Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ragisa

metoda Gabriela

Polecane posty

Gość Gaja48
Witam Was Laseczki! Wczoraj zamówiłam książkę i czekam z niecierpliwością. Trochę Was tutaj "podsłuchiwałam" i uważam, że jesteście niesamowite. Chcę się do Was przyłączyć. Stosowałam już setki diet i zawsze efekt był tymczasowy. Jak na razie to obiecałam sobie że już w życiu żadnych diet i humor jakoś mi się od razu poprawił. Zaszalałam i kupiłam sobie kilogram siemienia lnianego ale nie mam pojęcia jak go jeść? W całości czy zmielony? Mam nadzieję... co tam... mam pewność że tym razem uda mi się odzyskać i utrzymać wymarzoną figurę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj nowa koleżanko!!! Ja siemię jem sobie zmielone, albo dosypuję do jakiejś potrawy, albo robię sobie masełko i tym smaruję kanapki i też jest dobre. Wszystko zależy tylko od ciebie a uda ci się zgubić kg tak jak i nam się udaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps. Zauważyłam jeszcze jeden wspaniały efekt metody!!! Paznokcie mam mocniejsze i w końcu przestały się rozdwajać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Dzięki za podpowiedzi w sprawie siemienia. Wiecie może w jakim urządzeniu można go zmielić? Pewnie na początku będę zasypywała Was mnóstwem pytań. Po pierwszych straconych kilogramach pewnie nabiorę doświadczenia. A do stracenia najmniej 10kg. Cieszę się że trafiłam na to forum. Myślę,że to też mobilizuje. Takie towarzystwo wzajemnego wsparcia i "adoracji" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :)
Hej Gaja :) Super, ze sa kolejni zwolennicy tej metody :) A co do siemienia to nawet mozesz z niego robic panierke do kotletow czy generalnie wszystkiego co chcesz, za zamiast bulki dodaje siemie do mielonego, do schabu, do piersi do wszystkiego co tylko mi przyjdzie na mysl, do salatek nawet do niektorych ciast. Siemie jesli nie nasz jakiejkolwiek maszynki do mielenia badz mlynka do kawy mozesz wlozyc troche do woreczka i kilka razy potraktowac je walkiem do ciasta tzn kilka razy przejechac po nim od razu zrobi ci sie drobniejsze, a cale mozesz rowniez stodowac to zalezy od upodoban ja wole zmielone do wszystkiego ale do kotletow schabowych cale jako panierka bo po uspazeniu fajnie chrupie w buzi. Rowniez tak jak wczesniej dziewczyny ci podpowiedzialy do masla, sama to podpatrzylam od nich i robie i powiem ze bez roznicy ile dasz go do masla (u mnie to wyglada nieciekawie bo jest wiecej siemienia niz masla wiec wyglada to jak doslownie bloto) ale smakuje wybornie a moze powinnam powiedziec ze nie smakuje to znaczy ze jest malo wyczuwalne jak dodasz do kanapki inne dodatki. Juz wystarczy same gotowane jajko i smak sienienia znika a po czasie sie przyzwyczaisz. Ja go rowniez zmielonego dodaje do sokow ktore sama wyciskam, bo akurat mam taka mozliwosc rowniez do chleba jak pieke wiec generalnie mozesz je dodawac do czego tylko sobie wymyslisz i podstawa mnostwo warzyw, owocow, orzechów i ziaren. W takim polaczeniu to nawet fast food jest dopuszczalny bo do salatki jak dodasz 1 hamburgera to tak sie zapchasz salatka ze jeden hamburger ci w zupelnosci wystarczy a nie kilka sztuk bo pewnie wiesz ze zapychaja dopiero od 2giej sztuki w gore a zreszta sama zauwazysz jak jest to u nas ze fast food juz raczej nas nie interesuje - a ja bylam wrecz od niego uzalezniona a dzisiaj nie jest problemem przejsc obok i nawet nie spojrzec. Owszem sa momenty kryzysu tak jak ostatnio u mnie ale dzieki dziewczynom jest o wiele latwiej bo kazdego dnia jestes podtrzymywana na duchu i daje ci to kopa na kolejny dzien :) Dzięki dziewczyny ze jestescie, bo bez was byloby mi cholernie ciezko i penie juz bym na stale znow wracala do poprzednich nawykow :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :)
