Brzydcy ludzie nie mają szans na miłość.

moorland - może się daje we znaki, ale co z tego jak można się cieszyc wysokim chopem nie? szpilek się nie nosi na codzień, ale już na wyjścia tak i to jest dopiero ból pokazac się na imperzie znajomym z karłem. a i jak u was z tym wychodzeniem na ulicę???:)

no wiec pasztetowa idz sie zabic taka jest moja rada

Wiesz co, jeżeli ktoś ma partnera na "imprezę ze znajomymi" to niech wraca do piaskownicy, a nie na forum pisze ;)

"C.S.- Skoro takk bardzo wierzysz psychologom to nic nie poradzę. Należy w takim razie stworzyć obozy pracy dla ludzi brzydkich( ustalając oczywiście dolną granicę brzydoty) bo oni nie mają szans na dobrą pracę, dobry związek a także na urodzenie ładnego potomstwa. Właściwie czemu tego jeszcze nie robiono?" ale ja nigdzie nie napisałem że nie mają szans na dobry związek, pracę itd. Jeśli są w stanie obniżyć swoje wymagania pod kątem urody, są pragmatykami, to jak najbardziej mogą sobie znaleźć kogoś podobnego sobie. Natomiast mają mikroskopijne szanse na znalezienie urodziwej partnerki/partnera (na zasadzie związku z miłości, bo oczywiście związki np. starego brzydkiego ale bogatego biznesmena z 20 letnią "blacharą" nie są niczym niezwykłym, ale w tym wypadku chodzi o kasę a nie miłość.) A co do pracy... pogadaj z jakimś doświadczonym i szczerym, wolnym od poprawności politycznej specjalistą HR, dowiesz się wtedy że na niektóre stanowiska uroda jest cechą wysoce pożądaną, mimo że w oficjalnych wymaganiach tego nie ma.

Moorland- DOKŁADNIE. a JA MAM DOBRE SERCE I TAK DŁUGO WYTRZYMUJĘ. mOŻE TO COŚ DA. Ale chyba dopiero solidny kop w tylek od życia tak naprawdę coś takim ludziom uświadamia.... więc powoli się pożegnam i miłego wieczorku.

"więc tutaj właśnie mamy klasyczny przykład wpasowania się w kafeteryjne trendy" wpasowalas sie w kafeterejne trendy TY.Swoim tematem.Setki takich tematow tu sie przewijaja.Reszty twojego bezsensownego belkotu nawet nie bede czytac.

moje - dobra daruj już sobie wymyslanie historyjek, na kafe to pełno niskich kobieciazy , ale tylko w opowieściach, bo poza netem to ich ani widu ani słychu

to o czym tu wiekszosc wypisuje to patrza ludzie w necie bo ocenia sie na podstawie fotek i tego co ktos o sobie na napisze.... ja kilka razy juz sie spotkalem z kobietami z neta i z tego co widzialem to one bardziej sciemnialy niz ja.... ale zadna mnie nie wykopala czy tez olala....coz naleze do ludzi szczerych ale jakos z kobietami nie umiem sie obchodzic....jedna sie anwet na mnie uwziela bo po spotkaniu zasypywala mnie waidomosciami na necie :D pozostaje sie zapytac skoro w realu ciezko poznac ludzi jacy sa naprawde na necie tez to chyba prawda pozostaje ze duzo ludzi falszywych jest....

moorland - ale nie chodzi tylko o imprezy to był przykład czemu fakt,że szpilek nie nosi sie na co dzień nie zmienia tego,że facet musi bys dużo wyższy jak ona jest w szpilkach.

c.s.-tylko z powodu Twojego życiowego niedoświadczenia nie stwierdzę, żeś głupi. Opierasz się na pscyhologicznych technikach manipulacyjnych , a życie to coś więcej niż PR. Co więcej, nie zgodzę się z Tobą co do urody i związków( czyli ładny z ładnym , brzydal z brzydalem). Ale dziś już tematu nie rozwinę , doczytajcie sobie. Miłego wieczoru wszystkim:-)( mądrym i głupim - bo tylko taki ludzki podział akceptuję) :-)

Fajne masz standardy, pozostaje mi tylko życzyć zmiany światopoglądu albo znalezienia równie niedojrzałej i pustej osoby ;)

" I chyba dlatego ludzie zakompleksieni zazwyczaj są samotni. Przecież takiego wafla ma się dosyć po godzinie rozmowy. " hahaha dokladnie nara pierdoly

haha Tristan 123, ja właśnie mówię z doświadczenia, które myślę że jest nie mniejsze niż Twoje :)

