do KOBIET: jak sobie radzicie z ilością byłych obecnego partnera

mój poprzedni chłopak: byłam jego 1 i on moim 1 , natomiast aktualny no cóż tutaj liczba jest większa bo jestem jego 7 dziewczyną :o proszę o rozsądne komentarze

A co cię obchodzą te wszystkie ex? Jest z tobą - teraz - i to powinno się dla ciebie liczyć, czyż nie?

Cóż, moja rada - jeśli bluzga na swoje byłe, to na ciebie też będzie.

a ile on ma lat?

nie byłam nigdy zazdrośnicą bo też i nie miałam o kogo no a teraz mi się to uaktywniło i po prostu nie umiem nad tym zapanować ja mam 27 on 30

To szukaj sobie prawiczka bez przeszłości. Może się zdezaktywuje.

to jest głupia sytuacja, też mia lam tylko jednego faceta przed tym co coraz z nim jestem. Dla mnie jak facet miał tyle babek przede mną to jest zużyty, a ja się czuję jak kolejna do kolekcji, jak gówno. lepiej mieć takiego faceta co miał szacunek do kobiet i nie dygał wszystkiego co się rusza.

Na początku trochę mi to przeszkadzało, potem przestało.

po prostu ciągle o tym myślę jak nastolatka :( wiem że to głupie ale od razu nie trzeba na mnie naskakiwać piszę z prośbą o pomoc

mój miał przede mną 7

najgorsze jest to że on się kochał 1 raz jak był dzieckiem miał może 13-14 lat ! dla mnie seks jest dopełnieniem związku , też gdybym chciała kochałabym się z każdym kto chciał i miałabym z 30 kochanków ale to nie dla mnie dlatego trochę mi smutno że jestem tak wysokim numerkiem

ja sobie nie radze wlasnie....mial ich chyba z 10 ale z zadna nie byl dluzej niz 3 miesiace a ze mna jest 3 lata. o wiekszosci mowi dobrze. tylko niestety opowiada o nich za duzo, i nawet o ich seksie kiedys zaczol, to powiedzialam zeby zachowal to dla siebie ;/ no i smutno mi ze kiedys opowiadal ze ze swoja byla kapal sie nago gdzies pod wodospadem w Meksyku...i ze to jego najlepsze wspomnienie :( ja mu chyba pieknieszym w życiu nie dam!

moze tak sie dzieje jesli bardzo nam na kims zalezy... i ta liczba przestaje byc obojetna.. mysle, ze to nie musi miec znaczenia dla was jako pary.. nie zyj przeszloscia, przyszoscia.. zyj tu i teraz, bo najlepsze cie ominie.

ale to zrozumiałe ,że tak myślisz, kobieta wybiera faceta z myślą o przyszłości, o tym by był stabilnym parnterem, zadbał o jej dzieci itd. A to z pewnością nie świadczy dobrze o facecie, że miał tyle bab, bo wydaję się ,że podchodzi instrumentalnie do kobiet, nie budzi zaufania, nie jest w oczach kobiety godnym do życia partnetem. Masz prawo mieć wątpliwości, to normalne, każda kobieta się nad tym by zastanawiała, taka nasza natura, że nie chcemy ruchaczy.

skąd wiesz ile on miał dziewczyn?

Weź pod uwagę jego obecne podejście do seksu. Ludzie z wiekiem się zmieniają, dojrzewają. Oczywiście w wieku 13-14 lat pewnie wiedział o tym co robił nie więcej niż o zadaniach z matematyki w szkole, ale przez te paręnaście lat chyba dojrzał, nie sądzisz?

może miał 20 może 1 ? dasz sobie rękę obciąć że nie kłamał ? mówił ci ile ruchał na wakacjach ?

No ale ma już 30 lat. Jeśli zaczął wcześnie to można mu to wybaczyć. Może ma doświadczenie? Zadbaj o to, żeby być tą ostatnią.

tez mam z tym problem:-O

jednak mysle ze faceci sobie dodaja ilosc partnerek...albo po prostu spia z kim popadnie...pewnie jakbym byla facetem tez bym tak robila, ale jestem kobieta i mam swoja godnosc :) niestety ja mojego faceta juz nie szanuje, bo dowiedzialam sie tyle o jego przygodach ze glowa boli

No na pewno z kimś kto miał tyle kobiet przed Tobą nie warto budować przyszłości, taki człowiek w sposób instrumentalny podchodzi do kobiet, miłości i seksu. Nie nadaje się na ojca Twoich dzieci, rodziny i kogos komu można ufać do końca. każda kobieta by miała blokadę, gdyby wiedziała ,że jej były miał tyle kobiet i tyle.

mała - to co Cię przy nim trzyma?

ja jak sie spytałam mojego faceta,ile kochał spośród tych 7,z którymi sie przespal to powiedział,ze 1-2 :-O a ta reszta to kurwa co?;-O

a reszta to kochanki i luźne związki. Szczerze mówiąc mnie by właśnie przeszkadzało, że kogoś kochał, niż to, że z kimś spał.

jestem w taki m wieku ze mnie to nie interesuje

dziękuję Wam za wszelkie rady i wsparcie naprawdę to wiele dla mnie znaczy :) podziwiam go że przyznał się do wszystkiego bo znał moje podejście do seksu dzieci mówił że z ciekawości że jednorazowe, że nijak było ale dla mnie żadne tłumaczenie nie jest usprawiedliwieniem bo seks jest dla dorosłych wg mnie i tyle :) ale cóż stało się natomiast kolejne jedna była na dłużej w szkole średnie, potem półroczna, potem jedna na jedną noc, potem kolejna friend fuck a kolejna też na jedną noc

no własnie nawet ich nie kochał, to jest najgorsze, traktowanie kobiet jak przedmioty, to okropne, nikt nie chce kogoś takiego za męża

sama nie wiem... nie meiszkamy razem i nawet nie traktuje tego zwiazku powaznie ( a on mowi ze tak, ale moze sciemniac), nie wiem... po prostu z nim jestem. gdzies czasem wyjdziemy, pobedziemy razem, ale to chyba nie ten jedyny, a jego przeszlosc to jeden z wielu aspektow ktore o tym zdecydowaly

podziwiam go że przyznał się do wszystkiego skąd wiesz ?:D

to ze kogos kochal i z nia spal to nic. moj mi oznajmil ze zdradzil swoja byla z dwoma dziewczynami BO GO O TO BŁAGAŁY (zeby sie z nimi przespal) to co? teraz jakas laska do niego podejdzie i bedzie chciala seksu to zaraz jej wskoczy do lozka???