jak zaoszczędzić?

Do MOŻNA- TO JEST TWÓJ WPIS!!! NIE ZAPRZECZAJ I GUBISZ SIĘ JAK MAŁO KTO! JEST NAPISANE PROSTO I WYRAŹNIE. ODNIEŚ SIĘ DO TEGO A NIE POWTARZAJ: NAUCZCIE SIĘ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM. 14:18 [zgłoś do usunięcia] można !!!! K**** Dziecko nie je w domu obiadu, bo nie potrzebuje. U nas obiad jest o 13, podwieczorek o 14:30. W domu je podwieczorek i kolację. Nie raz próbowałam wciskać obiad ale nie chce. Nie głodzę dziecka.

Jasno napisałaś, ze u Was obiad jest o 13 a podwieczorek o 14.30 i że dziecko je w domu podwieczorek i kolacje!

Witajcie! Zachęcamy Was bardzo serdecznie do wzięcia udziału w naszym projekcie o nazwie: "Wspólnie tworzymy produkty", którą rozpoczęliśmy na Facebook'u kilka dni temu! Pragniemy, abyście mieli bezpośredni wkład w tworzeniu "BOBASOWEGO DZIENNIKA" - tak, nazwa została wymyślona przez jedną z mam i spodobała się również innym rodzicom (co zostało ustalone w drodze głosowania). Dzisiaj głównym tematem na naszej tablicy jest szata graficzna owego pamiętnika - możecie oddawać głosy na tą, która podoba Wam się najbardziej - mile widziane są też uwagi i propozycje zmian! Udział w akcji może wziąć każdy posiadający konto na Facebook'u, dlatego nie czekajcie i dołączcie do nas jak najszybciej - http://www.facebook.com/BabyOno ! Zapraszamy!

ale odnosiło się to do wpisu powyżej, gdzie inna kafeterianka pytała czy moje dziecko nie je w domu obiadu, bo u nich w przedszkolu jest obiad o 12, i czy w tym przypadku nie jest głodne.... więc to była moja odpowiedź

Ok. Ale napisałaś, że u was podwieczorek jest o 14.30 i że dziecko je w domu podwieczorek i kolacje. Czyli mam rozumieć, że samo przychodzi z przedszkola i sobie robi podwieczorek :D

No debile jak Boga kocham banda przyglupów Czego w wpisie autorki mozna nie zrozumieć? no czego pytam "Dziecko nie je w domu obiadu, bo nie potrzebuje. U nas obiad jest o 13, podwieczorek o 14:30. W domu je podwieczorek i kolację. Nie raz próbowałam wciskać obiad ale nie chce. Nie głodzę dziecka." trzeba byc naprawde półgłowkiem zeby nie zrozumiec.

mozna pisala ze do 15 nie ma jej w domu. tyle w temacie

Autorko napisz jeszcze raz i przełóz na język bardziej debilny, łopatologicznie to moze zrozumieją o co chodzi

lepiej zacznij zarabiac tak jak mowisz grube pieniadze a nie placz na forum ze cie nie stac na cos tam jak widze to tylko placzesz a dupe ci ciezko ruszyc zeby cos zrobic. Do osoby powyzej "nie mieszkam w Polsce" napisala ze bierze ceny z gazetek jakbys byla troche rozgarnieta to bys zobaczyla ze takie ceny sa wejdz na srone ktoregos z marketow.Wszystkie mundre bez wyobrazni i zaradnosci.Jakbyscie mialy i 10tys to by wam nie wystarczylo i plakalybyscie jakie to wszystko drogie

do olivia

mozna,ponoc mialas juz spadac i nie wracac!:D ps.myslisz,ze nie da sie zauwazyc,ze piszesz rowniez pod innymi nickami?

agnieszka nie osmieszaj sie i inne czy wy naprawde nie umiecie czytac:O co za kretynizm.

Ty mądra sama jesteś debilem. Można wyraźnie napisała, ze do 15.30 nie ma nikogo w domu!! Po czym pisze, że u nich podwieczorek jest o 14.30 i że dziecko je w domu podwieczorek i kolacje!

pola jestes tak ograniczona????????????????

no strasznie sie osmieszam :) bo jak kogos w domu nie ma do 15:30 to jakim cudem robi pdowieczrek o 14:30? chyba ze mloda sama przychodzi do domu i robi, wtedy zwracam honor ;)

wiesz nie jestem głupia i nie mam potrzeby żeby pisać pod innymi nickami :P tak miałam spadać, ale czytam Wasze wypociny i śmieję się :P

do myszy - kobieto jajo zaraz zniesiesz wyluzuj :o

Debilistyczne wyjaśnienie debilom, bo inaczej Was nie można nazwać: Obiad w przedszkolu - 13 podwieczorek w przedszkolu 14:30 My jesteśmy w domu ok. 15:30 agnieszka ... ja wcale nie napisałam że mam córkę :P

