Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swieczkaaromatyzowana

Bez wózka??? da się?

Polecane posty

Gość swieczkaaromatyzowana

Witam :) Powoli zaczynamy organizować wyprawkę, raczej słownie niż w praktyce, ale robimy plany. Temat główny to wózek. Nie mamy dosyć miejsca w mieszkaniu, a na klatce stoi już jeden wózek na tym piętrze, poza tym spółdzielna kategorycznie zakazuje stawiania czekogolwiek na klatce i boimy się, że sąsiedzi (4 rodziny na piętro) wkurzą się o drugi wózek. Przyszło mi do głowy, że może obejdzie się bez wózka, z takim nosidełkiem na brzuchu? Jak dzieciak ma rok, to doklepie sie już sam do autobusu czy sklepu (400 metrów). Windę też mamy. Co Wy o tym myślicie, da się tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja.....
nie da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupi pomysl
no ale przeciez sa takie skladane. nie zajmie to duzo miejsca na klatce. wydaje mi sie ze nie dasz rady, zamęczysz sie. nie mowiac o tym ze takie male dzieck na spacerach glownie śpi. bedzie mu niewygodnie...... no ja sobie tego nie wyobrazam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noworodka
do nosidła nie włożysz, przecież główki nie trzyma. A nawet jeśli to na chwilę, a nie na kilku godzinny spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie bez wózka. Poza tym pomyśl o swoim kręgosłupie. A sąsiadom nic się nie stanie, jeśli będą dwa wózki. Trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wózki sie składa. wjedziesz do domu z wózkiem i maluszka odłożysz do łóżeczka a wózek złożysz. No to nie koniecznie trzeba na klatce zostawić możecie złożyć i zostawić na balkonie( jeśli macie) a jeżeli nie to napewno gdzieś złożony wózek sie zmieści za szafe czy pod łóżko ( oczywiście zależy jaki wózek) dacie rade ! :) a bez wózka bardzo ciężko bedzie, przynajmniej tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tylko pytam......
da się, poczytaj o chustach, najpierw elastyczna dla noworodka i małego niemowlaka, a później tkana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieczkaaromatyzowana
Właśnie widziałam takie chusty u znajomych, biorą malucha na uczelnię i on śpi przez całe zajęcia. Ta mała Anja na przykład to w lipcu, gdy widzialam ją ostatnio, miała już 9 miesięcy, a ciągle w chuście i przesypiała całe wykłady. Mama Anji nie miała siły na wózek na uczelni, bo to się ciągle spóźniasz, jak gonisz do windy, i w efekcie wózek zostaje przed salą. To zrezygnowala z wózka, ale nie wiem, czy tylko na uczelnię, czy w ogóle ;/ Poza tym nie wiedziałam, że wózki można składać :) Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież nie nosisz tylko tego
dziecka. Dolicz do tego jakąś torebkę, zakupy, co dziecko z przodu z tyłu plecak? Ja chustę mam, ale na takie miejsca jak plaża czy coś. Generalnie lubię wózek bo swoją torebką na dól daje, normalnie robimy zakupy typu woda mineralna, mleko itp. Ciężary mi nie straszne. Dodzie zima i dziecko coraz większe, cięższe ubrania - nie ma lekko. Zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalajlaama
Nie każde roczne dziecko potrafi chodzić. Poza tym nie łudź się, że ono będzie grzecznie szło za rękę. Dużo dzieci zwyczajnie ucieka ;) Nie wyobrażam sobie nie mieć wózka. Poważnie. Przydatna rzecz na zakupach, aby w spokoju je zrobić i nie musieć ich targać do domu, tylko włożyć do koszyka pod spód. Plus miejsce na rzeczy dla dziecka. Jedzenie, pampersy, chusteczki itp. Chustę też mam, ale sporadycznie jej używam. Moje plecy by wysiadły, gdybym miała takiego kloca non stop nosić. O zakupach to już nawet bym nie wspominała. Poza tym - pogoda. Nie raz wieje i leje. A dziecko w chuście. Parasolem nie zawsze ochronisz. A tak folię na wózek założysz i dziecko ma sucho i ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalajlaama
A poza tym warto byłoby pójść do sąsiadów i zwyczajnie, po ludzku zapytać czy wózek nie będzie im przeszkadzał, a nie z góry już zakładać jaka będzie ich reakcja. Jeden wózek stoi. Niech stanie i drugi, bez przesady. Jednym wolno, a innym nie? Dla mnie prosta sprawa. Albo stoją oba, albo żaden skoro jest zakaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój synio
Autorko !!!! Wózek to podstawa!! I to do tego jeszcze wygodny wózek. Pomyśl , idzie jesień , potem zima i jak ty będziesz tego malucha tragać na spacery ? W nosidełku? Przecież ono musi być porządnie przykryte w ciepłym spiworku w wygodnej gondoli na leżąco a nie w kombinezonie w nosidełku ! Wyobraź sobie że idziesz na zakupy z malcem, musisz mieć wolną przstrzeń na drobne zakupy (wkładasz do koszyka wózkowego, musisz mieć miejsce na dokumenty (książeczka malca i inne) i wkłądasz to do torby wózka plus jakieś pierdołki typu termos z butelką, miękki przewijak, pieluszkę na zmianę (w razie czego) , czasem dodatkowo trzeba dzwigać jeszcze jakąś siatkę. Jedziesz wózkiem spokojniei masz odiciążony kręgosłup . Ja czasem wybierałam się na miasto z nosidełkiem i wracałam z bólem kręgosłupa a jeszcze dodam że w autobusie jak jechałam z małą w nosidełku to szok! Ludzie się pchali i nie patrzyli że mam dziecko z przodu a tak parkujesz wózek w odpowiednim miejscu i nie obchodzi cię nic. Wózek to bardziej niż podstawa i raczej nie unikniejsz zakupu. Radzę ci kupic takie w którym gondolę się łatwo odpina z stelaża a stelaż łatwo składa do niewielkich rozmiarów i stawiać go w przedpokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elemelebęc
Dokładnie. Wózek to podstawa zwłaszcza że zima nadejdzie! A tak dla informacji to w nosidełku niemowlęciu jest wygodnie tak do 40 minut, dłużej nie zaleca się nosić dzieciaka w nosidełku bo to nie wózek tylko chilowa alternatywa dla wózka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamam27
nie da sie bez wózka - ja ma nawet dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co mi
powiedziała miesiąc temu położna? Przekamarzałam się z nią że chusty są dla dziecka bezpieczne i najlepsze bo gwarantują stały bliski kontakt z mamy ciałem (mieszkam w Niemczech ) a ona mi na to "tak gwarantują bliski kontakt dziecka z matką i skrzywienia kręgosłupa!!!" na to ja zdziwiona że w Polsce uważa się że nie ma takich zagrożeń bo to naturalna pozycja dla płodu a później noworodka a ta mi powiedziała tylko tyle że płód ma odciążony kręgosłup przez wody płodowe i jest przytrzymywaney dodatkowo ścianą macicy któa jest mocniejsza i sztywniejsza niż materiał chusty a poza brzuchem ciążenie jest większe niż w wodach macicy więc ja unikam chusty i nosidełka, nosidełko zacznę używać jak dziecko skończy 4 miesiące i będzie umiało główkę trzymać i to też na jakieś krótkie wyjścia a nie spacery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swieczkaaromatyzowana
Dziękuję za wszystkie rady ;) Do ostatniej kafeterianki: wiesz może, jak się te części, gondola i reszta, nazywają po niemiecku? Ja mianowicie też w Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co mi
