Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wycieńczona mama..

Dziecko 5 lat- stanowczo odmawia brania antybiotyku!Jestem u kresu wytrzymałości

Polecane posty

Gość wycieńczona mama..

Mój syn ma zapalenie oskrzeli,ale stanowczo odmawia brania antybiotyku . Jest już na tyle cwany,ze wyczuje,kiedy mu zmieszam z czymkolwiek . Przecież jak nie będzie brał antybiotyku to jeszcze nie daj Boże będzie miał zapaleni płuc i wtedy to już szpital . Co robić,prosze o pomoc,bo naprawdę nie mam już siły . On cały czas mówi,że woli być chory niż brać lek,do tego wysoko gorączkuje i nawet nurofenu truskawkowego nie chce wypić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze ma jakis syfny antybiotyk? Moi np klacidu nie chca a jak dam na sil;e to wymiotują. Ma 5 lat to pogadaj z nim jak z doroslym. Powiedz ze jak nie wezmie leków to pójdzie do spzitala i dadzą mu kroplówę, a ze jest juz duzy a nie dzidziuś to mamy nie wpuszczą i bedzie tam sam. To metoda kija, ewentualnie metoda marchewki: Jak lądnie wypijesz lekarstwo i wyzdrowiejesz to pójdziemy do teatru, do zoo, do figloraju czy gdzie tam maly lubi chodzić, ale zeby tam isc to trzeba byc zdrowym, a zeby byc zdrowym trzeba lykać lek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Nie wiem jaki jest ten antybiotyk w smaku,nie próbowałam,zresztą on też nie . Nie działają na niego ani prośby,ani groźby.. Maż mówi,że jak tak dalej będzie to trzeba będzie zamienić antybiotyk na zastrzyki,ale wiem jak będzie zachowywał się syn .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Rozmawiałam dzisiaj z nim kilkanaście razy na temat tego antybiotyku,ale on stanowczo nie . Płacze w niebogłosy,że on nie weźmie,bo niedobry,bo on woli być chory . Nie wiem jak do niego dotrzeć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd wie ze niedobry jak nie próbował? To powiedz ze idziesz z tatą do kina na cars 2 bo macie bilety zamówione i ze on mial isc z wami ale jak woli byc chory to do niego babcia przyjedzie i bedzie z nim siedziec a wy idziecie obejrzec carsy :P Wymyśl coś :P Przeciez wiesz co on lubi i czemu sie nie oprze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do lekarza i powiedz jak jest i że ma zamienić antybiotyk na zastrzyki bo przecież nie ma innego wyjścia jeśli nic nie pomaga tzn przekupstwo itd. Na drugi raz będziesz miała czym straszyć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Wiesz.. on tak zawsze,dużo rzeczy nie lubi,chociaż jeszcze ich nie spróbował.. Akurat na niego przekupstwa nie działają,on powie " to idźcie,ja wolę być w domu bo jestem chory " . Naprawdę nie wiem co z nim zrobić.. Do tego tak jak pisałam wysoko gorączkuje,nie chce jeść,mało pije.. Boję się żeby się nie odwodnił..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Jutro z samego rana pójdę do lekarki,poproszę o zmianę na zastrzyki,napewno będzie histeria.. Ale co zrobić dzisiaj ? Nie podawać juz na noc antybiotyku? Co zrobić z tą gorączką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak aniolek pisze- zastrzyki. mój mial tak gardlo zawalone ze nie mógł przelykac i musiał brac zastrzyki. jakos przezyl choc teraz jak sie zlizamy do prezychodni to pyta czy mu beda zastrzyk robic :( lepiej zastrzyk niz pózniej szpital i powiklania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
