Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia999999

tesciowie

Polecane posty

Gość kasia999999

Sluchajcie jestem mezatka drugi rok i zaczynam sie czuc jak smiec w rodziie mojego meza.... Fakt, ze rodzina mojego meza, jest zamozna i wyksztalcona, a moja zwyczajna, na dodatek rodzice rozwiedzeni... Czuje sie powoli, jak jakas patologiczna dziewucha. A nie powinnam, skonczylam medycyne, dopiero rok temu, ale jednak, rodzine jakas tam mam, bez rewelacji, ale mam... Ale ta wyzszosc bijaca od tesciow i jego rodziy mnie przeraza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
nie zauwzylas tego przed ślubem czy nie dali sie z tej strony poznac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
az tacy nie byli!!!!!! po prostu szlag mnie trafia, czuje sie jak biedna dziewucha, ktora powinna codzien ich po nogach calowac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
tutaj jest wszystko ( w rodziie mego meza) idealnie po prostu, albo na taka pozuja... A ja sie czuje zle, jak gorsza....pomalu zastanawiam sie czy nie woleliby kogos innego za synowa...Sadze, ze na pewno....Boshe, koszmar........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
Pierwsza sprawa - porozmawiac z mezem, ale tak szczerze powiedz mu jak tutaj napisalas, i jak on to widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
ja nie wiem czy z nim sie wogole da rozmawiac....tez po slubie sie zmieil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niska samoocena się kłania
Twoja oczywiście. Spróbuj nad tym popracować, bo będzie Ci coraz ciężej. W rodzinie męża na pewno nie jest idealnie, to tylko takie wrażenie. Niektórzy potrafią pięknie opowiadać o sobie, dzieciach, wnukach, a tak naprawdę jest niezłe bagno. Zajmij się swoją pracą, domem, mężem i przestań rozmyślać o jego rodzinie. To tacy sami ludzie jak Ty i Twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niska samoocena się kłania
Manię wyższości mają osoby zakompleksione i jego rodzina zapewne do takich należy. Daj sobie na luz, zajmij się swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
widzisz to nie jest sprawa taka ze oni sa rzeczywiscie wyzej w drabinie spolecznej niz ty i twoja rodzina -co tez nia daje im prawa tak sie zachowywac ale tylko tak sie czuja;/ u mnie bylo tak. ze niby ani moi rodzice zadna tam elita, a mojego faceta zadna tam bieda. normalnie midle class" jak to mowia heh;d ale czulam ze moi jednak maja ta lepsza prace, lepsza sytuacje finansowa, wyszlatcenie, i chyba tylko aj sie tego obawialam bo nikt nie ma kompleksow ani sie nie wywysza. pamietaj to wszystko zalezy od zakochanych wy musicie do sibie pasowac. ja i moj pasujemy do siebie swiata poza soba nie widzimy.. a rodzice? wazne ze potrafia sie dogadac,nie kloca sie przyjaciolmi byc nie musza. teraz juz rok po slubie, ja jestem w ciazy i jest fantstycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
hmmm, tylko, ze niestety tesciowie i ich rodzina to takie wyzsze sfery... Oprocz tej wyzszosci nic im nie moge zarzucic....Taka cholerka,rodzina idealna, o tez bym taka chciala miec!!!A nie mam i winna temu nie jestem. Czuje sie po prostu jak przywloka w tzw. przyslowiowej koszuli nocnej:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
chce ci przez to powiedziec ze wazne za kogo wychodzic zastanow sie czy czlowiek za ktorego wyszlas jest tym odpowiednim a ni ejego rodzina, jesli go kochasz to wszystko da sie wytrzymac, ale nie w charakterze meczennicy tylko po prostu ograniczajac kontkaty. a jesliw idzisz ze on jest mocno po ich stronie..to nie boj sie i pokaz pazury pare zlosliwosci nie zaszkodzi. choc wiadomo ze dopiero 2 lata po slubie to jestes pod ich szczegolna kontrola i po prostu odpusc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
oni i tak mnie maja za dziwadlo....z patologicznej rodziny ( rodzice po rozwodzie).... Na dodatek w mojej rodzinie nie jest kolorowo , a u nich tak....Ciagle spotkaia, kawki, herbatki....A ja mam tego dosyc:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
W jego rodzinie, wszyscy maja dobra prace, nikt sie nigdy nie rozwiodl, ikt igdy nie mial kochaka, kazdy ma swoj dom i po dwoje dzieci. Co roku jezdzi sie a wakacje, odwiedza sie rodzine i organizuje rodzinne spotkania, gotuje sie dwudaniowe obiady z desEREM...A JA JESTEM INACZEJ WYCHOWANA!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
słuchaj...albo sie wezmiesz w garsc i im pokazesz kim jestes i ze to zalezy od osobowosci a nie od tego czy rodzice sa po rozwodzie. albo bedziesz sie meczyla w tej rodzinie wykonczy cie to psychiczne i rowniez lepszy dla ciebie bedzie rozwod! ale czemu nie piszesz wlasciwie wcale o mezu . jaki by nie byl to chyba sie w nim zakochalas dopiero 2 lata po slubie, do malzenstwa nikt cie nei zmuszal? on ma moze trudna, ale najwazniejsza role bo jest takim ajkby lacznkiem i wiele moze w tej sytuacji. to chyba nie jest synus mamusi? bo to musialabym zauwazyc duuuuzo wczesniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
