Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Aldona30

Teściowa a noworodek

Polecane posty

Hej dziewczyny .Czy tylko mnie tak denerwuje teściowe czy jeszcze kogoś????? Odkąd urodziłam 3 miesiące temu dzidzię jest sajgon dosłowny,wkurza mnie na każdym kroku ,ciągle jej coś nie pasuje,a to że pampersy używam,a to że dziecku ciągle jest głodne,normalnie szok,i te swoje mądrości zyciowe na temat dzieci,chociaż swoje ostatnie rodziła 40 lat temu!!!!!!!! świetnie sobie radzimy z mężem w opiece nad małym ,a ona nie daje nam zyć,dodam że niestety mieszkamy razem:((((Ostatnio wyczytała w jakiejś przedwojennej książce że dzieci powinno się kąpać w 27 st wodzie:):):)i w dodatku lać do wody spirytus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka 7878
pierwsze słyszę by lać spirytus do wody do kąpieli noworodka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość carmencarmen
wysłuchaj teściowej, ona chce ci tylko pomóc, ale rób swoje 3miesięczniak to nie noworodek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuhjf
Ja na szczęście mam teściową, która ma jedynie pretensje o to, że częściej ubieram dzieci w to co kupuje moja mama, a nie to co ona kupiła :). Ale wiem, że zdarzają się tacy "dobrzy doradcy" Polecam tekst, który może pomóc w poradzeniu sobie z dobrymi radami. http://linkbaby.pl/artykuly/czytaj/jak-radzic-sobie-z-radami.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie duzo szczęścia że teścowe mieszkają nie z wami,może faktycznie chce pomóc,ale ja nie potrzebuję tego ,wogóle ma poglądy masakryczne co chodzi o wychowywanie dziecka,a jeszcze to jej mówienie do synka normalnie ciumkające,ostatnio latała po domu i szukała ciumciusia ja nie wiedziałam o co jej chodzi a jej chodziło o smoczek,ale niestety trzeba ją znosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem czegoś... twój mąż ma 40 lat i mieszka z rodzicami? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż ma nie 40 a 36 i nie mieszka z rodzicami,tylko my na górze ,a rodzice na dole czy to takie dziwne???Sama osobiście bym wolała mieszkac osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ormalnie szok,i te swoje mądrości zyciowe na temat dzieci,chociaż swoje ostatnie rodziła 40 lat temu!!!!!!!!" kłamałas? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
ja mam taka matkę. Wszystkiego się czepia a na dodatek ciągle mówi co mamy jeszcze dziecku kupić a sam złamanego grosza nie da. \ Też mieszkamy tak jak ty na górze a ona na dole ale cóż z tego jak ona i tak cały dzień przesiedzi u na:( Ale na szczęście już nie długo się wyprowadzamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Ja rodzę w listopadzie, teściowa podejrzanie wycofała się-myślę, że gromadzi siły na czas okołoporodowy :D Za to moja matka taka się zrobiła- wszystko wie lepiej, wszystko krytykuje, cokolwiek nie zrobię, każde moje słowo, rozmyślania, decyzje wyśmiewa lub podważą "bo ona...". Cały czas toczy ze mną bój i to o rzeczy naprawdę wręcz żałosne. Próbuje za wszelką cenę "zmusić" mnie do rezygnacji z kupna łóżeczka, bo dziecko może w wózku spać, jestem głupia bo póki co zakładam, że będę używać jednorazowych pieluch a nie tetry etc etc... Nie