No cóz... przechodzilam identyczny problem z moja niespelna 6latka, dostala antybiotek w Tabletkach niesstety nie bylo zamiany na syrop wiec tabletki musiala brac,, nie chcial wogole, tyk, pisk, wypluwal;a, wyrzygiwala jak na sile, zadne przekupstwo, gorba kara, przeplacanie nawet cholerne nie dalo nic, wstydze sie przyznac ale klapsa tez dostala i tez nie dalo rady i wiecie co dalo rade??Jak poszlam z nia na zastrzyk bo nie brala antybiotyku wiec zastrzyk pozostal, raz jedyny raz przyjecla zatrzyki i od tej pory bez marudzenia otwiera dzioba na tabletke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka4842
może warto by to jakaś obca osoba podała ,osoba z autorytetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
owszem histeria gigant jak sie dowiedziala ze będa zatrzyki, przy zatrzyku tez spazmy i aby tego znow nie przechodzic juz grzeczniutko jak trzeba przyjmuje antybiotyk w postaci tabletek bo tylko powiem, no to idziemy na zastrzyki jak tabletki nie chcesz, i patrze ze juz połyka tabletke :D :D Ja zawsze mowie, wybieraj albo zatrzyk albo w domu na spokojnie bez nerwow antybiotyk bierzeesz noi wystarczy ze raz przypomnie , wiecej nie trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Myślę,że te zastrzki mogłyby zdziałać dużo. On baardzo sie boi zastrzyków,każde pobieranie krwi to szarpanina,histeria i ryk w niebogłosy.. Teraz jak mu mówię,że jutro pójdę po zastrzyki , bo nie chce brac antybiotyku to go to nie rusza,ale myślę,że jak juz trzeba będzie dać zastrzyk to może się przekona.. Nie wiem,chciałabym mu oszczedzić zastrzyków,bo wiem jaka będzie jego reakcja.. Czopek.. odpada,nie da sobie zaaplikować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mia mia mua mua
ten pomysl z zastrzykiem jest najlepszy. Wy nie bedziecie sie martwic, a jemu sie odechce wydziwiac nastepnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Myślę,że zastrzyki będą skuteczne w działaniu i praktycznym i fizycznym.. Tylko szkoda mi go .. on bardzo boi się zastrzyków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory ale co to znaczy "nie da sobie?" Przeciez tu nie chodzi o wlozenie nielubianych spodni tylko o jego zdrowie. Nie wiem co ci poradzic. U mnie by sie sprawdziło to co napisalam, a jak nie to by dostal w tylek i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
I praktycznym i psychicznym miało być :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Nie da sobie,znaczy jeśli by go mąż przytrzymał,a wiadomo mąż ma siłę to ja bym wsadziła,ale szkoda mi go,bo wpadnie w histerię,no,ale cóż nie mam wyjścia idę działać,bo gorączka rośnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z zastrzykami tez nie jest tak ze dostanie jeden a potem juz doustnie. To juz powinien wziac calą serie domiesniowo... Bez sensu. To dziecko jeszcze i właśnie samo sobie szkodzi i po to są rodzice zeby do takich zdarzeń nie dopuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
moja zawsze siniaki ma po wbiciu igly w skore, nie wazne czy w posladek, czy w zyle, zawsze jej sinioory duze wychodza i to dziala na nia baardzo odsraszająco, wiec jak idziemy do lekarza i jej lekarz sie jej pyta czy Mala pani woli tabletki czy zatrzyki to zanim dokonczy ona juz krzyczy ze tylko nie zastrzykii,prosze nie zatrzyki) :) :) W domu tylko raz jej porzypomne co miala do wyboru, i juz dzioba otwiera ale i tak placze , wiadomo, placze z nerwow ale bierze lekasrtwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
wiosenna mama ja sie źle wyrazilam, mialam na mysli ze wybrala tylko raz całą serie (byly 4 wizyty) w zamian za antybiotyki,o to mi chodzilo, nie ze jeden zastrzykl ale ze jeden raz miala zastrzyki bo nie chcial abrac tabletek.Moj błąd, bo chaotycznie napisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jak idziesz do lekarza zmienić antybiotyk to jemu powiedz, że ok skoro sam nie chciał to pójdziecie do lekarki i ona mu da - jak ktoś wyżej napisał - może podanie leku przez obcą osobę to będzie sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to mialam takze
