Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oszczędna kobita

Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Polecane posty

Gość Madziula kaaa
Hej Dziewuszki! Ja mam odłożone 114000 zł bo za granicą popracowałam. Tak mnie rączki swędzą żeby sibie coś uszczknąć z tego! W tym mieisiącu mam wizytę u lekarza prywatnego ( bo nie mam czasu czekać) i tygodniowy wyjazd zagraniczny, ale muszę zapłacić tylko za jedzenie bo hotel już zapłaciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belewerka
Hej. A zastanawiałyście się może nad tym aby spróbować odłożyć pieniążki na lokatach ? Myślę, że warto jest się zastanowić szczególnie, że daje to jednak pewny i bezpieczny zysk - odporny w zasadzie na jakąkolwiek inflację. Tutaj jest dobry kalkulator: http://www.banki.pl/kalkulator-lokat-bankowych-bardzo-pomocny.html Dzięki któremu wyliczycie jaki może być Wasz ewentualny zysk w tym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Ja też oszczędzam, już od kilku lat z widocznymi rezultatami. Mój plan oszczędzania jest następujący: 1. Spisuj wydatki 2. Spisuj przychody 3. Analizuj dane i ograniczaj te wydatki, które pochłaniają najwięcej pieniędzy. Jak to zrobiłam, użyłam programu komputerowego. Polecam: http://www.opiumsoft.pl/finanse-domowe DARMOWY, po polsku, szereg analiz i raportów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze oprocz takiego sposobu mozna tez sprobowac zaoszczedzic np. na rachunkach. Wystarczy zmienic dostawce energii na tanszego np. na novum. Do tego wymienic zarowki na energooszczedne. Dodatkowo zakrecac porzadnie wode. Dzieki tym sposobom jestesmy do przodu o kolejne kilkanascie zlotych w miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ciekawe moje dziecko jest jeszcze za małe ale nie sadziłam, ze aż tak szybko będę musiała go tego uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rebelkka
Dobre nawyki lepiej wpajać od małego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczedniutkanadia
Cześć dziewczyny,na wstępie Wam powiem,ze super ten wasz topik.Mnie wydawało się,ze na swój sposób byłam zawsze oszczędna bo w domu nigdy się nie przelewało od 12 lat juz tam nie mieszkam,założyłam własną rodzinę mam 3ke dzieciaczków i wydatki ogromniaste...ale zawsze cos tam lubiałam odłozyc na czarną godzinę a to stówkę a to dwie,czasem 5 dych różnie to bywało,nie wiem dokładnie ile zarabiam bo mam własną działalność gosp.i poprostu potrzebuję to biorę na opłaty,na zycie jedzenie itd.Ale jak Was tak podczytuję to wiem,ze wiele kasy wydałam niepotrzebnie a szczerze to mnóstwo,może dlatego ze mnie w domu wszystkiego brakowało to dzieciom nie potrafiłam odmówić praktycznie niczego wiecie zeby nie miały tak jak miałam ja...działalność mam od trzech lat z tą tylko różnicą ze przez ostatnie dwa lata pieniędzy mi wogóle nie brakowało miałam na wszystko co chciałam a do tego jeszcze mi zostawało i systematycznie sobie coś tam odkładałam w kopertę a teraz w mojej branzy jest tak cienko,ze ledwo na opłaty i zycie wyrabiam.uskładałam już raz 10 tys ,ale remontowalismy mieszkanie i te pieniądze przeznaczyłam na jego wykonczenie,nie zaluję bo przynajmiej nie płacę czynszu mam swoje,uskładałam drugi raz tę samą kwotę równa dycha z tym,ze juz troche gorzej mi się wiodło i te 10 tys skladałam okolo roku ale nadal zyłam na dosyc dobrym poziomie a wiecie co jest najgorsze,ze tyle naskładałam i nie mam tych pieniedzy.Przez swoją naiwność bo jestem osobą,która nikomu nie umie odmówić w skrócie pozyczyłam tę kasę komus z rodziny kto miał cięzką sytuację,miało być na 4 miesiące niestety minęło już 10 miesięcy a kasy dalej nie mam i nie wiem czy wogóle ją odzyskam.siostra mnie ostrzegała ze nie powinnam pozyczyc ze to moje całe oszczędnosci i ze to kupa forsy a ja nie umiałam wtedy odmówić i pozyczyłam.ta osoba obiecuje ze odda jak wyjdzie z dołka ale narazie nie robi nic w tym kierunku a ja tez nie umiem tak poprostu się upomnieć,wiem zaraz mnie zakrzyczycie