Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iwona

jak zaoszczędzić?

Polecane posty

nikt nie powiedzial ze 600zl na jedzneie to dno ale kiedy ktos pisze takie bzdury ze 3osobowa rodzina za tyle je, a pozniej gubi sie w pisaniu i wychodzi na to ze jeszcze im rodzice pomagaja to juz taka osoba nie jest wiarygodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprzedałam samochód z tego względu, że trafiła mi się okazja, a samochód był już stary (kupiony na studiach) i wymagał sporego nakładu finansowego... poza tym stwierdziliśmy, że jeden samochód nam wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sie mieszak w centrum miasta, ma sie dobra komunikacje miejska to ja tez bym autem sie nie poruszala bo po co :) wygodneij wsiac w autobus i nie martwic sie zadnymi debilami co robia korek czy wyjezdzaja pod amske w tym czasie poczytac gazete albo pomyslec o niebieskich migdalach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne polaczki
i tu wychodzi wasza zazdrosc maluczkie polaczki, jak ktos sobie radzi bo ma rodzine na wsi i mniej wydaje to odrazu zawisc i aby opluc i zmieszac z blotem zawsze ten narod bedzie w dupe kopany bo jedyne co poraficie dobrze to narzekac, ujadac jak wsiekle psy i zazdroscic ot caly narod polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MGR FARMACJI I AUTA NIE MA
aaa, no to przepraszam. Myslalam, ze sprzedałaś samochód i nawet w nagłych wypadkach pozostaje Ci tylko komunikacja miejska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedne polaczki wykorzystywanie rodziny i pisanie jakim sie jest zaradnym to wielka roznica :P zaradnym to sie jest jak sie nie korzysta z wsi ziemi ogrodka a potrafi sie zaoszczedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciemnogród nic więcej wiecie co głupiutkie dziewuszki ja jak studiowałam wydawałam z chłopakiem na jedzenie ok 400-500 zł musiało nam starczyć i koniec! nie wdupczaliśmy pasztetu cały miesiąc na jedzenie idzie najwięcej pieniędzy dlatego wraz z mężem robimy zakupy 1-2 razy w miesiącu takie duże a na co dzień chleb i świeże warzywa i też żyje i mam się dobrze ja nie wiem co to za zajadłość "sama nie odłożę , a to że inni odkłądają mnie świerzbi" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne polaczki
a czemu to jest wykorzystywanie rodziny? z tego co wywnioskowalam oni np za mięso płacą. Jezu jaki tępy naród masakra. Na całe szczescie nie musze sie z nim obcowac na codzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu jaki tępy naród masakra. Na całe szczescie nie musze sie z nim obcowac na codzien. popieram zgnoić zbluzgać, bo inni potrafią, a ja nie jeszcze raz napiszę CIEMNOGRÓD!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem takie korzystanie z własnych (czy też rodziców) warzyw i owoców jest jak najbardziej ok. Zwłaszcza, że są na pewno zdrowsze i mniej naszpikowane chemikaliami niż takie zakupione przypuśćmy na targu... Sama korzystałabym gdybym miała możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka 29
Ale pieprzycie jak potłuczone. My w 3 osoby też żyjemy podobnie jak można!!! Mieszkamy na wsi pod miastem-nie mamy ani gospodarstwa ani nie prowadzimy działki bo nie mamy na to czasu.Mamy tylko kilka drzewek owocowych,orzechy,porzeczki,maliny-z tego robię kompoty,soki,marmolady. Wszystkie warzywa kupuję u rolnika- 50% tańsze niż w sklepie. Mięso kupuję w normalnym sklepie mięsnym( głównie wieprzowina,drób,wołowina,ryby). Na obiady gotuję tradycyjne dania- jak drugie danie mniej syte to jest też zupa (gołąbki,bigos,zrazy,pulpety,mielone,schabowe,wątróbka,gulasze,pierogi,kopytka,łazanki,naleśniki,krokiety,kluski z serem,pieczony drób,fasolka po bretońsku itp. i wszelkie zupy). Nasze opłaty to: 200 zł przedszkole co miesiąc 150 prąd co 2 miesiąc 130 gaz co drugi miesiąc 100 zł podatek 4 razy w roku 50 zł inetrnet co miesiąc 60 zł telefony kom. 500 paliwo 15 zł za cyfrowy polsat Używam komputera,odkurzacza,zmywarki,kuchenki gazowej,piekarnika elektrycznego,kosiarki elektrycznej,telewizora,lodówki ttp. Nie oszczędzam na tym jakoś specjalnie. Palę głównie drzewem+niewielkie ilości węgla w baardzo mroźne dni-drzewo mam swoje+dokupuję trochę. Stać mnie na wyjazdy do kina,basen,wycieczki w niedziele. Zakupy robię w normalnych sklepach(mięso,chleb,nabiał) a