nie, nie jest synalkiem mamusi, ale tatus go probuje ukleic..... Z moim mezem na powazne tematy ( jak ten) nie pogada...Twierdzi, ze cos sobie ubzduralam.....Mowiac szczerze, przez te jego rodzine, mam powoli i jego dosyc..... Kiedys mi tesciowa tak powiedziala: No nie mamy problemow, problemy sa przewaznie na wlasne zyczenie....Tak sie zyje, zeby nie bylo problemow.... A w mojej rodzinie wieczne problemy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
hahah głupia baba z tej tesciowej. moze potrafi tez zniszczyc smiertelna chorobe i zapobiec wypadkowi zeby nie bylo problemow? ok. ale powiedz zamierzasz cos zrobic,dzialac czy po prostu szukac tu pocieszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
co mam zrobic??? mieszkam z tesciami....maz o wyprowadzce nie chce slyszec!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
łoska.... tesciowa nie jest glupia, tesc tak, ale ona nie....tylko zlosliwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
aaa mieszkasz z nimi!! przepraszam bardzo maz nie chce mieszkac na swoim?? :O nawet jesli teraz nie macie srodkow to ok, sa rozne sytuacji, mozna sie przemeczyc. ale nie zaklada wyprowadzki w przyszlosci? aa! i uwazaj na mamusie jesli spodziewasz sie lub planujesz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
planujemy swoje, ale nie na razie, trzeba kase dozbierac, wiadomo... Problem tkwi w tym, ze oni by chcieli ideala synowa, a ja taka nie jestem. Moze nie oni, ale tesc a pewno...czuje to na kazdym kroku. Po za tym po moim slubie, bardzo skomplikowala mi sie rodzinna sytuacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
powiem szczerze, ze z rodzicami mojego pierwszego chlopaka ( nie obec nego meza) dogadywalam sie wysmienicie...a tutaj taki zonk!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
poradzilabym, zebys porozmawiala z nimi wszystkimi z mezem i tesciami..ale obawiam ze sie to głupia rada. nie wiem czy sama zdolalabym w takiej sytuacji im tow wszystko wytlumaczyc. jesli sytuacji nie jest az tak powazna ze zmusza cie do zerwania tego zwiazku, no to pozostaje ci miec nadzieje ze juz niedlugo sie wyrwiecie, zbierajcie kase ile sil, troche zluzuj moze im przejdzie w koncu ile mozna, wychodz czesto z domu z mezem lub sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
jestes ich jedyna synowa? maz ma rodzenstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
Łoska, wychodze ile sie da....ale z drugiej strony, dom powinie byc domem....a ja sie tutaj zle czuje Choc warunki mamy komfortowe, ale co z tego?? Wolalabym jeden wlasny pokoik....Mamy 180 metrow kwadratowych tylko dla as dwojga i wszystko urzadzoe idealnie, ale to nie jest najwazniejsze, uwierzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się tak
Wiesz co skoro oni się tak zachowują to jedyna rada moim zdaniem to porozmawiać z mężem naprawdę poważnie, żeby zrozumiał, że to naprawdę jest dla ciebie problem oraz jak najszybsza wyprowadzka na swoje. Znam jedno takie małżeństwo, gdzie z kolei jej rodzice nie uznawali nigdy jej męża za godnego jej i jej rodziny i niestety, ale po ślubie kontakty między nimi się urwały, ona stanęła murem za mężem, rodzice nie mogli się z tym pogodzić i teraz nie odzywają się do siebie, zwłaszcza że ich córka z dobrego domu zamieszkała na wsi niedaleko teściów, tyle że dom zbudowali z mężem sami. Ciężkie są takie historie, jednak ten mezalians i wymagana zgoda rodziców na małżeństwo kiedyś to może nie było takie głupie... Ale w to, że rodzinka taka idealna to nie uwierzę, w każdej jest "zawsze coś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
pewnie ze tak. ja na poczatku tuz przed slubem wynajem z mezem schludna, ale malutka kawalerke najwazniejsze na swoim! i teraz sie dorobilismy i mamy wieksze mieszkanko, wszystko bedzie ok. tak jak u was, moze do cholery to naprawde jakis chwilowy kryzys z tymi tesciami? trzymaj sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia999999
słuchajcie....ja sporo ludzi znalam, ale takich nigdy... ONI SA IDEALNI, BEZ SKAZY...Nie zlapalam ich nigdy na niczym, nawet sie nigdy nie upili, nawet na jakiejsc imprezie.... Naprawde w tej rodzinie jest wszystko cycus, glancus, az szlag czlowieka bierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łosiaktosia
i rozumiem ze ta skaza na ich kryształowej opinii jestes wlasnie Ty jako synowa.. no coz nie mieli nic przeciwko malzenstwu? jak wygladal slub? no dziwne. zakladajac ze im nie pasujesz to wlasnie wczesniej daliby to do zrozumienia Tobie i synowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gusiaczeczek
Moi tacy sami , brzydko mówiąc " wyżej sraja niż dupę maja" , tylko u mnie różnica taka , ze z nimi nie mieszkam . Olalam i oddalilam sie od nich. Teściowa z tego powodu po mnie jedzie i do mnie i do męża . Mam to w nosie i robię swoje i Tobie tez radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×