Janamana wiesz ze jak zauwazylas ze u ciebie paznokcie sie polepszyly to ja dopiero zwrocilam uwage na swoje i jest zupelnie identycznie, sa twardsze, zdrowsze a mialam bardzo zniszczone bo co tydzien zmienialam sobie na nich zel przez kilka miesiecy wiec wyobraz sobie jaka byla masakra prawie wogole nic nie zostalo z plytki paznokcia a teraz sa o niebo mocniejsze :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, że u was też widać takie efekty! To mobilizuje lepiej niż jakakolwiek dieta! Po nich zawsze wracałam do punktu wyjścia, a otem dochodziło tego jeszcze więcej, ale to się zmieniło. Nigdy więcej żadnej diety!!! A efekty są mimo to i jest super!!! mocniejsze mam nie tylko paznokcie. Cera także się wygładziła, coraz mniej jakiś pryszczyków czy zaskórników, no i włosy są o niebo lepsze, mocniejsze nie wypadają tak często. Czasami ochota na tego fast fooda jest, ale potrafię się obejść bez niego i wcale nie żałuję i to jest ogromnym sukcesem. Dziś wyjeżdżam na weekend do teściowej i to mnie trochę przeraża, bo nie moja kuchnia i wogule, ale zawsze sobie daję jakoś radę i tym razem też tak będzie. Poza tym ogromnie podniosło mi się poczucie własnej wartości, więc nie można mnie tak szybko zdołować, co było normą jeszcze jakieś 2 miesiące temu. Teraz nie pozwalam na to i jest mi z tym coraz lepiej. Nikt nie może cię poniżyć, jeżeli sama na to nie pozwolisz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Witam ponownie. Przez tydzień czytałam wasze wpisy i ciągle się coś ciekawego działo. Jak w końcu zebrałam odwagę żeby napisać i się przyłączyć to milczycie. Gdzie się podziałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :-) kurcze, nie mam az tyle czasu by pisac z Wami na biezaco :-( od wczoraj slucham wizualizacji ale ciezko mi bylo dotrwac do konca, moj maz sie z tego nasmiewa... nie wiem o co chodzi ale jak odsluchuje tego bezposrednio z telefonu to slychac jak ten narrator opowiada a jak podlacze sluchawki to tylko muzyka :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestesmy jestesmy:):):) mialam 3 dni wolnego,dlatego tyle pisalam,wczoraj i dzis do pracy dlatego mniej czasu a do tego w domu obowiazki i fitness, jestem taka zmeczona, Gaja jak masz jakies pytanie to pisz,chetnie odp jak bede wiedziala. kolokokta z tym tel to nie wiem,moze musisz cos tam przestawic,nie patrz na meza,darz do celu,na pewno ci sie uda:)powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka!!! U mnie tak samo jak u was raz dobrze, a raz źle.Płyte mam na telu i działa mi ze słuchawkami jak i bez więc kolokokta spróbuj sobie plik jeszcze raz ściągnąć na tel.Z tą płytą u mnie jest tak, że jak nie jestem zmęczona za mocno to przed spaniem włączam ja sobie na słuchawkach i słucham do końca, a jak jestem bardzo zmęczona to daje na telu na głos przystawiam do ucha i najczęściej zasypiam już przy rozluźnianiu karku, potem sie budzę gdzieś po środku i na końcu (zawsze coś :)) Chudnąć to dalej nie wiem czy cos schudłam nawet boję się, że przytyłam.Muszę w końcu kupić sobie baterie do wagi ale bardzo się boję,że jak waga poszła w górę to będzie załamka.Ostatnio ważyłam 68 przy wzroście 158 cm, a chciała bym tak z 53 kg.Motywacją dla mnie jest nowy piękny strój kąpielowy ( za mały), który wisi w szafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Cześć Dziewczyny! Ja się zważyłam przed wczoraj. No i niezły dołek. 158 cm wzrostu( nikczemny) a waga ciężka:74,8kg Ciągle czekam na książkę. Mam nadzieję że we wtorek na pewno już będzie.Jak na razie to siemię do wszystkiego i wieczorkiem wyobrażam sobie moją nową figurę. No a od środka skubią mój tłuszcz małe rybki które mają duże moce przerobowe :) a przy okazji skubania wygładza się mój celulicik. Mężowi wmawiam,że celulit to fabryka papieru hihihi niech on się przynajmniej nie dołuje. Wy dajecie radę to ja też nie mam innego wyjścia. Pozdrawiam cieplutko ps. już od 3 lat stoi u mnie w przedpokoju orbitrek..... musze go zacząć używać ale jeszcze nie umiem się zmusić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gaja do dzieła z orbitrekiem