Książeczka 0 Napisano Grudzień 7, 2011 hehe miałam tez pisac o tym ''serfing'' smialam z tego tak samo jak z ''ołkej'' Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mićkowa Napisano Grudzień 7, 2011 czesc dziewczynki !!!!! długo oj długo mnie tu nie było za co przepraszam i miałam jak widze wielkie zaległosci tutaj w waszych wypowiedziach , miła była ta wasza dla mnie lekturka . WIEC na poczatku witam nowe kolezanki !!!!! chwalic sie nie bardzo mam czym bo od ok 3 tyg waga moja stoi a do cwiczen dalej mam awers. nie wiem co sie ze mna dziej jak nigdy nie jadłam złodyczy teraz czesciej mam na nie ochote wiec siegam a co mi tam ( wiec wiem ze cudow nie ma zebym kilogramy szybko stracila ) ale widocznie moj organizm ze przez bardzo długi okres nie dostawał słodyczy teraz oszalam , ale mam nadzieje ze kiedys sttopnie . płyty słucham wieczorem codziennie a maz sie moj smieje ze mnie ale jak w juz lezymy i ja sie odwracam zakładam słuchawke na ucho to mowi ze znow ide go zdradzac z GABRYSIEM a to jest fakt ( przeciez i on mi robi dobrze ) (hihihihi) . JA siemie pije rano szkl. mleka i 4 łyzeczki zmielonego siemie do szejkera i mniam mniam. chlebek jemy juz w moim domku tylko zytni albo razowy , niekiedy tylko dzieci jak chca to biały . widze ze i moj maz sie za siebie wzioł cwiczy codziennie ( czemu mi sie nie chce nie wiem ) a i jemy wszcy zdrowo bo i moi bliscy tak chca czyli do salatek daje siemie i olej lniany. kotlety ostatnio piekłam nie w bułce tartej lecz w sezamie. przestałam uzywac wegty daje rozne zioła i to im tez smakuje mowia ze całkiem inny smak ale dobry , wiec dobrze ze nie musze gotowac jakis potraw innym im a innym sobie jak to było przy innych dietach . A własnie z tego sie najbardziej ciesze ze patrze przygotowywanie jedzenia zeby było zdrowe . ALE SIE ROZPISAŁAM ale naprawde było miło tu znow wrocic. pozrawiam cieplutko i obiecuje poprawe papa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mićkowa Napisano Grudzień 7, 2011 aha i ciesze sie bardzo z tego ze mimo grzeszenia niekiedy jakims zjedzeniem batona i np. porcji frytek waga sobie stoi ( tylko 5kg mniej ) ale spodnie mam o rozmiar mniejszy . byle sie wyluzowywac i bedzie ojkej( hihi) .ALE JESZCZE wam sie czym sie pochwale zrobiłam sie bardzo pewna siebie wiem ze jestem wartosciowym człowiekiem tylko z drugiej strony tez i mnie to przeraza bo dzis w pracy powiedziałm mojemu kierownikowi ze nie zawsze ma racje w pewnych sprawach nawet zawodowych kiedys bym trzymala jezyk za zebami a dzis nie wiem co sie stało kazdy z nas miał odmienne zdanie w temacie a ja broniłam swojego , zrobiła sie napieta sytuacje ale jak wychodził odemnie powiedzial pa i do zobaczenia wiec moze nie bedzie tak zle za 2 dni znow ma mnie odwiedzic wiec sie okaze i wiecie nawet mi dnia nie spie..szył wyszłam potem sobie zapalis i luz . kiedys bym tez wyszła zapalic ale napewno jakas furia by mnie brała a zreszta pewnie kiedys by do tego nie doszło zebym miała smiałosc wyrazic swoje zdanie . pa pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :) Napisano Grudzień 7, 2011 Super maćkowa ze u ciebie pomimo grzechow waga stoi bo o to w tym wszystkim chodzi :) ja rowniez takjak slodyczy nie jadlam bo mi nie smakowaly