Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawsze prosto myślący

kobieta wytatuowana ma w sobie coś świńskiego

Polecane posty

Pomyłką i to dość nie odwracalną...np. mając dzieci nie zostanie się raczej podróżnikiem...chyba, że bycie złym rodzicem nie przeszkadza. Kończąc akademię sztuk pięknych nie będzie się prawnikiem, a osoba która podejmie ryzyko w straży pożarnej po poparzeniu w akcji nie będzie modelem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka pana rzeźnika
I znowu zmierzamy do tego, o co pyta mnie przy pierwszym bliższym poznaniu większość obób: "a co będzie za 20 lat?", "jak będziesz wyglądać jako 50cio letnia wytatuowana kobieta?" lub tez ulubione mojej mamy:" a co jak Ci się odwidzi i przestanie podobać?". Wszyscy ci ludzie jednak uznają tylko swoją rację-że TAK, odwidzi mi się, że TAK, będę się ich potem wstydzić, że TAK, będę źle się czuła mając lat x-dziesiąt i będę myśleć o usunięciu tatuaży. A co, jeśli nie? Na dwoje babka wróżyła. Czy jednak zawsze trzeba zakładać gorszy wariant? Masa jest ludzi żyjących całe życie z tatuażami bądź oryginalnym - z wyboru - wyglądem, którzy są szczęśliwi nie żałując wyborów nawet "głupiej" młodości. Bo czy taki wybór może wynikać tylko z tej "chmurnej i durnej..."? Według mnie nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka pana rzeźnika
kawa_z mlekiem -> sprecyzujesz proszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie córcia.To tak samo jak z namawianiem na posiadanie potomstwa, żeby na starość miał kto podać szklankę wody. A jak nie będzie mi się chciało pić?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniał mi się cytat tego zombie-boya. Zapytano go co zrobi na starość z tatuażami, odpowiedział, ze poprawi bo zrobią się zielone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatuaże oczywiście różne rzeczy mogą się w życiu zdarzyć, ale myślę, że nie ma aż tak ekstremalnych sytuacji, że dziewczyna może zarobić tylko zdjęciami. Poza tym w modelingu akurat tatuaże aż tak nie przeszkadzają, więc porównanie nie trafione. Ogólnie wybranie takiej a nie innej szkoły czy studiów, dużo bardziej zamyka wiele dróg życiowych niż zrobienie tatuażu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym bardziej, że z zasady do pracy i tak nie chodzi się na tyle poodsłanianym żeby było widać większość ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka pana rzeźnika
Dokładnie, baldur. W naszym społeczeństwie pokutuje opinia, że pewne rzeczy nie tyle "wypada", jak w bardziej normalnych krajach, tylko "trzeba" bądź "nie wolno". Jestem żoną, jestem mamą, noszę żółte glany bo jest mi w nich wygodnie, pcham wózek ubrana w koszulkę z batmana a spod kołnierzyka koszulki wystają mi kolorowe tatuaże. I to nie jest ważne, że zarabiam, że kocham męża a on kocha mnie, że nasze dziecko jest szczęśliwe, zadbane, roześmiane i (poza chwilami zabawy) czyste. Wiele razy słyszałam za plecami "o Boże, ale mamuśka' wypowiadane ze zgrozą i pogardą, "mamuśka" wypowiadane szyderczo i z niesmakiem, bądź ze współczuciem dla mojego syna. Zdarzyło mi się nawet usłyszeć -i to od bliskich znajomych, więc zabolało podwójnie-że ślub cywilny, który mamy, to nieważny ślub,, cytuję:"A wy bierzecie kościelny? Nie?? Łeee to co to za ślub...". Bo u nas nie wypada wyglądać inaczej. Nie wypada nie wziąć kredytu na wesele dla rodziny, której się w większej części nie widziało od 20tu lat. Nie wypada huśtać się obok swojego dziecka na huśtawce i nie wypada wyglądać inaczej, niż panie na placu zabaw, które mijam codziennie. Nie ubieram się w "sieciówkach", choć nie wysmiewam ani nie potępiam osób, które to lubią. Ale wobec tego dlaczego one