u mojej nawet klaps w tylek nie pomógł nic a nic, moglabys oklepac jak schabowego nawet a dzioba nie chcial otworzyc, albo wypluwala, i zastrzyki jedynym ostatecznym wysjciem byly. 4 razy dostaje kłócie to juz wie co bardziej sie oplaca czy w domu tabletke (rozkruszma jej i rozrabiam z wodą)szybko z lyzeczki polknac czy piekąca igła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastrzyki i już. I nie jeden, tylko cała seria żeby sobie dobrze zapamiętał. Zazdroszczę wam tej możliwości. Mieszkam w Belgii i tu nie podają dzieciom zastrzyków tak jak w Pl. Dziecko musi leżeć w szpitalu, inaczej nie dostanie. Z antybiotykami mam ten sam problem. Dodajemy do mleka, chociaż nie wolno, ale lekarz stwierdziła, że jeśli inaczej się nie da to lepiej tak niż wcale. Czasami pójdzie, czasami nie, bo przy gorączce dzieci nie mają ochoty na mleko (gorzknieje). Wtedy najpierw czopek, ale ostatnio też nas załatwiła. Ja jej czopek, a mała tak napięła mięśnie, że po kilku minutach go wypchnęła. Ja ją biorę na ręce a czopek wypadł nogawką. Na szczęście na moje dziecko działa nawet najmniejsza ilość antybiotyku. Kiedy już przejdzie apogeum choroby pije w mleku bez szemrania, jeden warunek, nie może widzieć, że czegoś jej tam dolewamy. Tobie jednk autorko doradzałabym zastrzyki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gojkar
u nas było tak samo, lekarka trzykrotnie zmieniała antybiotyk, bo za każdym razem nie chciała córka wypić, smak było oczywiście gorzki ale każdy dało się wypić, prośby i groźby nie pomogły. Skończyło sie na tym że sama poprosiłam o zastrzyki, to też był horror bo mała się darła i szarpała przy nich. Od tamtej pory jak miała jakiś antybiotyk i nie chciała pić to przypominałam jej o zastrzykach i jakoś piła te leki wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wycieńczona mama..
Zmierzylam mu jeszcze teraz temperaturę 39,1! Więc jeszcze mówie do niego,czy wypije dobry syropek,czy mam wsadzić czopek,powiedział,że ani jedno,ani drugie,więc zawołałam męża mąż go położył,ale on dostal takich spazmów,że on nie chce,zaczął się wyrywać,kopać,ale mąż go przytrzymal,tyle tylko,ze zacisnąl tak pośladki,ze nawet nie było tak wsadzić:O . Dostał dwa klapsy od męża no i udało się . Nie chciałam żeby to tak wyglądało.. Teraz poszedl do siebie i płacze,że boli.. Nawet nie chce się przytulić.. Dlatego jak tak ma wyglądać każdy zastrzyk to ja się chyba wykończe nerwowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gojkar
dodam że od jakiegoś czasu jak jest potrzzeba brania syropu to mówi że chce biały syrop (antybiotyk), bo stwierdziła że nawet jej posmakowały i nie są takie złe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem ze moi moga dostac ospamox i augumenton. Jedyne antybiotyki doustnie, cala reszta nie mw co się bawić. Ale to nie jest kwestia ze oni nie otworzą ust. Po prostu po klacid mi wymiotują jak koty i po sumamedzie jest to samo więc nie ma sensu ich tym faszerowac. Chyba konsystencja im nie odpowiada bo są takie grudki jakby kawalki kredy. No ale z tym nic nie zrobie bo sie na serio starają polknąć i polykają a to wraca :P Ale z resztą leków nie ma problemu. Nawet najbardziej gorzkie lykają i już. Nie ma wyjścia. Albo są zdrowi i jest fajnie bo mozna wyjsc na dwór, isc do przedskzola, jechac do kuzynów... albo są chorzy i jest nuda i sie podziwia swiat przez okno. To dosyć inteligentne dzieci więc nie maj ą problemu z wyborem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×