ja wlaśnie dzieki niemu schudlam,pewnie ze dacie rade dziewczyny,wszystkie damy rade, tylko jak beda te zle dni to trzeba je przetrwac:) milego weekendu zycze,za mnie trzymajcie jutro kciuki,bo ide na rodzinna imprezke i nie chce zjesc za duzo tesciowa bedzie mnie meczyc ZJEDZ,NO ZJEDZ,NIE MASZ NIC NA TALERZU,mam na to sposob,tort zje maż,ciasteczek nie ruszam,jem po troszke kazdej potrawy,najgorzej jak ktos mowi,nie dziekuje a pod nos ci daja,ja lubie jesc i jem,ale teraz to jem z umiarem. nawet sie nie przyznaje ze chce schudna,bo by dali podwojna porcje-normalne to?chyba nie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Książeczko dasz jutro radę!! Gwarantuję! A ja już dzisiaj odebrałam książkę. (in-post się postarał) więc zaraz znikam i czytam,czytam,czytam i chudnę oczywiście :) Obiecuję,że odkurzę orbitreka ale najpierw poczytam. Gdzie można dostać tą płytę? Trzymajcie się dziewczyny i chudnijcie! Ja zagłębiam się w lekturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :)
Hej dziewczynki. Widze ze ogolnie nie jest zle kazda co chwilke dorzuca cos pozytywnego tak wiec pomimo brzydkiej pogody latwiej glowe w gorze trzymac :) i o to chodzi :) U mnie jesli chodzi o wage to nie wiem zalozylam sobie ze bede sie wazyla raz w miesiacu i to na 2 tyg przez okresem aby nie bylo bezsensownej zalamki bo kazda z nas wie ze wtedy wynik jest nieprawdziwy. Co do nastawienia wzielam sobie do serca slowa, ze w ogolnum rozliczeniu nie waga jest wazna a nawyki zywieniowe i zdrowe odzywianie i wciaz to mi brzmi w glowie ze skutkiem uwazam calkiem niezlym. Wizualiacji slucham co wieczor i tez srednio zasypiam kolo karku i budze sie kolo konca ale wtedy jakos mi sie dobrze spi :) A co do ruchu to przyznam sie ze zazdroszcze wam dziewczyny z tym orbitrekiem, sama bym sie wziela za siebie, ale jakos albo nie ma miejsca na niego albo akurat kasy aby kupic . . . Dzis nawet wstalam rano w sumie to w nocy bo o 5 aby popracowac a pozniej ok 7mej wziac psa i isc z nim pobiegac, ale u mnie wichura jest straszna i do tego pada wiec moj plan legl w gruzach ale to nic to znaczy ze dzis nie mialam tego robic, z takich czy innych przyczyn. Chyba ze jak sie rozjasni to sie upre i jednak pojde. Wszystko zalezy jak bedzie to wygladac za jasnego. Gaja jak moge ci podpowiedziec, to jak cos gotujesz to jesli masz taka mozliwosc rob to na parze, ja ostatnio nawet schab sobie zrobilam na parze oczywiscie bez panierki ale dodany do warzyw na parze i lyzki ryzu smacznie zapycha. Poza tym ja sie nauczylam jednego jak robie cos do jedzenia to sie zastanawiam czy to co mam w glowie - pomysl czy to jest zdrowe, jesli jakies produkty wydaja mi sie niezdrowe, badz maczne szukam zdrowego zamiennika tak wiec na wszystko jest sposob. Do salatek mozesz jogurt naturalny zrobic dipem dodac do dniego co chcesz albo oliwe z oliwek rowniez z przyprawami albo do jogurtu dodac olej lniany i przyprawy ale z olejem lnianym musisz uwazac bo ma on bardzo mocny i specyficzny smak. W kazym razie kazde danie mozna zrobic na zdrowo :) Powodzenia dziewczynki na kolejny i dzien i jestem pewna ze kazdy kolejny dzien bedzie latwiejszy od poprzedniego. PS A co do tluszczyku to ja sobie "wkrecilam" troszke drastyczniejszy film niz rybki ... ja sobie wizualizuje odsusanie tluszczu i powiem szczerze moze to moja wyobraznia a mize nie, do konca nie wiem bo sie nie mierzylam ale jak skupialam sie na "boczkach" przez kilka wieczorow to powiem ze tak jakby zmalaly do tego po takim okolo 15 min intensywnym mysleniu to pierwszego dnia nawet wstalam i poszlam do lazienki obejrzec, bo mialam wrazenie jakbym naprawde miala idsysany tluszcz, bo miejsca na ktorych sie skupialam zrobily sie gorace, strasznie delikatne i drazliwe i pobolewaly od srodka. Ciezko mi to wytlumaczyc ale tak na prawde bylo. Do tego stopnia sie przestraszylam ze przestalam tak dlugo i takl intensywnie na ten temat myslec ... Tak wiec dziewczynki