biorę od niej ani grosza na wyprawkę, sama po szumnych deklaracjach kupna wózka już się wycofała choć nadal chciałaby rozporządzać jaki i za ile mamy kupić, sama z siebie też nie kupiła nic i nie zaproponowała. A dziamolić umie najwięcej i bez przerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niestety o mojej teściowej nic złego powiedzieć nie mogę, owszem miałam z nią starcia i dość intensywne, ponieważ obie mamy charaktery delikatnie mówić dominujące, lecz jak Dawidek przyszedł na świat to zupełnie inna kobieta z niej się zrobiła, fajna i przede wszystkim pomocna babeczka i w dodatku nie narzucająca się z niczym. Ostatnio kupiła małemu fajną matę http://tinyurl.com/3hazxsl ale nie o tym chciałam, gadałam ostatnio z kumpelą, która mówiła, że z kolei jej teściowa to herod baba nie do zniesienia, a po narodzinach córeczki jeszcze gorsza się zrobiła, jak myślicie dlaczego tak jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskadaaa
to moja i tak jest lepsza bo mówi do mojej córki chodź do mamy czyli do niej:) Ostatnio kupiła z 30 obiadków słoiczków chociaż moja córka już od dawna ich nie jada... bo twierdzi że dziecko głodzę:) A i jeszcze nie wspomnę o masie tabletek, syropków itp na poprawę apetytu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm nie wiem co gorsze, u nas bardziej interesuja sie obcy ludzi niz tesciowa. Ona twierdzi, ze jesli dziecko sie wyprowadzi z domu to kazdy ma juz swoje zycie i ona w nie w zaden sposob nie ingeruje. Nasza corka ma prawie 4 miesiace a ona widziala ja tylko wtedy kiedy my do niej pojedziemy. ona jeszcze ani razu u nas nie byla, raz miala ja na rekach, bo jej ja wcisnelam, zawsze ma jakies wytlumaczenie, nie dzwoni, nie pyta sie co u nas, zawsze ma jakies wytlumaczenie i jest zawsze czyms zajeta. Nic jej nie kupila, jak urodzilam nie przyjechala do szpitala ani do nas, zobaczyla ja pierwszy raz po 3tyg bo do niej pojechalismy. Ale ogolnie udaje dobra matke i moj maz jest za nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Nooo u mnie to samo :D Mama dzwoni do mnie i tekst "jak się moja córcia czuje?" w sensie dzidzia... Mówię, ze to chyba moja córcia, jej wnuczka jak już, to się obraża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12 dni po
Hmmm, ja z teściową problemów nie mam, ale nie do wytrzymania zrobił się mój ojciec, z którym mieszkamy. Całą ciążę nie interesował się mną ani tym, co czuję, teraz pewnie nawet dobrze nie wie, jak dziecko ma na imię, ale wtrąca się ze wszystkim. jak mała tylko zapłacze, mam wszystko rzucić i zaraz do niej lecieć, bo inaczej zła matka jestem, jak mąż się dzieckiem zajmuje (żebym ja coś mogła zrobić) to źle, bo chłop zmęczony z roboty przyszedł i to ja powinnam w pokoju małej 24/7 siedzieć, ehhh... I jeszcze ma pretensje jak nie mam czasu mężowi obiadu ugotować... Co jeszcze... na spacer chodzimy - źle, bo za zimno, bo za późno, dziecko leży sobie przy nas w pokoju gdzie jest telewizor - źle, bo telewizor wysyła promienie X (?) i są dla dziecka szkodliwe, pies się nawet do wózka zbliżyć nie może, bo dziecku zaszkodzi, itd, itp.... masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi też tak się stało...