i mnie zeby bolaly tak dzis zjadlam az 6 kostek czekolady z nadzieniem tofi i orzechami (a nienawidze czekolad i ciastek nadziewanych) a poza tym zawsze nienawidzilam czekolad a dzis nie wiem co, szamalam popijalam czymkolwiek wpadlo mi w rece, bo cholerstwo slodkie i zeby bola ale zerzarlam 6 kostek bo mialam na to ochote. Twoj maz chociaz moze byc spokojny bo wie z kim go zdradzasz i w jaki sposob robi dobrze a moj popadl w paranoje, bo raz na noc sie nazarlam samorobnej pizzy wiec snily mi sie koszmary przez cala noc a on stwierdzil ze to nagranie dziala na psychike i to przez nie mam takie straszne sny tak wiec chyba jednak wolalabym opcje zdrady niz wypaczania psychiki :) A co do siemienia to udalo mi sie do niego tak przyzwyczaic ze juz nawet go nie wyczuwam dzis do pomidorowki (rowniez przestalam korztsac z wegety, kostek i innych uleprzaczy) wsypalam taka ilos ze zrobila sie gesta a ja wciaz nic nie czulam dlatego dodalam jeszcze blonnik kulinarny rowniez polecam naturalna rzecz z jablek dodaje sie go do wszystkiego sie chce, nie zmienia smaku a wspomaga prace siemienia :) I rowniez tak jak ty gotuje jeden obiad dla mnie dla meza i synka 1,5 rocznego z tym ze jemu dodaje mniej siemienia i tez mu smakuje czy to mielone czy inny posilek wcina az mu sie uszy trzesa, a dla meza bo jest typowym padlinożercą to mam wersje zawsze tradycyjna lekko "uzdrowiona" czyli jak np jest mielone to on ma mielone w panierce z siemienia, ziemniaki i mega surowke, maly ma mielone z siemieniem, ziemniaki i cos lekkostrawnego warzywko brokul czy szpinak a ja mam kupe surowki na to 1 miesolny z siemieniem i to mi wystarcza bo ani nie odmawiam sobie mielonego ktore uwielbiam, ziemniakow nie jem - nie czuje takiej potrzeby, a dos mocno tucza a do tego suruwka odzywcza i obiadek gotowy :) zawsze wersje podstawowa minimalnie modyfikujje w zaleznosci od wieku :) Podwieczorki zaczelam tez sama malemu i sobie robic nie kupowac gotowych. Kisiel z domowego soku, budyn na mleku kozim, wszelakiego rodzaju musy owocowo-warzywne co mi tylko przyjdzie do glowy. I powiem wam dziewczynki cos w zaufaniu w ogolnym rozrachunku od okolo 1,5 miesiaca waga spadla 4 kg ale najwiecej od wczoraj z 65,8 dzis wieczor 63,8 a do okresu okolo 3 dni wiec jestem szczesliwa. do tego lepsza koncentracja, wiecej energii jak zaczelam planowac posilki z glowa i zgodnie z zasadami czyli multum warzyw, zdrowej zywnosci i do tego jak dodacie kolorowe warzywa to uczta dla oczu :0 Nawet sie przekonalam ze kielk ma rozna barwe w zaleznosci od rodzaju i rowniez rozny smak co bardzo mi sie spodobalo jak zaczelam probowac roznych rodzai, sa tanie, bardzo wydajne i mega zdrowe :) Tak wiec zycze wam rowniez takiego samopoczucia jak ja dzis mam :) A i jeszcze o jednym zapomnialam powiedziec, moja samoocena rowniez wzrosla pomimo iz tej utraty wagi nie widac ale ja sie czuje swietnie i dzis facet u mnie pod blokiem ustawil sie jak dupa przez co z 2 miesjc parkingowych zrobil jedno na co ja stwierdzilam ze mu pokarze jak sie parkuje bo stal polowa samochodu na ulicy wewnetrzej pod blokiem a polowa auta na chodniku wiec ja wjechalam na gorke obok niego zlozylam lusterka i przytulilam sie tak ze musial wsiadac od strony pasazera a