resztę w biedronce. Nasze dochody-3600 zł na miesiąc. Wydajemy na wszystko ok. 2500 zł. reszta zostaje na koncie. Autorka nie pytała jak żyjąc na super zajebistym poziomie oszczędzać tylko jak zaoszczędzić a więc jak kto oszczędza (czy to jedząc głónie wieprzowinę,czy kupując w biedronce,na promocjach itp.) to jego sprawa a niewierzącym gówno do tego. Jak ktoś musi albo ma taki styl życia to niech oszczędza a potem ma jakąś sumkę na koncie a kto nie chce niech nie oszczędza a potem jak nagły wydatek to do providenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie gdybym miała ogródek to jak najbardziej pewność,że nie pryskane chociażby nie rozumiem tylko jednego zamiast się cieszyć, że jednak komuś się udaje zaoszczędzić mimo tego, że żyjemy w kraju gdzie ściąga się z każdego do ostatniego grosza to zbiera się grono radośnie pokrzykujących, które chcą komuś udowodnić, że jest głupkiem i je gówno bo oszczędza pewnie można wydać wszystko tylko nie życzę nie jednej Pani, która np straci pracę i te 4 tysiące wraz z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa91
Kieruję to do"jedno mnie zastanawia powiedz." Dlaczego ty tak wszystkich osądzasz? Jedni mają mniej inni więcej i dają rade. To że ktoś coś taniego kupił, a to że oszczędza. Może ty jesteś bogata to łatwo ci powiedzieć ale inni jak mają jakieś sytuacje to radzą se jak mogą i to ze zjedzą coś tańszego to nie znaczy że musisz ich od razu z góry osądzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa91
Podziwiam "można" i tez bym tak chciała tylko ja niestety nie mam możliwości takich ale wiem że to realne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh
przeczytalam od początku i powiem,że dobre!!!!:) "można!!" napisala na poczatku ze tak mało za energie płaca bo do 15.30 nikogo nie ma w domu i nie zużywają energi, a dalej ze dziecko je w przedszkolu obiady,a u nich w domu obiad jest o 13.00 a podwieczorek o 14.30..:) ciekawe jak to jest możliwe,hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie boooskie ;p;p;p
Co za "ujadaczki", nie znam żadnego innego forum na którym można spotkać tyle sfrustrowanych bab. Skąd Wy w ogóle macie tyle czasu na odpisywanie, wykłócanie i przekonywanie do swoich racji na siłę??? MOŻNA - niepotrzebnie im odpisujesz, po co się tłumaczysz ;) Ona jeszcze bardziej będą się nakręcały. To, że one prostych rzeczy nie potrafią pojąć to już ich problem. To Wy zazdrościcie tej dziewczynie i tak szczekacie. Ona ma swoje owoce, kupuje taniej mięso i POTRAFI oszczędzić, a Was to BOLI!!! Też mam rodziców na wsi, nie napiszę Wam szczegółowo ile wydawali, ale na naszą 4 dużo kasy nie szło i rodzice sporo odkładali. Teraz mieszkają we 3. Na wsi to jest możliwe, może warto uwierzyć a nie szczekać. Zamiast obrażać dziewczynę to posłuchajcie jej rad i kupujcie mięso tak jak ona, albo choćby owoce i warzywa. Np na giełdzie są dużo tańsze. Rozumiem, że w mieście jest trudniej bo nie macie swojej działki, ale nie rozumiem dlaczego najeżdzacie na innych? Teraz po ślubie mieszkam w mieście z mężem, rachunki to ponad 700 zł, na jedzenie kasy nie liczę, ale teraz nie oszczędzamy. fakt, że ja mam dużo od rodziców (owoce, warzywa, mięso, wędliny itp) ale to może i dla Was jest jakiś pomysł, żeby nie kupować w supermarketach tylko np na giełdzie taniej a wiecej na raz, albo na wsi od rolnikow. Ja też robię przetwory i nie kupuję ani dzemow, ani ogorkow, sokow itd. Tzn soki od czasu do czasu tak bo np mamy z mezem ochote np na pomaranczowy, ale wolimy nasze malinowe, truskawkowe itd. Może i Wy tak róbcie bo dżemy, soki sa drogie a "sklepowe" to sa syf. Dziękuję za uwagę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie boooskie ;p;p;p
biedne polaczki i tu wychodzi wasza zazdrosc maluczkie polaczki, jak ktos sobie radzi bo ma rodzine na wsi i mniej wydaje to odrazu zawisc i aby opluc i zmieszac z blotem zawsze ten narod bedzie w d**e kopany bo jedyne co poraficie dobrze to narzekac, ujadac jak wsiekle psy i zazdroscic ot caly narod polski. Zgadzam się! Zresztą teraz z zazdrości najeżdzają natą dziewczyne (bo jak to inaczej wytłumaczyć), żal im że ma pomoc od rodzicow na wsi, ale z "wieśniakow" pewnie nie raz się smieja i gardza rolnikami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszsza? ? ? Jakie. . .
