Brzydcy ludzie nie mają szans na miłość.

i co to jest skrajne piękno?

Problem jest wtedy gdy ktoś jest brzydki i nie jest w stanie obniżyć swoich wymaga Gdybym miał obniżyć wymagania stosownie do mojego wyglądu, to musiałbym chyba sięgać spod poziomu dna :o

mają mają uczucia religijne

Tristan- no koślawa figura, nieregularne, wstrętne rysy twarzy, pryszcze, włosy tam gdzie ich być nie powinno- no po prostu szkarada. To jest skrajna brzydota.

"Niektórzy lubią brunetki, inni blondynki. Jedni wolą takie filigranowe, inni bardzo wysokie. " - właśnie. niestety co do wzrostu takie rozróżnienie gustu u kobiet nie występuje

acha jeszcze jedno. mam brata:) ma 165cm wzrostu. Laski sie niego zabijaja. tylko,ze on jest twardy,a nie mietki:P

ytytytyt, nie mylę się. Ja mam 168 cm wzrostu i wcale nie chciałabym dużo wyższego od siebie. Gdyby taki się trafił i był fajny ,to czemu nie, ale powyżej 180 niekoniecznie.

jakbym miala sie uzalac tak nad kazdym defektem swoim to juz bym w wariatkowie skonczyla.

ytytyt, nie noszę szpilek, bo nie umiem na nich chodzić, więc na jedno wychodzi.

ytyt- a znasz ckliwą historię Cyrano de Bergerac?( nota bene grał go Gerard Depardieu- brzydki jak cholera- a jednak miał kupę bab- no tak, ale przecież pewnie miał kasę bo aktorem wielkim jest, ale jak nim został? Przecie urodził się brzydki) Tak tak , jęczcie dalej.Zawsze się znajdą jelenie, co się nabiorą na was wampiry energetyczne. To wasz styl niestety jak widze. Ale ja będę demaskatorem takich egoistów.

Bardzo niscy faceci bywają wredni i hałaśliwi (podobno to się też tyczy bardzo niskich kobiet), więc można gdybać czy to tylko o wzrost chodzi. Inna sprawa, nie każdy facet ma 180, już nie przesadzajcie, że tylko kilku nieszczęśników ma poniżej tej "granicy prawdziwego mężczyzny".

Moje oczy, może kupię Ci słownik, bo nie znasz pojęcia użalania się nad losem. Coś Ci się pomyliło z odpowiadaniem na pytanie. ;)

"Gdybym miał obniżyć wymagania stosownie do mojego wyglądu, to musiałbym chyba sięgać spod poziomu dna " nie zrozumiałeś, problem jest wtedy gdy ktoś będąc brzydkim nie jest w stanie obniżyć swoich wymagań co do ewentualnej partnerki/partnera. Bo wiadomo że w tym wypadku na atrakcyjną osobę nie ma szans.

pasztetówa- czy fakt,że nie umiesz chodzić na szpilkach jest kolejnym powodem do użalania. TO SIĘ NAUCZ.

Ja się pytam, skoro nie znosicie dyskusji o brzydocie Tristan, to po co się udzielacie opierając się jedynie na domorosłej teorii egoizmu i wampiryzmu emocjonalnego? Przecież wy nie takie jelenie.

"Moje oczy, może kupię Ci słownik," moze kup sobie maszynke do golenia;) i po sprawie;)

C.S. -bzdurzysz. ładność ma znaczenie tylko w pierwszych dniach znajomosci, inteligentny człowiek z łatwością sobie z tym poradzi.

To ty nie zrozumiałaś: czasami dochodzi sie do punktu, gdzie juz bardziej wymagań obniżyć sie nie da. Nieprzekraczalna granica, za którą są osoby powodujące odruch wymiotny.

Tristan, kobiety ,które nie chodzą na szpilkach nie musza miec wysokich facetów, bo po co? :)

Coś mi się wydaje, że to nie do końca o samą urodę chodzi.

Oczy, niestety brzydota nie sprowadza się jedynie do zbędnego owłosienia. Zresztą słownik też by wszystkiego nie załatwił.

pasztetowa,bo moze jestesmy podatni. lepiej sobie idz,bo jak sie wkurzam to strasznie bluzgam.

zosia samosia1 -teraz to ja się uśmiałem. "powyżej 180 to już nie za fajnie, ale jakby się trafił..." sami tacy ci się trafiali i nigdy z kurduplem nie byłaś, mam rację moje - to jeszcze nic, mój brat ma dodatkową parę rąk i trzecie oko na klacie i on to ma dopiero powodzenie. ps. czy jakbym mieszkał w twoim mieście to miałbym szansę brata zobaczyc, czy to kolejny wielki kurduplowaty podrywacz którego nikt na ulicy z partnerką nie widział?

zosia - muszą bo tylko przy takich sie dobrze czują i tylko takich potrafią kochac

"Oczy, niestety brzydota nie sprowadza się jedynie do zbędnego owłosienia. Zresztą słownik też by wszystkiego nie załatwił." no tak chyba sie potne:P tak jak ty?

ytytytyt a właśnie ,że trafiali się prawie sami niewysocy . Od 170-176 cm. Ale to nie wzrost zdecydował ,że nie jestem z żadnym z nich.

Moje oczy, coś Ci się pomyliło z wydawaniem poleceń- sama spadaj z mojego tematu, jak coś nie pasuje. ;) A bluzgi mi nie groźne, pogrążają raczej ich nadawcę, a nie odbiorcę, więc jak masz tylko ochotę, to możesz pokazać, co tam masz w zanadrzu.

a ja jestem niski i co moge powiedziec - nie mam dziewczyny i chyba tylko dlatego ze nie chodze na imprezy - nawet znajomi mi sie niektorzy dziwuja ze z twoim podejsciem do zycia kobiet itd.... coz malo znalem osob a te ktore znam teraz to albo sa mlodsze albo brzydkie albo maja cos nie tak z charakterem

"C.S. -bzdurzysz. ładność ma znaczenie tylko w pierwszych dniach znajomosci, inteligentny człowiek z łatwością sobie z tym poradzi." nie bzdurzę. Wygląd ma znaczenie równie istotne co charakter. Nieco mniejsze ma to znaczenie u facetów, jemu wystarczy przeciętny wygląd, bo resztę faktycznie może nadrobić osobowością, gorzej mają brzydkie kobiety. Zresztą to że przez pryzmat wyglądu oceniamy też osobowość człowieka, psychologia dowiodła już dawno temu, nie ma tu się o co kłócić.

zosia samosia1 1) ponawiam pytanie dt spotkania na żywo 2) jak masz 40-50 to wierzę bez sprawdzania, bo to pokolenie jest niskie. niestety moje jest ch wysokie