Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość oszczędna kobita

Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Polecane posty

Gość wprawiona w boju
Od dawna twierdzę, że duża część zakupów jest zbędna. Staram się nie kupować tego, co nie jest absolutnie niezbędne i użytkować wszystko do końca. Pasta do zębów - wyciskam tubkę do końca, płyn do prania czy szampon - wypłukuję i zużywam resztki. Gdy kupuję komórkę, używam jej kilka lat. Potem bierze ją ktoś z rodziny, czasami potem kolejna osoba. Produkt żyje, póki jest sprawny. Rekordzistą jest mój brat, który używa komórki typu "cegła" i broni się rękami i nogami przed wymianą, bo jest z niej zadowolony. Telewizor - jeden z wczesnych płaskich i taki pozostanie, póki po prostu będzie działał. Po co miałabym kupować plazmę, HD, 3D, skoro obecny produkt po prostu realizuje to, czego od niego się wymaga? Odtwarzacz DVD ma z 8 lat - też działa, więc nie zamierzam wymieniać. Powiem Wam też, że małe mieszkanie niezmiernie pomaga określić właściwie swoje potrzeby. Mała szafa to mało ciuchów - zanim kupię nowe, stare muszę oddać komuś albo wyrzucić, bo się nie pomieszczę. Wyrzucać rzeczy dobrych nie lubię, a oddaje się jak wiadomo trudno :D więc... Nauczyłam się patrzeć na ubrania pod kątem - do czego to pasuje? Czy mam to z czym założyć? Czy wygląda na trwałe? Czy będę musiała to prać ręcznie i czy mi się chce? Czy trzeba to prasować (nienawidzę)? Dzięki temu odsetek nieudanych zakupów znacznie zmalał. To samo z książkami - regał ma ograniczoną pojemność i co roku robię przegląd biblioteki, oddając to, do czego nie będę wracać. Ogólna jakość zgromadzonej literatury dzięki temu rośnie :) Ze sprzętu AGD kupiłam parę m-cy temu blender i mikser, ale to były zdecydowanie trafne decyzje, bo oba urządzenia są ciągle w użytku. Nie wiem, jak bez nich żyłam ;) Pralkę mam 7 lat, działa i póki da się naprawiać, nie będę zmieniać, bo i po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heikik
dziewczyny wlasnie tak jest Same wpedzamy sie w pulapke ciuchow Wchodzimy na targowisko czy do wielkiego centrum handlowego i wariujemy Kupujemy duzo bo niby moda sie zmienia,bo sa mega promocje,bo chcemy sobie poprawic chumor A potem efekt jest tylko taki,ze mamy w domu ciucholand upchany po katach A jak gdzies wychodzimy nic nam do siebie nie pasuje Odkad to zrozumialam zyje mi sie duzo lepiej i mam spore oszczednosci Zakupy sa bardzo przemyslane i nie pod wplywem impulsu i nie dlatego,ze akurat mam zly nastroj i musze go byle czym poprawic Mam mniej ciuchow,ale naprawde fajne,znalazlam przy tym swoj styl Kiedys w ciagu miesiaca moglam wydac 1000 zl na okropne ciuchy Teraz na dobre wystarzy mi 200 na m-c;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! heikik zgadzam się w 100 %!! Miałam też fazę na ciuchy ale nadszedł kiedyś taki dzień że WRRESZCIE zrozumiałam(dużo wcześniej niż zaczełam oszczędzać), że jeśli człowiek nie przystopuje to będzie kupował te ciuchy w nieskonczoność i ciagle będzie mu się wydawało że ma za mało w szafie...dusigroszka nie jest tak?;-) ( tak wogóle to cześć:-P ) Niestety ale tak to działa, masz to chcesz coraz więcej i wiecej... Jeśli nie przystopujesz to bedziesz co miesiąc trwonić kasę na kolejny ciuch który pewnie wyląduje za niedługo na dnie szafy bo kupisz nowy- piekniejszy, modnniejszy i w lepszym kolorze... Bo powiedzmy sobie szczerze dziewczyny że z tych wszytskich szmat które mamy w szafie to używamy tak naprawdę hmm 1/5(???), czy nie jest tak?:-) Reszta leży sobie w szafach latami właściwie nietknięta. ..Skoro tak to po co kupować w nieskończoność?? Ja tak jak heikik kupuję bardzo rzadko jakiegoś ciucha, jeśli kupuję to juz naprawdę coś co mi się podoba i najcześciej....