Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość natural procte

Porozmawiajmy o ciąży szczerze - nie zawsze jest "fajnie"

Polecane posty

Gość kayaleigh
na cesarkę :) . Pytam bo moja koleżanka mając cukrzycę dostała skierowanie na cc ale nie znam dokładne powodu dlaczego przy cukrzycy się tak robi więc tylkoz ciekawości pytam:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
nie nie mam wiem ze "cukierki" moga rodzic sn,u mnie pewnie wiekszym wskazaniem bedzie ciaza blizniacza jesli cglopcy sie nie uloza glowkowo obaj to raczej nie bede miala wyboru ale to zaden wybor byle jak byle wszystko bylo dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo babelkow a co mowi lakarz na temat cc? bo z tego co ja sie obczytałam to przy 3 ciaży wystarczyłoby zeby jedno z dzieci rodzilo sie z polozenia glowkowego a drugie mogloby z posladkowego ja bede u gina we wtorek i bardzo chcialabym uslyszec ze juz niedlugo bo wierzcie lub nie ale koniec ciazy naprawde jest meczacy. a to juz bedzie koniec 38 tyg wiec no stres;) a co oznacza wpuklenie pecherza plodowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość armagedonZawszeSieKonczy
Ciąża to nie choroba... ale wiele dolegliwości, ktore jej towarzyszą są stanami chorobowymi (mdłości, hemoroidy, anemie, duszności, opuchlizny, podwyzszone cisnienie, cukier itd. itd...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
Tak jest z tym 3 porodem ale pozostaje strach mojego lekarza ze nagle po wyjsciu jednego drugi zmieni pozycje i bedzie trzeba i tak ciac ,a to troche bez sensu taka jest jego opinia. Wpuklenie to po prostu uwidocznienie wpuklenia do srodka szyjki macicy od wewnatrz zawsze sie mowi o rozwarciu zewnetrznym, a u mnie zaczelo sie rozwierac od wewnatrz,niestety moze to naruszyc pecherz ktory sie wpukla, a co za tym idzie spowodowac porod:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
chyba tez wazne jest zeby pierwsze bylo ulozone glowkowo cos mi wspominal ostatnio o tym ale dlaczego nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkgpgkpoioi
Pierwsze powinno być ułożone główkowo bo to daje większą pomyślność że poród nie będzie się przeciągał w nieskończoność co z kolei spowodowałoby że u drugiego może wyniknąć nietotlenienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natural procte
współczuję strasznie tym dziewczynom, które muszą leżeć w ciąży. Mi lekarz zalecał dużo odpoczynku i leżenia, ale nie musiałam plackiem A już wariowałam w domu. A jeszcze Was spotykają komantarze typu "odpoczęłaś sobie w ciąży". Taaa, odpoczęłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja leżałam
ja leżałam plackiem 5 miesięcy; dosłownie plackiem- wstawałm tylko do toalety. na wizytę u gina i do szpitala ( w którym leżałm 3 razy); tak się ma przy niewydolności szyjkowej; od 17tyg. drżałam o dziecko.... najgorsze nie jest leżenie ale strach przed utratą dziecką.... to była moja druga ciąża w pierwszej leżałam niecałe 2 miesiące; to już było po 30 tyg; już widziałam końcówkę ale ta druga.... od 17 tyg mnie położyli.. jeszcze brzucha nie miałam Ale jak patrzę na te moje szkraby dzisiaj :) to leżałabym i siwiała przez 9 miesięcy... wszystko dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny-temat jest także dla mnie-bo wiele osób w moim otoczeniu twierdzi, że przesadzam, że źle się czuję-jestem w 14 tc i dużo potraw rośnie mi nadal w ustach, na szczęście kilkunastokrotne wymioty dziennie minęły. Ludzi pytali się jak się czuję-czy mam mdłości-jakie mdłości-mnie nie mdli-tylko bez ostrzeżenia wylatywały ze mnie ,,pawie"-nawet po wodzie mineralnej-nawet zaraz po przebudzeniu. Najbardziej wkurzają mnie dobre rady dotyczące ciąży (szczególnie od bezdzietnych panien)niejednokrotnie