nie mogą uszanować tego, że mam bezgłowe zombie na wściekle czerwonej koszulce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo zabawny styl jest uważany za infantylny, to, że nie ma nic lepszego niż zaradni, radośni rodzice zupełnie się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Córka, ujęłaś to idealnie. U nas nic nie wolno, bo "co ludzie powiedzą". I nie ważne, że ktoś jest dobrym, mądrym, kochającym człowiekiem, jak tylko wygląda albo zachowuje się inaczej niż pozostali, to choćby nie wiem co będzie przez większość ludzi gorzej oceniany, niż "przykładny" ojciec rodziny, który co niedziele chodzi do kościoła, a w swoich czterech ścianach znęca się nad swoimi dziećmi i żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimfa z bagien
Ja mam zamiar zrobić sobie kolorowy tatuaż :) i tu mam pytanie do dziewczyn z tego wątku, ile czasu macie swoje tatuaże? Czy takie kolorowe nie bledną z czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pierwszy kolorowy mam 4 lata i nic się z nim nie dzieje. Tylko musisz robić w naprawdę dobrym studio, w takich sprawach trzeba być bardzo ostrożnym i dobrze sprawdzić studio, w którym chce się zrobić tattoo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatuaze...,,.
Do corka pana rzeznika: ja nie mowie za siebie. Wyrazilam swoja opinie na temat zjawisk ktore dotycza ogolu. Z moimi wypowiedziami nie mozna polemizowac, bo opisalam to co sie dzieje w naszej dzisiejszej rzeczywistosci. Nigdzie nie napisalam ze moim zdaniem tak powinno byc, tylko ze tak wlasnie jest. Bo chyba nikt z was nie zaprzeczy, ze w dalszym ciagu posiadanie tatuazu, moze utrudnic zycie. Podkreslam - MOZE, nie musi, na co dowodem jestes ty sama i inne osoby wypowiadajace sie tutaj. Mi chodzi o postawe niektorych osob, ktore z cala pewnoscia zakladaja, ze to czy tamto, co zrobia teraz, nigdy nie bedzie mialo wplywu na ich zycie w przyszlosci. I to dotyczy takze tatuazy. Bardziej chodzi mi o okreslona postawe niz o same tatuaze. Posluzylam sie tylko przykladami. Bardzo sie ciesze, ze wam akurat zdarzylo sie miec to szczescie, ze zyjecie w takich realiach, ktore umozliwiaja wam ekspresje siebie w taki czy inny sposob, bez koniecznosci przyplacenia tego kompromisem co do jakosci zycia. Niestety nie kazdy ma to szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatuaze...,,.
Tithiel, piszesz ze w zyciu nie ma az tak ekstremalnych sytuacji jak ta ktora opisalam. Wydaje ci sie tak dlatego, ze tobie samej to sie nie przydarzylo i pewnie nie znasz nikogo komu przytrafiloby sie. Ja pisalam ze teoretycznie jest to mozliwe, i temu nie mozesz zaprzeczyc. Poza tym, to byl jedynie przyklad, wiec wglebianie sie w tematy "maskowania" tatuazu na dupie to juz troche nie ta droga. Pozwole sobie zauwazyc, ze twoje podejscie jest troche przejawem braku refleksyjnosci (albo jak mawiaja niektorzy - braku fantazji), o ktorej pisalam wczesniej, bardzo popularnej wsrod osob posiadajacych tatuaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tatuaże - pozwól, że zwrócę uwagę. Zgeneralizowałaś na niemalże cały świat, a ja osobiście nigdy, w żaden sposób nie odczułam żeby komuś moje tatuaże przeszkadzały. Lepiej, znam kobietę która pracuje w domu opieki i również nie ma problemów ze swoimi tatuażami, choć ma bardzo widoczne (przedramiona). Ludzie powoli uczą się akceptować wszelki ekscentryzm. To, że Polska jest "Arabią Europy" - krajem do bólu konserwatywnym - nie znaczy, że wszędzie tak jest. Poza tym, całe życie podejmujemy decyzje które będą miały wpływ na całą naszą przyszłość. Tatuaż jest akurat jedną z tych najmniej istotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatuaze...,,.
