Gość Jak, no jak??? Napisano Sierpień 30, 2011 Jak w temacie... Jest mi źle, jestem na siebie zła, ponieważ nic mnie nie cieszy. Kilka lat temu uśmiech nie znikał z mojej twarzy, a obecnie wogóle się nie uśmiecham :(. Zdjęcia z wakacji okropne! Ta moja smutna mina :( Codziennie rano obiecuję sobie, że będę się uśmiechać, korzystać z chwili ale nie potrafię wdrożyć swoich postanowień w życie. Ba, ośmielę się stwierdzić, że jest coraz gorzej :( ... Zastanawiam się czy to nie depresja i czy sama z tego wyjdę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2038 Napisano środa o 00:57 Stary temat... Mnie od najwcześniejszych lat sprawiało radość bazgrolenie na kartce, nawet pamiętam jak przez mgłę jak mama pokazała mi jak się rysuje człowieka, w bardzo uproszonej formie... okrąg był głową, a sprężyna włosami na tej zasadzie... później czasem zabierała mnie do pracy, do szkoły... siadałam w pierwszej ławce z kartką papieru. I rysowanie... później malowanie przewija się aż do teraz. Fajnie próbować nowych, różnych rzeczy jak się nie ma pomysłu, ale jak jest coś takiego do czego ma się ten talent, predyspozycje to może nie warto sobie odpuszczać. Warto je odkrywać w sobie. : ) Taki filmik, nic odkrywczego... ale na temat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach