Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość annaklaudia

jak to jest po przyjsciu ze szpitala z noworodkiem>

Polecane posty

Gość pyszna kawusieńka
ja miałam i męża i teściową przy sobie, ale wcale nie pomagało mi to w ogarnięciu się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie tez nikt nie odwiedzal
w szpitalu. procz rodzicow i tak bylo dobrze. bo tam to byla masakra. Po powrocie do domu to mąz zająl sie dzieckiem robil wszystko od do z a ja karmilam. Maly w sumiebyl aniolkiem i do tej pory jest. Budzil sie tylko na jedzenie, nie plakal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszna kawusieńka
candle,no właśnie, ja miałam to samo uczucie, że chyba już zawsze teraz będzie inaczej, że już nigdy nie zjem normalnie obiadu, nie wyjdę normalnie z domu na zakupy itd.Ale minęło i jakoś się ogarnęłam, choć dotąd czasem ciężko mi jeszcze w niektórych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów, że się żalę
Ja też tak mam czasami wrażenie, że życie mi się skończyło...jest takie inne. Już nie mogę sobie spokojnie wyjść na zakupy albo zabrać roweru i pojechać pod las. Zawsze jestem za kogoś odpowiedzialna i nie mogę sobie pozwolić na żadną słabość, na chwilę kiedy chciałabym się komuś wygadać, bo muszę byś silna. Najbardziej chyba brakuje spacerów z moim mężem( tylko we dwoje) i romantycznego seksu. Ale kiedy patrzę na mojego syna, to niczego nie żałuję i seks i spacery nie są mi już potrzebne............Tak mnie czasami tylko nachodzi jakaś tęsknota za tym, co minęło i nie wróci. Ale dziecko potrafi wiele wynagrodzić, a dla partnera też nie będę przez cały czas miłością jego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-do
Ja też jestem zdania, że jest to święty czas dla męża, żony i dzieciątka. Owszem, pomoc mam jest bezcenna, ale to młodzi powinni grać pierwsze skrzypce. Nie pozwoliłam, żeby ktokolwiek inny po raz pierwszy w domu kąpał nasze dziecko niż my sami. To w gruncie rzeczy żadna filozofia. Zazwyczaj to właśnie osoby starsze robią z tego wielkie ceregiele. Jasne, że nie wszystko się od razu umie, ale nawet jesli popełni się na początku jakieś błedy, to przecież nikt własnemu dziecku krzywdy nie zrobi. Może postapiłabym inaczej, gdybym bardzo źle się czuła i nie czuła się na siłach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam jedo pytanie
A nie bałyście się zostawiać dziecka mężowi pod opieką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszna kawusieńka
Nie mów, że się żalę- dokładnie, miałam to samo i nadal mam czasem. Jednocześnie dziecko jest dla mnie sensem i wielką miłością, a z drugiej strony jak patrzę czasem na wolnych 20 latków co sobie idą beztrosko na imprezę czy jadą nad morze, sami, bez dzieci, to brak mi tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masssssssssssakra
Ja się nie zgadzam z tym cennym czasem. Moja mama pokazała mi jak kąpać dziecko. I ta pierwsza kąpiel była jej i moim udziałem. To jednak mama, więc wie co robi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-do
Ja długo karmiłam piersią, więc nie mogłam oddalać się na długo :) Ale jak dziecko było nakarmione to często wymykałam się z domu pod byle pretekstem, żeby choc na chwilę się oderwać. Nigdy się nie bałam o to, że mąż sobie nie poradzi. Natalia ma prawie dwa lata i ma wspaniały kontakt z tatusiem. Z resztą mąż od początku był bardzo zaangażowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
dlaczego miałabym się bać zostawić córkę pod opieką jej taty?? No cos Ty? :) Bardziej się boje zostawić ją pod opieką teściowej:P Mnie też czasem brakuje tego luzu..Np. wrócić z pracy, odpalić jakiś durny serial, napić się piwa i zasnąć przed TV :) Ale to tylko czasami. Nie mów że się żalę- jeszcze będzie czas na romantyczny seks, zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annaklaudia
zazdroszcze Tym z Was które sie dobzre czuly i byly szczesliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów, że się żalę
pyszna kawusieńka Ale najważniejsze, że ma się dla kogo żyć, bo dziecko wiele wynagradza. Nie warto tęsknić za czymś takim, jak imprezy, seks, spacery, bo mamy teraz nowy sens życia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-do
A ile mają dziś Wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
massakra- a co na to Twój mąż? mika-do- ja karmiłam piersią ponad rok, więc też na początku te wyjścia nie były jakieś długie:) Teraz córa ma dwa lata i ostatnio prawie cały weekend razem z tatą spędzili. Córa kocha tatę, bo wie, że z nim głównie łobuzuje i jej w to graj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszna kawusieńka
