Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość on y va

k=Kobiety mają zbyt duże wymagania, stąd wielu samotnych mężczyzn

Polecane posty

Dodam tylko tyle, ze nie obchodzi mnie wasza fantazja. Nie zamierzam utrzymywac worka na sperme. W waszych zrytych lbach pojawily sie plany na nierobienie niczego i wymagania od facety by mial fantazje. Jestescie zalosne. Wnioskujac po waszych debilnych wypowiedziach wychodzi na to ze dziewczyny studiuja bez celu. Na szczescie wiekszosc z nich nie chce byc tylko dziurami i maja swoje ambicje. Nie wszystkie kobiety nazywam babami. Wy jestescie babami, przedsiebiorcze istoty z ambicjami plci pieknej to kobiety. Wy nie zaslugujecie na takie miano. Robcie co chcecie, wymagac se mozecie, goowno wam to da. Jak bym mial wybierac pomiedzy wami a samotnoscia to wybralbym to drugie. Mam nadzieje ze trafie na kobiete z mozgiem a nie takiego no life'a jak wy czy wiecznie pokrecona Noxa. Papa lemingi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Warszawie mieszkam.... Ja jestem kawalerem, ale mój brat ma żonę i dwójkę dzieci. On pracuje, ona nie. A w całej dyskusji nie chodzi o to, że to mężczyzna przynosi mięso do jaskini, a kobieta pilnuje ogniska i wychowuje dzieci:) Chodzi o to, że jeśli facet zarabia wystarczająco, by kobieta nie musiała pracować, to nie ma w tym nic złego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug mnie, uklad najlepszy dla rodziny jest taki, ze maz/ojciec pracuje utrzymuje cala rodzine. Zona zostaje z dzieckiem min. 3 lata, pozniej do uzgodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale niesamowicie mnie
a ile znasz osob ktore zarabiaja wystaczajaco znaczy takie po ktorych to widac a nie ktore ciagle biadola "maz malo zarabia" ? bo ja moze 5 takich malzenstw na dodatek bezdzietnych. Jak masz dziecko to nigdy kasy nie jest wystarczajaco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem w ciąży i na razie
pracuje normalnie, postaram się wytrwać w pracy jak najdłużej po porodzie przez pierwsze 2-3 lata życia dziecka będę sobie dorabiać pracując w domu, ale tak naprawdę głównym zarabiaczem pieniędzy będzie mój facet - na szczęście stać go na to i sam zaproponował takie rozwiązanie. potem wracam normalnie do życia zawodowego. :) lubię swoją pracę i nie wyobrażam sobie siedzieć całe życie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu nie rozmawiamy o tym, ile takich rodzin jest, tylko o tym, czy facet zarabiający dość, żeby kobieta nie musiała pracować i mogła zadbać o dom i rodzinę, powinien mieć pretensje, że ona nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychowanie dziecka jest najbardziej odpowiedzialnym projektem w zyciu. Chodzi o to, ze inwestujesz czas, energie, wiedze, doswiadczenie, pieniadze w NOWEGO CZLOWIEKA, tak zeby on w przyszlosci byl zdrowa emocjonalnie i silna jednostka, ktora bedzie potrafila sie soba zajac i zabezpieczyc swoj byt. Mozesz stworzyc byle kogo, a mozesz stworzyc kogos wyjatkowego. Na tym m.in polega rodzicielstwo. Ja chce za kilkanascie lat popatrzyc na maja corke i byc z siebie dumna, ze swojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale niesamowicie mnie
a ta reject kobieto na jakiej planecie zyjesz wez mnie ze soba to razem pofantazjujemy, facet ma utrzymac cala rodzine nie wiadomo ile bo zlobek kosztuje raptem pare stow zamiast kobieta pojsc do pracy nawet za min i by starczylo na zlobek i na wspolna rozrywke dla nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mozesz stworzyc byle kogo, a mozesz stworzyc kogos wyjatkowego" A na to zwyczajnie trzeba czasu. Im więcej mama ma czasu dla dziecka, tym lepiej. Ale facet, który nigdy na poważnie się nie zajmował dzieckim, nigdy tego nie pojmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak facet nie jest w stanie utrzymac rodziny, to nie powinien jej zakladac. Jak wchodzisz do salonu samochodowego i nie masz na mercedesa, to go nie kupujesz. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale niesamowicie mnie