ze jestem głupia nie musicie teraz to ja sama o tym wiem.Na dzien dzisiejszy oprócz tych straconych 10 tys-nie liczę bo nie wiem kiedy je odzyskam mam tylko 3 tys zl odłozone niewiele ,marzę o tym,zeby oszczędzić więcej...i tu jest problem bo teraz interes słabo się kręci i tak jak pisałam starcza na opłaty i zycie juz bez tych przyjemnosci co zwykle a było ich naprawdę sporo głownie dla dzieci,ale przyznaję ze byłam swego czasu uzalezniona od kupowania ciuchów i butów miesięcznie wydawałam na to ok 1000zl tak plus minus...piszę to również po to zeby niektórym uswiadomić jak ważne jest to zeby oszczędzac sama jestem zywym przykładem na to,jeszcze poł roku temu kasy mi nie brakowało na nic a teraz jest jak jest.Poczytałam ten topik i wiem jedno,ze jak się chce to się da,mam nadzieję ze pozwolicie się przyłączyć bo już nie będę taka głupia.skoro zawsze umiałam cos schować w kopertę to i teraz musi się udać,rozmyslam,ze moze powinnam otworzyc konto bez opłat i tam przelewac wszystko co się da,narazie mam ror w pko tam duzo tych opłat biorą co miesiąc.Wydatki mam duże bo 1100 zus itd,100 księgowa,650 rata kredytu,50 internet,500 paliwo,80 telefon,200 prąd,100 woda i jak jest rok szkolny to 250 przedszkole to są moje najpilniejsze comiesięczne opłaty stałe a sorry prąd raz na dwa miechy płacę.czyli ok 3 tys sie zakręci plus jedzenie nie wiem ale napewno 250 na tydzien na 5 osób,jak to podliczyłąm to w sumie nadal jakos w miarę zarabiam bo w koncu placę te rachunki ale nic mi nie zostaje niestety,jak pomyslę ile ja kasy przepusciłam to mi słabo na samą mysl.ale się rozpisałam moze macie dla mnie jakąś radę co by tu jeszcze przyciąć zeby coś zostało potrafię byc konsekwentna w kazdym razie będę próbowac no i moze macie jakis pomysł jak by o tę kasę się upomnieć.do autorki i dusigroszki-napiszcie co tam się u WAS dzieje i jak Wam idzie oszczędzanie,pozdrawiam WAS wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zula23
Kinna5 Przydatny artykuł, małe dzieci bardzo naśladują rodziców, trzeba się pilnować aby dawać dobry przykład, ale warto bo na starość to zaprocentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IngaS2
dokładnie, czym skorupka za młodu... :) super artykuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszczędnanadia
w 3 dni ocaliłam 150 zł ,które normalnie bym wydała ale super się z tym czuję a nie kupiłam tylko paru rzeczy,które normalnie kupowałam.już je odłozyłam i nie ruszę oj nie ruszę tylko szukam dalej tego konta bo chciałam założyć darmowe bez ukrytych opłat a u nas nie ma za wiele banków,tyle na tym topiku pomysłów na oszczędzanie ze az mi się to spodobało.będę się odzywać jak mi to dalej wychodzi,jest tu ktoś kto dopiero zaczyna oszczędzać??byłoby mi rażniej....pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziul kkaaa
Już się uzbierało 122 tys. oszczędności, ale za niedługo ślub więc jakaś część z tego pofrunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak długo oszczędzałaś taką kwotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziul kaaa
Mam 35 lat, zaczęłam kilka lat temu, potem przestałam, potem znowu zaczęłam i tak w kółko. W tym czasie raz miałam pracę, raz nie więc to też miało wpływ na oszczędzanie, zawsze jednak starałam się nie brać nic z odłożonych pieniędzy. U mnie w domu szastało się kasą i ja też szastałam jak byłam młodą kozą. Dopiero jak podrosłam zrozumiałam że lepiej oszczędzać, ale zbytnio się do tego nie przykładałam, po prostu oszczędzałam to co mi zostawało, ostatnio jednak przykładam się do oszczędzania. Jak mi przychodzą pieniądze na konto to tego samego dnia odsyłam na oszczędnościowe i żyję tak jakby ich nie było. Potem po roku przychodzą ładne odsetki, miodzio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha rozumiem,mozesz polecic jakies konto bez opłat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziul kaaa