(I TO JEST DZIEWCZYNY SUPER PATENT!) ... zabieram taki ciuch do domu, mierze w domu a nie w przymierzalni metr na metr, zestawiam z moimi ciuchami i jeśli leży i komponuje się super z resztą garderoby to zostawiam, a jeśli nie to zwracam do sklepu! Odkąd tak robię to nie mam juz ciuchów których nie używam. Używam wszytskie, ubieram się super(skromnisia:-P ) i kaska na koncie rośnie;-) Bo dziewczyny wbrew pozorom wcale nie trzeba mieć kopy ubrań żeby mieć fajny styl.Czym mniej tym lepiej, lepszej jakości i takich które możemy ze sobą zestawiać na wiele sposobów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wprawiona mam identycznie, telefon już obdarty ale działa więc po co go wymieniać na nowy?telewizor do niedawna 14 calowy(był super!!:-P ), ale mój chłopak się ulitował żebym wzroku sobie nie zniszczyła i kupił plazmę 32':-) Ja nie przywiązuję wagi do sprzętów. Ma działać i tylko taki mam wymóg:-) A blenderek też kupiłam sobie w lecie-super sprawa!!Koktajl trudkawkowy w 5 sekund, zupka krem w minutkę-rewelacja!!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprawiona w boju
@oszczędna - truskawki mrożone mi się skończyły i bananów w domu też nie mam, a Ty o koktajlach mi tu! :D Uwielbiam!!! A na sylwka zrobiłam gościom kulebiak - mięso przepuściłam przez blender właśnie. Surówki nim robię i cebuli też już nie siekam ręcznie (co za ulga :) ). Co do ciuchów, to jeśli czegoś nie używam - oddaję, niech się komuś przyda. Tak że teraz chyba wszystko mam w bieżącym użytku. Ale ten patent ze zwrotem też niezły, będę pamiętać, bo jakoś się wie, że można oddać, ale nigdy nie przychodzi to do głowy. Moda mnie nie rusza, nie mam pojęcia, co jest teraz trendy i nigdy nie wymieniam ciuchów z powodu wyjścia z mody - kupuję to, w czym dobrze wyglądam i tyle. Siedzę sobie właśnie zawinięta w nowy wielki, dzianinowy, milusi szal, który nabyłam przy ostatnich zakupach :) Ach, ciepełko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Jeśli chodzi o ciuchy to ja niestety cierpię na manię kompulsywnego kupowania ciuchów (i kompulsywnego jedzenia :) i często zdarzało mi się kupić coś bo np.miałam doła, schudłam, dostałam podwyżkę itd. A potem okazywało się, że wyglądam strasznie. Zwrot nie zawsze można zrobić, czasem proponują wymianę i trzeba coś na siłę kupować, ale zawsze jeśli kupiłam coś, ubrałam raz to szło na allegro. A z tego są na prawdę dobre pieniądze. Niestety na razie trochę przystopowałam z oszczędzaniem (studia!!!) ale jak tylko popłacę co trzeba to wrzucam wszystko na konto. A nowe ciuchy potrzebuję dopiero na wiosnę :) a to za 3 miesiące. Chyba wiem już na co zbieram- na wakacje :) Nie byłam nigdzie poza miastem od 3 lat!! (serio, najdalej wyjechałam 10km za miasto)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
a skoro mowa o blenderach... polecam blendery ZELMERA-w koncu to moja firma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wprawiona Ja tak robię i z ciuchami i z butami i naprawdę polecam ten sposób zakupów .Powiem wam ze baaaardzo często okazywało się że jednak zwracałam towar do sklepu bo o ile ciuch był fajny na manekinie czy w tej malutkiej , mało oświetlonej przymierzalni to już w domu niekoniecznie.Albo też nie komponował się z resztą moich ciuchów i wtedy lepiej zrobić zwrot niż dokupywać resztę rzeczy do jednej bluzki czy spódnicy. la-lyla 10 km od miasta??uuuu ale WSTYDZIOOOOR :-P La-lyla zeby nie było Ci przykro jak MY tu za swoje oszczedności polecimy sobie na MAJORKĘ:-P to radzę Ci już od dzisiaj odkładać piniążki heheh ;-)i to SYSTEMATYCZNIE żeby nadrobić stracony czas!!:-P dusigroszka blendera mam firmy bosh, ale za to zelmer odkurza moje komnaty...:-) Model jupiter -sprawdza się idealnie!!:-) Aaaaa to Ty pracujesz w firmie zelmer:-)...yyyy jakieś zniżki dla oszczędnych koleżanek załatwisz gdyby co:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I pomyśleć że szef utrzymuje takiego pracownika co to całe dnie na kafeterii siedzi...:-) No cóż ale jakjuż płaci za to nicnierobienie to przecież trzeba brać, nie będe wybrzydzać..;-) To co dziewczyny pijemy tą kawkę....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dusigroszka a powiedz jak radzisz sobie z wyoprzedażami...hmm?:-) Ja miałam upatrzony sweter w Benettonie ale niestety już go nie ma wrrrr....to Twoja sprawka dusigroszka???:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość promama
co zaoszczędzicie to teraz wydacie raczej oddacie dla Tuska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprawiona w boju
Oj, spóźniłam się na kawę. Mam urlop i nie wstaję tak rano :D Ale teraz dłubię sobie pomalutku drobne zlecenie, to kawka będzie w sam raz pod robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
