Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość duzamii

zdecydowalam sie na zycie bez dzieci i to byla najlepsza decyzja w moim zyciu

Polecane posty

Gość a po co wchodzisz
przecież napisała, że idzie na ogólnym założyć temat i zrobiła nam "PAPA" ponad godzinę temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzamii
Sorry, ale mam troche zamieszania w pracy i nei moge siedziec non stop na kafe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duzamii
i nie chce wzbudzac niczyjego oburzenia, moze rzeczywisci epowinnam zalozyc ten temat na ogolnym, i nie byloby problemu. Czasem fajnie jest pogadac z ludzmi, ktorzy tez maja inne poglady, albo poglady sie im zmienily, i sa w stanie normalnie pogadac i podyskutowac, a nie od razu wyzywac. Tak jak ja nie namawiam nikogo do NIE posiadania dzieci, tak samo nie chce byn manwaiana przez innych do ich posiadania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flow
w dzisiejszych czasach nie jest juz to tak oburzajace jak kiedys i wydaje mi sie ze najwiekszym "wrogiem" takiej decyzji jest/ czy moze byc najblizsza rodzina babcia, rodzice, rodzenstwo a wedlug mnie kazdy w swoim zyciu moze znlezc i plusy i minusy norma. ja ci zycze powodzenia, liczy sie twoje szczescie. warto zyc w zgodzie ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobaczymy jak bedziesz stara i nikt ci nie poda kubeczka kawy,a ty nie bedziesz miała kogo odwiedzac.rzeczywiscie najlepsza decyzja w zyciu hhahah!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zooooa
"pracuje rozwijam sie zyje swoim pasajami wychodze i wracam kiedy chce jem i pije co chce podrozuje korzystam z zycia i nie daje sobie narzucic niczego z czym bym si enie zgadzala" Dokladnie to samo robie majac dzieci :) Mały wyjatek - kiedy były małe musilam czesciowo ograniczyc punkt " wychodze i wracam kiedy chce" - ale tez nie bylo to specjalnie uciazliwe, bo trwało krotko, teraz mam psa i jestem znacznie bardziej uwiazana:) Aha, no i nie piłam wódki w ciazy, ale i tak nie pije, bo nie lubie, wiec zadna roznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beztyłkooowa
tez tak mysle autorko mam dopiero 21 lat ale chce przezyc życie u boku ukochanego faceta oraz miec wiecej kasy na wyjazdy;) Dzieci to nie koneicznosc :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atorko, ile masz lat?
czy 80, ze juz podsumowujesz zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beztyłkooowa
dorcia33 mam andzieje ze twojej dzieci tego nei przeczytaja jaka jestes egoistka od władania nimi jak pionkami gdy bedziesz stara i nie bedzie ci sie chciało dooopy ruszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze w ramach rozwijania się
dojdziesz do tego,ze hołota pisze sie przez H, nie CH :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozsmieszaj mnie jestes slabo kumata skoro nie tak to rozumiesz dziecino.tak sie mowi kochana.nie parzysz gosciom kawy?widze,ze i tak nie zrozumiesz,wiec po co te wywody o przyszlosci?rodzicom tez nie podasz kawy?ciezkie to jest rzeczywiscie.wspolczuje im szczerze.d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laryssssa
a ja nigdy nie uprawialam seksu i to tez najlepsza decyzja w moim zyciu Gowno wiesz. Jak mozna wiedziec, ze A jest lepsze od B, skoro sprobowalo sie tylko A, a B nie? Nie chcesz miec dzieci to nie, twoja sprawa, ale nie pisz bzdur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laryssa - co racja
to racja. Taka ocene moze wydac ktos, kto mial dziecko potem mu np (tfu tfu) umarlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laryssa - co racja
no, moze przesadzilam, zbyt drastyczne porownanie - - raczej ktos, kto dlugo nie mial dzieci - powiedzmy ze 35 lat, a potem urodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werona,smutna
mam 31 lat i też nic nie czuję :( chciałabym, ale nie czuję. Boję się, że nie będę mieć dzieci nigdy. Nie jestem za bogata i jak pomyślę, że mam rezygnować z jedynych skromnych wakacji w roku na rzecz wózeczka dla dziecka albo z czegoś innego to nie mogę :( Jestem wygodna i egoistka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja robię dokładnie to
samo co założycielka topiku, z wyjątkiem tego że mam dziecko, nie jem i nie piję byle czego , wakacje też są i nie czuję się ograniczona bo mam dziecko.Niech dziewczyna napisze na forum gdzie nie chcą mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka draka nijaka
