teraz to wstyd jest byc kura domowa

qw dokladnie to napisalam "pomiajajc zawody typu lekarz reszta zawodow to zawody promujace"

jak to sie odnosi do mojego postu bo nie rozumiem?

pytanie o zarobki ludzi na kafe mija sie z celem, bo kazdy ci poda jakas zmyslona kwote, a w przypadku chlopcow na kafe - wiekszosc to internetowi onanisci, ktorym mamusia za internet placi.

"wiekszosc mezow wspolczesnie decydujacych sie na pozostanie w domu kobiet zarabia ponad 7-9 tys miesiecznie." no teraz to już na bank nie masz racji! nie wiem skąd bierzesz te bzdurne badania. Najwięcej kobiet niepracującyh jest na wsiach, w najbiedniejszych rejonach Polski- ściana wschodnia, południe, itp. Bezrobocie jest tam nadal ogromne, i cud jak facet znajdzie pracę. Tam nie ma niczego, chyba żeby prace sezonową na polu określic jako zajęcie... pisała tu babka co niedawno przeprowadziła sie na Sląsk, i w jej okolicy większosc kobiet nie pracuje, do południa sprztają, o 12 zapraszają się z sąsiadkami na kawę i obgaduja nawzajem, zwłaszcza jak ktoś ma niewymyte okna- bo u nich się myje zawsze co sobote. Bogate życie, nie ma co... :p

jak to sie odnosi do mojego postu bo nie rozumiem? do jakiego postu? I co? :p

qw i znowu to Ty nie zrozumialas mnie. ja pisze o swiadomych kobietach pozostajacych w domu a nie o kobietach do tego zmuszonych.

wiekszosc mezow wspolczesnie decydujacych sie na pozostanie w domu kobiet zarabia ponad 7-9 tys miesiecznie. Jesli chodzi o to zdanie to rzeczywiście jest dziwne, wynika z niego jak by to mąz decydował czy zona ma zostac w domy czy isc do pracy? No i po co w ogóle pisac o takich promilach- w perspektywnie kraju? Osob zarabiających 10 tys. jest minimalny odsetek.

nie wiem jak wywnioskowalas, ze to maz decyduje. z cala pewnoscia nie mialam tego na mysli. decyzja musi byc wspolna i naczej kobieta nie robi tego z wlasnej woli. czy ja wiem czy jest minimalny odsetek. srednia krajowa w polsce to 3500 zl. biorac pod uwage, ze duza czesc spoleczesntwa pracuje za 1000-1500 zl miesiecznie, duza czesc zyje z zasilkow ktos te srednia musi wyrabiac. wsrod moich znajomych, a dodam, ze sa to ludzie przed 30 ewentualnie niewiele ponad 30 lat, spora czesc juz teraz zarabia w granicach 5-6 tys zl

pytanie o zarobki ludzi na kafe mija sie z celem, bo kazdy ci poda jakas zmyslona kwote, a w przypadku chlopcow na kafe - wiekszosc to internetowi onanisci, ktorym mamusia za internet placi. no podejrzewam że raczej ci co zarabiają sporo chcia sie pochwalic a ci co mało milczą. Ale mimo wszystko jak ktos ma pow. 10 lat to przeciez nie będzie pisał zmyslonych kwot, bo na co? Przecież jest anonimowy, to czym sie ma chwalic??

A z jakiego miasta jesteś?

qw po to samo po co obrazaja i wyzywaja innych bez powodu, zeby poprawic sobie samopoczucie

wroclaw

Ale pisanie że się zarabia lepiej niż sie zarabia poprawia samopoczucie??? NA jekiej zasadzie? Ja pisząc coś takiego nie dość że zdołowałabym się totalnie, to straciłabym cały szacunek do siebie. POprawia to samopoczucie napisanie: zarabiam moze niewiele, ale nie jestem materialistą i zyje mi się spoko... czy coś w tym stylu...