Żyję na dość dobrym poziomie, mam luksusowy dom, a raczej mój prawie mąż ma, ale trochę rozregulowana jestem pod względem finansowym. Jak dostałam dobrą pracę to potrafiłam wyjść na miasto i nakupować ciuchów za tysiące euro w ciągu miesiąca( wstyd mi). Obecnie znowu taka sknera mnie czasem weźmie że szkoda mi na bilet i jadę na rowerze albo jak jestem w delegacji to jem tuńczyka w pokoju hotelowym bo mi szkoda na restaurację (czasem). Za to potrafię dać obcej osobie potrzebującej tą kasę którą " przejadłabym" w restauracji. I wszystko tak przeliczam na to co komu mogłabym kupić. Na rodzinie też nie skąpię. Siostrze dałam na ślub 12 tysięcy, mamie cały czas coś drogiego kupuję ale lata biedy się na mnie wyryły, co tu się dziwić chorym zachowaniom. Na usprawidliwienie powiem że pracuję nad sobą. Ps. Kasiurkę trzymam na koncie oszczędnościowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumię,wiesz co ja tez duzo pomagam innym ale tak mnie wyrolowano,ze jestem kupę kasy w plecy,jakieś 12 tys,az mi się ryczec chce,cięzko na to pracowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziul kkaaa
Chcesz się wygadać? Wysłucham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chodzi mi o uzalanie się nad sobą,tego nie znoszę ale jestem w trochę beznadziejnej sytuacji,pochodzę z rodziny w której zawsze wszystkiego brakowało,bardzo szanuję pieniądze.miałam 15 lat gdy pierwszy raz poszłam do pracy co prawda w wakacje,ale jednak.zarobiłam wtedy jakies 1800 zł połowę oddałam mamie, za resztę kupiłam sobie i rodzenstwu przybory itd do szkoły...od tamtej pory juz zawsze starałam się pracowac,czy to w wakacje czy pózniej jak juz byłam dorosła i pracowałam.z kazdej wypłaty starałam się cos odłozyc,chocby niewiele i tym sposobem przez okres 4 lat odłozyłam jakieś 15 tysięcy więcej nie mogłam bo musiałam się jeszcze utrzymać i pomóc też rodzenstwu,a niedawno ktoś bardzo mi bliski poprosił mnie o pozyczkę a ja głupia idiotka ze mam tak miękkie serce i wiem co to znaczy bieda pożyczyłam 12 tysięcy bez zadnej umowy bez swiadków bez niczego,od tamtej pory ta osoba mnie unika,pieniędzy nie oddaje,zadnej bliskości już z nią nie ma jednym słowem masakra.ja tak tyrałam na te pieniądze,wszystkiego sobie odmawiałam i co zostałam z niczym.dla niektórych to moze nie duża kwota,ale jak dla mnie to bardzo dużo tym bardziej,ze wiele nie zarabiam,a uwierz mi ciężko pracuję,nie mogę się uzalać bo to jednak moja wina powinnam być bardziej ostrożna zgubiło mnie to,ze zawsze wierzyłam,ze dobro wraca do człowieka tak ponoć jest ale ja w to już wątpię.najgorsze jest to,ze nie umiem się pogodzić z tym,bo wiem ze ja bym tak nie umiała postąpić,gdy zdarza mi się mieć jakis dług nie umiem spac po nocach,przejmuję się tym....na szczęscie rzadko pozyczam pieniądze,a tu to wogóle nie znajduję słow zeby tę osobę opisać,jak tak mozna?jak?unikać,olewać ,nie oddawać i miec wszystko gdzieś?a najlepsze jest to,ze widziałam ją nowym samochodem myslałam ze mnie krew zaleje.zamiast oddać mi dług kupiła sobie furę i to nazywa się przyjaciólka od szkolnej ławki...dziewczyny nie popełniajcie tego błędu nigdy,choc byscie nie wiem jak komuś ufały!Ja staram się oszczędzać dalej tzn oszczędzam na wszystkim,tylko wydatki mi rosną a pieniędzy za wiele nie mam i też niewiele mi zostaje moze 100-150 zł miesięcznie bo muszę pomóc rodzenstwu,dziękuję ze mnie wysłuchałaś madziulkaa,trochę mi lzej,marzę o tym,zeby kiedyś odłozyc tyle co Ty.A tak wogóle to życzę wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia jak już się poślubicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się mieszka jeszcze z rodzicami to można oszczędzać, ale płacąc 600 zł za wynajęcie pokoju,plus opłaty,internet,telefon,jedzenie,bilet miesięczny,chemia itp. to już nie jest tak łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madziulka, skoro zarabiaszw euro, to dlaczego podajesz oszczednosci w zlotowkach? Nie sztuka oszczedzac jak sie mieszka w luksusowym domu narzeczonego, pewnie za nic nie placisz i wszystko