to ciekawe co by powiedziała twój ojciec na moją sytuację ps mam amstaffa (pies ma 5 lat ) , który uwielbia moją córeczkę jak się urodziła spał pod jej łóżeczkiem , jak płakała zaglądał do łóżeczka co z dzieckiem ..... teraz jak mała( córa ma 1,5 roku )płacze podchodzi i liże ją po rączkach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 dni po to Twój ojciec z moją teściową by się nadali bo ona dokładnie o to samo ma pretensje,jak tylko mąż bierze dziecko na ręcę to ona leci i go bierze o to już nie raz dostała opieprz a jeszcze dodam że synek nie lubi u niej byc i drze sie jak opetany,wogóle przed urodzeniem się dziecka to była fajna osoba z niej a teraz to szkoda mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiesz
ze sytuacja wydaje mi sie dziwnie znajoma... moj maly ma 3mies zanim pojawil sie na swiecie dobrze sie dogadywalam z tesciową ale t5eraz to masakra.. nie moge wytrzymac z nią przez pare minut , ostatnio najbardziej mnie wkurzyla jak ja sobie synka glaskalam po wloskach a ona do mnie przestań! wyglaszczesz mu wlosy... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mnie nie lubi i na
szczęście rzadko do małego zagląda, ale czasami, jak mały jest w wózku na polu, to podejdzie. I zawsze ma jeden tekst do niego. Bo mały tak macha rączkami i nóżkami, jakby chciał biec, więc ona zawsze, że jak to biegnie, gdzie poleci, a daleko, byle uciec mamie. Oj jak ty będziesz duży, to będziesz mamie uciekał, jak tylko się nauczysz chodzić to uciekniesz. Jak mnie to wkurwia... Ostatnio jej się wyrwało, że z babcią uciekniesz. :O W ostatnią niedzielę zawitała na naszą stronę pod moją nieobecność. Tak, to nawet nie zaglądnie, choć na początku wręcz przesiadywała, ale ponieważ jej przestałam odpowiadać, to nawet drzwi nie otworzy, żeby pocztę położyć na stoliku, tylko na korytarzu zostawia. Ale jak się dowiem jeszcze raz, że przyłazi tylko jak mnie nie ma, to zaraz tak z nią pogadam, że w ogóle przestanie przychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mnie nie lubi i na
przestań! wyglaszczesz mu wlosy... :/ :D :D :D To moja mi zabroniła dotykać małego po głowie, bo przecież ma ciemiączko... A on uwielbia, jak się go głaszcze i go to uspokaja i lubi się czesać. Nie wiem jak miałbym to robić na odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek wprawdzie noworodkiem nie jest, ale pamietam te czasy , jak tesciowa dawala swoje 'zlote rady", ktore byly juz po porostu sredniowieczne:) dokladnie nie pamietam , ale z racji tego ze mieszkamy, jak autotka postu z tesciami, to wiem ze chciala sie malym ciagle zajmowac, kapala go , przebierala...moze i chciala pomoc, ale mloda mama tez potrzebuje sie tego nauczyc.Z czasem przestala.Za to teraz, kiedy syn zaraz skonczy 3 latka, jest przesadnie troskliwa i np.kiedy syn ma lekki katar ,robi z niego obloznie chorego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
To u mnie mój ojciec ma w dupie wszystkich i wszystko, co nie jest czubkiem jego nosa. O wnuczce mówił, ze cieszy się, że dziewczyna, nie chłopak, bo nie będzie musiał nic kupować. Raz wyskoczył z tekstem, że po co będziemy z dzieckiem przyjeżdżać, że ono płacze, trzeba skupić uwagę na nim, a co wtedy z nim?! będzie zagłuszało tv, jego sen itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mieszkam z teściową
z tym, że mamy osobno mieszkanie na górze (swoją łazienkę,kuchnie, sypialnie i salon) i planujemy dziecko ale za każdym razem boje się co będzie po porodzie bo teściowa to straszne babsko :o do wszystkiego się wtrąca, czepia się że mamy tylko cywilny a nie kościelny i najlepsze, że przygaduje tylko mi bo mężowi się boi :o Ostatnio nawet jak miałam zapalenie ucha, wyłam aż z bólu to mi powiedziała "Żyjecie bez ślubu i cie bóg skarał" :o Bardzo chcemy mieć dziecko ale z drugiej strony jak sobie pomyślę co mogłoby być gdybyśmy je mieli to mi się odechciewa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mnie nie lubi i na