oszczedna- o rabacie możemy pogadac :D- zwlaszcza ze pracuję w Biurze Obslugi Klienta ;). Dobrze ponegocjujesz to coś zalatwimy ;) Oj... w tym m-cu kupilam sobie juz- ( a jeszcze nie bylo wyplaty:P) marynarke z latami (nadal na nia chorowalam) koralowe szpilki, sweterek i spodnice w kolorze fuksji :P. DO tego jutro mam wizyte u dentysy wiec wyskocze chyba z 2 stow na dzien dobry :(...widze cala mase fajnych ciuszkow ktore mozna by kupic ale probuje sie ograniczac- jak widac idzie mi srednio :P. Moj mezczyzna sie strasznie postaral na swieta- dostalam od Niego piekna czarna kopertowke z H&M do tego czarna bransoletke wysadzana kamieniami i wisiorek.. mniammmm mniamm mniamm szkoda ze nie moglam byc dzis z Wami na kawie :). w czawartek wyplata- napisze co z oszczednmosciami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja dorzucę moje "przyrządy" :) Na urodziny od chłopa mego dostałam blender (nazwa dla chłopa-trzepak :) firmy Braun, wraz z różnymi nakładkami oraz pudełkiem próżniowym, w którym można bardzo długo przechowywać jedzenie. Moją "willę" z basenem (czyt.38m2 z wanną) też odkurza zelmer xs :) Jest bardzo mały i bardzo głośny :) Co do Waszej Majorki to ja też polecę :P choćbym miała jeść chleb ze smalcem przez najbliższe miesiące :) Aha-dam Wam super tani przepis na super dobry obiad: makaron-ugotować mrożony szpinak, czosnek, cebulę-zrobić na patelni na koniec dolać trochę śmietanki 30%, i zmieszać z makaronem. Mniam mniam idę jeść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam na początku topiku
ja dziś kupiłam sobie spodnie czarne, bo ostatnio baaardzo ale to baaardzo schudłam jakieś 13 kg, a że szafę miałam raczej skromną to teraz wszystko na mnie wisi... spodnie łącznie z paskiem spadają... mam zamiar jeszcze w czwartek po pracy pójść po jakąś bluzkę/koszulę ( ale naprawdę nie mam ciuchów) no i jutro ortodonta.. na dzień dobry 180 zł jak nie więcej. i muszę jeszcze do rossmana po parę kosmetyków pójść bo wszystko mi się kończy powoli. ale ogólnie plan oszczędzania trzymam w pionie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
odkurzacze Zelmerowskie są super. Mówię to z czystym sumieniem- bo korzystam z nich od lat a nie tylko dlatego że to moja firma :D. Blendera nie mam - ale kto wie czy sie niedlugo nie skuszę :) Pisalam na poczatku- moze po tym oszczedzaniu tak schudlas ?:D Lay-la- Ja też jade na Majorke :D :D :D.. w tym miesiacu z oszczedzaniem bylo krucho( napisze dokladnie ile odlozylam jak juz dostane wyplate- czyli w czwartek), a i w tym nie bedzie lepiej. Nie dosc ze wydalam z 200 zl na ciuchy, 180 na dentyste, ze wybieramy sie do teatru i ze wiekszosc kosmetykow mi sie konczy... w kilku slowach pieniadze na przyemnosci juz zostaly rozdysponowane0 jeszcze zanim dostalam wyplate :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam na początku topiku
dusigroszka -- rozbawiłaś mnie tym schudnięciem z powodu oszczędzania hehe :) na jedzeniu nie oszczędzam, bo potem wydam w aptece :) ale odchudzałam się "troszkę" z takim postanowieniem (dietka i trochę ćwiczeń) a później mi zamontowali ten aparat na zębach z którym na początku miałam koszmar i waga spadła. Teraz już nie chcę chudnąć tylko utrzymać wagę... No nic będę musiała systematycznie wymienić cała garderobę :) nie jest to komfortowe jak Ci spodnie łącznie z paskiem z tyłka lecą :D ale mam zamiar jutro lub w sobotę po pracy odwiedzić jakieś sklepy.. teraz wyprzedaże może uda mi się coś kupić :) no kosmetyki to tez mi się wszystkie kończą .. zmykam, dziś mam urlop ale masę spraw do załatwienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krok za krokiem
dusigroszka oj szalejesz z tymi ciuchami..Co ty widzisz w tych lachach? ja tam wole wydawac na hobby i odkladac na super wakacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisałam na początku topiku
hej :) ja już wróciłam ortodonta zgodnie z planem 180 zł :) następna wizyta dopiero w lutym więc luz :), kupiłam sobie dziś sweter, wczoraj spodnie i dziś trochę kosmetyków. To co najpilniejsze. Póki co trzymam się planu... zostało mi na same przyjemności w styczniu 300 zł, więc spoko myślę, że dam rade.. o ile mi nie wypadnie żaden nie przewidziany wydatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
