Rodzice chcą wymusić miejsce wesela! I grożą, że nie przyjdą i nie zapłacą.

Kiedy do mnie w końcu dotrze, że nigdy nie będę miała matki, która będzie mnie wspierać w życiu, pomagać. Najgłupsza to ja jestem, bo naiwna! Najlepsze jest to, że od teściowej więcej komplementów chyba usłyszałam niż od matki przez całe życie. Teściowa zawsze mnie pochwali jak ugotuję ciasto, kupię nowy ciuch! Nie ważne, czy chce być miła czy naprawdę tak myśli. Ale się stara! A matka? Będzie każdy gryz ciasta mieliła w buzi 5 minut! A wiecie po co? Żeby nie było, że ja też coś umiem! Jak moja matka coś sobie kupi i pyta jak wygląda, to ja zawsze ją chwalę, żeby jej było miło. Ale muszę chyba uczyć się od mistrza i traktować ją tak jak ona mnie. Ugotuje coś to powiem, że jakieś suchary zrobiła. Jestem dziś od rana wściekła.

Nie jesteś naiwna, to normalne, że chcesz mieć fajną, wspierającą matkę. Jednak im wcześniej sobie uświadomisz, że to niemożliwe tym lepiej. Ja tak zrobiłam i mam teraz całkiem zdrowe, neutralne stosunki z matką, nawet czasem bardzo miłe. Jednak nie zwracam uwagi na jej napady nerwicy, wyzywanie, jak zaczyna się po mnie drzeć to wyłączam telefon. I jest ok.

Jestes wkurwiajaca, mala szczerniara! Powinno sie ci obic morde! Matka daje kase a ty wybrzydasz! Wypieprzylam byc cie z domu na zbity ryj!

Hehe to że masz kasę mamuśko to nie znaczy, że kimś jesteś, bo pewnie gdybyś dupy nie dała to byś nic nie miała :)

No matka mi kiedyś obiła mordę jak się zakochałam i poznałam narzeczonego :) Podaj jej rękę, pewnie się zaprzyjaźnicie :)

Autorko. Ja na twoim miejscu nie wzięłabym od matki ani złotówki i zorganizowała sobie ślub i wesele jak chcę , gdzie chcę i zaprosiłabym kogo chcę. Nawet jakby chciała mi dołożyć to nie honor by mi było wziąć bo jak sama piszesz bywało różnie między Wami. Natomiast zaprosiłabym rodziców ale to jej sprawa czy przyjdzie, nie chce niech nie przychodzi jej sprawa. Natomiast Wam jako Parze Młodej życzę cierpliwości, wytrwałości i Dużo Szczęścia.

No racja. Sami musimy zorganizować bez ich pomocy. Ale nie wiem, czy wesele czy tylko obiad w restauracji, bo jak matka przyjdzie na wesele przez nas zorganizowane to będzie opowiadać gościom różne rzeczy, ale ogólnie mające w przesłaniu sens, że ona nie robiła tego wesela i że my (czarne owce) zrobiliśmy i że ona się nie przyznaje do nas.

Jak wiele osób uważam, że jeśli rodzice płacą to mają prawo decydować co i jak. Oczywiście miło byłoby z ich strony, gdyby pozwolili zdecydować Wam, ale nie mają takiego obowiązku! Jeśli chcesz mieć takie wesele, o jakim marzysz to prosta sprawa- płać z własnej kieszeni. Wtedy matka nie ma prawa Ci się wcinać. Myślę, że tylko tak gada, że nie przyjdzie na ślub żeby Tobą manipulować a ostatecznie i tak sie pojawi. A jeśli nie, to przykre, ale rodziców się nie wybiera.

Piszesz, że matka może nagadac gościom różne rzeczy. Przecież jak będzie chciała to i tak nagada, bez względu na wszystko, choćby już po uroczytości! Możesz ją zakneblować albo zamknąć w klatce. Jeśli goście są normalni, to będą wiedzieli, że gada głupoty. Jeśli nie są, to... po co Ci tacy goście?

No tak. Każdy ma swój rozum, ale po co starania, gdy będę na ślubie patrzała na minę matki a ta będzie wielce nieszczęśliwa pewnie i obgadująca. To po prostu przykre jest.

też takową mam i na żadnym weselu u nas się nie pobawią niech zapomną:)