Autorko! Nie masz dzieci wiec nie wiesz co tracisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] dorcia33 zobaczymy jak bedziesz stara i nikt ci nie poda kubeczka kawy,a ty nie bedziesz miała kogo odwiedzac.rzeczywiscie najlepsza decyzja w zyciu hhahah! po 1 na stare lata kawy się pić nie powinno :P To raz :D Dwa- to nie jest ŻADEN argument... Jest masa kobiet, które mają po kilkoro dzieci i nie ma kto się nimi zająć na starość, bo np. te dzieci mają już swoje dzieci i się nimi muszą zająć, albo np. mieszkają daleko... Każdy ma prawo do tego, by żyć po swojemu :) Cieszę się, że autorka jest zadowolona ze swoich wyborów ;) Nie rozumiem tylko.... czemu miało służyć założenie tego wątku? A już tym bardziej na takim dziale??? Cóż... ilu ludzi tyle pomysłów. Ja nie wiem czy dałabym radę żyć bez dzieci... podejrzewam, że nie. I co by było na starość? I nie chodzi o szklankę wody tylko o samotność... dajmy na to, że mąż umiera i co? Jestem sama na tym świecie? Nie dla mnie takie zycie ;) I podziwiam osoby, które się na to decydują :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jfjd
i ja tez..i nie zaluje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d152
dobra wypowiem się a co? Mam 36 lat jesteśmy z mężem po ślubie 13 lat, też długo nie wyobrażałam sobie siebie w roli matki. W wieku 34 lat że się tak wyrażę wpadlismy i dopiero teraz mogę stwierdzic że była to najlepsza sprawa jaka się mogła nam przydażyć. Nie piszę tego żeby się chwalić bo to jest tylko nasze wewnętyrzne szczęscie - kiedy patrzę na moją córeczkę ( wczoraj skończyła 16 mies. ) kiedy widzę mojego męża jak się nią zajmuje to wiem że nie zastąpi to niczego. Tak poza tym jestem już spełniona zawodowo, dziecko nie przeszkadza nam w podróżach (bardzo lubimy chodzioć po górach i w tym roku zakupiliśmy super gadźet fotelik turystyczny i razem łazilismy.) Uważam że jeśli się czegoś nie spróbowało , nie miało to nie powinno się na ten temat wypowiadać ,- to tyle w temacie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ff4fg45
Moim zdaniem ktoś kto robi dzieci tylko dlatego aby na starość móc wywalić dupę i mieć darmowych służących to po prostu... Bardzo pusty człowiek. Ja znam kobietę która urodziła 5 dzieci. Mąż jej zmarł w wieku 50 lat na zawał. I co? Chociaż dzieci mieszkały nieopodal niej, w tym samym mieście.. była zdana wyłącznie na siebie. Nawet jak w zimę upadając na chodnik złamała miednice to żadne z dzieci nie chciało się ją zająć, prosiła sąsiadów o pomoc. Moja mama chodziła jej po zakupy bo pewnie by była skazana na śmierć głodową chociaż jedno z dzieci mieszkało zalwdwie km od niej. Człowiek nie ma gwarancji, żadnej gwarancji, że mając dzieci nie zostanie na starość sam ze sobą. Dlatego uważam, że nie ma co zbyt dużej nadziei pokładać w dzieciach, bo chyba nie ma nic gorszego niż rozczarowanie i złamane serce. Tu gdzie mieszkam modne są pewnego rodzaju fundusze i sobie człowiek co miesiąc wpłaca jakąś sumę pieniędzy w zależności od tego jaki pakiet wybrał. Można opłacać fundusz pogrzebowy (w razie śmierci firma opłaca koszty pogrzebu),fundusz zdrowotny (leczenie i zabiegi w prywatnych klinikach), a także fundusz tzw. opiekuńczy - i on m.in. gwarantuję opiekunkę, pielęgniarkę która codziennie przychodzi do domu i pomaga. I to jest świetny pomysł bo nikt do niego później pretensji nie ma... Rodzice nie mają pretensji, że są pozostawieni sami sobie i że sobie nie radzą, a dzieci nie narzekają, że nie mają własnego życia i są uwiązani do rodziców. Chociaż sama mam dzieci to uważam, że niedecydowanie się na dzieci to nie objaw egoizmu a objaw jak najbardziej zdrowego rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoannaSuwalki
Kobieto podziwiam... ja też nie mam zamiaru mieć dzieci, mam swoje zdanie na temat matek kobiet w ciąży - ale tu go nie wypowiem bo zostanę zjedzona przez "mamusie"... Nie mam instynktu macierzyńskiego... Nie znoszę dzieci, smrodku i tak dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zdecydowałam. Zakochałam się w alkoholiku i zostawiłam męża z dziećmi, dadzą sobie radę. A mój misiu wszył sobie dla mnie mnie esperal. Doceniam to. Wiem,że mnie kocha, stara się dla mnie, robi mi masaż yoni. Nikt nam nie przeszkadza. Jadamy obiadki w najlepszych restauracjach. Dzieciom raz na tydzień kupię owoców, słodyczy wiem, że mnie kochają. Alimentów płacić nie muszę, dzieciaki już dorosłe. Życie jest piękne, a my kobiety mamy przecież prawo do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anexxis