do dziela czy ro z rybkami czy z innymi sposobami na tluszczyk wazne ze dzialaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!!! Cieszę się, że nas jest coraz więcej. Ja jakoś przeżyłam u teściowej na jej garnuszku, ale łatwo nie było. Ona jest już starsza, ma 73 lata i dziwnie się patrzy jak ktoś je coś innego, niż ona jest nauczona, poza tym mieszka na wsi więc prosta z niej kobieta... A zresztą szkoda gadać, ja dla niej jestem poniekąd dziwadłem, ale to nic, tak już pewnie zostanie. W każdym razie i tak robię swoje z jedzeniem. Co do medytacji, to ja zawsze zasypiam, czasami się budzę po środku bądź w innej części, ale i tak nie pamiętam niczego, na koniec zawsze wstaję i wyłączam, a słucham przez telefon. Mąż się też ze mnie podśmiewa, mówi że słucham jakiegoś Woo-Doo, ale nie zabrania, bo widzi, że przynosi mi to jakieś korzyści. Ps, miałam takiego powera przez te dwa dni, że prawie wykończyliśmy z mężem łazienkę (postawiliśmy brodzik z prysznicem, zamontowaliśmy wannę, kibelek, szafkę i zlew) a i na spokojną opiekę nad dzieckiem siły starczyło i na słowne odpieranie ataków teściowej też ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janamana to fajnie ze bylo ''lekko'' u tesciowej,ja dzis na imprezke ide do tesciowej,ona za to ma 51 lat,szybko urodzila mojego meża i tez nie rozumie,moze rozumie,ale jej miny,komentarze mnie rozbrajaja,lubie moja tesciowa,ale w niektorzych kwestiach mamy inne zdanie,ja szanuje jej inne podejscie do zycia ona za to nie moze zrozumiec ze ktos zyje inaczej niz ona i robi wielkie oczy,och szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przetrwalam:) jadlam po troszke wszystkiego,czuje sie super,nie przejedzona,jestem zadowolona z siebie:) jutro nie moge doczekac sie cwiczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super Książeczko, bardzo się cieszę. Ja wczoraj też miałam imprezę, imieniny mojej mamy i taty (Barbórki i Andrzejki w jednym) i szczerze powiedziawszy też mi nie poszło źle. Mimo że zjadłam trochę to nie pchałam na siłę i nie kosztowałam wszystkiego po trochu. Było tak zawsze do tej pory, zjedz ile wlezie, wszystkiego spróbuj... Teraz było o niebo lepiej, trochę sałatki, ryba po grecku i co? Miałam już dość. Potem kawa, 2 kawałki ciasta i się zapchałam. Do końca wieczoru już nic. Tylko że wypiłam trochę pepsi i nie żałuję, widocznie potrzebowałam takiego odskoku, ale kiedy zaspokoiłam tą zachciankę, wszystko poszło już gładko. Dziś się ważyłam, mam już 80kg!!! Czyli, że mimo to iż wczoraj zaszalałam z jedzeniem, to i tak mam bilans ujemny, -0,1kg, ale zawsze to jakiś sukces ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janamana ja tez sie dzis wazylam waze 80,1 kg jestem taka zadowolona,moim marzeniem to chudnac 3 kilo na miesiac,wiem ze dla innych to pikus,ale my sie odchudzamy zdrowo i bez liczenia kalorii, ale super nam idzie,ciesze sie,brawo dla nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki !!!!!! Ja od kiedy kupiłam orbitka tak około 7 miesięcy schudłam 6 kg. Z 74 na 68. Może nie ćwiczę ostatnio dużo bo po 10-20 minut codziennie lub co drugi dzień. Miałam szczęście bo kupiłam go w tesco z promocji za 400 zł. Z tym przyciąganiem to fajna sprawa. Zawsze chciałam mieć orbitka ale cena tego sprzętu była za wysoka, aż tu nagle patrze tani orbitek i do tego jak nigdy miałam na niego kase :).A książeczka twój cel nie jest zły ja mam od dzisiaj za cel 2 kg na miesiąc :) jak będzie więcej to dobrze ,a jak nie to też ok. Tak żeby w lato z córunią chodzić na basen z 56 kg na sobie ....:) Trzymajcie się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
Witam Dziewczyny! Super,że dałyście radę na imprezach kalorycznych :) Ja kończę czytać książkę. Jutro śmigam do apteki po omege 3, enzymy i priobiotyki. Nie mam płyty. Jak ją zdobyć? Gdzie mogę ją kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płyty nie kupisz ale możesz ją ściągnąć. Parę stron wstecz był link do pobrania medytacji po polsku. Ściągnij sobie i przyjemnego słuchania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gaja48