Też spadam, nie będę ludzi zbawiać i prostować myślenia. paps.

ale ja nie jestem zakompleksiony. obiektywnie jestem niski:(

a kobiety maja niskie wymagania te porzadne i mowie to jako facet ktory zna bardzo malo kobiet - kobiete latwo zranica- zdobywa sie ja albo ja oszukujac albo jej imponujac chodz wiekszosc facetow z tego co widze wykorzystuje latwowiernosc kobiet moze jakbym tak robil to tez bym mial juz kilka zaliczonych :D a tak to juz zblizam sie pod 30 za kilka lat ale ciagle z zasadami.... na tym zakoncze ten temat....

Gorszej bredni nie słyszałam!!!!!!! Nie raz widać na ulicy piękną kobietę z brzydkim facetem i odwrotnie. Na każdego przyjdzie czas -nie ma brzydkich ludzi, są tylko wizualnie nie dopasowani do swego wyglądu.Znajdź swój styl,nie patrz na siłę na modę ,wybieraj to w czym dobrze się czujesz i uważasz że wyglądasz dobrze,a zobaczysz że samopoczucie Tobie się polepszy ,a jak samopoczucie to i humor,jak humor to i wygląd. To jak wyglądamy zależy tylko od nas,jak wierzymy że nam od losu nic nie jest pisane-to nic nie dostaniemy. Uwierz w Siebie i daj sobie szansę. Pamiętaj: Wiara czyni Cuda:)

jeżeli mają ojców zadrosnych to nie mają i nie mają kiedy sobie z ojca zazdrością nie radzą, tylko do klasztoru

luna1972 - co rozumiesz pod pojęciem brzydki?

ytytytyt pytaj nikogo nie zbywam. Nie miałam takiego , który miałby 150 cm, bo tacy się nie trafiali. Ale przecież są kobiety, które też maja 150 i do nich taki niski pasuje. Umawiałam się z takim co miał 167 cm. Nie było żadnego problemu.

ytytytyt ile masz wzrostu ?

co wybrać samotność i szukać człowieka którego pokocham czy życie we dwoje i brzydotę?

zosiu - pytanie brzmi - czemu na kafe co druga deklaruje że miała , albo choc ma koleżankę która miała niskiego, a na ulicach takich par nie widac? druga sprawa - pytałem o gościa 150, bo 175 w moim pokoleniu to jak 150 w Twoim. a wzrost kobiety nie ma znaczenia, takie cini-minis po 150 też chcą dryblasów. że niby niska chce niskiego? a brzydka brzydkiego, gruba grubego itd:P to tak nie działa

za mało:(

tedla -Bycie samemu nie jest fajne. Należy być z człowiekiem ,którego się kocha i to uczucie jest odwzajemnione. A ono nie zależy ani od urody, ani od wzrostu.

Napisałam : Nie ma brzydkich ludzi ,Tylko są wizualnie niedopasowani do swojego wyglądu.-to znaczy dokładnie to co napisałam.:) To co myślimy wewnątrz-to mamy wypisane na twarzy. Jeżeli sama sobie się nie podobasz-to inni Cię nie przekonają że Jesteś piękna-choć by nie wiem jak się starali. Uwierz w siebie:)

"Nie raz widać na ulicy piękną kobietę z brzydkim facetem i odwrotnie." serio? to chyba żyjemy w innym kraju, bo ja tego nie widuję. No chyba że masz na myśli piękną dziewczynę z brzydkim KOLEGĄ (ale nie chłopakiem!). Z moich ładnych koleżanek które znam osobiście, każda bez wyjątku ma faceta który jest co najmniej przeciętny z wyglądu, żadna nie jest i nigdy nie była z brzydkim. Podobnie jest z kumplami którzy są przystojni, tylko jeden ma dziewczynę której urodę kolokwialnie określiłbym jako "dolną półkę", ale to wyjątek potwierdzający regułę.

luna1972 - to się mylisz. są faceci którzy obiektywnie są brzydcy. to my - drużyna Chałabały:D

Nie wiem dlaczego nie widać. Może powodem jest to, że teraz ogólnie ludzie są wyżsi. Niskiego wzrostu jest mniej zarówno kobiet , jak i mężczyzn. Ile masz wzrostu?

Obiektywnie?-szerokie pojęcie. Nie bardzo rozumiem-myślałam że jestem inteligentna:) Wytłumacz:)