zabobonne...typu np. nie chodź do ginekologa prywatnie bo dziecku pępowina się koło szyi okręci :( i teksty (zaznaczę że jeszcze schudłam przez wymioty) typu ,,co! znowu wpier***asz!" :( na serio Najważniejsze że mimo różnych zawirowań daję sobie radę i największą przyjemność jak na razie sprawia mi głaskanie brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wszytskie kobitki cos źle przechodzily ciąże badz miewały gorsze dni wtedy słyszały ciąża to nie choroba!!!! no racja nie choroba jesli kobieta dobrze sie czuje i w miare przechodzi ciaze ale czasmi wierze ze ten okres to jeden z najgorszych w zyciu dlatego ogolnie ja w zyciu staram sie nie kometowac w ogole czy to dotyczy ciązy (samopoczucia)wychowania dziecka itp kazdy postepuje jak uwaza bo czasem mozna zle cos odebrac i bardzo kogos skrzywdzic (bo nam sie tak wydawało) a najwiecej zawsze maja do powiedzenia osoby ktore nie maja pojecia na temat ciąży bo jej nie przechodzily i to jest zabawne hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama27
bylebyś nie za bardzo głaskała brzuch bo to nie wskazane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natural procte
miałam identycznie z tymi pawiami. Takie jakby nagłe odbicie i wiedziałam, że mam kilka sekund żeby znaleźć sie w wc inaczej była katastrofa na podłodze. rzygałam wodą, śliną, śluzem i żółcią jak nie było treści żołądkowej. Także wiem, ze stwierdzeniwe '' nie rzygałam, bo nie miałam czym'', jest nieprawdziwe. przy bardzo silnych wymiotach jest czym. Meczyłam sie tak prze 2 trymestry, a w III było juz sporadycznie w 8 mcu. A w 9 ''tylko'' silne mdłości. A co do głaskania brzucha, to ja musiałam niestety przestac to robic od 6 mca, bo mi brzuch twardniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama27
a nie jeszcze denerwują własnie rady tych bezdzietnych starych panien - albo po urodzeniu rady mam dzieci z rodzaju aniołków - typu ja wkładam do łóżeczka i mały usypia, kłade na łóżko i leży tak sam 2 godziny i sie patrzy - i stwierdzenia ze rozbawiłaś czy roznosiłaś dziecko - a to nie prawda bo każde dziecko jest inne i mój minuty nie przeleżał w łóżeczku, piersi nie chciał ssać a darł sie w nie bogłosy - dzieci mają swoje charaktery i super jak sie komuś trafiło grzeczne i spokojne (jak mojej bratowej) która jak przychodzi do mnie to nie wie co ma robić z moim niemowlakiem choć jej jest starszy rok od mojego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie choroba ale.......
oj dziewczyny faktycznie ciaza to nie choroba:) u mnie to druga ciaza pierwsza prawie idealana ale ta.... od samego poczatku cos.....zaczeło sie od tego ze dowiedziałam sie u kolezanki dentystki na fotelu ze moge byc w ciazy:) potem było juz tylko gorzej !!!!! 10 wizyt bo było leczenie kanałowe -3 omdlenia z bólu ! znieczulenie które mozna brac w ciazy wogle nie działa:( do tego mdłosci takie ze jak tylko pomyslałam ze mam cos kupic do jedzenia to juz mi było niedobrze.... potem najulubienszy 2 tremestr i coo bóle kregosłupa takie ze płakałam wieczorami, teraz 35 tydzien noce takie ze oddechu nie moge złapac dzis godzine siedziałam na balkonie od 2,30 w nocy! potem nie było lepiej....rano zaspAŁAM WIEC ledwo mały zdazył na sniadanie w przedszkolu. skurcze mam takie ze lece na cordafenie po którym tez super zdrowo sie czuje ! głowa boli....spac sie chce... hmmm nie choroba ale:) kazdemu życze takiego zdrowia:) hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
ja lece na najwyzszych dawkach fenoterolu i metocardzie bo bym nawet szklanki nie utrzymala w rece bez tych lekow nasercowych tak mnie fenoterol trzepie no i wplywa na cukry ktorych nie moge od szpitala ogarnac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie choroba ale.......