ja jestem z Poznania, i moi znajomi zarabiają 1500-góra 2000. TO nie wiem gdzie twoi tak dobrze zarabiają. :( A wsród moich większosc ma wyzsze albo średnie przynajmniej, koleżanka w Empiku zarabia 1 tys., kolega w IkeA ok. 2 tys., inna koleżanka jako nauczyciel 1400, jeszcze inna 1500... itp.

qw bo masz dobre zycie, ktore lubisz. a na tym forum jest wielu frustratow, ludzi z problemami i te male klamstwa, to, ze w czyichs oczach sa lepsi niz sa rzeczywiscie daje im zludne i ulotne wrazenie szczescia. wiem, bo z kilkoma osobami utrzymuje kontakt poza kawe jak taki maly prywatny terapeuta na miare moich mozliwosci:)

qw niestety zyjemy w takich smutnych czasach. najwazniejsze, ze czujesz sie szczesliwa w swoim zyciu, uwierz mi, ze spora czesc moich znajomych mimo wielkich zarobkow i udanego zycia zawodowego szczesliwa nie jest

nie znoszę mojego życia. Siedzę w domu i dostaje kota. :(

jestes typem stworzonym do pracy. co najbardziej Ci przeszkadza w siedzeniu w domu?

jakbyś siedziała cały dzień w domu to nie pytałabyś... wszystko, nuda, brak wrażeń, brak znajomych - wszyscy pracują i nie maja czasu, siedzenie samemu kazdego wieczoru... Kazdy człowiek dla zdrowia psychicznego musi zmienic otoczenie na min 4 godziny dziennie.. :p

"Bo myślą, ze jak pracują to nie wiadomo kim są. Niech nie zapominają, ze kobieta, która siedzi w domu równie dobrze może być wykształcona a nawet lepiej niż te co pracują." uwazam ze to co napisala kolezanka, jest plytkie, sama pracuje zawodowo, i zajmuje sie domem bez problemu mozna to pogodzic a kobieta zajmujaca sie domem dla mnie jest bez ambicji, jak mozna tylko sprzatac i gotowac, ktos tu napisal o studiach dzisiaj to nie ma znaczenia czy ktos ma wyzsze wyksztalcenie czy nie ( ja mam) bo kazdy moze miec , a zajmowanie sie TYLKO domem to jest UWSTECZNIANIE sie na wlasne zyczenie. O czym moze ta kobieta porozmawiac w nowym towarzystwie ? o kupkach? zupkach? promocjach w sklepie? wiec nie dziwcie ze takie kobiety sa potepiane....

monisoni- masz rację, zaraz odezwa się tu głosy oburzonych kur domowych jakie to wykształcone sa, i w ogóle 3 fakultety zaocznie robia. Ale w myśl tego co nasza pani psycholog pisze- trzeba będzie to zlekcewazyc, w końcu na kafe same bzdury życiowych frustratów... co chca podniesc sobie samopoczycie. Zgodzę się, że mało która praca tak naprawdę rozwija, ale dostarcza chociaz wrażeń...

byc moze te co nie pracuja sa lepiej wyksztalone od tych pracujacych jak tu ktos napisal... ale co z wyszksztalcenia jak nie maja doswiadczenia, jaki pracodawca zatrudni 30- letia kobiete ktora nigdzie nie pracowala. Wiem ze dzisiaj wyglada to tak ze jest kochajacy maz ktory zarabia ladne pieniadze i Wam to odpowiada ale nie Wiecie co bedzie za 5 czy 10 lat? byc moze w jego zyciu pojawi sie ktos atrakcyjniejszy dla kogo straci glowe i odejdzie i co wtedy? dziewczyny studiujcie, pracujcie dla siebie. Nie dla pieniedzy ktore przy zarobkach partera malo wnosza do domu. Pracujecie dla wlasnego rowoju i zapewnienia przyszlosci. Nie kierujcie sie swoim dyplomem ktory juz macie bo dzisiaj wyzsze wyksztalcenie nic nie znaczy...

