czmeu uwazam ze wszystko zle co mnie spotyka

fajnie piszecie :) ja tez jestem wsrod was:) chodze na psychoterapie od 2 lat. tez mam nieprzyjemna chorobe,ale nie tak powazna w skutkach... tez czuje sie nieszczesliwa. choc psychoterapia pomaga... licze ze bedzie dobrze kiedys kiedys...

kuleczka to powodzenia w leczeniu i niesamowicie pozytywnych efektów pisz z nami

psychicznie tez mozna sobie podobno wiele powaznych chorob wychodowac mozliwe ze moja pojawila sie na skutek codziennych mysli samobojczych od 13 roku zycia i organizm sam sie zabija od srodka

samobójstwo? nie jestem entuzjastką jeśli mozna tak powiedzieć ;-) mam więcej dołów jak euforii, ale jak juz ta euforia jest to jest super i wtedy się dziwie że mogły mnie nachodzić myśli o saounicestwieniu. potem znowu dół i nauczyłam sie przez lata że trzeba do gówno przeczekać łatwo nie jest, motywacji coraz mniej, ale ja zawzięta jestem, bo nie wiem co ale coś chcę udowodnić i sobie i innym ta zawziętość i wiara w odmianę losu mnie trzyma

choć tak sama sobie potrafię podciąć skrzydła jak nikt inny i to mnie we mnie wkurza bo zamiast siebie lubić ja siebie krytykuję

moja terapeutka twierdzi ze bardzo mozliwe ze moja choroba jest z psychiki wzieta, a ja to juz popieram.... stety i niestety... moze jak bedzie w glowie lepeij to i sie stan zdrowia poprawi :)