Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gwiezdna wojna

poród bez męza,tylko z polozna

Polecane posty

Gość gwiezdna wojna

czy sa tutaj kobietki ktore rodzily bez meza,w tym sensie ze maz po odwiezieniu do szpitala wrocil do domu albo druga opcja-czekal tylko na korytarzu,albo - byl tylko przy skurczach ale nie w fazie aktywnej porodu? jak to bylo,jak sie czujecie teraz,czy nie zalujecie? czy nastepny porod tez bedzie bez meza? pytam poniewaz rozwazam czy nie bede zalowala ze nie zdecydowalam sie dopuscic meza do porodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój czekał za drzwiami - troszkę długo czekał, bo od 18.00, a córka urodziła się dopiero o 3.55. Wprawdzie chciał wejść, ale ja nie chciałam. Ale przy drugim porodzie chyba go jednak zawołam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiem z drugiej strony- mój narzeczony był przy porodzie, sam chciał i jestem szczęśliwa że tak się stało :) gdyby nie on nie wiem czy dałabym rade- masował przy bólach krzyżowych, podtrzymywał nogę(drugą lekarz ;p) i w ogóle dużo mi dało jego wsparcie na porodówce :) no i oczywiście przeciął pępowinę :) jeżeli twój mąż chce- radze ci go dopuścić:) czemu same mamy się męczyć? niech widzą jak się poświęcamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie że rodziłam bez męża
po co facet przy czymś takim? ...od wieków kobiety rodziły bez mężów, tylko w towarzystwie akuszerek/położnych/lekarzy a od nie dawna jest ta moda i powiem szczerze ja jej kompletnie nie rozumiem? Oczywiście, że nie żałuję, 2 porody, II fazy po 30/40 minut, bo się skupiałam na skurczach, a nie na mężu! ...no ale jak ktoś lubi celebrować ból, to proszę bardzo, ja powiem tylko, że nie pojmuje po co to kobiety robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojego odesłałam do domu. Byłam z dwoma położnymi - cudowne kobiety! Nie żałuję, poród rodzinny mnie nie kręcił. Gdybym ponownie zaszła w ciążę - rodziłabym znów bez męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. dla mnie związek tom.in. wspieranie się w trudnych sytuacjach, a poród wg mnie jest bardzo trudnym przeżyciem... dla mnie ta "moda" jest całkowicie zrozumiała, bo są kobiety, których bliskość kochanej osoby w bólu jest bardzo potrzebna pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apaulina
ja tez maż w tym momewncie wcalew nie jest potrzebny jest potrzebny po pordzie zeby włąsnie przytulił powiedział miłe słowo pottrzymał za ręke ale w trakcie to wcale nie ejst potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglupiebaby
i wtedy sie napatrzy,zobaczy krew,rozwalona cipe,i nie bedzie chcial sie kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie że rodziłam bez męża
no bez przesady, nie jestem małym dzieckiem, żeby mnie ktoś musiał za rękę trzymać, żebym poczuła wsparcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha dobre! sie napatrzy i nie bd chciał sie kochać... mojego, choć jest w bardzo młodym wieku, podniecam chyba bardziej niż przed ciążą:) nie wiem co wy macie za facetów... swoją drogą- widać poród to dobre sprawdzenie czy dadzą radę sprostać nawet w najgorszych chwilach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadne z nas nie chciało porodu rodzinnego. Mąż (wtedy narzeczony) był cały czas w szpitalu, póki chodziłam, chodził ze mną. Później tylko czekał. Nie żałuję, on też nie. Następny poród będzie tak samo- on ze mną, ale za ścianą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie od wiekow
kobiety rodzily bez mezow/partnerow, tylko teraz taka moda nastala i kobiety wrecz zmuszaja/namawiaja facetow do uczestniczenie przy porodzie... bo biedna samotna sie czuje-co to za nieudolne baby teraz sa ze slaba psychika??? Nie bez powodu to kobiety rodza dzieci a nie faceci-porodowka to nie miejsce dla mezczyzny. I moim zdaniem argument wsparcia psychicznego dla kobiety i udowodnienie, ze facet jest odpowiedzialny nie jest wystarczajacy, zeby faceta do porodu brac. Wazne, co bedzie, gdy juz dziecko na swiecie sie pojawi-czy facet sprosta funkcji ojca, czy bedzie sie zajmowal dzieckiem, poswiecal mu czas i wtedy bedzie wsparciem dla kobiety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ginekolog podczas rozmowy o porodach powiedział mi, że on przy narodzinach dwójki swoich dzieci nie był. Z własnego wyboru ;) Nie wiem co Cię mimowszystko dziwi. Poród nie jest żadnym cudem świata. To czysta fizjologia. Sama zobaczyłam filmik jak to wygląda i uważam, że jest to obrzydliwe. Wolałam oszczędzić tego widoku mojemu mężowi. Choć teoretycznie żaden facet nie powinien zaglądać w krocze rodzącej kobiecie, to w praktyce różnie z tym bywa. Poza tym facet powinien sprostać w kryzysowych sytuacjach. A dla mnie poród to żadna "najgorsza chwila". Także weź pod uwagę, że są ludzie, którzy mają inne odczucia i nie dziw się im, bo ile ludzi, tyle opinii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojego nie będę
ja na pewno nie będę męża zmuszać, jak będzie chciał to przedyskutujemy to, ale ja sama mam bardzo mieszane uczucia co do tego rodzinnego porodu. Chyba wybierzemy opcję na początku razem, ale jak już przyjdzie co do czego to on za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojego nie będę
a już najbardziej mi się "podoba" kręcenie filmików z porodu, nie wiem czy u nas to już się przyjęło powszechnie, żeby w kluczowym momencie, kiedy dziecko już wyłazi, kręcić całą akcję. Kto to później ogląda? Nie mogę pojąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodziłam sama nie chciałam męża bo nie ma co oglądać a pomóc to może położna wybór był słuszny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie kobiety! przecież to tylko moje zdanie! chociaz z tym patrzeniem w krocze to przesada... przeciez chlop przy glowie stoi i nigdzie nie zagląda :p my oboje jestesmy zadowoleni że był przy porodzie i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×