dlaczego wyglad jest az tak wazny ???

Imuś pod względem wyglądu wielu mężczyzn mi się podoba, a mimo wszystko nie podniecam się na ich widok, bo są tacy nijacy (patrz charakter) :(

fiku mikuuu "Imuś pod względem wyglądu wielu mężczyzn mi się podoba, a mimo wszystko nie podniecam się na ich widok, bo są tacy nijacy (patrz charakter)" Fiku miku na koniku - to Ty jesteś oblegana. :P

Rychło pojawi się nieskromna prośba o zdjęcie roznegliżowanej klatki piersiowej Fiku.

Kocico - gdybyś była bujnie obdarzona, to w tej chwili echo zazdrości odbijałoby się pomiędzy stromymi zboczami i imponującymi pagórkami.

skądże Imuś, chłopcy nie maja cierpliwości oblegać mury mej twierdzy ;)

Ależ Ty masz ego Imadło, żeby o zazdrość mnie posądzać. No i trzeba też nadmienić o talencie wróżbiarskim, bo przecież wiesz, jak jestem obdarzona- patrząc na kafeteryjną tarocistkę stwierdzam, że mógłbyś nieźle na tym zarobić. ;)

fiku mikuuu "skądże Imuś, chłopcy nie maja cierpliwości oblegać mury mej twierdzy" Coś mi mówi, że stopka Kocicy nabiera nowej głębi w niektórych tutejszych przypadkach. :P

Kocico - pamiętasz jak się ze mną zgodziłaś na temat "przyjmowania najprostszego rozwiązania w przypadku braku DOWODÓW"? No właśnie.

A to na kaffe najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest zespół ABC (Absolutny Brak Cycków)? Czemuż to?

Pink_Panther "A to na kaffe najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest zespół ABC (Absolutny Brak Cycków)? Czemuż to?" "A to na Kaffe..." Sama sobie odpowiedziałaś.

No, ale rozszerz Imadło, bo na razie to takie masło maślane.

Koniec transmisji. ;)

Rachunek prawdopodobieństwa i generalizacje (krzywdzące NIELICZNE obdarzone samice, ale będące zgodne z prawdą w WIĘKSZOŚCI przypadków). A teraz uciekam Różowa Kocico. ;)

Nowy stereotyp: Kaffe- zbiór dziewczyn z deficytem gruczołów mlecznych.

Trzym się Imadło. ;)

Wygląd wiele mówi o człowieku. Brzydkie kobiety bywają często bardzo zazdrosne. Skoro mają niskie poczucie własnej wartości, żyją w ciągłym strachu przed porzuceniem. Takiej musisz co chwila dawać dowody miłości, bo inaczej pomyśli że jej nie kochasz. Będzie uległa, bylebyś nie odszedł. Może generalizuję, ale ja tak to widzę. Im grubsza i brzydsza tym gorszy ma charakter. Intelekt też szwankuje, bo żadna mądra kobieta się nie zapuści. Nawet jeśli nie stać jej na makijaż, to stać ją na wysiłek fizyczny.

Cóż za fantastyka naukowa bije z Twojego postu, Browarze. ;)

jestes tu jeszcze? mam pytanie

JESTEM. Czekam. Mam nadzieję, że będzie bardzo śmieszne i poniżające ;) Żadna fantastyka. Jak kobieta mówi : jestem gruba i brzydka, to ma niskie poczucie własnej wartości. Jak z taką być, skoro powie ci że nie możesz mieć przyjaciółki (ja jedną mam) albo zechce ci czytać smsy w telefonie? To robią osoby, które się boją. No i jeszcze seks. Jak ktoś ma brzydkie ciało, to zazwyczaj się go wstydzi. To utrudnia współżycie. Nie chodzi tu o to, że brzydka równa się głupia. Jeśli ma wysokie poczucie własnej wartości to nadrabia tym wszystkie mankamenty! Ale gdzie takie są? Nawet piękne kobiety mają liczne kompleksy, a co dopiero półtora tony! Może ktoś lubi słuchać, jak kobieta się żali, jak domaga się stałych zapewnień o uczuciach, jak jest zazdrosna. Może są na tym świecie faceci, którzy nie potrafią się oprzeć pokusie, by nie stać się sensem życia jakiegoś paszteta. Ale to nie dla mnie. Słabe kobiety nie są w moim typie. Poharatałbym się, gdyby moja kobieta uzależniła się ode mnie psychicznie, łamała dla mnie swoje zasady albo domagała się, bym zakończył przyjaźń z pewną kobietą. A żeby ogarnąć głupotę brzydali trzeba poczytać takie tematy jak ten. Wyglądu ponoć się nie wybiera, ale przecież inteligencji też nie. Dyskryminowanie kogoś za głupotę jest tak samo złe jak dyskryminowanie kogoś za wygląd. Powiem więcej, wygląd łatwiej poprawić. A i dodam, że nic mnie tak nie wnerwia jak jad w sercu kobiety. Wiele brzydul uważa się za szczególnie mądre i pogardza ładniejszymi koleżankami, które wcale nie muszą być głupie. Jak widzę coś takiego, to nawet na koleżeństwo bym nie przystał.

