Nie ma normalnych ofert pracy, wszedzie praktycznie sprzedaz

Nie chce pracowac jako sprzedawca, mam doswidczenie w obsłudze klienta ale gdzie nie spojrze to przedstawiciel, sprzedawca konsultant ds. sprzedazy itd. juz mam dosc szukania pracy. Chce zmienic branze pracowac o normalnych porach i bez nacisku na sprzedaz i wyrobienie planu. Juz nie wiem co mam robic

tu jest w Polsce chora sytacja..nic tylko uciekac

Dokładnie tak jest, ja już wcale nie patrzę na ogłoszenia z netu, ale rozpoczynam wędrówkę po firmach i rozmawiam z właścicielami.

myslisz ze szefowie beda mieli czas gadac z toba, heheh?

a u mnie na odwrot nie ma nigdzie ofert do sklepu a marze o tym zeby pracowac w sklepie!!

zaptanoko...:) w jakim sensie , bo nie bardzo rozumiem o co chodzi w pytaniu

Jak nie będę próbować, to praca sama do mnie nie przyjdzie.

Dokladnie. W dodatku wymagaja statusu studenta, pelnej dyscozycyjnosci a w zamian daja umowe zlecenie pod ktora kryje sie zwykla umowa o prace i na zleceniu takim pracujesz jak na pelnym etacie za marne pieniadze i jeszcze problem z dniem wolnym, zeby zalatwiac swoje sprawy na uczelni.

z checia bym wyjechła tylko nie mam gdzie

przez rok byłam przedstawicielem handlowym, teraz same akwizycje :o Najwięcej ofert sprzedaży telewizji.

a myślicie, że za granicą teraz jest lepiej? Można wrócić jeszcze bardziej zadłużonym. Przypomniała mi się jeszcze jedna "perełka" z naszego rynku pracy - ostatnio byłam na 4-godzinnej rozmowie kwalifikacyjnej (biuro nieruchomości mające siedziby na całym świecie) - co miesiąc obowiązująca każdego pracownika składka na biuro w wysokości 500zł :D (NETTO:D:D:D)

Dziewczyna superprzystojniaka - ja jednocześnie rozwożę cv bezpośrednio do pracodawców i wysyłam aplikacje on line. 8 miesięcy. Żadnej normalnej propozycji pracy (same zaproszenia na rozmowy kwalifikacyjne dotyczące akwizycji (tutaj firmy też stosują niezłe sztuczki - w opisie oferty pracy nieraz słowem nie wspomną o sprzedaży a tym bardziej bezpośredniej, tylko np aplikacja jest na pracownika biurowego/sekretarkę:o) Nawet do McDonald's szukają tylko niepełnosprawnych. Nie wiem już co robić :o Mam dopiero 20 lat. Na studia byle jakie iść nie chcę, marzę o medycynie, ale uda mi się tam dostać pewnie dopiero w przyszłym roku. Teraz wybieram się na dwuletnie studium, mam nadzieję, że jako technik farmacji znajdę jakąś pracę, żeby cokolwiek zarobić podczas tak długich studiów:o

tylko sprzedaz i telemarketing:/ mam to samo...

to skoro musi byc ta sprzedaz to niech juz bedzie jakas uczciwa i normlana typu sklep, a nie wciskanie ludziom gowna, i praca wciaglym stresie i marna wypłata za to:/ co innego sprzedawac spodnie, a co innego wciskac ludziom ksiazke, ktorej nie potrzebuja za 200 zloty

fajnie by bylo jkabym mogla sobie wybrac sprzedaje spodnie i ide szukac takiej oferty:/ tylko, ze takich ofert jest malutko w stosunku do sprzedazy gowna

Kasiorek2010 - ughhh, nie każdy nadaje się do akwizycji i robienia za worek treningowy wyżywających się na tobie, rozżalonych ludzi :o A skoro już o wynagrodzeniu - pół biedy, kiedy jeszcze jest jakaś podstawa na paliwo, telefon (aktywne pozyskiwanie klientów), gorzej jak wynagrodzenie jest wyłącznie prowizyjne (a tak jest najczęściej). Chcesz nam wmówić, że sprzedaż siebie (przekonanie do siebie pracodawcy) a wciskanie ludziom kitów (dla mnie rewelacją może być rurka do pryszniców za 2 tys. albo materac za 7 tys. - dla innych niekoniecznie) to to samo?:o O sprzedaży czegoś, co uważałam za nawet pomoc ludziom (właściwie mieli to za darmo - m.in. zmiany funduszów OFE) przekonałam się sama, że jest to jedynie jako taka pomoc dla siebie samego, żeby się nie załamać. Medialny szum, zaściankowe myślenie większości ludzi, totalna ignorancja a i niekiedy agresja o mało nie przyprawiło mnie o wrzody żołądka:o I te szkolenia "motywacyjne" vel pranie mózgów - powiedziane na tysiąc sposobów "w zależności od tego ile z siebie dasz tyle będziesz miał", gadki o "finansowej niezależności" jak dla idiotów - nigdy wiecej