:) Liegewagen albo Babywagen mit soft tragetasche czyli te z miękką torbą zamiast sztyenj gondoli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da sie bez wozka.pójdziesz np z 10kg dzieckiem na rękach na zakupy,do lekarza...itd.dziecko niech tez ma troche wygody,wozek mozna kupic skladany-kazdy sie zreszta składa,spółdzielnia moze tez zakazujemiec dzieci ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Da sie spokojnie. Chusta wystarczy. Ja tam uzywam czasem wózka tylko dlatego ze wybulilam na niego kase wiec wypadaloby go poużywac, a tak to chusta, chusta, chusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojki
Nie wyobrazam sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak, ale to pewnie zalezy od stylu życia,. U mnie podroż autobusem nie wchodzi w re, a jeśli to tez przy 3 wolę chuste niż wózek (bo co z tego ze autobusy niskopodlogowe jak kierowca staje pol metra od krawężnika przystanku i sama wozka nie wyniosę z 2 pozostalych trzymanych za ręce, a nie zawsze jest ktos kto bylby chętny pomóc. No i pomijam już fakt ze jezdza raz na rok :P a dojscie do rpzystanku bez chodnika i ebz pobocza grozi śmiercią. Więc tylko auto- czyli fotelik. Zakupy? W każdym sklepie od Lidla po Tesco sa wozki sklepowe do ktorych mozna wlozyc albo dziecko w foteliku albo dziecko już siedzace. W Auchanie są specjalne wozki ktore zamiast miejsc siedzących mają miejsca leżace dla maleńkich dzieci. Na spacery też chusta lepiej się sprawdza niż wozek bo mala ją wueilbia, wsyztsko z niej widzi, śpi sobie w niej fajnie. Wyjścia do przychodni- nosidelko. Podjeżdzam pod samą rpzychodnie, nie chce mi sie nawet wyjmowac wozka z bagaznika. Albo biore malą w nosidelku- foteliku albo biorę ją po prostu na ręce. Tak na prawde wozek sprawdza się u kogoś kto nie ma samochodu i albo mieszka na wsi czy w malym miasteczku gdzie wszedzie chodzi się pieszo, albo podróżuje miejskimi srodkami transportu. Jak ktoś ma samochód wozek nie jest taki konieczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że wózek jest niezastąpiony..po pierwsze wygoda dziecka,potem twoja wygoda i twój kręgosłup,potem dodatki-do wózka zawsze schowasz pieluszki,chusteczki,mleko z butlą,mój mały dużo ulewał i mał bok usikany więc często jakiś ciuszek na zmianę(jeśli szykował się długi spacer i zahaczenie do kogoś znajomego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salata kiszona
Od bidy daloby sie bez wozka. Ja mam psa i jak z jasniepanstwem chodzilam na spacery, to wylacznie nosidelka uzywalam, Od samego poczatku. W olsce nosidelkanie sa rozpowszechnione i wielu osobom sie wydaje, ze dziecko sie w tym meczy. W ciagu godzinnego czy poltoragodzinnego spaceru na pewno sie nie meczy, a jest mu przyjemnie, bo jest przy ciele. Wozka uzywalam sporadycznie. Po jakichs 5-6 miesiacach dziecko zwykle i tak nie ma ochoty juz lezec na plecach, woli wozki 'siedzace' i taki sobie mozesz kupic - leciutki, skladany. Ja mam taki 7.5 kilo i bardzi sobie chwale. Ale nie bardzi widze trzymanie wielogodzinne dziecka w nosidle czy chustce w czasie zajec na uczelni. Moja mala na pewno by zaczela protestowac, ilez mozna ;) Poza tym w ogole nie bylo u nas nigdy czegos takiego, jak wielogodzinne spanie w ciagu dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamama27