Coz mamy inne poglady na te sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak facet nie jest w stanie utrzymac rodziny, to nie powinien jej zakladac." Proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem bardzo ambitna matka, gdyby moje dziecko musialo isc do zlobka czulabym, ze sie nie sprawdzilam, bo wiem, ze to nie jest opcja odpowiednia dla mojego dziecka, chcialabym dla niego lepiej. Dla mnie oczywiste bylo wylaczenie sie z zycia zawodowego na czas gdy jestem najbardziej potrzebna w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ale niesamowicie mnie
chyba sie do konca nie zrozumielismy nie mialem na mysli okresu niemowlecego ale gdy dziecko zaczyna chodzic do przedszkola itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dziecko zaczyna chodzic do przedszkola to ma okolo 3 lat, wtedy zaczyna sie nowy rozdzial dla rodziny. W pierwszym roku przedszkola, dziecko ma srednio 10 zachorowan, w drugim 8 i tak z czasem sie to zmiejsza. Nastepnie zajecia dodatkowe, trzeba zawiezc i odebrac itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że towarzystwo troch się pogubiło. :) Nie chodzi o to, że jak facet zarabia wystarczająco dużo to ona też ma pracować ale o to, że większość panienek wychodzi z założenia, że on MUSI zarabiać tyle, żeby ona nie musiała pracować, bo nie ma na to ochoty. Ciekawe tylko z czego będzie miała później emeryturę? Po za tym nawet jak siedzi w domu, to często się nim nie zajmuje tak jak powinna. Iris, co do mercedesa, to można to odwrócić. Jeżeli kogoś nie stać na dzieci, to też nie powinien ich mieć a raczej jest odwrotnie, najpierw dziecko a potem zagwozdka za co je wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"większość panienek wychodzi z założenia, że on MUSI zarabiać tyle, żeby ona nie musiała pracować, bo nie ma na to ochoty." dlatego niech nie licza na szacunek w zwiazku ale jeżeli ktoś tak lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poznałam ostatnio jednego na czacie 29lat mieszka z mamusią bez prawka nie pracuje od roku odechciało mi się z nim pisać;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta musi miec czas na ciaze i dojscie do siebie po ciazy. Musi tez miec czas na ,,odchowanie" dzieciaka. Jak sytuacja nie wymaga zeby dzieciak szedl do zlobka, to mozna jakos przezyc te 4 lata, zeby mogl pojsc juz normalnie do przedszkola. Jesli tak sie stanie to nie widze powodu, dla ktorego kobieta nie moglaby pracowac. Jesli z gory zakladacie ze bedziecie kurami domowymi to po chooj studiujecie. Pieprzycie o tym, ze facet, ktorego nie stac na utrzymanie leniwej, wymagajacej ksiezniczki przez cale zycie nie ma co liczyc na szacunek w zwiazku. A wy na jaki szacunek liczycie? Poza dziura nic nie macie, nawet was nie stac na swoje pieprzoty, typu ubranie, czy kosmetyki. Skoro nie pracujecie to znaczy ze maz ma wam wsystko kupowac. Gdyby rodziny zakladali wylacznie ludzie, w ktorych facet bylby ultra zamozny to malutko dzieci by sie rodzilo. Normalni ludzie wspieraja sie finansowo. Zwiazek partnerski nie polega na tym, zeby facet wszystko robil a zona jedyne co by mogla to tylko rozlozyc nogi. Jesli jednak normalne rodziny, ktore obserwowalem to fikcja i mi sie cos przewidzialo, a prawdziwe zycie wyglada tak jak mowicie, to pierrdole dozywotnie utrzymywanie wora na sperme bez perspektyw, jak juz mowilem, burdel taniej wychodzi. Kobieta ma miec ambicje i ma wspierac partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beliar, wez pod uwage, ze tez moze tak byc, ze Twoja zona/partnerka bedzie zarabiac na caly dom, a Ty zostaniesz z dzieckiem/mi przez te 3-4 lata w domu, tzn bedziesz je wychowywal i zajmowal sie domem przez 24/h. Czy taki uklad by Ci odpowiadal? Kobieta zarabia na wszystko a Ty, zajmujesz sie cala reszta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