mama bąbelków... nie jest łatwo:) po tych lekach jeszcze lepiej ja mam skurcze łydek takie ze jak wstaje to upadam:( dzis mam lekarza wiec moze sie dowiem ze te dusznosci i skurcze to cos naturalnego:) hahaha w koncu to nie choroba;) a ty mamo babelków w który jestes tygodniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
Dzis 28+2 teraz juz nawet dni licze:( a co do skurczow lydek to bierz magnez albo aspargin jedno i drugie pomoze ja bez mg bym nie ujechala do 27 tyg bralam po 6 tabl. na dzien i dziala on tez na skurcze macicy no ale to juz nie starczylo wiec mam Fenoterol:( 16x na dobe co 1,5h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak z okresem. To tez nie choroba, a ja mam wtedy mdlosci, poty, rozwolnienie i bole krzyza :) Ale faktem jest, ze duzo kobiet przechodzi ciaze dobrze i bierze zwolnienie, bo "tak sie im nalezy", czyli po prostu wykorzystuja swoj stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
pewnie tak jest ale druga strona jest taka ze kazda pracownica ma do tego prawo placi skladki po to zeby miec taka opcje i nikomu nie powinno to przeszkadzac nie jest tak ze kogos wykorzystuje bo ja przez cale zycie placilam skladki i nie chodzilam na zwolnienie a w tej ciazy poszlam od 19 tyg mimo ze mialm prawo od poczatku bo to ciaza wysokiego ryzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez place skladki zdrowotne, ale czy to znaczy, ze mam moralne prawo brac zwolnienie kiedy sie swietnie czuje, a jest duzo pracy, ktora spadnie na wspolpracownikow? Jakos nie szanuje takich osob. Nie chodzi mi o ciaze wysokiegp ryzyka, tylko kiedy pani leci po zwolnienie na caly okres ciazy tuz po wyjsciu testu ciazowego, bez ktorego w ogole by nie wiedziala, ze jest w ciazy. :P W sumie to jak ludzie wykorzystuja mozliwosc zwalniania sie to inny temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też twierdziłam że ciąża to nie choroba. Ba nawet po pierwszej ciąży twierdziłam że to stan błogosławiony. czułam się znacznie lepiej niż przed ciążą i po ciąży. w końcu zdecydowaliśmy że pora na rodzeństwo dla naszego smyka. tu na samym początku pierwsze rozczarowanie prawie rok się staraliśmy i w końcu się udało. w pracy dosyć szybko powiedziałam o ciąży niby czułam się ok ale ciągle byłam słaba i te mdłości. wszyscy łącznie z panią dyrektor powtarzali że mam iść na zwolnienie.(bo oni nie chcą mieć nikogo na sumieniu) w końcu po wypadku samochodowym trafiłam do szpitala a potem na l4. i zaczęło się: złe samopoczucie to pikuś, ale podejrzewali że malutka może być ciężko chora. i badania badania i czekanie na wyniki. w końcu wyszło że jest ok. ale strach o jej zdrowie i życie pozostał. a teraz jakieś koszmarne szarpanie w pochwie, bóle bioder, stawów, stawiająca się macica, jestem strasznie spuchnięta i znów mdłości a ostatnio nawet biegunka. ale wg mojego lekarza to wszystko jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie chodzi mi tez o wypadki kiedy osoba w ciazy sie dobrze czuje, ale pracuje w nadgodzinach, przemecza i nie ma zadnej taryfy ulgowej z powodu swego stanu, bo tak byc nie powinno. I w tym wypadku mozna zaczac sie obawiac o zdrowie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
no tu masz racje ze wykorzystuja przepisy,Ale z drugiej strony nadal to ze sie dobrze czujesz tez nie znaczy ze jest ok ja poprzednia ciaze stracilam tez pracowalam od poczatku i bylo ok chociaz czasem te poczatki sa wlasnie najtrudniejsze bo hormony swiruja i nie jestesmy soba a przez to spada nasza wydajnosc szef krzywo patrzy wiec nie wiadomo co z tym fantem zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama babelkow
jest tez kwestia jaka prace sie wykonuje a bywa roznie ja mam to szczescie ze moj pracodawca to zloty czlowiek i naprawde nieba by mi przychylil a dzieki mojemu zwolnieniu ktos inny ma prace i kazda strona jest zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAMA MAMA200000
hej:) wspolczuje i rozumiem Cie ze to musialo byc cos okropnego:/ ja rodzilam ponad rok temu , ciaza u mnie byla wspaniala:) ani razu nie mialam mdłosci , zadnych wymiotow, czulam sie jak teraz tylko z brzuszkiem:) tylko pod koniec opuchlizna ale tak musi byc:) pozdrawiam, 3 maj sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyki cyki
Bóle głowy to i u mnie ostatnio na tapecie... Grrr i wnerwienie do potęgi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natural procte
bóle głowy, tak, pamiętam. W I i II trym. wcierałam amol w skronie i czapka na łep i szłam spać. W III trym. paracetamol, sporadycznie. Wiekszość przechodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwielbiam te teksty
że ciąża to nie choroba - każdemu, kto tak gada miałabym ochotę wybić zęby. To nie jest wcale cudowny stan jak to o nim mówią. Byłam nauczycielką. Tak mnie mdliło,że nie mogłam prowadzić lekcji a jak dawała zwolnienie to każdy patrzył na mnie spode łba. Pewnie jabym zerzygała się uczniowi na zeszyt to by uwierzyli. Ponadto nabawiłam się żylaków, otyłości i czułam się fatalnie psychicznie,że wyglądam jak wieloryb. Nie zamierzam tego ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×