gdzie studiujesz?

W mieście offermy ;) Kiedyś na niego zapoluję.

Aj Brovar, życie jest chyba jednak trochę bardziej plastyczne i zróżnicowane. Brzydki człowiek może być niesamowicie pewny siebie, dowartościowany i na odwrót. Ty od razu zakładasz, że brzydula, nawet jeżeli ma jakiś tam kompleksy, to uczepi się faceta, jak światełka w tunelu i nie da mu spojrzeć na inną kobietę, bo ją tak zazdrość zeżre, że nie da jej rady powstrzymać. A ja się pytam, skąd przekonanie, że pewne cechy idą w parze, tak jak to przedstawiłeś? Wiadomo, że i tak się zdarza, jak piszesz, ale sęk w tym, żeby poznać człowieka i nie szufladkować. ;)

To jak będę w łodzi to zapoluje na Ciebie, na offermusia tez :P:P:P

Pink Panther, Ale jak poznać? Związać się z kimś na próbę? To barbarzyństwo i wielka nieodpowiedzialność narobić komuś nadziei a potem zerwać. Jeśli chodzi o stopę koleżeńską, to znam wiele kobiet z kategorii klęski estetycznej. Wszystkie prędzej czy później widziały we mnie kandydata na faceta, a gdy wyjaśniałem że nie jestem zainteresowany, robiły ze mnie ramię do wypłakania, narzekania jakie to brzydkie są i nikt ich nie chce. To też mi nie pasowało i zrywałem kontakt (niestety, nie jestem tchórzem i robiłem to wprost). Piękne kobiety nie są tak zdesperowane, bo mogą wybierać. Brzydka kobieta, która nie ma żadnych doświadczeń z facetami chce łapać okazję. I nie zrozum mnie źle, mówiąc "brzydka kobieta" nie mam na myśli przeciętniaczek. Te są jeszcze gorsze, bo świadome tego że nie są takie złe, uważają że mają prawo do wielkich wymagań ;) Lubię je, bo nie grozi mi z ich strony "chyba cię kocham" ;) do brovar 30 września inaugurację roku mam, ale wprowadzę się dopiero w październiku ;)

Browarze, nie wiem czy wiesz, ale istnieje coś takiego, jak proces poznawczy, przed zawarciem związku. Wtedy można mniej więcej zweryfikować, czy ktoś jest zawistnym desperatem, czy tez zwyczajną personą z niezbyt urodziwą facjatą, albo po prostu przeciętną, to już tam nieważne. Ja tu nie mówię, żeby się koniecznie wiązać z brzydkimi kobietami i dostrzegać na siłę ich wnętrze, jak się nie podobają, ale ocena człowieka jako zwichrowanego psychicznie, tylko na podstawie brzydoty, to chyba niezbyt wiarygodna jest. :P

Mówiłem, że okresy poznawcze były. Nie rozumiemy się pewnie dlatego, że wiele kobiet które uważają się za brzydkie jest w rzeczywistości ok. Ja mam na myśli te brzydkie brzydkie ;)

A ja myślałam, że Ty tak o wszystkich Browarze. :P Uczulona jestem na jakże obecne na kaffe uogólnienia i tak wyszło. Skoro były procesy poznawcze, to zwracam honor.

Ja ogólnie uważam, że kobiety oceniają się zbyt surowo. ;)

ja tam bym chciał brzydką-brzydką babę. nawet jakby mi miała marudzic

Ytyt, naprawdę marudę byś chciał? Taką zrzędę z prawdziwego zdarzenia też? :D