//Iris, co do mercedesa, to można to odwrócić. Jeżeli kogoś nie stać na dzieci, to też nie powinien ich mieć a raczej jest odwrotnie, najpierw dziecko a potem zagwozdka za co je wychować.// Jak nie masz za co utrzymac samochdu oplacac ubez, naprawy, benzyne i inne wydatki, to go nie kupujesz. Proste. O nieodpowiedzialnych ludziach nie chce mi sie pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jesli z gory zakladacie ze bedziecie kurami domowymi to po chooj studiujecie. Pieprzycie o tym, ze facet, ktorego nie stac na utrzymanie leniwej" coś Ci się pomieszało kolego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ucięlo cytat "nie ma co liczyc na szacunek w zwiazku. A wy na jaki szacunek liczycie?" ja pisałam o tych panienkach, które nie wnosząc niczego do budżetu domowego nie powinny liczyć na szacunek, który budzi m. in. niezależność finansowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepszym ukladem czyli takim, ktory dziala w praktyce, jest pozostanie jednego rodzica ( matki lub ojca) z dzieckiem w domu na przy najmniej 3 lata. Inne rozwiazania to jest szarpanina miedzy praca a domem, nic nie wykonane na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym byl leniem to by mi taki uklad odpowiadal. Dom to nie jest takie strasznie duze wyzwanie, o ile sie pilnuje tego na bierzaco. Wiem bo mieszkalem sam przez pewien czas. Owszem, wszelkie ciezsze zadania i tak naleza do meza, ale ugotowac, poodkurzac, czy pozmywac to nie jest taki ogromny wysilek. Rozumiem ze dziecko wymaga uwagi, jednak jak dorasta do takiego wieku, ze moze sie czyms zajac i chodzic do przedszkola, lub podstawowki to dlaczego mama nie mialaby pracowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mowie o rodzicazh malutkich dzieci, nie w wieku szkolnym. To juz zupelnie inna bajka, ale jezeli miedzy partnerami jest taki uklad, ze ona nie pracuje, to ja tego negatywnie nie oceniam. Malzenstwo to sa ciagle negocjacje, ludzie wypracowuja taki uklad, ktory bedzie dla nich dzialal najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wyobrażam sobie spędzić całego życia na zajmowaniu się domem:(. Co innego odchować dziecko do 3 lat, a co innego siedzieć w domu całe życie! Nie rozumiem, po co ten spór skoro wszyscy uważają podobnie - najlepiej dla dziecka i całej rodziny jest, gdy matka po urodzeniu dziecka zostaje z nim w domu na okres ok. 3 lat. Potem, gdy dziecko rośnie, potrzebuje kontaktu z rówieśnikami, by mogło się normalnie rozwijać i uczyć życia w grupie. I wtedy nie ma powodu, żeby mama nadal pozostawała w domu! Może pracować początkowo chociażby na pół etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noxelia wczoraj rozpętała burzę twierdzeniem, że nigdy nie będzie pracować, gdyż się szanuje i stać ją na faceta, który będzie łożył na nią, dzieci i dom do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba sie nie rozumiemy. Nie mam zamiaru wysylac zony do pracy z brzuchem. :D Tez nie mowie o pozostawianiu niemowlaka z byle kim zeby zona pracowala. Z racji ze temat zaczal sie od kobiet, ktore nie chca pracowac przez CALE zycie, tak jak Noxa, pisalem o tym ze cos takiego mi nie pasuje i na to sie nie zgodze. Jesli jednak sytuacja wymaga zeby dzieciak poszedl do zlobka, bo z jednej pensji trudno wyzyc to nie jest to powod zeby kobieta brala rozwod. Wiadomo, ze zycie pisze rozne scenariusze i czasami facet moze sobie nie poradzic i potrzebowac pomocy. Zdenerwowalo mnie to co niektre pisaly, ze facet ma je utrzymywac cale zycie i jak tego nie zrobi to nie jest ,,prawdziwym" facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×