P?Tu po tych metodach"leczenia" z nowotworów: http://www.faceci.com.pl/r_rak_metody_konwencjonalne.html :P.No i kiedyś konował wygnał mnie z gabinetu.No i nie twierdze że rak to pryszcz:P.Ale zapewniam ze wolałbym mieć raka niż problemy jak mam-ze wzrokiem i słuchem:O.Z tego co mam nie słyszałem zeby ktoś się wyleczył a na raka pełno ludzi się wyleczyło:O.I nie pytałem się co sądzisz o tych metodach:P.Nie musisz w to wierzyć:P.Ale metody które polecam mają w większości istotną zaletę-o ile się mocno nie przesadzi są zupełnie nieszkodliwe :classic_cool:.A wierzyć nie musisz-wystarczy że to zastosujesz:D.Ale niestety jeżlei chodzi o lewatywę to by trzeba było uważać jak są problemy z jelitami bo łatwiej w tym przypadku przesadzić:O.I zamiast zadawać zbędne pytania radzę zacząć stosować te metody:P.I nieważne czy rak jest poważny czy niepoważny ale czy te metody działają:D.Najlepiej coś w tym stylu: http://www.youtube.com/watch?v=tY-HsoJ0gr0 :O.Problem w tym ze jeżeli ta kuracja ma być kompletna to jest bardoz droga:O.Dlatego pisze żeby chociaż część elementów tej kuracji zastosować:O.No i w takim stadium choroby to nie wiem czy pomoże wersja ograniczona:O.Napisz lepiej ile jesteście w stanie na to wydać-to napiszę co najlepiej zastosować z tych tańszych kuracji:classic_cool:.Podobno glodówka jest dobra ale chyba w tym stadium choroby to trzeba stosowac coś mocnijsdzego:O.W ostateczności można nieco zmniejszyć ilość żarcia jak będzie brakować zdrowego do czasu znaczącej porawy:O. No i w tym przypadku to nie ma co czekać-nie wiem czy już nie jest za późno:O.Ale zawsze warto spróbować:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to my to wiemy,leczenie przebiega szybko i dobrze rokuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he to nie jest leczenie,to same trucizny,ja mówie o prawdziwym wyzdrowieniu,takie leczenie to zgon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meredith56
Dużo czytałam o działaniu kurkumy, a konkretniej kurkuminy, tego żółtego barwnika. Ma silne działanie antyzapalne i z powodzeniem zwalcza nowotwory. Wystarczy spojrzeć na mieszkańców Indii, którzy na raka chorują rzadko. Jest sporo badań i ludzie rzeczywiście potwierdzają jej działanie, więc coś w tym jest. Choć żeby nie było zbyt kolorowo, lecznicza dawka wynosi 1g kurkuminy dziennie, czyli codzienne jedzenie trzech łyżek kurkumy. Do tego dochodzi problem przyswajania, który pozostawia wiele do życzenia. Szukałam też suplementów, ale tutaj też nieciekawie, dopiero w stanach czy gdzieś opracowują dobrze wchłanialną formę kurkuminy. Póki co pozostaje nam jedzenie jej w jak największych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Suplementy są do bani , tej kurkumy to nie 1g a chyba z 20 musiałabyś dziennie jeść. W stanach już mają swoje dobre produkty . U nas bryndza z nyndzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no 20 g kurkumy, ale 1g kurkuminy w niej zawartej, czyli dziennie całą saszetkę z kurkumą trzeba by jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy zaglądasz jeszcze autorze, ale na twoim miejscu poszukałbym hospicjum domowego nie przerażaj się nazwą, chodzi o to że rejestrujesz tam pacjenta a gdy jest potrzeba to lekarz na telefon przyjeżdża i gdy trzeba podaje leki przeciwbólowe w przypadku naszego teścia to był dobry pomysł, dobrze że nam to ktoś polecił, bo gdy było gorzej bardzo to nam pomogło teść miał komfort, że gdy będzie potrzeba to przyjedzie lekarz i mu pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazłam wspaniały film z historiami osób chorych na raka, którzy stosowali leczenie terapią hipertermii onkologicznej i którym hipertermia bardzo pomogła. Warto obejrzeć, naprawdę bardzo wzruszające: https://www.youtube.com/watch?v=aNtVjoE_O6k&a mp ;t=156s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×