Mireczko,tak, człowiek nie ma czasu na swoje widzimisię, nie ? Kiedyś, to mogłam przyjść z pracy i się byczyć do woli, iść, gdzie chcę, choćby na to piwo, położyć się spać,a teraz to mogę cokolwiek z tych rzeczy robić jedynie,jak akurat dziecko mi na nie pozwoli. Ale jednocześnie człowiek pęka z miłości do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów, że się żalę
Ale ja tego romantycznego seksu już nie potrzebuję. Zyskałam coś o wiele cenniejszego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-do
A ja jakoś zupełnie nie myślę o tym jak to było kiedyś. Teraz przyszedł nowy etap, taka kolej rzeczy. Ja z kolei bardzo często zastanawiam się jak my tyle czasu mogliśmy żyć bez dziecka i na co my ten wolny czas trwoniliśmy :) Już bym nie chciała cofnąć czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszna kawusieńka
Ja chyba do tej pory się całkiem nie odnalazłam w tej roli, a minęło już prawie 1,5 roku.Nadal coś tam doskwiera, czegoś brak.Mimo że dziecko jest nr 1 dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-do
Przy dobrej orgnizacji to i czas na romantyczny seks się znajdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnies121
a mnie po przybyciu z małym ze szpitala czekał tekst teściowej: weź sobie ugotuj obiad bo ja nie wiem co ty możesz teraz jeść a czego nie.. miałam jeszcze szwy, generalnie strasznie mnie krocze bolało, mega krwawiłam + nie spałam 5 dni, było 4 dorosłe osoby w domu, ale sama musialam wyjść do sklepu po podpaski bo nikt nie pomyślał żeby mnie w tym wyręczyć, bo przecież wszyscy musieli podziwiać dziecko, ryczałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masssssssssssakra
Mąż jest zły, że moja mama mi pomaga. O pierwszą kąpiel tez był zły, bo chciał żebyśmy małego wykąpali razem. Ale jak to mieliśmy zrobić, kiedy on przerażony, ja tak samo? A moja mama jednak miała już doświadczenie. Więc wysłałam go na zakupy, a mama pomogła i wykąpać synka. :-) Meżowie i tak kiedyś odejdą albo poznają kogoś innego........A dziecko zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnies121
jedynym pocieszeniem był prezent od męża - bon na biżuterie na 1000zł.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbfhjkgik
masssssssssssakra wspolczuje Twojemu mezowi. Potraktowalas g jak reproduktora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja też nie chcę cofnąć czasu, no cos ty. Miłość do córki to coś niesamowitego, nie wiedziałam, że można tak kochać... Ja po prostu tęsknię czasem za czasami, kiedy byłam Panią swojego czasu:) tak jak pisze kawusieńka- pobyczyć się czasem bezkarnie:) nie mów, że się żale- coś ty, każda babka potrzebuje romantycznego seksu, nie gadaj :) Mąż też ważny :) agnies- a mąż???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnies121
a mąż przywiózl nas ze szpitala chwile pobył i pojechał do pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-do
Ponowię pytanie - ile dziś mają Wasze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam poród
padło pytanie ile mają juz wasze dzieci mój syn ma prawie 3 lata, a kwietniu urodze drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampeczka
dla mnie największą podporą był mąż. Dziwią mnie opowieści tych z was, które mąż przywiózł z dzieckiem do domu i wracał do pracy - u mnie mąż siedział z nami w szpitalu odkąd zaczynały się odwiedziny aż do wieczora i pomagał przy wszystkim - zwłaszcza uczył mnie jak brać na ręce dziecko i jak przewijać, bo ja nie potrafiłam na początku. Później jak wypuścili nas ze szpitala to mąż dostał 2 tygodnie zwolnienia, tzw. opieka nad żoną i te 2 tygodnie były spoko, bo ja karmiłam, mąż gotował obiady, nosił dzidzia i przewijał. Więc te początki były raczej łatwe, dziecko dużo spało, jadło co 3 godziny, mąż ze mną wstawał w nocy. Teraz, po 1.5 miesiąca też jest OK. Ja zajmuje się dzieckiem - jak trochę zaśnie to robię drobne sprzątanie i pranie - czasem i prasowanie a mąż po powrocie z pracy gotuje. Generalnie to dzięki temu, że mąż był ze mną w te początki, to nie miałam jak niektóre z was, że się siadało i płakało z niemocy. Aha, a pierwsze odwiedziny rodziny po miesiącu (bo mieszkamy daleko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika-do
Mój mąż był z nami przez tydzień, choć każdego dnia i tak na chwilę jechał do pracy. Nie wiem, czy musiał, czy chciał się z chałupy choć na trochę wyrwać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyszna kawusieńka
Mireczko, ja tak samo, nigdy wczesniej nie uwierzyłabym, że mozna tak kochać dziecko i tak chcieć się nim zajmować i tak je podziwiać, każdy szczegół jego rozwoju, tak dbać, by dobrze rósł, by zjadł, że można olać swe potrzeby kosztem dziecka , ale właśnie mi też czasem brak bycia panią swego losu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×