a jakiee - nie ma takich ofert, bo takie rzeczy sprzedawane przez akwizytorów muszą mieć odpowiednie marże - prowizja dla akwizytora, dla jego kierownika, dla jego dyrektora, dla firmy, hurtowni itd. Przykład z ostatniej prezentacji w której uczestniczyłam: facet przyszedł z materacami, matami, pościelą i poduszką. Cena poduszki: 650zł. Jeśli kupisz sztuk kilka, cena poduszki spada do 100. Z tego wynika, że jeśli połowę z tego poszłoby na prowizje, poduszka kosztowałaby 50zł. Kilka dni później dokładnie taką samą poduszkę (z inną poszewką)widziałam w Ikei za 49,90:o I ludzie zdają sobie z takich rzeczy sprawę

Kasiorek2010 - śmierdzi akwizycją na kilometr :o Powiedz chociaż w takim razie - co to za "cudo"/jakie usługi wciskacie ludziom? Dajecie podstawę? Osobiście nie zauważyłam, żeby o jakiejkolwiek akwizycji mówili w tv czy urzędach :D

robienia za worek treningowy wyżywających się na tobie, rozżalonych ludzi - tu nie tylko o akwizycji, a o call center. "Jest to środek, który oszczędza samochodziarzom paliwo, minimum 20%. Czyli, w przeliczeniu, ludzi płacą za benzynę nie 5 zł za litr, tylko 4. Jak sądzisz, dobry towar?" Pierwsza myśl, jaka naszła mnie po przeczytaniu tego tekstu, to czy to jest legalne :o Druga - czy bezpieczne dla samochodowego silnika. No i rzecz trzecia - cena tego czegoś - zapewne porównywalna ( o ile nie większa) do prysznicowej rurki, która "oszczędza" wodę (koszt takiej oszczędzającej słuchawki średnio 100zł) i miesza olejek z wodą

Wciąż nic nie wiem o legalności ów produktu, o jego nieszkodliwości i o cenie. W internecie, na kobiecym forum, to ja mogę być nawet światowej sławy neonatologiem zarabiającym miesięcznie 30tys euro, więc taka gadanina mnie nie przekonuje I nie wątpię, że są osoby które się do tego nadają i im się udaje. Wątek jest jednak poświęcony ludziom, którzy chcą pracować na normalnym etacie, bez złudzeń o finansowej niezależności przy minimum wkładu własnego - przez takich jak ty zazwyczaj gnębionych na "szkoleniach motywacyjnych" co by uwierzyli w siebie i zaczęli zarabiać myliony :D

"Czy widziałaś kiedykolwiek, żeby do akwizytora dzwonili ludzie po nowe zamówienia? Albo inni ludzi z polecenia tych poprzednich? A u mnie dzwonią!" - widziałam, do mnie także dzwonili jeśli zrozumieli i byli zadowoleni z obsługi. Była to jednak mniejszość w większości agresorów. 1zł/10l paliwa... - ileż by trzeba było tego sprzedaż, żeby jakoś zarobić :o No i jeszcze jedna sprawa - jeśli jest to olej silnikowy - każdy zazwyczaj używa odpowiedniego dla swojego samochodu, zalecanego przez producenta.

"Korzystanie z cudownych środków Na bardzo szerokim rynku jest wiele firm oferujących rzekomo cudownie działające środki, umożliwiające zaoszczędzenie benzyny. Za słoną cenę można kupić na przykład tabletki, które wrzucone do zbiornika paliwa mają zmniejszyć jego zużycie, oraz dodatki do oleju, które poza obniżeniem zużycia paliwa mają mieć dobry wpływ na działanie silnika. ADAC jednak odradza stosowanie tego typu środków, ponieważ po przetestowaniu niektórych produktów okazało się, że nie można było stwierdzić mniejszego zużycia paliwa. ADAC sugeruje, że po zastosowaniu tego typu środków następuje efekt placebo. Kierowca stosując dany środek, wierzy po prostu w oszczędności i podświadomie zmienia swoje nawyki dotyczące prowadzenia samochodu, a w efekcie rzeczywiście maleje zużycie paliwa. Natomiast do grupy nieskutecznych, cudownych środków nie zaliczają się lekkie oleje smarowe w ich przypadku można często uzyskać oszczędności w zakresie zużycia paliwa." http://www.yaacool-eko.pl/index.php?article=2215 echhh