No dziękuję. Wczoraj z pomocą męża ściągnęłam ją sobie na mp3 i wczoraj już ją pierwszy raz przesłuchałam. Dziwne uczucie.....hm. Wysłuchałam do końca i było mi potem a właściwie już tak od połowy bardzo gorąco. Napiszcie jakie są Wasze odczucia? Ale na śniadanie mam ochotę zjeść biały serek z siemieniem. :) teraz do pracy a wieczorkiem tu wpadnę. Czekam też kiedy wreszcie przyciągnie mnie ten orbitrek? ps. Może Mikołaj w drodze powrotnej do domu zabierze nasz tłuszczyk? Po co ma chłopina z pustym workiem wracać? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się śmiałam na to OK tego faceta, ale też się przyzwyczaiłam ;-) A czuję się przez tą płytę bardzo zbudowana i ona dodaje mi sił czyli spoko. Na wołanie orbitreka pewnie będziesz musiała trochę poczekać. Ja na wołani o ćwiczenia czekałam długo, teraz raz przychodzi mi chęć a raz nie. Pewnie jeszcze trochę potrwa to, że będę lubiła ćwiczyć, ale wszystko jest na dobrej drodze. Już się nie zniechęcam tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :)
Książeczko to dosłownie brzmi ołkej :) ale i tak milo sie slucha. Mi dosc opornie szlo trzymanie sie zasady zdrowego zywienia tak wiec obralam teraz taktyke ze planuje jedzenie na caly tydzien i tak jest mi latwiej, bo na jutro juzm nma sniadanko przygotowanie dla siebie i maluszka (brzuszki lososia z twarogiem poltlustym z olejem lnianym i dla mnie do tego ogorek kiszony, siemie zmielone i swieza papryka) a obiadek zupka i pwoem wam dziewczynki ze czuje sie calkiem dobrze bo nie martwie sie co dzis ugotuje z tego co mam tylko robie zakupy na caly tydzien i mam czas aby sie pobawic z maluchem i popracowac i chwilke miec dla siebie. Sle za to dzis moj maz bardzo przejal sie ze go poprosilam aby kupil mi enzymy trawienne, bo mi sie skonczyly to kupil mi takie ktore kosztowaly 50 zl i do tego sa tak silne ze nie ma w ulotce dawkowania tylko zgodnie z zaleceniem lekarza (lecz spprzedawane bez recepty) tak wiec sie usmialam i od jutra prubuje, jak mnie przegonie to znaczy ze za silne i odstawic tyle zrozumialam z ulotki :):) co do orbitreku to pech chcial ze dzis akurat rano bylam w tesco na zakupach i widzialam taki sprzet za 399,00 zł ale niestety mikolaj mi go nie przyniosl, ale moze dlatego ze mialam brudne buty wiec na wigilie sie postaram i zrobie ze nawet zamsz sie zacznie swiecic :):):) A wage schowalam w kat przynajmniej mnie nie kusi i juz sie oduzaleznilam od niej bo od jakiegos roku wazylam sie codziennie a nawet kilka razy dziennie, a teraz tego nie robie, czuje sie swietnie spodnie sa troszke luzne a wagi nie widze wiec sie nie doluje tylko brne dalej w kolejny dzien :):) Trzymajci sie dziewczynki i milego wieczoru. PS do cwiczen wciaz sie nie przekonalam ale skoro wy macie takie zaciecie to ja z czasem rowniez bede miala :) Wiecej warzywek, wiecej siemienia i bedzie git :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jak mówiłam największym problemem jest rozluźniające piwko wieczorkiem.Słodyczy nie lubie nawet w badaniach mi wyszło, że mam niedocukszenie, smażonego też nie mogę bo mam chory żołądek.Waga rosła przez to piwo.Wczoraj gdy piłam sobie kolejne popatrzałam na butelkę i pomyślałam dlaczego ja piję to świństwo? ani to dobrze nie smakuje, ani mi po tym nic nie ma,wydaję kasę na coś co wypiję i zaraz wysikam, źle sie po tym czuję i na ciele i na umyśle ( szczególnie te wyrzuty sumienia po co, dlaczego itd. itp.) i tylko idzie mi w brzuch i dupę :) Czemu zamiast tego piwska nie kupić sobie litr dobrego soku ? mniej kcal i zdrowsze.Od teraz zamiast piwa będę kupować sobie sok, a jak mnie najdzie to napijęsię lampkę wytrawnego czerwonego wina. Trzymajcie się.( a oprócz tego oookeejj fajny też jest "serfing ")Ten akcent :) mnie powala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×