k=Kobiety mają zbyt duże wymagania, stąd wielu samotnych mężczyzn

Przyklad, mamusia jedzie do pracy na kilka godzinek z rana. Dzieciaki z tata, lub w przedszkolu. Mama wraca z pracy, tatus z kolei do niej jedzie. Moze byc odwrotnie. Znam wiele rodzin, gdzie calos prosperuje na podobnym schemacie i jest wporzo. Wiekszosc rodzin tak dziala, czasami wspmagaja sie pomoca nianiek, jesli zachodzi taka potrzeba. Nikt sie nie nudzi.

Noxa, skoro mnie nazywasz frajerem to pisze uprzejmie kto nim jest. Trzeba byc frajerem zeby sie zadawac z takim wygibancem, bumelantem bez perspektyw. Wspolczuje mu. Nie obchodzi mnie tez to kim ja dla ciebie jestem, bo co mnie przeciez obchodzi opinia takiego niczego jak ty :)

Tak, mamusia i tatus sie mijaja i maja zero czasu dla siebie, a potem zdrady i co tylko. Naprawde, nie zazdroszcze wam

Utrzymywanie ksiezniczki w domu tylko po to zeby po pewnym czasie dowiedziec sie ze z kims nas zdradza przez to ze czuje sie samotna w wielkim domu (bo wszyscy albo w szkolach albo w pracy) nie ma sensu. Burdele wychodza taniej. Ludziom z nudow odbija palma calkiem. W piramidzie potrzeb Maslowa jest cos takiego jak potrzeba samorealizacji. Jesli ktos jej nie ma w ogole, lub ta potrzeba ogranicza sie do siedzenia w domu, odkurzenia dywanu w ciagu calego dnia i potem wymagania od meza zayebistego seksu, mimo ze on jest zmeczony zapierrdalaniem na wszystkie zmiany to niestety nie tedy droga.

Jesli wszystkie potrzeby pierwszego stopnia sa spelnione, osoba bez pozostalych trzech potrzeb z finalna potrzeba samorealizacji to zyjatko uposledzone spolecznie.

"A Lomu to jak mam rozumiec znasz "zajmowaniem sie domem" z autopsji skoro tak zaciekle brobisz swietosci jaka jest "kobieta" bo jesli nie to twoje gadanie "spróbował przez tydzień zamienił się z kobietą dbającą o dom i rodzinę"" jakos nijak ma sie do bronienia " Nawet nie wiesz jak bardzo dla mnie opieka nad dzieckiem jest ważna. Mam tu spore doświadczenie , dla tego wiem, że to nie jest "siedzenie na dupie". I wkurwiają mnie młodzi idealiści z wyobrażeniem "nowoczesnej" rodziny na miarę dwudziestego pierwszego wieku, którzy nie rozumieją, że bycie matką to PRACA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Lomu, dziecko mogace pojsc do przedszkola daje kilka godzin czasu od rana do przypuscmy godziny 12. Mama w tym czasie smialo moze pojsc do pracy. Raz tata, raz mama zajmuje sie domem i dzieckiem. Jest podzial rol, jest sprawiedliwie, dostatnio i bez strachu o przyszlosc.

haha B przestań czytać bajki i je opowiadać jestem facetem i mi ciebie żal :O przestań z tym Maslowem :P facet jak idzie do burdelu to aby sobie zdrowo popieprzyć jeśli zdrada to musi być z kim a szczerze to w 99 % związków powód się znajdzie a i jeszcze jedno nie opowiadaj mi o zapierdzielaniu i związanej z tym braku ochoty na seks bo mnie wtedy wnerw bierze jeśli nie masz ochoty na seks z kobietą to jest niepociagająca :( a jeśli to związek to już poważny problem i trzeba leczyć albo dać sobie spokój :D

Wiesz co Beliar..... Ożenisz się i zrozumiesz....

beliar czy ty nie widzisz jaki to bezsens, jeśli pracuje kobieta i mężczyzna to podatki są pobierane i od jednego i od drugiego (notabene o to chodziło w zagonieniu kobiet do pracy)

Reject, idz pobiegaj wokol domu, okej? Albo popatrz czy cie nie ma w innym pomieszczeniu. Wiekszosc rodzin ktorych znam dziala na zasadach przedstawionych przeze mnie. Sporadycznie zdarza sie ze baba siedzi w domu caly dzien. Wtedy tez dochodzi najczesciej do zdrad, bo bez jakiejkolwiek aktywnosci libido rosnie, a ze maz w pracy to jakiegos bolca trzeba poszukac.

