Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NIE rozom i niebieskim

Dlaczego już od małego wtłaczacie dzieciom chore schematy i stereotypy???

Polecane posty

Syn mojej koleżanki chciał wózek dla lalek. Matka go pyta, po co, a on na to "bo w przedszkolu taki jest i ja w nim klocki przewożę z magazynu na budowę". Kupiła mu zabawkową taczkę i był wniebowzięty... Autorko, naprawdę uważasz, że został wtłoczony w stereotyp i powinien jednak dostać wózek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ja nie zauważyłam
no dokładnie mojemu synkowi w wózku podoba się to że można nim coś przewieźć - on wozi piłki najczęściej...ze ma koła jak auto :P ... a nie to ze można naśladować mamę z niemowlakiem :P ... tak samo kuchnia - podobają mu się drzwiczki otwierane i pokrętła które cykają- wcale nie naśladuje procesu przygotowania posiłków jak to robią dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
nie wiem ja nie zauważyłam - a moj gotuje zupy, smazy nalesniki, piecze w piekarniku "miesio" :), karmi Misia lyzeczka zakladajac mu uprzednio sliniak, takze moj akurat gotuje :) Ale jego w ogole ciagnie do kuchni i czesto urzeduje ze mna gdy np. przygotowuje obiad, on miesza mi salatki :) Po prostu to lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprzedniczko - zależy. Znam chłopaka który zaczął od zabawkowej kuchni, potem plastikowy nożyk i "pomagał" mamie, a teraz jest w szkole gastronomicznej i naprawdę ma dryg w tę stronę. Już parę lat temu jak było większe święto rodzinne to zawsze coś musiał ugotować i przeważnie mu dobre wychodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktos wczesniej zauwazyl
- masz dziwnych znajomych i ty sama wlasnie w tej chwili operujesz schematami, jakobu WSZYSCy ubierali dziwczynki w roze i dawali tylko lalki do zabawy. U mnie w jednym wieku prawie byl synek i córka, zabawki i zabawy wspolne, dzieci do niczego nie zmuszane, ale i tak sama z siebie córka ubierała i karmila misie a synek wozil je samochodem. To,ze skonczyłam Politecnike i na pewno nie bylam tam gorsza od facetow, nie zmienia faktu,ze mam na pewno wiecej zainteresowan typowo damskich, w porownaniu z mezem -i to nie kwestia wychowania. prawa natury nie zmienisz - to samica rodzi i wychowuje mlode, samiec zapladnia jak najwiecej, uzywa sily do walki z konkurencja - itd. Tak wyglada cely zywy swiat, oczywiscie w swiecie ludzi jest to modyfikowane, aleorganizm kobiety i mezczyzny przeciez sie rozni - chyba nie masz co do tego watpliwosci. To,ze jedno ma jadra, a drugie jajniki, to nie tylko cecha fizyczna, to nie sa kawalki mięsa - to sie przeklada takze na psychike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nooootak
No właśnie złe i głupie jest wciskanie na siłę dziewczynce lalki, czy ubieranie jej tylko w różowe ubrania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa
Pierwsze slysze.U mnie bylo :wybieraj zabawke ,wybieraj kolorek itd.I chlopcy wcale nie nosza teraz niebieskiego kolorku,raczej czesciej widzi sie kremowy,bezowy,szary itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 3 dzieci
2 chlopcow i dziewczynke. Sa u nas i lalki, i samochody, klocki, pociagi, mnostwo, do wyboru, do koloru. I lalki leza w kacie, NIKT sie nimi nie bawi, misia swojego ulubionego ma tylko jeden z synkow, a corka najchetniej bawi sie pociagami, samochodami, klockami i pilkami. Jak im tata montowal w ogrodzie piaskownice i uzywal do tego wiertarki, ona jedyna siedziala przy nim od poczatku do konca ;-) Podobnie bylo przy pompowaniu roweru. A co do strojow, mala ma kilka rozowych ciuchow, ma tez ubrania kupowane w dziale dla chlopakow, bo byly po prostu fajne. Wlasciwie z zewnatrz od braci rozni sie tylko wlosami - ma dlugie, czesane w warkoczyki. Zachowanie i zabawy nie roznia sie w ogole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto komu cos wtlacza
Ja mam corke: uwielbia bawic sie lalkami, wozi je w wozkach, tuli do snu itp. Bawi sie tez samochodzikami i klockami. "Pomaga" w lkuchni przy gotowaniu, w domu prze sprzataniu, ale trez przy skrecaniu mebli. Wiekszosc dzieci robi to co je interesuje, jakos nie zauwazylam u rodzicow zabranianai corkom robienia innycbn rzeczy niz kuchnia i sprzatanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×