Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ProVitamina

PRZEDSZKOLE- juz za tydzien! Grupa wsparcia :P

Polecane posty

Maluch idzie do przedszkola. Ma 3 latka (w pazdzierniku). Fajny i wesoły z niego chłopak ale ciężko znosi rozłąkę z najbliższymi. Przygotowuję go już od dawna na ten dzień i On twierdzi że nie bedzie płakał itp. ale... co On tam może wiedzieć :) Dobrze pamietam swój pierwszy dzień w przedszkolu (koszmar ale pozniej ciężko mnie było stamtąd zabrać). Nie martwię się o niego (bo co mu tam złego może się stac) ale najzwyczajniej w świecie go żałuję. Wiem że bedzie sie bał nowego miejsca i osób. Ktoś z Was już to przechodził i chce coś poradzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez nas to czeka :o juz mam scisk w żołądku na samą myśl :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta 73
Mój synek kończy cztery lata w pażdzierniku i idzie do przedszkola.Jak narazie jest zadowolony,ale zobaczymy co bedzie we wrześniu.Mam nadzieje,ze nie wrodził się do mnie ,ja pierwszy rok ryczałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qsgvfch
Mój pięciolatek nie do przedszkola ale do zerówki w szkole. I też mam dużego stresa. On jest odważny, śmiały, rozgadany więc wiem, że się szybko zaklimatyzuje ale z kolei martwi mnie czy nie będzie nadpobudliwy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngfk
A ja mam w domu dwójkę przyszłych przedszkolaków (4 i 5) lat. Mąż twierdzi, że panikuję już od co najmniej 2 tygodni. Ale ze mną coraz gorzej :). Ostatnio cztyalam fajny artykuł, a którego wynika, że często do przedszkola powinni się przygotować raczej rodzice niż dzieci. Jest w tym trochę racji. Link do artykułu , naprawdę polecam http://linkbaby.pl/artykuly/czytaj/przygotowanie-do-przedszkola.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też :D W zeszłym roku poszla M. ale nie płakała, dzielna taka była że hej i koleżanki jej się spodobały :) W tym roku idzie mały i ciekawe co będzie. Chodził 2 lata temu do akademii przedszkolaka i w zeszłym roku do klubu maluszka a i w przedszkolu siostry bywał, ale i tak mam obawy... No ale idzie do grupy ze swoim naj naj najlepszym przyjacielem Kubą, więc moze we 2 sobie poradzą. No i wychowawczyni maluszków już K zna i K zna ją, a pani która będzie pomocą wychowawcy to sąsiadka mojej mamy i K też ją bardzo dobrze zna i często się bawi z jej córcią więc... jest szansa ze mały tak jak siostra polubi przedszkole bez wielkich tragedii. No ale zobaczymy. Na razie jesteśmy na etapie kompletowania wyprawki :) Jeszcze nam bucików brakuje. Ręczniczki mamy super. Mogę polecić bo zamówiłam u tej Pani i na prawdę sa śliczne i starannie wykonane. (zrobię jej reklamę bo na to zasługuje!) http://allegro.pl/recznik-przedszkolaka-z-haftem-imieniem-wyprawka-i1786094261.html http://allegro.pl/grafika-na-recznik-przedszkolaka-haft-wyprawka-i1786094162.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Maverick
A jak to jest w Polsce? Nie ma dni na przyzwyczajenie? W UK dla rocznego dziecka jest 8 sesji na przyzwyczajenie, za ktore sie nie placi. Najpierw idziesz na kilka godzin, potem na pol dnia, potem na caly dzien - na poczatku zostajesz z dzieckiem, a potem namawiaja by dziecko zostawic na kilka godzin. Bardzo fajny system. Podejrzewam, ze dla starszych dzieci jest mniej dni na wprowadzenie, ale tez maja takie dni przed rozpoczeciem zorganizowane - chodzi o to by poznaly miejsce i ludzi, a nie byly 'zrzucane' w obce towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są dni adaptacyjne ale trwa to ok 1,5 godziny i robili je w ... maju :| Raczej juz zdążył zapomniec :/ Reczniczki piękne ale nam kazali 30X50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta 73
Mój to też mały rozrabiaka,więc też nie wiem jak to będzie.W przedszkolu, do którego idzie przez pierwsze kilka dni rodzice mogą być w oddzielnej sali.Gdy dziecko bardzo płacze,pani je przyprowadza i pokazuje że mama na nie czeka.Zobaczymy czy to dobra metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nie bylo wytycznych co do ręczników :) Dni adaptacyjnych tez nie było. Byly dni otwarte w maju że można było obejrzeć przedszkole, ale my już wszystko wyglądaliśmy w zeszłym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nas proszono o 30x50 gdyz jak twierdza Pani czasami jest potrzeba wymycia dziecka (np. zrobi w majtki kupke). A jak jest u was z wyprawkami? Nie pytam o kapcie i posciel ale o np. mydelka chusteczki itp. Sami musicie kupic czy jest skladka? U nas w przedszkolu jest skladka 100 zł. Troche dużo bo u mojej kolezanki tylko 50 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek mocnej kawy
moja corka ma 2,4 roku i od sierpnia jest juz w przedszkolu. jest zadowolona , duzo sie nauczyla, przede wszystkim samodzielnosci, a wasze dzieci do 4-5 lat w domu sidzialy? moim zdaniem to krzywda dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma powodu do obaw:) 3latek to już duży mężczyzna, da radę:) Jeśli tylko w przedszkolu będzie miło i przyjemnie, to z uśmiechem na twarzy będzie chodził tam każdego dnia:) Pozdrawiam i trzymam kciuki za malucha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek mocnej kawy