odkladasz. Nie wiem po co tu piszesz, chyba zeby sie pochwalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do goscia wyzej, a czy przelalas te pieniadze "kolezance" na konto, czy dalas w gotowce? Jesli przelalas, to jest to jakis dowod dla sadu. W ogole co ona ci powiedziala? Skonfrontowalas sie z nia? Jak sie umowilyscie, ze bedzie ci oddawala w ratach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio modny jest slogan .... oszczędzanie przez kupowanie .... i uwierzcie mi, że można tak ;-) Nie rezygnować z zakupów i przyjemności z nimi związanych, a przy okazji można zaoszczędzić i nawet zarobić. Piszę o sklepie z programem partnerskim .... jest tam tysiące produktów znanych i cenionych marek np. velvet, nivea, cif, ajax, adidas, ziaja, bilenda i wiele, wiele innych. Można robić zakupy nawet za 10% ich wartości, a dla zainteresowanych jest opcja zarabiania .. a więc super alternatywa na podreperowanie domowego budżetu. W temacie wpisz kafeteria-oszczędzanie ... a opisze Tobie sklep, metodę i możliwości. Napisz do mnie na email biuro@ofertyzarobku.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obiecała,ze odda za miesiąc bo jej mąż za granicą pracuje i będą mieli jakieś grubsze pieniądze,tylko,ze mija juz 3 miesiące i nic,pewnie ze dzwoniłam do niej tylko ze ona nie odbiera,oni mają na stałe wyjechac za granicę jak wyjadą to już napewno po kasie,chyba,ze stanie się cud.dałam jej w gotówce,bo ja nie wplacalam do banku tylko w domu trzymalam,nie wiem czy jej mąż wogóle wie o tej pozyczce mówiła ze tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na co czekasz kobieto? zoorganizuj dwoch dobrzy zbudowanych panow i niech wal do niej jak w dym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziulk kka
Fajna z Ciebie dziewuszka, aż to z daleka czuć, dlatego szkoda mi Ciebie jeszcze bardziej. Na pewno jeszcze Ci się w życiu ułoży, malutkimi kroczkami czasem dalej zajdziesz a na krzydzie ludzkiej szczęścia się nie zbuduje, to ostatnie dotyczy tej paniusi z nową bryką. Mogę dopytać ile masz lat? Ja też taka jestem że jak tylko komuś cokolwiek wiszę to spać nie mogę, jeść nie mogę dopóki nie oddam; ale ludzie potrafią być bezwzględni jeśli chodzi o pieniądze. Ja już się tego nauczyłam na swojej skórze niestety i wiem jak bardzo boli taka lekcja. Czasem nawet szczęśliwa rodzina potrafi się posypać o spory finansowe, smutne to ale prawdziwe. A do tych którzy myślą że mam bezproblemowe życie to powiem że to nie jest tak że siedzę sobie u narzeczonego w luksusowym domu, popijam kawkę i samo mi się oszczędza, wręcz przeciwnie! Mam od groma wydatków i bardzo ciężko na nie pracuję, prawie mnie w tym luksusowym domu nie ma, ale nie o tym jest ten temat więc nie wnikam. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po 1) rzucilam palenie papierosow na + 400zl na pierwszym miejscu oplacam WSZYSTKIE rachunki,pozniej co zostanie wkladam do 16 kopert po rowno(16 jest na +) na wszelki wypadek roznych "kataklizmow" i tak przez cale 12m-cy czyli kopert z"wkladka" jest 12 :) i to sa moje oszczednosci....calkiem ,calkiem !Z mezem mamy caly dochod =1.800zl i da sie zyc!Mamy swoj dom mieszkam na wsi....na zakupy jezdze do pobliskiego miasta.... :) K55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madziulkaa no niby tak ale co z tego ze fajna jak naiwna,ale pomyslałam ze zadzwonię do męża przyjaciółki i powiem mu o tej sytuacji,trochę się nie mogę zdobyć na odwagę ale moze warto spróbować?w koncu nie mam juz nic do stracenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madziulkaa ja mam 32 lata,nie mieszkam z rodzicami a rodzenstwu pomagam bo są niepełnoletni,wiem,ze miałabym dla siebie więcej jak bym tego nie robiła ale ja tak nie umiem,trzeba sobie pomagać z takiego założenia wychodzę i nie żałuję,bo moi młodzi są super,tez mi pomagają ale w inny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tu taka cisza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×