Wykorzystywanie rodziny??? Ja zawsze pomagałam rodzicom i teraz z mezem pomagamy jak tylko mozemy, to jabłek czy malin itd nie moge wziasc, tym bardziej,ze maja duuuzo. Zreszta sami nam daja, to co? Mam to wyrzucic dla zasady,zebys mogła nazwac mnie zaradna? Smieszna jestes. Ja sobie radze nie martw sie, a pomoc rodzicow bardzo sobie cenie. Od zawsze im pomagałam,pracy sie boje,a rodzicow nie wykorzystuje. Ale zazdrosc i jad sie wylewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wylewa sie zazdrosc ani jad tylko nie pieprz jaka jestes zaradna bo to ze wezmiesz od rodzicow jablka nie swiadczy nijak o zaradnosci ani oszczednosci :D po prostu korzystasz z takiej mozliwosci :P:P jakbym ja ci napisala ze codziennie sasiadka daje mi 1tys zl bo tak jej sie podoba a ja biore i mam i w ten sposob oszczedzam i dobzre sobie zyje to czy tez bys powiedziala ze to zaradnosc? pewno nie tylko zwyczajne wykorzsytanie sytuacji, a to sa dwa rozne pojecia nie majace ze soba nic wspolnego, za to mowienie o takim zjawisku pzrez pryzmat pokazania sie jakim sie jest zaradnym wobec innych nie majacych takich mozliwosci to jest wykorzstywanie rodziny i zwyczajne pieprzenie glupot tak samo jak co druga na akfe pisze jak to im rodzice nei pomagaja w wychowaniu dziecka no ale co tydzine czy dwa babcia biezre wnusiow na spacerek :/ obluda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli dziewczyna dostaje jabłka od rodziny ze wsi, potem je przetworzy na soki, kompoty, dżemy, musy, tzn. że jest zaradna, bo mogła by te jabłka zabrać zjeść , a to co by się zepsuło wyrzucić... ktoś tu wspomniał że ubezpieczenie auta czy czesne za szkołe to nieprzewidziany wydatek, śmieszne! ja rok wcześniej wiem kiedy mam zapłacić kolejne ubezpieczenie za auto czy dom. szkoła tez raczej nie jest niespodzianką. można na to odłożyć wcześniej. opał na wsi? na wsi ludzie już od wiosny przygotowuja się do zimy i taka jest prawda! mało kto czeka do ostatniej chwili... my z mężem mieszkamy na wsi i też wydajemy niewiele na jedzenie czy chemie. na rachunki jeszcze mniej. chemii staramy się jak najmniej używać, papier kupujemy szary, a nie kolorowy, zwyczajnie boimy sie podcierać farbą. mydło też kupujemy szare, a nie kolorowe i nie z biedy, ale dlatego że tak jest zdrowiej. a żeby te które mówią że szare mydło to tylko biedacy używają wiedzieli jak ciężko jest szare mydło dostać! mam własny ogródek, uprawiam w nim wszystko co mozliwe, jak cos mi nie wyjdzie lub nie posadzę czegoś, to kupuję wtedy kiedy jest sezon prosto od rolników za grosze i przetwarzam, na soki, sałatki, dżemy, kiszonki, kompoty... nie kupujemy wody do picia, bo mamy swoja ze studni bardzo dobrą, nie kupujemy soki, bo wolę zrobić kompot czy herbatę z sokiem do picia, zdrowsze to na pewno od tego co w sklepie. nie kupuję szynek w sklepie, wiem co w nich jest bo pracowałam w mięsnym, kupuje prosto od rzeźnika zaprzyjaźnionego gotowe szynki wędzone, kiełbasy! za prąd płacimy miesięcznie niespełna 100 złotych, a komputer chodzi niemal cały dzień, kilka razy w ciągu dnia czajnik elektryczny, codziennie odkurzacz, duża lodówka i jeszcze większa zamrażarka, pranie średnio 2x w tygodniu, do tego ładowarki od telefonów czy gps-a. chleb robie rama, bo tak zdrowiej i jak dla mnie taniej. wode bierzącą mam na prad, ale już ciepłą, wystarczy zapalić w piecu, więc na drewno. da się żyć tak jak napisała jedna dziewczyna, już nie pamiętam która, ale strasznie ja zjechaliście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie mieszkam w Polsce
