Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam problema.

Znam faceta już długi czas i chce go mieć...ale...

Polecane posty

Gość mam problema.
Znam kobiete już długi czas i chcę ją mieć....ale....ma wielu adoratorów i rzekomo z nikim nie sypia, a mnie też nie chce dać :( Przychodzi i odchodzi, przychodzi i odchodzi...Jestem zdruzgotany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z opisu
Jestem pod wrażeniem i nie mogę wyjść z podziwu, że tak trafnie mnie scharakteryzowałeś. Podpisuję się pod wszystkim, co tu zostało o mnie napisane obiema rękoma oraz nogą. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problema.
Powiedz wreszcie dlaczego nie chcesz być w stałym związku do konca życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z opisu
związki śmierdzą. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam problema.
Będzie fajnie, codziennie dostaniesz buziaka, posmyram Cię po pleckach i kupię Ci pączka :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z opisu
Związek to jest poważny zamach na moją wolność. Czy warto ją zatracać na rzecz smakołyków? A jeśłi te codzienne pączki mi się znudzą, zechcę odejść, a Ty złapiesz mnie za nogę i krzykniesz: doookąd to? slubowałaś Ja przewrócę się wtedy i złamę paznokcia, potargam rajstopę i już nic nie będzie jak wcześniej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z opisu.
Powiem wam z czego wynika takie , a nie inne traktowanie...zazwyczaj kobiet przez mężczyzn, a rzadziej meżczyzn przez kobiety.... Nie siedzę w głowach waszych meżczyzn, ale niestety jestem pokarana silnie męskim tokiem rozumowania. I powiem szczerze jest to zaleta, ale i przekleństwo. To nie o to chodzi, że im nie zależy. Mnie zależy...co jakiś czas na kimś. Powiedzmy raz na kilka lat. Nie, żebym była szczególnie kochliwa, ale czasem ktoś mi się spodoba i poświęcę mu nieco uwagi, by go dokładnie przeskanowac, przeanalizowac, zdiagnozować i włożyć do szufladki z napisem: /kolega/, /przyjaciel/, /kompan/, /potencjalny mąż/...W zależności od kaprysu badanie trwa od kilku minut do kilku lat. Im dłużej trwa, tym większe prawdopodobieństwo, że jednak się skuszę i pójdę na całość. Ale czasem nawet po długiej obserwacji wycofuję się, jeśli nie akceptuję takiej jego wady, która utrudnia mi zycie... Do czego zmierzam? To nie jest tak, że wasi faceci są niesforni, nieuporządkowani, chcą wyłącznie być podziwiani, zdradzają, bawią sie i są złem tego świata. Niekoniecznie. Po sobie wiem, że owszem lubie uwodzić dla samego uwodzenia, traktuję to jak grę golfa tak jak oni. Ale nie przeginam z tym. Szanuje uczucia mężczyzn na tyle, na ile oni szanują moje. Stać mnie na szczerość. Chociaz jest bardzo kosztowna. Oni przeważnie też stawiaja sprawe jasno o co chodzi. To nie jest tak, że jesteśmy niedojrzali, my po prostu nie lubimy kłopotów. Kłopoty są dla nas jak odrobine korka w winie , psują smak, a my nie lubimy przymusu. Nie lubimy nie być sobą. Nie lubimy kiedy inni chcą nas na siłę wciskać w jakaś formę. Kiedy przymus się pojawia, pojawia się automatycznie Trójkąd Bermudzki i nas już nie ma! Uciekamy bez względu na wszystko. Nie uciekamy od odpowiedzialności, ale nie pozwalamy się usidlać i kiedy lasso jest już blisko to najwyższy czas, aby wskoczyć na kolejny level. Jeśli osoba obok też tam wskakuje , gra w toku. Jeśli nie, zostaje, a my nie płaczemy... Dlatego czy chcemy zwiazku na cale zycie? Tak, ale z kimś kto dotrzyma nam kroku, a nie będzie kulą u nogi. Kule u nogi są passe. W tym sezonie poświecenie oraz męczenstwo nie kroluje na wybiegach dla singli o usposobieniu wolny strzelec. Poza tym wszystko podlega nieustannym zmianom i slubowanie w podstawówce, że zawsze będziemy używac liczydła, bo jest funkcjonalne z perspektywy czasu w 2024 r okazałoby się absurdalne. Skąd ta pewność, że i związek się nie zmieni az do tego stopnia? Czy warto więc kogoś oszukiwać obiecując mu ZAWSZE? Czy lepiej powiedzieć: na jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z opisu.
Dodam, że zawsze chcę być sobą, nie chcę brać udziału w rytualnych tańcach godowych by uwieść przyszłego męża, przestrzegać bon ton, wskazówek jak uwodzić milionera, nie chcę zakładać ugrzecznionych konwenansów na swoje wątłe ramiona, by dodawać sobie dobrej sławy, wywrzeć efekt aureoli i życ długo i szcześliwie. Chce tylko byc sobą, jak wielu mężczyzn również. I jest dla nich dotkliwe, że wy chcecie ich zmieniać. każecie im po sobie sprzatać, każecie im się wszedzie zawozić, każecie im płacic w restauracjach, każecie im nie palić, nie pić, nie wychodzić, nie właczac, nie wyłaczac, nie mówić, nie słuchać, nie oddychać włąsciwie? wszystko NIE...Oni się duszą. Chca tylko być sobą, chcą tylko akceptacji i uciekają...stad długie chwile samotnosci, by psychika byla w stanie poradzic sobie z tym bombardowaniem NIE. Faceta na ktorym mi zalezało potraktowałam nastepujaco. Najpierw go objechałam, potem znienacka zadzwoniłam i nakazałam, by był za maksymalnie godzinę. Kiedy sie zjawił powitałam go wstawiona :D A potem flirtowałam z jego czterema kolegami. I co z tego? Czy to znaczy , ze mi nie zależy? Nie. Zalezy mi, tylko nie w ogolnie przyjety w spoleczenstwie sposób. Zalezy mi w sposob, w jaki zależy facetom o naturze złego chłopca na ich kobietach. My kochamy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój facet też jest taki
jak z opisu, ale lubię jak mnie upokarza. kreci mnie to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjdjdd
ale to skomplikowane. tylko wiesz ja mam gwarancje, ze moj jak wyjedzie to max na pol roku, bo dluzej nie wytrzyma, znudzi sie. wroci ale czy do mnie.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta z opisu
do jdjdjdd: ja też się ekstremalnie szybko wszystkim nudze i wypalam, ale bywało i tak, że ktoś mi się podobał pół roku, a nawet o wiele dłużej, więc kto wie, może Twój też się w Tobie mocno zauroczył i wróci do Ciebie. Każdy potrzebuje miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfklfsgjhlgkhgklhj
Trudna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ableblebleble
rzuć go !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhadxjfhkjvkfgjkfj
mój też taki jest. Często płaczę przez niego jak odchodzi. Łzy same napływaja mi do oczu. Nienawidzę go i kochem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walencia.
Ale skoro jest wierny to nie ma problemu, niech przychodzi i odchodzi, przecież i tak nie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kabaretek
Ja taki jestem i kobiety za mna szaleją. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nim bardzo zakochana
Mój też potrzebuje chwil samotności, ale ja to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×