ja bylam dumna z siebie ze nie terenowka dalam rade wjechac na gorke i pokazac mu jak sie parkuje, bo nastepnym razem zwroci wieksza uwage jak sie staje :):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ragisa 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Hello! ktoś jeszcze mnie pamięta?:)))) (a spróbujcie nie ;) ) Uprzejmie donoszę że wróciłam z wojaży i melduję się posłusznie:). Humory, widzę, raczej dopisują, co bardzo mnie cieszy. A u mnie tak: zdrowe żywienie poszło..... chociaż nie do końca, bo w sumie jem zdrowo, natomiast psychika! Rany, dawno czegoś takiego nie miałam. Mam takie ciśnienie na odchudzanie że masakra. Odchudzanie jest dla mnie ogromną radością, ciągle wymyślam co by tu jeszcze.... więc jem np na śniadanie takie pałeczki z błonnikiem (moją garść - a jest niewielka), potem jem około 11.00 pół jabłka albo np serek wiejski z jakimś mięskiem i oliwkami, albo coś takiego. A potem około 16.00 tzw obiad - tzn powtórka z serkiem, albo kawałek dobrej cielęcej kiełbaski z oliwkami (uwielbiam oliwki). Może zauważyłyście, że w tej diecie nacisk jest po prostu na mało węglowodanów. Nie chodzi mi tu o odchudzanie, ja po prostu bardzo źle reaguję na węglowodany. Dlatego jednak kasze i inne musiałam odstawić. Wzdęcia, wzdęcia i jeszcze raz wzdęcia, zatwardzenia i tym podobne. A ja k mało węglowodanów - to jesć w ogóle się nie chce. Czasem czuję tzw ssanie żołądka, ale jeść dalej mi się nie chce (tak "mózgowo" mi się nie chce), więc piję wtedy wodę:). Prócz tego: ćwiczę, myślę (np. właśnie że będę laską), wizualizuję bardzo dużo i bardzo dużo chodzę. Wszędzie. Nie używam pojazdów żadnych, chyba że na dystanse dłuższe niż 5 km:).Ćwiczenia to np. 100 brzuszków i innych tego rodzaju ćwiczeń np na uda i inne partie ciała. Poza tym pomyślałam sobie, że warto zadbać o jędrność ciałka. Zakupiłam bańki chińskie i dziarsko masuję codziennie uda i brzuch. Rany! jak to pomaga! kupujcie dziewczyny bo naprawdę warto! mój cellulit to chyba był juz 10 stopień. Po dosłownie kilku razach mam wrażenie że się zmniejszył o połowę. Plus do tego gładziutka skóra i bardzo widocznie jędrniejsza. Moze masaz nie należy do najprzyjemniejszych, ale naprawde warto. To chyba tyle relacji:). Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :) Napisano Grudzień 8, 2011 Regisa a gdzie kupilas te banki ? Poza tym widze ze sie dziwczyno wzielas na maksa za zdrowa zywnosc a przez to niekaloryczna i gratuluje. Jeżu jak swietnie jest z rana poczytac o tak budujacych efektach a przepis z serkiem mieskiem i oliwkami zgapie bo tez lubie oliwki ale na to nie wpadlam na takie polaczenie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ragisa 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Lilka, bańki na allegro kupiłam. Wydatek rzędu 30 zł. Do tego oliwkę ziaji w takiej pomarańczowej butli z dozownikiem - ona antycellulitowa jest. Najpierw smarujesz grubo oliwką ciałko, potem zasysasz bańke i od razu masujesz. Nie trzymaj w jednym miejscu bo siniaki wychodzą. Znaczy tak czytałam gdzieś tam na forach, bo mi nie wyszedł ani jeden:). Ale po pierwszym bolało mnie na drugi dzień wszystko wymasowane, tak jakbym po jakiś intensywnych ćwiczeniach była:). Serio, zachęcam! zresztą wszędzie