Nie wiem Beliar ile masz lat, ale troszkę i Cię szkoda....Tak bardzo unikasz rzeczywistości....

Wszystkie wasze debilne argumenty sa jedynie zalosna proba usprawiedliwienia nierobstwa wsrod (na szczescie) niektorych bab, ktore pozostaly mentalnie w epoce kamienia lupanego, kiedy to baba pasla sie na łące a facet z maczugą szedl polowac.

To wlasnie wy koorwa rzeczywstosci nie znacie. Jak dzieciak w szkole, lub przedszkolu to czego baba ma lezec do gory tzipskiem? Czego koorwa pytam sie? Przeciez jest czas. W wiekszosci rodzin wyzycie i splacenie kredytow z jednej pensji jest niemozliwe, wiec mi tu nic nie pierrdolcie o moim wieku czy rzeczywistosci.

Ja rzeczywistosc dobrze znam, o to sie nie martwcie. Nigdy nie pozwole na to zebymtylko ja pracowal. Moja przyszla bedzie wolna od jakiejkolwiek pracy jak bedzie w ciazy i przez pewien czas po porodzie. Jak dzieciaka da sie dac do zlobka to mamusia idzie do pracy jak kazda inna, normalna kobieta. Dzieciakowi przyda sie oswajanie ze spoleczenstwem od malego. Amen.

to nie są debilne argumenty, to są argumenty których nie potrafisz zbić. pierwotny stan jest wzorem dla naszego dzisiejszego życia. dlatego facetowi nadal podobają się wielkie cyce bo chce żeby matka wykarmiła mlekiem z cyców swoje dzieci mimo że dzisiaj może je wykarmić mlekiem z butli. mimo ułatwienia życia instynkty są w nas niezmienne, wpisane na zawsze. i dlatego facet jest naprawdę szczęśliwy dopiero wtedy gdy to on jest głową rodziny i jedynym który ją utrzymuje

Ja rozumiem Beliar, że Ty jesteś gówniarz i nie wiesz jeszcze, co to rodzina i odpowiedzialność.... Dorośnij i przestań sobie wyobrażać przyszłość bo się kurwa potkniesz na rzeczywistości...

B jeśli byłbyś kobietą :D to znałbyś jej potrzeby o ile ja je znam to macierzyństwo jest tam zaraz po podstawowych potrzebach i jeśli wbrew naturze zechcesz ją pchnąc do pracy to po związku po tobie etc młody jestes życie znasz z bajek i to życie nieraz kopnie cię jeszcze zdrowo w d... :P Ps rodzicielstwo mam za sobą :)

a faceci jakie maja wymagania? rozstalam sie z chlopakiem, bo powiedzial mi wprost, ze moim obowiazkiem jest dbac dom. kuzwa, obowiazkiem? to ja pracowalam, a on zrezygnowal z pracy bo bylo mu ciezko na studiach. wiec to ja oczekiwalam, ze akurat w tym okresie on bedzie wiecej sprzatal. panius sie wzburzal i jest koniec. faceci, regula jest taka:albo bierzecie glupia panne bez studiow i wymagan i wtedy mozecie jej wkrecac, ze powinna sprzatac sama w domu, albo wiazecie sie kobieta o nieco wiekszych ambicjach i inteligentna, ale taka nie jest od sprzatania kibla. amen.

Nie musze zadnych waszych argumentow zbiijac, bo sa bezsensowne :D W kazdej rodzinie obie strony pracuja, zajmuja sie domem i potomstwem. Nie ma bumelanctwa. Jesli baba twierdzi inaczej to tylko usiluje usprawiedliwic swoj brak ambicji. Jesli facet twierdzi inaczej znaczy, ze jest jeleniem z ogromnymi rogami. Ktos tam pierrdzial o tym ze pierwotne schematy sa nadal aktualne... To co, mamy rozwoj spoleczny porzucic i spowrotem spierrdolic na drzwa lub do jaskin? Ogarnijcie sie, piszecie jak lamusy. Normalna rodzina, w ktorej tata nie jest wlascicielem stacji paliw nie bedzie mogla byc utrzymana z jednej pensji. Wiecie co to koorwa sa kredyty? Wiecie? Zywnosc droga jak chooj, podatki tez daja w doope. A czynsz, lub opal na zime? Za to wszystko ma placic tylko tata? A wyprawka dzieci do szkoly, a oplacenie samochodu, jeszcze pewnie podarki niepracujacej ksiezniczce, macie pojecie jakie to sa grupe pieniadze?