agnieszka ona ma ten podwieczorek w przedszkolu ciemna maso mam ci tlumaczyc jezyk polski kretynko???????? ma pozniej drugi podwieczorek w domu stad je w domu podwieczork i kolacje naprawde myslenie nie boli

ktos do mnie pisal, ja nie placze ze ciezkie zycie czy cos, tylko porownalam ceny w sklepach u mnie z tym co napisala "nie mieszkajaca w polsce". A jesli chodzi o prace to o moją nie musisz sie naprawde martwic, teraz mam urlop ale od poniedzialku wracam do ostrego ZAPIERDALANIA. Jakby mnie przycisnelo to oczywiscie ze bym jadla wspomniane spagetti. A zarobki przytoczylam bo jeszcze 2 lata temu studiując pracowalam w galerii i czesto zachodze do kolezanek ktore nadal tam pracują i jestem na biezaco z ich zarobkami, bo co rusz kogos szukają do pracy bo ludzie po kilku miechach odchodzą pracując za 5 zl za godzine. One jako pracownice z dluzszym stazem dostają 7 zlotych za godzine. I ja tez tyle dostawalam i nie plakalam tylko nie kupowalam ciuchow, w kolko chodzilam w tym samym a z kosmetykow kupowalam tylko mydlo, szampon i tusz za 15 zl. Teraz jest lepiej, ale wiem zegdybysmy mniej jedli to bysmy mogli zaoszczedzic troche, a nie ze kazda wyplate przejadamy albo wydajemy na przyjecie gosci ktorzy czesto do nas wpadają.. Wiec musze miec i soki i slodycze i cos przygotowac zeby nie siedziec o suchym pysku.... To tyle do osoby ktora niewiadomo czemu sie do mnie rzucila :P Ktos pytal ile wazymy... Ja mam 171 cm i waze w tym momencie 62... troszke sie przytylo przez wakacje bo normlanie wazne 59. Natomiast mąz juz wiecej, przy wzroscie 185 około 95-97 kg. I o dziwo je tyle co ja.. (no chyba ze w pracy dojada) ;) pozdraiwam

o widzisz nawet ja sie zasugerowalam bzdurymi interpretacjami stad wyszly mi dwa podwieczorki:p

ale sie podniecacie :/ wyrwalyscie zdanie z kontekstu i teraz dewagacje, dla mnei to logiczne ze dziecko je o 13 obiad i 14.30 podwieczorek w przedszkolu i przychodzac do domu je podwieczorek i kolacje :d moje dziecko jada podobnie i chyba wiekszosc przedszkolakow bywajacych w przedszkolu do 16tej godziny :) a ta co sie tak pluje o moje pieniadze to ja wlasnie jestem w pracy i zarabiam na to bym mogla wlozyc do gara, nic nie poradze ze polska to takic hory kraj gdzie nie da sie zarobic na tyle by nie trzeba bylo oszczedzac na jedzeniu :) juz tu ktos dzis napisal madrze ze wszystko mozna robic samemu i oszczedzac an wszystkim tylko po co :)

po to aby miec na loda czy bulke dla dziecka i nie plakac ze oszczednosci szlag trafil, po to aby pojechac na dobre wakacje po to aby w cos zainwestowac i miec z tego profity, po to aby isc z rodzina na kolacje, na basen,po to aby na emeryturze zyc a nie wegetowac po to aby nasze dzieci mialy lepszy start niz my sami.Jak nie wiesz po co to zyj z dnia na dzien

do mysszy wiesz co zaharowujac sie w oszczedzaniu tylko po to zeby jechac na wakacje albo kupic loda? smieszna jestes, moja matka cale zycie tak oszczedzala i efekt jest taki ze jej szajba na leb walnela, nic nigdy z zycia nei miala i do niczego to nie doprowadzilo

dolce vita:) na kafeteriii :) pomysl troche :D

zal mi was,ja nie oszczedzam.nawet jak dziecko urodzilam,to nie bylo to wyznacznikiem,by nam gorzej szlo.zyjemy tak jak wczesniej.Moze drogie panny zastanowcie sie znim bedziecie sie plodzic i rodzic,czy was stac na taka przyjemnosc.po co takie tematy.

daruj sobie ten podszyw wyżej... nie jestem taka wulgarna

słuchajcie no dobra! A raty jakieś???? No bo wiadomo sprzęty w domu się ma, agd , rtv, roboty kuchenne mniejsze wieksze, meble przecież, posciele, zaslonki, firany, dywany i inne tam ch*je muje, za co to kupujecie??? Czy nie kupujecie wcale i za gotówkę z wyplaty, bo rat w waszych wydatkach miesiecznych nie widzę?!!!

Bo ich nie mamy. Wprowadziliśmy się w ubiegłym roku. Mamy kredyt ale na wykończenie domu.

Znaczy się rat nie mamy, a nie sprzętów i innych duperelli :)