Zgadzan sie kasiorek to oszust tak ciagle sie chwali ze ten jego interes jest dobry a widac ze nie ma chetnych bo ma czas siedziec na roznych tematach forum kafeterii. Ja nie chce pracowac w sprzedazy, a tylko takie ogloszenia widze. Rzygac juz mi sie chce wszedzie sprzedaj, pozyskaj klientów , budowanie pozytywnych relacji z klientami itp itp. no poporstu zwymiotowac mozna.

Juz mam dosc - dokładnie. A o światowej sławy neonatologu już chyba pisałam...

kasiorek dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie . Więc lepiej uważaj bo na tych przekrętach daleko nie zajedziesz. Kłamstwo ma ktrótkie nogi naciągaczu zobaczysz wyladujesz w pierdlu. Nie takicj kozaków pakowano to więzienia, wszedzie jest pełno zyczliwych którzy uprzejmie donosza.

Odnośnie przedstawicieli handlowych, też mam za sobą taką pracę. Możesz na głowie stanąć, a klient wybierze towar lepszej jakości i tańszy u konkurencji, a Ciebie będą wyzywać prezesiki, że liczy się tylko dobra gadka. Np. Przedstawiciel handlowy w wytwórni pasz. Jak wytwórnia zrobi dobrą paszę to klienci będą, jak potem dadzą gorszą, to klienci odejdą, a takiemu przedstawicielowi będą wmawiać, że to jego wina i grozić wywaleniem z pracy. Jak jest towar byle jaki i drogi to można stanąć na głowie i to nic nie da, klient nabierze się raz, dwa; więcej nie.

Dokładnie. Echhh ja już nie wiem, chyba zacznę błagać na kolanach o jakiś wolny etat bo inaczej wpadnę w depresje, roztyje się, zaniedbam równia pochyła do grobu:o

kasiorek2010 - tak czytam te twoje posty i faktycznie coś kręcisz :o wygoglowałam także co nieco i odwiedziłam twoje pseudostrony/blogi - śmierdzi naciągactwem, poza tym co to za durne oferty w wątku, który wyraźnie już w temacie mówi że MAMY DOŚĆ SPRZEDAŻY/AKWIZYCJI/TELEMARKETINGU!!!

kasiorek2010 - kilka przykładów twojego krętactwa: jeszcze kilka dni temu pisałeś, że wyrabiasz 3500pln, w innym wątku 3000. 11:12 wypad z forum "Wyobraź sobie, że walą!!!" To skoro walą to zajmij się może nimi zamiast zaśmiecać nasz temat co? Tak dla twojej wiadomości to mi by się nie chciało siedzieć na forum gdzie mnie nie chcą i wypisywać ciągle nowe bzdury. To logiczne, że masz profity od ilości zwerbowanych osób, w dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo a już zwłaszcza darmowej bezinteresownej pomocy we wzbogaceniu się. Tylko, że bez względu na to jak długo tu będziesz siedział to i tak nas nie przekonasz, na tym wątku jesteś już SPALONY więc żegnam pana. 11:29 Kasiorek2010 "To logiczne, że masz profity od ilości zwerbowanych osób..." I tu się grubo mylisz. Ja nie dostaję ani grosza za "zwerbowanie osób"! A na forum mi się chce siedzieć, bo mnie na to stać, po pierwsze. Po drugie - mam czas i ochotę pomagać ludziom i siedzę sobie na forum, na mailu, na webinarach, itd itp... I po trzecie - jak nie jesteś zainteresowana/-ny, to odpręż się i rób swoje. Ja zwracam się do tych kto jest zainteresowany. Finansowy sukces w Twoim życiu? Co tu dużo pisać? Zobacz sam/sama: www.odmienswojezycie.com " Tu zwrócić uwagę na: "Ja nie dostaję ani grosza za "zwerbowanie osób"!" mhmmm, jak to było?:o 3500 w sumie, 600pln sam, reszta z grupy, hmmm Nie tłumacz się, już chyba wszyscy mają ciebie dosyć:o

cytowany wątek: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3627574&start=2520