tithiel, nic nie zrozumialas/es. Ja nie pisze o sobie, nie mam tatuazu, nie mam tez ochoty sobie go robic. Pewnie jakbym bardzo chciala miec "dziare", to pod pewnymi warunkami nie zaszkodzilaby mi ani zawodowo ani prywatnie. Biore po prostu udzial w dyskusji o tatuazach i o potencjalnych ich konsekwencjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kobieta piękna, jest miłą osobą, to co tam tatuaże :D Nawet szczerze dodawało by to seksapilu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka pana rzeźnika
Cóż, dziękuję wszystkim za ciekawą rozmowę, postaram się jutro wrócić i może coś nowego jeszcze od was przeczytam :) Bardzo mi było przyjemnie wymienić opinie z innymi w tak kulturalny sposób, na tym forum zdarza się to rzadko. A teraz już idę spać, czeka mnie od rana kolejny dzień pełen wyzwań i stawiania czoła naszej szare polskiej rzeczywistości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że doskonale rozumiemy o co Ci chodzi. Mnie tylko zastanawia czy rzeczywiście mogłam pominąć cokolwiek zastanawiając się nad zrobieniem tatuażu który dużo dla mnie znaczy i nawet gdybym mieszkała w bardzo staroświeckim państwie na bank mogłabym go spokojnie ukryć jeżeli wymagała by tego sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatuaze...,,.
Moorland, ja nie mieszkam w Polsce. W moim srodowisku rowniez panuje ogromna tolerancja. Tak jak pisalam, wypowiadam sie o zjawisku i o pewnych postawach, na przykladzie tatuazy, a nie jestem przeciwnikiem tatuowania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tatuaze - więc wytłumacz mi, na czym ma polegać problem z nieprzewidywaniem przyszłości? Jest przecież wiele innych rzeczy, dużo poważniejszych, których można żałować. Na upartego - tatuaż można usunąć, a np. wrócić 10 lat i zmienić kierunek studiów już nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatuaze...,,.
..poza tym, to ile razy mam pisac, ze podkreslam ze nie ma reguly, nie zawsze i nie kazdy.......taka dyskusja, kiedy ktos polemizuje tylko dlatego ze nie zrozumial lub nie przeczytal dokladnie wypowiedzi jest po pierwsze zupelnie bezproduktywna a po drugie bardzo meczaca, wiec pozegnam sie juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kobietą, widać to chyba po mojej stopce. ;) Ja rozumiem, że nie chcesz mieć tatuażu ale zapytałam w jakim świecie żyjesz, w jakim towarzystwie się obracasz, że tatuaże są aż tak "wyklęte"? Bo np. moich przyjaciół i znajomych nie obchodzi to czy mam tatuaże czy nie. Tak samo jak na rozmowach o pracę nikomu to nie przeszkadzało, ponieważ nikt tego nie widział i prawdopodobnie widzieć nie będzie. Naprawdę jest mało prac do których trzeba przychodzić tak roznegliżowanym, żeby było widać tatuaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze, rozumiem, że nie każdy nie zawsze, ale pytam o ludzi o których piszesz, nie o tych których to nie dotyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatuaze...,,.
Moorland, w odpowiedzi na twoje pytanie, kieruje cie do mojej poprzedniej wypowiedzi. Nie mam sily tlumaczyc tego samego w kolko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, czyli dodałaś tylko, że są ludzie którzy nie myślą. No ok...dużo wniosłaś do rozmowy, trzeba było tak od razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatuaze...,,.
tithiel, wydaje mi sie, ze posluguje sie dosc przejrzystymi wypowiedziami, wiec juz nawet nie ze zrozumieniem, ale po prostu tylko czytaj......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×