Po pierwsze do osoby o nicku heheh wspolczuje tobie ze nie wynioslas z podstawowki czytania ze zrozumieniem.Mysle ze innch szkol nie polaczylas ale czytanie ze zrozumieniem jest juz wymagane w klasach 1-3 a i w Polsce jest obowiazek skonczenia szkoly podstawowej.Osmieszasz sie dziewczyno wiec nie pisz juz wiecej. Co do oszczedzania to mozna zaoszczedzic nawet na jedzeniu, jesc dobrze i wcale nie "zerowac" na innych jak to zasugerowala mysza.Czasmi jak sie nudze to na necie przegladam gazetki z promocjami z marketow w moim miescie.Wiem ze na targu lub bezposrednio od rolnika mozna kupic warzywa/owoce/jaja/drob taniej.Nie mieszkam w kraju wiec nie znam cen na codzien bo jak przyjezdzam to sie tym nie zastanawiam bo kupuje to czego nie mam u siebie na codzien.Kiedys siedzialam przed komp i ulozylam na podstawie cen gazetkowych menu na caly mesiac dla dwoch osob wliczajac owoce i warzywa z marketu(wiec drozsze) wyszlo mi ok 400-500zl.Tak jak napisalam duzo cen nie znam i pewnie cos mozna kupic jeszcze taniej np.w biedronce.Osoby ktore pisza ze ktos klamie i najezdzaja na dziewczyme maja chyba nie za bardzo rowno pod sufitem.Mysza to menu co podalas to faktycznie nie zdrowe i tak mozna zyc jak sie ma 100zl na miesiac na jedzenie.Nie umiecie sie rzadzic kasa i dlatego plujecie jadem.Zobaczcie teraz w tesco sa ziemniaki za 10 kg po niecale 3 zl wiec nie mowcie ze od rolnika bedzie drozej:O tak samo buraki, marchew i itd.Zacznijcie myslec a nie zachowywac sie jak ksiezniczki z pustymi kieszeniami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mieszkam w Polsce
na szybko mozna czesc rzeczy kupic jeszcze taniej ale to jest oparte na podstawie gazetek tesco.e.leclerc,real.Czesc owocow/warzyw jest sezonowe i takie kupujemy,zakladamy ze co miesiac kupujemy herbate,kawe,przyprawy olej itp SNIADANIA,KOLACJE,PRZEKASKI,CIASTA 30xchleb=60 zl 100x jajka=30zl 2kg wedliny=30zl 1kg sera zoltego=20zl 1 kg losos wedzony luz brzuszki =14zl 1kg maklela wedzona=13zl pasztetx2=3zl tunczyk=4zl groszekx2,kukurydzax2=6zl 1 kg parowki=10zl ciasto francuskie x2=6zl serki wiejskie 6sz=10zl 1 kg ser bialy =10zl? jogurty 500gx6=18zl papryka konserwowa,ogorki,chan itp=10zl SUMA:249 NAPOJE,PRZYPRAWY,MLEKO herbata=10z kawa=10zl kakao=5zl? cukier 3kg=10zl mleko 10l=18zl koncentrat pomodorowylub pomidory w puszce przyprawy =10zl olej 1l=6zl woda mineralna 5lx5=15zl syrop 1l=9zl smietana 400gx2=5zl makaronx3=6zl ryz 2kg=6zl kasza1kg=2zl? majonez,ketchup,chrzan,musztarda 7zl maka=4zl SUMA 123zl WARZYWA,OWOCE salata lodowax5=10zl salata pekinskax5=10zl? kapusta glowka=5zl? 2kg papryki=6zl 1kg pieczarek=5zl? 2kg pomidorow=12zl? 2kg warzywa mrozone luz=6zl 2kg banany=6zl 3kg jabka=6zl? pomarancze,kiwi,mandarnki itp ok 2kg w sezonie=8zl 2kg cytryny=6zl w lecie na miesiace zimowe kupione na zapas, przechowane,przetworzone lub zamrozone ziemniaki,cebula,buraki,marchewka,pietruszka, koperek ,nac pietruszki, kapusta kiszona,ogorki kiszone itp na caly miesiac ok 10zl SUMA 90zl OBIADY 4x1,5kg kurczaka(kg ok 7zl?)=42 2kg schab=24zl 5kg szynka,lopatka na promocji, czesc na mieso mielone=50zl 1kg ryb=13zl 1kg wolowina=17zl 2kg kaczka=20zl 1kg watrobki drobiowej=4zl SUMA 170ZL CALOSC OK 630 zl tylko czy dwie osoby zjedza to przez caly miesiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woeiowieow