mój synek spal w wózku - spacerujemy nieraz po 4 godz dziennie i dlużej - byliśmy na wakacjach i wszędzie wozek - synek nie cierpiał nosidełka - ma ograniczone możliwości ruchowe albo kopie mnie a wózek uwielbia - siedzi wygodnie i zwiedza świat i jak już niemam sily siedzieć w domu z malym marudom to idziemy na spacer i jest super - małego wszystko ciekawi - bez wózka ani rusz - jak nie chcesz 3 w1 to kup jakąś mniejszą parasolkę - tylko żeby rozkładala sie na płasko i nadawałam dla małego dziecka bo sama kupiłam parasolkę i jak włożyłam małego to sie okazało że mu poręcz sięga do oczu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MONIKA89LCA
Cześć, chciałabym poprosić o głos na mojego synka Michałka, był by to wspaniały prezent dla niego z okazji pierwszych urodzin, wystarczy, że wejdziesz na poniższą stronę: http://www.bobovita.pl/galeria_przebojowe_lato/690 oraz http://www.bobovita.pl/galeria_przebojowe_lato/158 i klikniesz na napis: głosuj Głosować można 1 raz codziennie, mam nadzieję, że mogę liczyć na wsparcie... dla Ciebie to tylko kilka sekund pracy dla niego to uśmiech z wygranej. Pozdrawiam Serdecznie MONIKA Ps. Za pierwszym razem link może nie zaskoczyć więc trzeba 2 razy wejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież nie nosisz tylko tego
wiosenna mamo - zgadzam się i trochę nie z Tobą. Tak zasadność posiadania wózka zależy od trybu życia, ale nie uważam, ze w dużym mieście nie jest on potrzebny. MYmamy samochód, ale dla mnie oczywstym jest, ze chodzę z dzieckiem codziennie na spacery i zazwyczaj trwają one ok. 2 godzin. Nie umiem tyle chodzić z dzieckiem w chuście. Mieszkam w dużym mieście, ale mam na tyle dogodną lokalizację, ze mogę w 20 minut dojść do dużego parku czy w pół h. do lasu. Wiem, nie każdy tak mieszka, ale i nie każdy mieszka przy głównej arterii miasta. Wg mnie moda na chusty to kręcenie sobie samej bata, bo dziecko w wózku posadzone widzi tyle ile w chuście, a noszenie dziecka nie jest wcale takie super. Nie dowierzam, ze to zdrowe, ale nie mam na to dowodów. Ale głownie uważam, ze to na dłuższą metę szalenie męczące dla matki. Przykładowo chrzciny - dziecko ciągle w chuście, ja swoje uśpiłam w wózku i miałam swobodę ruchów. I tak można by wymieniać dalej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zawsze zastanawiam
się, jak taka chusta sprawdza się w czasie upałów. Nieraz jest tak gorąco, ze człowiek "parzy" najcieńsza bluzka, a tu dziecko z jednej strony przyklejone jest do matki, a z drugiej ograniczone grubą chustą. Jak noszę plecak to mimo termoaktywnych koszulek i odprowadzających powietrze bajerów w plecaku zdarza mi się mieć wilgotne plecy, więc nie wyobrażam sobie, co musi się dziać przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas jest 9.00 i chwała Bogu,
Ja uważam, że owszem da się, ale tylko bez dużego wózka na początku i pod warunkiem, że NIE rodzisz bardzo zimną porą roku. Na początek tak jak piszesz, mogłabyś mieć samo nosidełko albo chustę (no i oczywiście fotelik samochodowy jeśli macie auto), a po 6 miesiącu możecie kupić lekką spacerówkę typu parasolka i trzymać ją złożoną w korytarzu w mieszkaniu (nie zabiera miejsca). Spacerówka dla większego dziecka bardzo ci się przyda bo inaczej może ci dokuczać kręgosłup (dzieci robią się ciężkie, nie każdy roczniak chodzi, a jeśli nawet to bardzo wolno). To opcja ekonomiczna. Droższe rozwiązanie to stelaż składany jak parasolka, który można trzymać w domu i do którego można wpiąć fotelik samochodowy, albo czasem gondolę. Albo spacerówka parasolka do której można włożyć miękką gondolę (takie nosidło z uszami). Albo spacerówka parasolka nadająca się dla dzieci od narodzin do iluś tam lat. Są to droższe rozwiązania, bo niepolskie. Wszystkie są dostępne w polskich sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×