porodzie Twoja żona będzie mogła zostać z dzieckiem? bo ciekawa jestem, ile Twoim zdaniem wystarczy

Pisalem pomaranczowy lemingu ze do czasu, kiedy dzieciak bedzie mogl pojsc do zlobka.

czyli? i nie nazywaj mnie lemingiem.

wiesz facet z ... fantazją ma mieć kasę jeszcze na browarka z kolegami i nie tylko, fajna furkę:), wyskok do agencji i podarek nie tylko dla żony:), ale i dla koleżanki:P na drzewo to ty możesz się wdrapać z tymi swoimi teoriami bo normalnej kobiety to nie znajdziesz a na drzewie... :D:D:D

"A czynsz, lub opal na zime? Za to wszystko ma placic tylko tata? A wyprawka dzieci do szkoly, a oplacenie samochodu, jeszcze pewnie podarki niepracujacej ksiezniczce, macie pojecie jakie to sa grupe pieniadze?" Nie....My jesteśmy debile i nie wiemy ile kosztuje życie.... Ale Ty, jako dojrzały mężczyzna zapewne sam się utrzymujesz i wiesz ile to wszystko kosztuje........................

Lomu, zle ci koles nie zycze, ale predzej czy pozniej stwierdzisz ze to co teraz piszesz jest bledem. Napisalem co mialem napisac, nie mam w planie dyskutowac z nierobskimi workami na sperme. Co jakis czas moze tu zajrze, zeby zobaczyc ilu trzezwo myslacych uzytkownikow przyzna mi racje. Pomaranczowy lemingu, zadajesz kretynskie pytania, wiec jestes lemingiem. A jak dzieciak konczy podstawowke to mamusia tez ma siedziec w domciu? Piszcie co chcecie, mam to w doopie, bo wiem ze mam racje. Wiem, bo widze jak ludzie zyja i ile zarabiaja.

"W kazdej rodzinie obie strony pracuja, zajmuja sie domem i potomstwem." facet i kobieta się różnią, mają swoje wady i zalety. to jest po coś - po to żeby rozwijać cechy kobiece i męskie, żeby każdy był wyspecjalizowany w czymś innym. wiesz o co chodzi w stwierdzeniu że rodzina to jest podstawowa komórka społeczna? społeczeństwo potrzebuje specjalistów od jednej rzeczy, dentystę, budowlańca, a nie ludzi którzy umieją wszystko po trochu. facet nie zastąpi kobiecego ciepła a kobieta męskiej stanowczości. przykład był taki, że skoro facet nadal podnieca się wielkimi cycami bo tak było w pierwotnym stanie to tak samo najlepiej się czuje gdy wie że to on jest głową rodziny. rozwój społeczny - nie ma czegoś takiego. rozwój to jest technologiczny, ale nie społeczny, dzisiaj to jest wielkie lewackie feministyczne zacofanie. dlaczego rodzi się mało dzieci, dlaczego mimo 2 pensji płaca jest do dupy? bo się ten system nie sprawdza

nie zadaję kretyńskiego pytanie. do żłobka można oddać dziecko nawet 4-miesięczne, pytam, czy Ty też masz takie plany? nie rozumiem dlaczego na mnie naskakujesz. nie potrafisz odpowiedzieć?

Kobiety/dziewczyny :) mam pytanko czy wybierzecie faceta który nazywa kobiety "babami' i wysyła dziecko do żłobka a Was do nędznej pracy czy faceta z powiedzmy fantazją? :P Ps jeśli ktoś wie ile się płaci za żłobek to napiszcie chłopiec zejdzie na ziemię miłych snów

bawi Lomu i czesc pomaranczy daja wrazenie jakby zatrzymali sie na przelomie XVIII i XiX wieku w ktorym to fukncjonowal model taki jaki opisuja baba siedziala z 10cioma dziecmi w chacie a chlop zapieralal jak maly samochodzik w kamieniolomach by starczylo na chleb nie znam ani jednej rodziny w ktorej kobieta zajmuje sie "niby domem" a facet bierze x z rzedu kredyt by rodzinka mogla godnie zyc. Przyznajcie sie ze mieszkacie gdzies na wsi zabitej dechami ( bez urazy ofcourse) bo ja tego nie pojmuje :O