trzeba mieć coś nie halo z mózgiem, żeby kilka godzin wyczuwać smród odchodów dziecięcych od matek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aw232
Jak przeczytałam o tym smrodzie odchodów ciągnącym sie za matkami to padłam ,no i wietrzenie mieszkania po matce z dzieckiem,buahahahahah. To niezłą masz kolezanke,jakaś patologia, no i może jakieś osiedle nie halo na którym mieszkasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko to napewno wiele wyrzeczeń i obowiązków my np zawsze czy to weekend czy nie jesteśmy w domu najpoźniej o 20 żeby synek na czas był wykąpany i położony spać ale nie zamieniłabym tego obecnego życia na tamto kiedy nie bylo jeszcze naszego synka nie wyobrażam sobie już tego!!! ale kazdy żyje jak chce i nie można mu tego zabronić:) myślę o drugim dziecku ale synek ma dopiero 1,5 roku i chyba jeszcze poczekamy:)ale tęskni mi się już za takim małym niemowlaczkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 2 dzieci i to samo co auto
rka robię.... trzeba być jakimś tłumokiem, żeby dzieci tak straaaasznie ograniczały.... jak się ma łeb na karku, to wszystko da się tak zorganizować, że żyje się jak "pączek w maśle".... a dzieciaki są suuuper, dają tyle radości na co dzień... ... ale cóż jak ktoś jest nieporadny, to musi zrezygnować z tego co najlepsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a ja powiem tak: nie rozumiem postrzegania kobiety przez pryzmat matka/bezdzietna. Takimi stereotypami operują tylko ludzie prości, bezmyślni. Matka matce nierówna. Znam kobiety-matki, które po urodzeniu dziecka przestały miec pasję, zainteresowania- poza dzieckiem. I znam kobiety-matki, które mając już dzieci spełniły wiele marzeń. A takie czcze gadanie, że kobiety-matki (czy też w ciąży) to sramto czy owamto mnie śmieszy. Ktoś nie chce mieć dzieci? wolny kraj, na razie nie ma takiego obowiązku. Proste i klarowne. Nic mnie do tego. Ja dziecko mam i uważam, że nadaje większy sens mojemu życiu. Córeczka, jak nikt, potrafi mnie wzruszyc, rozbawić- napawa mnie taką dumą, że łoooo:) Pewnie, że wprowadza też w moje życie mnóstwo ograniczeń. Ale żylismy z mężem sami, bez dzieci przez 30lat- dla mnie wystarczy:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko powinno się mieć, jeśli się tego na prawdę chce. Nie z przypadku i nie z musu, bo chce chłopak, mąż czy babcia!!! I na pewno nie dla tego, że tak wypada, bo jest się kobietą!!! albo po to by na starość podawały nam kawę, herbatę czy na przewijały!! To hodowla służby?? Mam na co dzień do czynienia z kobietami, które ewidentnie nie zostały stworzone do macierzyństwa. Ich dzieci na prawdę cierpią. Nie maja ani miłości, ani szacunku ani wsparcia. Niektóre nawet się starają być dobrymi matkami, ale im to nie wychodzi. Jeśli jeszcze jest przy dzieciach ojciec, który je kocha, to ok...Ale co z tymi, które nie mają wsparcia w nikim?? Jestem pewna, że część kobiet, które świadomie zrezygnowały z macierzyństwa w pewnym etapie swojego życia będą żałowały tej decyzji. Ale będą wśród nich takie, które po prostu będą szczęśliwe żyjąc tylko z partnerem lub same. Wypowiadam się jako kobieta, mama dwójki wspaniałych maluchów i gdyby pojawiło się trzecie maleństwo, była bym szczęśliwa. I nie oburza mnie fakt, że ktoś nie chce dzieci. Ale drażnią mnie wypowiedzi w stylu" Nie mam dziecka, sram kiedy chcę". To chyba świadczy o poziomie intelektualnym i kulturalnym człowieka, który w ten sposób komunikuje się z innymi, bądź po prostu prowokuje celowo swoją wypowiedzią innych ludzi by wzbudzić zainteresowanie swoją osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba jendza
Każdy ma prawo do tego co czuje - posiadania lub nie ... Ale nikt nie ma prawa krytykować matek za to, że nimi są, ani nie-matek, że nimi nie są. Zauważam jednak, że większa agresja jest ze strony nie-matek w stosunku do matek za to, że są matkami, mają dzieci, grzeczniejsze, bądź nie. To, że jest się matką, nie oznacza bycia matką-Polką z powiedzonek, a z reguły nie-matki tak upychają wszystkie do jednego worka. Powiedzcie mi - te, które zdecydowały się na nie posiadanie dzieci - w czym jesteście lepsze od matek, które realizują to co i wy, posiadając dzieci ...? No w czym? I nie mówię o przyszłości, starości, czy tym wszystkim, co tu było poruszane, tylko o czymś w rodzaju spełnienia siebie - jedne to mają, drugie nie. Te, które mają to coś - rodzą dzieci, o ile los im na to pozwoli. I o co chodzi? Są gorsze?????? Czy wy - nie będące matkami jesteście w czymś lepsze???? NIe sądzę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×