Zarejestrowałam się wczoraj na portalu randkowym i ...

nie masz zębów.?...patrz na nie.. na jabłko..tak jak na zwierza....:P i sie rzuc....to by był szalej...:p a tak to wychodzi ze masz protezy zębowe góra+ dół:p i musisz sobie jabłko ciąć na kawałeczki,,,,

no i biały jelen...hmm..tez dowodzi,.,ze braki zębowe...sa duze...:p takie big mydło..nawet połowka....z zębami nie wejdzie,...no chyba...ze popijałes...gorącą wodą...to się zgodzę....ale pieniło sie...?czy raczej nie..?

Właśnie nie. Nie muszę! To takie szaleństwo i ekstrawagancja, że wcale nie muszę, a tnę :P

Białego jelenia wciągałem nosem :D

a to jest AGata sialala...rózne figle płata sialala...boskie :P dzięki MAX

jestem zdruzgotana...ja tak nie potrafię! jelenia...nosem...:(

Nie wiem co mnie bardziej urzekło. Wykwintna kompozycja muzyczna czy głęboki, egzystencjalny tekst :D

jesli sam zadajesz sobie takie pytanie....to odpowiedz jest jedna...oglólnie utwór CIĘ powalił....wiec odstaw rzeżuchę ,rumianek tudzież...bialego jelenia...ten utwór sobie puszczaj...:p

Zamontuję sobie radyjo na rowerze i puszczając tę muzykę na full z owego kabrioletu wyruszę na wyrywanie jakiegoś lachona :P

no...nie wiem...a jak,...się jakaś skusi..to co,,,,to gdzie,,,posadzisz?:p przy oknie?

No jasne, że albo na ramie, albo na bagażniku. Taki jestem dobry, że i wybór daję.

na bagazniku zajęte!radio:p rama...to takie ..oklepane....

No nie, oklepane. I weź tu babom dogódź. To na rolkach przyjadę! (Choć nie umiem jeździć)

no i juz jest ciekawiej....tylko radio z przodu..zeby lachon na barana wskoczył:p i juz w rytm...sialala..mozna pomykac...

babom łatwo dogodzić...serio:p nie rozrzucac...skarpetków... nie petowac w zlewie.... raz na jakis czas...smiecie wynieśc.. czy auto....oblać wodą wmawiając..ze umyte...czy zakupy zrobić... no...winko...polac..wieczorem...masaż stóp.... a potem...reszta :p

Nie petuję w zlewie. Nie petuję nigdzie :D No cała reszta jest nawet wykonalna. Choć o rozrzucaniu skarpetków należy ponegocjować :P

" [zgłoś do usunięcia] ecrivain Zamontuję sobie radyjo na rowerze i puszczając tę muzykę na full z owego kabrioletu wyruszę na wyrywanie jakiegoś lachona " W radiu jest badizewie:P.Lepiej podłącz sdobie wzmacniacz do odtwarzacza mp3 albo odtwarzacz mp3 z rodzaju magnetofonopodobnych.A lachony się mną interesowały jak puściłem w pociągu w 1997 roku w okolicach Drawska Pomorskiego tą muzyczkę: http://www.youtube.com/watch?v=nWTbQ0Ec2T8 .

hmm...rozrzucone skarpetki,,,,to tylko,,mogą wyznaczac,,,drogę....do...miejsca gdzie będzie na mnie czekała...pachnąca bąbelkowa kąpiel....albo....nie wiem :p ..i zeby czyste były!!!!

Noo dobra. Niech będą czyste. Właściwie to ja głównie rozrzucam czyste. Bo to szkoda chować, by znowu wyjmować.

po wrażeniu domniemam,,,ze rocznikowo...sie zgadzamy prawie:) ale to z walkmena szło? czy jak?:p

Max - radyjo w znaczeniu magnetofon, jamnik znaczy. Na kasety z zapodaną przez Cię muzą.

ecrivain...logika męzczyzn jest prosta i przejrzysta i logiczna :p Ale...potem..moze byc cięzko dogadac się z jakąś pedantką...i te skrpetki..nawet czyste...będą leciały przez okno:P

Tj. z zapodanym hiciorem o Agacie.

Póki co nie mam żadnej pedantki na głowie. Jak i niepedantki. Więc kochane skarpetusie mogą czuć się bezpieczne :P

podeśle mojego MYSZA..to juz takie bezpieczne nie będą!!!:P

a niepedantka moze majtki i staniki rozrzucac...wiec w tym,,kłebowisku..rano....o ja cie.....sajgon..na maxa...wiec albo Ty bys wtedy do pracy bez skarpetków chodził albo ona bez majtek,,,,:p

powiadasz majtki staniki będzie rozrzucać? To ja poproszę. Jedną sztukę niepedantki na wynos.

nie znam :p

nie chcesz tego...rano spieszysz sie...a tu tony majtek staników...rajstopów...podkolanówków...tak znienawidzonych przez facetów...i ani drzwi wejsciowych otworzyc,,,,nie chciałbyś tego..nie :p

No to co smaka na dziołchę bez majtków robisz?! :D