qw412312 to znaczy, ze brakuje ci kreatywnosci:P nie potrafisz sobie zorganizowac ani czasu ani rozrywek.

qw4123412 zgadzam sie z Toba. Jak czytam ze sa zadowolone z tego ze gotuja czy sprzataja ? a moze dlatego ze nigdy nie pracowaly? to jest wspaniale nowe doswiadczenie ktore uczy przede wszystkim dysnansu do samej siebie, to nowe doswiadczenie duzo trudniejesze niz jakiej banalne gotowanie gdzie kazda nas posiadjac dobra ksiazke kucharska moze byc ekspertem w tej dziedzinie. Ciezko mi to zrtozumiec ze mozna sie tak ograniczyc na wlasne zyczenie. A jeszcze jak pisze to kobieta wykszalcona to juz mi rece opadaja.

zaszlam to robie - brakuje kreatywnosci? kpisz chyba bo inaczej nie potrafie tego sprecyzowac, ograniczajac sie do podstawowych zajec uzywajac kreatywosci probujesz sobie znajlesc zajecie? bo tak to rozumiem...

qw też jestem z Poznania! I chol e r c ia siedze w domu bo mam małe dziecko bardzo i już dostaję szału !!Sprzątam , gotuję , chodze na zakupy ale to nudne! Oglądam Tv dzieckiem się zajmię ale chcę zarabiać a nie siedzieć tyłkiem . Czuje się bezużyteczna wobec mojego narzeczonego :( A pracę ciężko znaleźć i dopasować do tego,aby ktoś zajął się małą bo na żłobek mnie nie stać. Nie chcę być kurą domową . Jestem już 8 miesięcy nią i czuję się jak we więzieniu :( A i narzeczonemu bym chciała pomóc

Kariera na kasie w biedronce ? Dziękuje. Wole w domu siedzieć .

"wyobraz sobie, ze niewielki odsetek kobiet pracujacych robi kariere. w Europie jedynie co 13 pracujaca kobieta awansuje na wyzszy szczebel zawodowy. pomiajajc zawody typu lekarz reszta zawodow to zawody promujace. rowniez praca sekretarki." aha w takim razie rzucić wszystko w diabły, po co sie wysilać? Kobiety są niedoceniane przez to, że przez wieki były właśnie kurami domowymi, i wciąż jeszcze niektórzy uważają, że kobiety pracują mniej wydajnie i nadają się tylko do garów, ale większości naszczęście nie pasuje bycie niewolnicą kuchni i własnego ograniczonego umysłu.

09:37 [zgłoś do usunięcia] Ja mam ghd Kariera na kasie w biedronce ? Dziękuje. Wole w domu siedzieć . co wy z ta kasa i biedronka? ja w swoim otoczeniu nie znam nikogo, kto pracowalby w markecie, chociaz to zadna ujma. mam w rodzinie lekarki, nauczycielki i wykladowcow, malarki, muzyka, kobiety z powodzeniem prowadzace wlasne firmy (tak, wlasne - nie meza), farmaceutki, dziennikarke... i o dziwo wszystkie pracuja w zawodach, a na szczegolny brak kasy tez nie narzekaja. dlaczego ludzie zawsze mierza nizej, a nie wyzej? dlaczego punkt odniesienia zawsze siega nizin spolecznych?

nie chodzi tu o karierę w markecie. Takiej pracy raczej nie podejmują kobiety wykształcone, świadome i ambitne. To jest praca dla zdobycia pensji na tzw. chleb. Uważam, że każdy ma prawo do swoich wyborów choć nie wyobrazam sobie nie pracować. Swiadome siedzenie w domu absolutnie nie spełniłoby moich ambicji.Ja jestem wzorową panią domu, z obiadkami,względnym porzadkiem,wypielegnowaną działką i pachnącym praniem.Jednocześnie pracuję i nawet dodatkowo podnoszę kwalifikacje.