WAKACJE Z CHLOPAKIEM - brak kasy

A jak weźmiecie ślub będziecie mieli dzieci to co wtedy? będziesz gotować obiadki utrzymywać was wszystkich i opłacać mieszkanie za swoje pieniądze? Bo ci powie że nie jest twoim sponsorem? daj se spokój z tym materialistą.

Na urodziny nic nie dostałam bo nie było go w kraju był na wakacjach. a na święta dostałam od niego kwiatka, walentynek on nie obchodzi, dzien kobiet dostałam merci i kwiatka , o imieninach nie pamiętal , ja sama zapomniałam bo byłam w pracy

Prawda jest taka, że albo dostosujesz się do jego wymagań albo będziesz nadal tak żyła jak żyjesz. A nawet gorzej.

więc z prezentami nie jest tak źle. Zresztą on dużo kasy przeznacza na samochód cos się psuje co chwile. Bez okazji nie kupujemy sobie prezentów.

Dziewczyno, powiem ci tak: mojego faceta też nie było na różnych rocznicach i uroczystościach w kraju. Na głowie stanął, żebym dostała kwiaty, a wiem, że miał wtedy problemy ze znalezieniem roboty. To jest kwestia chęci i charakteru i tyle, a nie pieniędzy.

On ma nauczkę bo jego ex. go wykorzystywała podobno on ja zabierał po wakacjach a ta latała i go zdradzała z innymi kolesiami , nawet po zaręczynach. Więc może dlatego jest uprzedzony :(? Jedzenia Nigdy nie wypomnę bo wiem że moze byc taka chwila że ja bd potrzebować.

Ty w ogóle czytasz co ci się pisze, czy jak w transie? PO CO Z NIM JESTEŚ? to jest kluczowe pytanie, bo coś bardzo istotnego daje ci ta zabawa w pana i służącą.

pogadaj z nim pokaz mu twoje wydatki i ile masz miesiecznie. Jak mu sie nie otworza oczy to przykro mi, ale to chyba nie ten facet

Bo go niesamowicie Kocham !

wypowiadanie sie w tym temacie i dyskusja z ta dziewczyna jest bezsensowena, chyba kazdy to juz zauwazyl

Nie chce zeby to tak wygladało - nie płacisz za mnie to koniec z nami ... ;/ -

Ty go niesamowicie kochasz a on jest niesamowicie głupi. Stać Cię na kogoś lepszego. Aha, Ty nie dostałaś prezentu na urodziny, więc mam nadzieję, że też mu nie kupiłaś

To nie jest tak jak napisałaś, że nie płacisz za mnie to koniec. On żyje w jakimś zupełnie innym świecie, miliony lat świetlnych od Ciebie.

tydz temu miał urodziny , kupiłam mu maszynkę do golenia.odlozyłam kase troche sie udało uciułać Konczy prace za 2 h więc pewnie przyjedzie i mu wygrane co myśle...

Dlaczego kupiłaś mu prezent skoro sama nic nie dostałaś?

Nie widzisz, że do siebie nie pasujecie? On oczekuje od ciebie kasy, której nie masz i innych rzeczy, np. tych seksownych pończoch, więc nie tylko o kasę tutaj chodzi. Ty chcesz, żeby cię zrozumiał, nie robil pretensji i pokrywał część wydatków. Jego prawo do oczekiwań i twoje. Ale tutaj kompromisu nie będzie, bo to ty już ZAWSZE ustępujesz i będziesz ustępowala. I rzeczywiście: nic do ciebie nie dociera.

I za nic nie rób mu obiadu! Ma swój dom

Zrobi, bo go kocha, bo chce dobrze, bo może on się zmieni, bo mu jedzenia nie wylicza. Ała, boli! :O

Ale może też powiedzieć "może dziś zjemy u ciebie". Ciekawe co by powiedział... :D

To jest cham... Jesli nie zrozumie to sobie odpusc, faceta nie zmienisz tak szybko tym bardziej ze stac go na luksusowe wakacje itd , on ma cie gdzies ,porozmawiaj z nim na powaznie o sprawach pieniedzy , bedzie gorzej , niedlugo kazda wolna chwile bedziesz spedzac na wylewaniu lez przez niego... - - - Przechodzilam cos podobnego ... Faceci sie nie zmieniaja Mysla o sobie a kobiety maja gdzies

prowokacja- gadasz jak potłuczona- najpierw wypisujesz, że nic nie dostajesz, a potem, że nie jest tak źle ;p

Weź z nim ślub, a za jakiś czas załóż tutaj topik "Mąż mnie nie szanuje, co robić, pomóżcie!" On już cię nie szanuje, kurde no.