dziewczyny- jestem beznadziejna- nie dosc ze wrocilam wlasnie od dentysty- 180 zl wyskoczylo z kieszeni to jeszcze po drodze zahaczylam o H&m - i skusilam sie na czerowne spodnie za 39,90- uznalam ze to wielka promocja.................... pisalam na poczatku- moja znajoma po zalozeniu apartu tez mocno schudla :) bedzie sciagac lada dzien i juz teraz ma piekne zabki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny w nowym roku. Oj dawno mnie tu nie było. Cóż mogę powiedzieć nowy rok nie zaczął się zbyt fajnie póki co....niestety musiałam naruszyć oszczędności z konta i dać rodzicom na życie gdyż zarówno ja i mój tata dostaliśmy mniejsze wypłaty przed świętami jak na złość. A mi samej zostało 50 zl do 10tego szlag by to trafił. Generalnie stan na koncie oszczędnościowym 2,000. Skarbonka w 1/3 zapełniona. Myślę nad wystawieniem ciuchów na aukcje bo niestety wylatują z szafy a i tak nie noszę wszystkiego , niektóre leżą z metkami po pare miesięcy. Tylko muszę znaleźć chwilę czasu na zrobienie zdjęć i wystawienie aukcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan oszczędnościowy na styczeń 100zl mama mi oddaje - leci na konto oszcz. 100 zl - z pierwszego przelewu -na konto 200zl z drugiego przelewu - na konto. I oby mi sie to udało zrealizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
siema dziewczynki dzis dostalam wyplate. odlozylam troszke mniej niz zamierzalam- bo 400 zl ale jak wiadomo grudzien to nie ejst dobry misiac na oszcedzanie :P dostalam tez 100 zl na swietA I 25 $ CO OCZYWISCIE WRZUCILAM do moich oszczednosci. bilans na chwile obecna 1500 zl i 25$. styczen widze finansowo- tragicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wieże
dusigrosz-ka nie sciemniaj ze tyle odłorzyłas przy tym twoim nalogowym kupowaniu ubran nie wieze w to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
a jednak :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heikik
brawo dziewczyny Ja po kilku latach oszczedzania mam zawsze dobre wakacje i niezly samochodzik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pełen relaks
Od paru dni podczytuję temacik, rzadko na kafe ostatnio zaglądam, a tu taki fajny temat :) Ja oszczędna byłam od zawsze, do dziecka chyba, hihi, zawsze z jakichś tam grosików udało mi się uskładać pewną sumkę i coś sobie kupowałam a to aparat, a to coś innego. I tak mi zostało. Tubki zawsze rozcinam i wykorzystuję do końca, nie kupuję szamponu i innych kosmetyków, póki poprzedni się nie skończył, kanapki do pracy biorę z domu (a kiedyś tego nie robiłam), nie kupuję gazet (jest internet), zeschnięte bułki zawsze używam do bułki tartej, z zeschłego trochę sera robię zapiekanki - ale to już wszystko moje drogie wiecie i same tak robicie :) Piszcie dalej, z chęcią będę czytać :) Nie kupuję żadnych środków do mebli - myje tylko ściereczka i woda - już oszczędność :) Oczywiście bez przeginania - ale miło wiedzieć, ze nie jest się rozrzutną, bo to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dusigrosz-ka
jasne ze stosujemy wiekszosc rad podanych powyzej :) xapraszamy do podczytywania i dzielenia sie pomyslami i osisagnieciami w oszczezdaniu. ja tez od dxziecka bylam ossczedzna- kilka lat temu mi sie zmienilo ( i to o 180 stopni :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym oszczędzaniem to ciężka sprawa jest. wiadomo - zakupy na promocjach czy wyprzedażach, albo w sieci. ale efekty niespecjalnie widoczne, zwłaszcza jak się ma na głowie sto tysięcy innych rzeczy :/ ostatnio trafiłam na dyskusję związaną z przeprowadzkami, bo i mnie to niedługo czeka - ludzie kłócili się, czy lepiej przeprowadzić się samodzielnie czy z pomocą firmy tym zajmującej się. wiadomo, pierwsza opcja to niby zaoszczędzenie pieniędzy, ale nie wiem czy nie lepiej zaoszczędzić czas i nerwy i zwyczajnie sobie pomóc współpracą z taką firmą. póki co wyczaiłam fajny poradnik na stronie japa.pl - dla wszystkich roztrzepanych a przeprowadzających się idealna sprawa żeby o niczym ważnym nie zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×