A po ile Wy macie lat, że tak się tych teściowych boicie i podporządkowujecie się im? Bo moja się boi mi zwrócić uwagę, jak jej coś nie pasuje, bo zna już mój wyniosły, pewny siebie ton :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typ< tesciowa>
....macie racje dziewczyny i przypadkiem nie zapomnijcie o regule dobrej teściowej jak już nią zostaniecie ... najpierw izolujecie dzieciaka bo taka wiedźma spojrzy i zauroczy a później zdziwione blondynki nie wiedzą o co chodzi .... nawet se nie popatrzyłam i pewnie gdy by to było dziecko córki to nawet bym się nie pytała czy mogę ... a co tam stare serce może powyć z bólu .... niechęć synowej odczuli wszyscy domownicy .... a czort domownicy Mamusia jest : pomoże , popatrzy , potrzyma na rączkach i sie pyta : -trzymałaś na rączkach ..??? odpowiadam ironicznie : - tak trzymałam .............. i cisza w eterze .... przecież nie trzymałam??? synowa nawet nie zaprzeczyła , czyż obawa przed konfrontacją przy matce ??? i do di...a o co mi może chodzić..... już wiem , mam widzimisię..:-) odbija starej ... Zła teściowa nie może zrozumieć ze przecież ona musi się nacieszyć dzieckiem na przyszłość życzę wam dobrych relacji z synowymi ,,, okres niemowlęcy jest krótki z życie długie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noworodek to dziecko do 1 miesiąca życia :o Moja rada - jak najszybciej się wyprowadzić :D Nie bądź też mamuśką która wszystko wie najlepiej,czasami warto posłuchać rad innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaCóreczki
Z obserwacji własnych nasuwa mi się jeden wniosek- nasze mamy i teściowe w momencie narodzin I wnuka/wnuczki dostają małpiego rozumu, odżywają w nich instynkty macierzyńskie i są święcie przekonane, że ich niesamowicie rozległa wiedza na ten temat jest nam wręczn NIEZBĘDNA. Poza tym chcą czuć się potrzebne. Wszystko chcą robić z dobrej woli, ale gdy młodzi rodzice chcą po swojemu i dziękują za pomoc/rady, niekiedy natarczywe mocno, jest FOCH z przytupem razy 2. Moja córka ma dziś 8 mcy i do tej pory teściowa potrafi się wydrzeć na nas, jak coś jej nie pasuje, a moja mama ciągle próbuje mnie pouczać. Jak się nie dajemy i jednej i drugiej, foch, łzy i lament :D A tak w ogóle: Niech żyje czapeczka niemowlęca :D najlepiej noszona 24h/doę 366 dni w roku i jeden dzień dłużej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość objawy ciąży na tym
Masakra - aż się boje - z jednej strony, to mama nas 3 wychowałą i żyjemy, wiec pewnie co chwile bede do niej dzwonic, a z drugiej - moja siostrzenica ma 5 lat - i do tej pory siostra slyszy ' daj jej jesc, ubierz ja cieplo ' i bla bl a ... a tesciowej, w zyciu dziecka nie dam, a jak mnie wkurzy to i dziecka nie zobaczy- nie to, ze ma jakies dziwne metody, bo w sumie maż przeżył dzieciństwo ale dlatego ze jej nie lubie - z zasady :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość typ<teściowa>
...w woli wyjaśnienia ... nie zasypuje synowej ubrankami dla dziecka w dowód wielkiej miłości , wózek wybrali młodzi rodzice , tak powinno być a dziadki mogą sfinansować ... :-) i fakt ... dostałam małpiego rozumu bo nie potrafiłam z wrażenia zapakować wózka do samochodu a raczej nie należę do mało zaradnych, kupiłam kilka ubranek mniejszych bo większość maleństwo ma o 10 cm za duże.... widocznie za mało bo nie zostały zauważone ...jest OK nie mam pretensji ,świeżo upieczona matka mogła nie zauważyć i tu można mi zarzucić ze się czepiam :-( ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×