Przykro mi autorko, ale Twoj chlopaknie ma za grosz empatii. Miłośc miłością, ale ockkniesz się za parę lat i stwierdzisz, że zmarnowałaś sobie życie. Miłośc polega na tym, że ludzie się wspierają wzajemnie i dbają by niczego nawzajem nie brakowało, co moje to i Twoje - rozumiesz? Tym bardziej, jak jest się małżeńwem lub narzeczeństwem. I dlaczego on Cię nie zaprasza do siebie? Szkoda mu pieniedzy na obiad dla Ciebie? Przemysl to sobie. Wszyscy Ci to tłumacza bo jestesmy obiektywni. A Ty patrzysz na te sytaucje subiektywnie. Poznasz kogos, kto bedzie jego przeciwnoscia i dopiero wtedy stwierdzisz, ze bylaś "głupia"-sorry nie urrażam;)

powinnaś zrozumieć, że to nie jest związek, tylko układ. Związek między kobietą i mężczyzną jest, gdy się rozumieją wzajemnie, a Ty uprawiasz z nim seks, spędzasz czas, gotujesz mu, ale nie umiesz z nim rozmawiać! Właśnie umiejętność porozumienia się, to konieczny warunek normalnego związku. Po za tym, żeby facet był szczęśliwy z kobietą, to ona musi też wymagać. Naprawdę, nie będzie z tobą szczęśliwy, jeśli Ty się na wszystko zgadzasz i dajesz sobą pomiatać. Nie będzie mieć do Ciebie szacunku i sam stwierdzi, że jesteś głupia i stać go na lepszą dziewczynę. Jeśli tylko dajesz, to skończysz z niczym. To nie jest tak, że jeśli dajesz, dajesz i dajesz, to na pewno otrzymasz. Zobacz, że to nawet widać po dzieciach, jeśli rodzice na wszystko im pozwalają, to właśnie są najgorsze i nie ma w nich wdzięczności. Faceci tak samo, muszą mieć przed sobą wyzwania, żeby docenić, to co dostaną.

Nie zaprasza bo mu żal kasy na obiad czy sie ciebie wstydzi bo nie pochodzisz z bogatej rodziny??

Podam ci przykład z mojego związku. Tylko nie odbieraj tego tak, że się wywyższam. Czekają nas wydatki na dziecko, tak czy siak spore. Ja mam swoją kasę i ciągle odkładam, facet swoją (i to więcej niż ja). Zawsze, kiedy mówię "moje pieniądze pójdą na...", to się oburza i mówi "nasze". widzisz różnicę? Kiedyś na urodziny chciał mi zafundować drogą jak dla mnie wycieczkę, żeby spełnić moje marzenie. Kwota, jaką mógłby wydać lekką ręką (ale zarobiona ciężką harówką), ścięła mnie z nóg. I odmówilam, bo mi głupio było :D Teraz żałuję. I moim zdaniem nie chodzi między wami tak naprawdę o te pieniądze, bo te sytuacje pokazują podskórnie coś innego.

Przeczyalam wypowiedzi autorki,az trzesie z nerwow, ze taka durna laska! Nagadal palant,jak to byla go wykorzystywala i leci na tym koniku. A prawda jak widac,jest taka,ze sknera i prostak z niego. Trafil na spokojna, cicha dziewczyne i nia manipuluje. Znam taka sama naiwniare: jakis palant zrobil jej dziecko (ona nawet nie chce alimentow od niego!) Potem pojawiali sie kolejni naciagacze: spali u niej, ona gotowala, dawala kase na benzyne do auta, a po pol rok sie zmywali do innej. No normalnie noz sie w kieszeni otwieral,ze utrzymuje tych debili.

Napisłam mu sms-a że nie mam nic do jedzenia , same jakieś drobne artykuły , i że może zjemu u niego coś . Narazie cisza

ale ja wiem co o mnie myslicie i macie racje , ale ja jestem dupa wołowa , nie potrafie się odezwać , nie przeklinam nawet, jak on zaczyna klotnie to ja zaraz wszystko doprowadzam do normy ... :( Nie zaprasza bo nie wiem ... znam jego rodziców , fajni ludzie naprawdę . Poznalam ich na Imieninach jego Babci, więcej się z nimi nie widziałam.

Haha brawo!