"w tym miesiacu synk był chory - 200 złotych zniknęło" Hej, uświadomcie mnie jakim cudem wydajecie na zwykłe przeziebienie 200 zł? Ja nigdy chyba nie wydała m więcej niz 20zł i to bez recepty. Kupuję czosnek, wit. C, polopirynę S lub Aspirynę, ew. jeszcze krople do nosa, ale one starczają na parę razy... Jak wy to robicie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woeiowieow
Ogólnie jak czytam topik to jestem zdumiona, jak w Polsce sie poprawiło.. kredyty, samochody, teraz ludzie mają zupełnie inne problemy... Ja 8 lat temu utrzymywałam sie w 4 osoby za 800 zł. 200 zł. szło na wszystkie rachunki- prąd , woda gaz- byly wtedy duuuzo niższe, czynszu na szczęście nie miałam. 600 zł na jedzenie- dwóch dorosłych i dwoje małych dzieci. Kupowaliśmy wszystko w Biedronce, i jedlismy normalnie, tzn. ci dzień starczylo na np. czekoladę, obiad - np. pierogi z mięsem albo spaghetti, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ludzie którzy nie potrafią oszczędzać, albo żyją na kredyt nie mogą sobie wyobrazić że mozna przeżyc za małe pieniądze. tak jak napisałą osoba, nie mieszkam w polsce, można zawsze na promocjach dobre rzeczy kupować, można kupić w biedronce zamienniki i w cale nie gorsze jakościowo. trzeba tylko pomyśleć. mozna teraz nakupic warzyw/owoców sezonowych i narobic przetworów. ale to trzeba chcieć, a nie tylko narzekać... podam przykład, jak były pomidory po złotówce, kupiłam w sumie 60 kg, wszytko przerobiłam, wtedy jeszcze pracowałam a miałam czas. i tak np. za słoiczek przecieru wyszło mi coś koło 40 groszy, za pomidory krojone w sosie, słoik duzy wyszło mi cos koło złotówki, sosy takie do spagettki za duży słoik wyszło mi niewiele wiecej. jasne, ja nie licze gazu, bo na piecu to robiłam, ale koleżanka która w miescie robiła przeciery, za słoiczek wyszlo jej 45 groszy. za tyle nie kupisz nigdzie dobrrego przecieru, tylko żeby to mieć taniej trzeba się napracować. to jest troche trudniejsze niż pójść do sklepu i zabrać z półki... można napisała przecież ze ma swoje warzywa owoce, że je przetwarza, więc w zimie nawet jak by napisała że wydaje 300 złotych na jedzenie z chemią to bym jej uwierzyła, bo wkład w postaci warzyw ma w słoikach, ktos mądry stwierdził, że pół swini na 3 miesiace to oni głodują, ludzie opanujcie się ! toż wy chyba jecie codziennie mieso i to samo, ja kupuje 15 kg miesa plus kurczaki i to mi starcza na 3 miesiace! no wiec mozna przezyć za małe pieniądze ale trzeba mysleć i nie wydawać na pierdoły, nie wyrzucac jedzenia, bo niestety ale bardzo dużo jedzenia ląduje na śmietniku. zamiast gotowe ciasto na niedziele upiec swoje, smaczniejsze i zdrowsze i na pewno tańsze niż sklepowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można !!!!
