Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość npodnosze

2 ciąża na wychowawczym. poradźcie. któraś tak miała?

Polecane posty

Gość npodnosze

wiem, że pewnie tych tematów było wiele, ale znalazłam jakieś stare i może coś w przepisach się zmieniło. czy któraś z Was będąc na wychowawczym zaszła w drugą ciążę? jak to jest z l4? słyszałam, że można złożyć pismo do szefa o przywrócenie do pracy, a w dniu przyjścia do pracy przynieść l4 i wtedy zamiast bezpłatnego wychowawczego będzie płacone chorobowe...wiem, że wiele osób uzna to za naciąganie, ale trzeba wybrać mniejsze zło i robi się to dla dobra dziecka szykując np. za te pieniążki wyprawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość npodnosze
nikt nic nie wie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ktos oprocz kropki
mial taka sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naciągary
u nas tak chciala laska zrobic,ale szef sie nie zgodzil i mial racje.w koncu pierwsze 33 dni zwolnienia musialby placic on.a tak byla dalej na wychowawczym i zero kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do naciągary
szef nie ma nic do gadania, to pracownik decyduje, kiedy wraca z wychowawczego. Szef podanie musi uznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikal
gdybys chciala byc fair do mozna umowic sie z pracodawca, ze oddasz mu ta kase za 33 dni i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tyle ze oddasz
ale po prostu nie bedziesz jej brac od szefa. ja tak zrobiłam,kase bralam po 33 dnia z zusu i tak do konca ciazy, p;otem macierzynski i teraz znowu wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, ze w tym przypadku pracodawca jest bezradny. Nic nie moze zrobic, bo kobieta w ciazy jest chroniona i dziala wg przepisow prawa. Ja nie mialam skrupułów w stosunku do pracodawczyni, bo jak pracowałam to byłam mobbingowana i niezle mi za skóre zaszła. Poszłam na wychowawczy a jednoczesnie zatrudnilam sie w oparciu o umowe zlecenie w innej firmie. Kiedy zaszlam w ciaze to zrezygnowalam z umowy zlecenia, wrocilam do pracy z wychowawczego i od razu poszlam na zwolnienie lekarskie. Babka max wkurzona, czeka teraz na moj kolejny ruch. Bo macierzynski konczy mi sie w pazdzierniku. Wiec wykorzystam na pewno urlop wypoczynkowy a pozniej ... nie wiem, moze wroce do pracy, moze pojde na wychowawczy, moze sie zwolnie ... potrzymam ja jeszcze w niepewnosci :) I nie piszcie ze jestem okropna bo babka kazala mi pracowac po 12 godz kiedy moje dziecko mialo rotawirusa, sralo i rzygalo dalej niz widzialo, a do tego mialo 39 st gorączki. A ona mi na to ze trzeba bylo szczepic a nie teraz cierpi na tym firma. Woec zglosilam wniosek o sfinansowanie przez firme wszystkich mozliwych szczepionek dla dziecka aby nie chorowalo, wyszlo cos ok 2000 zl. Dyrektorka odmowila ... Taka krotka historia jak fajnie traktuje sie matki pracujace ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam w tbilisi w gruzji
Bella bardzo fajnie zrobiłaś - konkretna babka z Ciebie widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pucka7854
dobrze wiedziec mi wychowawczy konczy sie w czerwcu moze pomysle nad 2 bobasem?:) umowa do 2017r:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz Tymczuk zboczeniec LW
Okocisz się czy tam oszczenisz i do roboty wrócisz . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhhggv
A potem się dziwią, że mamy niż demograficzny... Jak tu dzieci rodzić i czuć się bezpiecznie na rynku pracy???.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja myślę, że to naciąganie
na maxa. Też jestem w drugiej ciąży, już 8 miesiąc. Po macierzyńskim wróciłam do pracy zakasałam rękawy i pracowałam lepiej niż wielu bezdzietnych. Teraz pracuję cały czas i widzę, że takich pracowników dyrektor docenia, bo przyznał mi nagrodę. Uczciwość popłaca, ale praca jak ma się kilkumiesięczne dziecko to wyzwanie... wygodniej się byczyć na wychowawczym, apóxniej jeszcze naciągać na kolejne L4 w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ja myślę że to naciąganie- tylko pomyśl że nie kazdy moze sobie pozwolic na powrót bo np. nie ma z kim zostawiac dziecka a wszyscy wiemy ile kosztują nianie to po pierwsze a po drugie dobrze że dobrze znosiłaś ciążę bo ja np .rzygałam dalej niz widzialam zarówno z pierwszym jak i drugim razem gdzei dochodziła do moich obowiązków opieka nad miesięcznym dzieckiem. wiec nie mialam żadnych skrupułów by brac L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdjsdsdnldfnldf
A ja myślę, że to naciąganie- pamiętaj,że dyrektor dyrektorowi nierówny. Ciesz się,że Ty na takiego trafiłaś, tylko pamiętaj,że to nie oznacza,że wszyscy traktują kobiety z dziećmi tak samo jak Twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhhggv
Ja też jestem na urlopie wychowawczy, ale nie dlatego, że nie chciałam wrócić do pracy, ale dlatego, że nie miałam z kim dziecka zostawić. Nie mamy babci czy kogoś z rodziny, kto mógły za darmo zająć się dzieckiem. Opiuekunka kosztuje w naszym mieście ok 1000 zł za 8 godz. dziennie. Ja zarabiam 1350 zł i cała moja pensja poszłaby na opłacenie opiekunki. Uzgodniliśćmy z mężem, że dopóki mały nie pójdzie do przedszkola, ja z nim zostanę, chyba, że ktoś nam pomoże przy dziecku lub uda mi się znależć lepiej płatną pracę. Ale łatwo Wam krytykować kobiety, które zostają w domu by zająć się dzieckiem... Ja z chęcią wróciłabym do pracy, gdybym miała zaufaną osobę do dziecka lub opłacałoby się to finanasowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdjsdsdnldfnldf
Idąc tokiem rozumowania "a ja myślę,że to naciąganie" to ja równie dobrze mogę powiedzieć,że ona wolała wrócić do pracy, a na kogoś zwalić opiekę nad dzieckiem :) Ja zamiast kariery wybrałam urlop wychowawczy i mam do tego prawo i po to on jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość npodnosze
tak zamierzam zrobić, nie brać od szefa za pierwsze 33dni chorobowego. nie jestem pazerna, nie o to tutaj chodzi, a do pracy i tak musiałabym wrócić już z brzuchem, bo wychowawczy będzie mi się kończył jak już będę w zaawansowanej ciąży, więc i tak prędzej czy później bym odeszła na l4, zrobię to więc trochę wcześniej. szefa nie naciągam, a jeśli chodzi o zus to przez wiele lat odprowadzałam miesięcznie 400zł, a mój mąż 800, więc chyba to, że mi wypłacą 3-4razy chorobowe nie jest naciąganiem prawda? dodam, że płacimy składki zdrowotne, a i tak jak przysżlo co do czego to korzystaliśmy z prywatnego leczenia, bo na nfz były kilkumiesięczne oczekiwania. to samo z ciążą, są kobiety, które sobie chodzą do dwóch ginekologów na nfz, a ja bulę prywatnie, bo u nas oczekiwanie do dobrego na nfz to 1,5-2miesiące, a prywatnie chodzę co 4tygodnie, także nie mówcie mi, że naciągam czy okradam państwo, po prostu mamy taki chory system. a co do szefa to nie może odmówić i zwolnić, bo to wszystko zgodne z prawą, a kobieta ciężarna jest chroniona...poza tym szef na pewno nie będzie się dąsał, bo zamierzam potem wrócić do pracy gdy odchowam dwójkę i będę pracowała dla niego długimi latami, bo czeka na mnie, przed pierwszą ciążą zrobiłam dla niego takie obroty, że podejrzewam, że i tak odmówi przyjęcia pieniędzy za te pierwsze 33dni i da mi je:) akurat on jest w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość npodnosze
zgodne z prawem* - nie wiem skąd mi się wzięło to z prawą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
ja jestem obecnie w drugiej ciąży i na wychowawczym (dziecko nie dostało się do państwowego przedszkola więc jestem nadal w domu). Zatrudniona jestem na 3/4 etatu (trochę ponad 1000zł netto) opiekunki drogie tak jak prywatne przedszkola. I jeszcze dojazdy do pracy to już wogóle a nie mam kogoś bliskiego co mógłby zostać z dzieckiem. Znajoma się podpytała jak to jest wrócić z wychowawczego do pracy będąc w ciązy (razem pracujemy a szef nie wie, że o mnie chodzi bo kilka jest dziewczyn na wychowawczym więc się podpytała tak teoretycznie). A wiec nie mam szans wrócic i rzucic zwolnienie (tak chciałam właśnie zrobić) bo jeśli któraś tak zrobi to jak wróci do pracy bedzie zwolniona. Pewnie, że mogłabym szukać pracy ale jak z pracą jest dzisiaj każdy wie, nie chcę być zwolnona zaraz po macierzyńskim, bo chcę iśc na wychowawczy i nadal mieć płacone i być z dziećmi w domu. A tak po macierzyńskim mam szukać pracy a jak nie znajde to wtedy bez pieniędzy będę siedziała. Więc niestety muszę wybrać mniejsze zło teraz za darmo a póżniej macierzyński i wychowawczy płacony. 400 zł wychowawczego może nie jest dużo ale jak się nalezy za bycie z dzieckiem w domu to trzeba brać ja to traktuje jako moją "wypłatę" za pracę w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
a ja powiem tak..., ale skoro jesteś w ciąży nie będzie mógł cię zwolnić. Jesteś chroniona. Przerywasz wychowawczy i juz pierwszego dnia przynosisz zwolnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość npodnosze
po macierzyńskim nie może Cię szef zwolnić przez 12 miesięcy:) dopiero jak weźmiesz wychowawczy i po nim przyjdziesz to Cię wywalą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość npodnosze
warto poszperać w przepisach KP, bo może Cię w balona robić ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
a czytałaś uważnie?:) chciałam tak zrobić, teraz oczywiście mnie nie zwolni ale po macierzyńskim tak niestety, a ja chcę wykorzystać wychowwczy płatny do końca. Jestem w takiej sytuacji i innego wyjścia nie widzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak jak bylo
dziewczyny ale nie podawajcie takich argumentow ze "nie ma z kim dziecka zostawic wiec biegiem na L4" bo to jest myslenie nie fair, jak sie nie ma z kim dziecka zostawic to jak wy sobie wyobrazace macierzynswto? moze wgole trzeba bylo sie nad tym wczesniej zastanowic a nie po fakcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem tak...
z tego co wiem rok "nietykalności" po macierzyńskim było kiedyś potem zrobili pół roku. Na dzień dzisiejszy tego dokładnie nie wiem ale wątpie, żeby z pół roku znowu przedłużyli na rok. Jak nadal zostało pół roku to i tak mnie to nie "ratuje" bo wolę mieć jednak 2 lata płacone niż po pół roku po macierzyńskim zwolniona:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×