pewnie ze 3latek da rade. dlaczego ma nie daC? to jest juz duze dziecko, nie rozpieszczajcie tak tych dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta 73
W naszym przedszkolu nie było jeszcze wytycznych co do składki,ani ręczniczków. A dzieci 2,5 letnich nie przyjmują do przedszkola tylko do żłobka.Trochę byłoby mi szkoda dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas na zebraniu ustala się kwotę na takie rzeczy jak mydło, chusteczki, farbki, kredki, plastelina itd. Prócz tego każdy może coś przynieś do przedszkola, rodziców którzy pracują w branży biurowej prosi się o jakieś nie potrzebne np zadrukowane z jednej strony kartki itd. My w zeszłym roku dalismy ryzę papieru i jakieś flamastry, mazaki. Dzieci też coś poprzynosiły bo czasem M. przynosiła obrazki na zadrukowanym papierze. Myślę, ze to ma sens bo się wykorzystuje niepotrzebne rzeczy. To też czegoś dzieci uczy. A wszystkie rzeczy do malowania, lepienia, klejenia sa kupione hurtem- po 1 taniej, po 2 wszyscy mają takie same i nie ma zazdrości że jedni mają takie a inni siakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci 2,5 letnie tez przyjmują do przedszkola bo przyjmują rocznikowo po nr PESEL teraz idzie rocznik 2008 i między tymi ze stycznia 2008 a tymi z grudnia będzie calutki rok różnicy, a sa w tej samej grupie. Mój jest z września, jego kolega ze stycznia. Jest miedzy nimi różnicy 8 miesięcy. To sporo jak na takie szkraby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co sądzicie na temat niegrzecznych maluchów bijacych swoich kolegów. Mój jest reczej spokojny. Nie sądzę żeby zaczepiał. Sama go od dawna ucze że jezeli jakiegos dzoiecko go "popchnie" to zeby powiedział Pani ale moja znajoma przedszkolanka mowi zebym uczyła ze ma "oddawac". Troche mnie to zaskoczylo tym bardziej ze jest wlasnie przedszkolanką. Tłumaczyla to tym ze dziecko nie moze zrobic z siebie "popychadla". No i teraz sama juz nie wiem. Strasznie mi głupio uczyc tak dziecko. A pytam bo kolezanki corka (tez idzie do przedszkola na szczescie nie do tego samego) strasznie gryzie i bije obce dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edyta 73
To na pewno zależy od przedszkola i od tego jak radzi sobie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się tym nie stresuje bo mój sam z siebie nie bije, a przynajmniej nic takiego nie zauważyłam na żadnych placach zabaw czy na podwórku, ale zrobić sobie krzywdy też nie da ;) Nauczył się przez swoje 3 lata że swojego trzeba bronić i o to walczyć :) Najbardziej się boję że będzie pyskował bo nieraz jak slucham jak M i K z sobą rozmawiają to mam wątpliwości... ostatnio jedziemy autem i mijamy drzewa: K: mamusiu zobacz jaki wypasiony las! m: jełopie! to nie las tylko zagajnik!! k: zatkaj japę kobieto to przecież las nie widzisz?! Zaczęłam ich troszkę izolować od ich nastoletniego wujostwa ale nie wiem czy to coś da bo do września już tylko kilka dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mojemu tez sie buzia nie zamyka ale podejrzewam ze w nowym miejscu bedzie milczal. I martwie sie tez o jedzenie bo kiepsko z apetytem oraz mam problem z np. zabrudzonymi rękami bo wtedy zaczyna sie placz "maaamooooo maaam bruuudneeee rece"... i wrzask (podobnie jak cos np. kapnie z buzi na koszulke)... ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas bylo mycie łapek, panie pilnowały ze przed posiłkiem wszyscy raczki myja i po spacerze tez. A jedzenie? Jak ktores nie jadlo to je karmiły lyzeczką. Na obiad przychodziła pani dyrektor i pani sekretarka i w 4 karmiły maluszki a potem przebiraly w piżamki... Moja M byla w szoku bo ją uczylam ze w przedszkolu wszystko sama musi a tu ją ciocia chciała nakarmić :D Musialam interweniować bo M ma taki mały problem ze jak sie ja próbuje nakarmić to ona zaczyna wymiotować. Także z naszego przedszkola bylam tzn jestem zadowolona tzn do godz 15 bo po 15 jest grupa laczona i wtedy juz byla masakra. M gdzies w kacie z misiem, zapłakana bo po sali biegają 6 latki i rzucają do siebie klockami a panie piją kawę i mają wszystko w d. :-o No ale przestała zostawać po 15 i bylo ok. Tylko minus taki ze mi okropnie, strasznie, ciągle chorowała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj te chorowanie to wielki minus przedszkola. Ja planuję podawać mu coś na odporność ale chyba bez wizyty u pediatry sie nie obejdzie. A jakie kupujecie pizamki? To jedyna rzecz ktorej mi brakuje i nie wiem co kupic mu do spania bo Panie powiedzialy ze to musi byc cos co nie bedzie mu sie kojarzyc z nocą a jak pizama ma sie nie kojarzyc ze spaniem i nocą? No i nie wiem co kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja miala zwykła piżamkę bawełniana, wkładaną bo z guzikami sobie średnio radziła. Taką z długim rękawem i spodnie z dlugmi nogawkami bo temperatura tam byla rożna a wiadomo, ze jak śpi to się rozkopie, panie okno uchylają zeby przewietrzyć wiec moze zmarznąć. Co do uodpornienia to u nas na bakterie szczepionka do nosa a na wiruski immunotrofina. Od poniedziałku zaczynamy. Nie wiem czy cos da. To będzie już 2 seria tego zestawu a brali już cuda. Jakieś bioaron c, groprinosin, tran norweski, wszelkie wibowity, santostole itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×