No proszę jak się temat rozwinął.... Drogie kobiety radziła bym Wam wrócić się do podstawówki - tam było czytanie ze zrozumieniem, a mianowicie: 1. Mięsa nie kupują mi teściowie, tylko kupujemy na połowę, z czego oni biorą część i my część. 2. myszsza "biedne polaczki wykorzystywanie rodziny i pisanie jakim sie jest zaradnym to wielka roznica zaradnym to sie jest jak sie nie korzysta z wsi ziemi ogrodka a potrafi sie zaoszczedzic" Ja nie wykorzystuję rodziny - jestem zaradna bo sami się utrzymujemy. No wybacz, ale jak Ty miała byś ogródek to też byś z niego korzystała. Nie moja wina ze ja mieszkam na wsi a Ty w mieście.... ogródek mam swój, i nic nie otrzymuję od rodziny. Warzywa mam swoje, i owoce także. W swoim własnym ogródku, a nie w ogródku teściów. I nie są to hektary, ale parę grządek jarzyn, i parę drzewek owocowych. 3. Tak w domu jesteśmy dopiero ok. godz. 15:30. Dziecko je obiad w przedszkolu o 13, a podwieczorek o 14:30 Także jeszcze raz radzę wrócić się do podstawówki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie,trzeba czytac ze zrozumieniem. Naprawde,widze,ze jak czlowiek ma mozliwosc zaoszczedzic,to zostaje zjechany jak nie wiem co. Policzylam kiedys,ile kosztowaloby mnie zrobienie badz kupienie salatki do obiadu w zime - sloik ogorkow konserwowych w sklepie kosztuje ok.5 zl - takich dobrych ogorkow,a nie z byle jakiej firmy. Salatka tez niewiele taniej wychodzi. A jak zrobie sobie w lato rozne warzywa w sloikach sama,to wychodzi o ponad polowe taniej. Zakladajac,ze nie kupuje sloikow... W lato na gieldzie kg ogorkow mozna kupic za niecala zlotowke. To samo pomidory - takie na przetwory placilam po 0,90 gr za kg. Teraz mam przecier do zupy,do spagetti,a nawet z powodzeniem mozna go wypic - jesli ktos lubi sok pomidorowy. Takze naprawde,jest to moze czasochlonne,ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość można !!!!
A jak robisz sos do spagetti??? masz może sprawdzony przepis na przecier pomidorowy? bo ja zazwyczaj parzyłam i obierałam skórkę, do słoika i zalewałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale myślę, ze palenie śmieciami nie jest godnym polecenia sposobem na oszczędzanie. I nie bądźcie śmieszne, ze warzywa z ogródka, gdzie ktoą pali śmieciami są takie zdrowe. To prosta droga do raka. Jak ktos podjął decyzję, zę będzie żył w smrodzie i syfie, truł rodzinę, aby zaoszczędzić, to jego sprawa, ale nie każcie przyklaskiwać, jaka ta osoba oszczędna i gospodarna. No i oczywiście zazdrościć nie ma czego. Mam nadzieję, ze kiedyś jakiś rząd zrobi porządek z takimi ludzmi i będzie wreszcie można zimą otworzyć okno. Dla mnie wszystkie wyliczenia "można" są niewiarygodne, bo ona co chwilę podaje inne kwoty. Najpierw pisze, ze na opał wydaje tysiąc zł, potem 2 tysiące, potem dodaje że pali drzewem. Byc może ma swój las, z którego wyrąguje drzewa, być może chodzi po szyszki do lasu, a być moze wydaje jednak dużo więcej. Ale jak ktos czyta, myśli i zadaje pytania, to jest zły i potem takie bezmyślne stworzenia w stylu pyskacz jadowity piszą swoje idiotyczne bluzgi. Ale tacy frustraci "bywali" widać też muszą być. Dobrze, ze wyjechali i nie musimy z nimi mieć styczności na codzień. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedziałam że mój temat się tak rozkręci. a tak z innej beczki to w ramach oszczędności wygrałam 24 zł w lotto, więc jestem 21zł do przodu ehhhh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×