dziewczyny piszą że są super i szybkie efekty. Ja potwierdzam:) W marcu jestem umówiona na koncert Vadera (taki tam skrajny metal), a że zaproszenie dotyczy "zaplecza", zatem i zapoznania się z zespołem, postanowiłam że będe swobodna i nie będę się wstydzić własnego wyglądu:). Świetna motywacja! polecam wymyślenie sobie podobnej:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Janamana 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Cześć dziewczynki! Ja się cieszę, że u was jest wszystko ok. Ja mam za to doła na maxa i to w sumie bez przyczyny. Nie mam ochoty na jakieś konkretne posiłki, za to czekoladę jadłabym tonami. Nie wiem dlaczego, wczoraj pochłonęłam jej 2 tabliczki i jeszcze mam ochotę na więcej. Załamka z tego powodu. A i siły też mi brakuje, najchętniej bym się położyła i nic nie robiła, co jest niemożliwe, bo moja córcia wymaga czujnego oka prze 24h na dobę. Nie mogę znaleźć sobie miejsca i w sumie chodzę bez celu tu i tam. Mam nadzieje, że mi to przejdzie, bo już sama ze sobą nie mogę wytrzymać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :) Napisano Grudzień 8, 2011 Regisa dzis od razu rano jak przeczytalam twoja wypowiedz poszukalam w necie o bankach chinskich i nie ma osoby niezadowolonej a efekt jest juz ok 2giego uzycia widoczny ze skora jest ladniejsza wiec od razu zamowilam na allegro :) Oliwke dokupie i bede sie zaciągać :P Janama, nie lam sie ja od wczoraj wcinam czekolade i to w takich ilosciach ze w calym swoim zyciu tyle nie zjadlam a mam 29 lat wiec cos w tym jest, moze tak organizm reaguje na zmiane pogody, pory roku, nie wiem. Co do dola i braku checi do czegokolwiek to mialam taki ostatnie 2 tygodnie ze jak maly spal w obiad to ja razem z nim wieczorem 21sza juz w lozku obiady tylko takie aby maly mial, sama sobie i mezowi nic nie gotowalam ogolnie depreska ale od piatku 2giego gdurnia cos sie zmienilo wstaje rano o 5tej bo musze troche popracowac a tylko ranem i wiczorem mam na to czas wiec wstaje nie ukrywam troszke z bolem ale jak dam malemu mleko i on idzie dalej spac a ja juz jestem w pelni obudzona i zadowolona z tego ze kolejny ranek moge obserwowac wschod slonca :0 Oczywiscie obowiazkowo sniadanko zanim usiade do pracy i to rowniez samo mi sie zrobilo, kiedys moje sniadanie bylo ok 12tej, 13tej lub kolo obiadu 16 a teraz sniadanko, II sniadanko, obiadek, podwieczorek i kolacja nie pozniej niz 20ta pozniej juz nie jestem glodna ale to jak na razie ok tygodnia tak wiec dziewczyno glowa do gory, wcinaj czekolade i przykimaj sie ile mozesz bo przy malym dziecku tczeba miec chwilke dla siebie nawet jesli masz isc spac badz sie polozyc i lezec :) Samo przyszlo samo pojdzie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Książeczka 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Kochane witam Was wszystkie:) fajnie ze wróciłyście Ragisa i Mickowa,czekalysmy na Wasze relacje:) gratuluje kazdej z Was spadku wagi a jak waga stoi to dobrze ze stoi a nie wzrasta,prawda:)na pewno zacznie spadac. jesli chodzi o samoocene to jak ja zrzucilam kilka kilo to od razu moja samoocena wzrosła,bardzo duzo. jesli chodzi o te chińkie banki to mam je od 3 lat i leza nieuzywane,nie lubie ich:(ktos mi kiedys polecil i tez mowil ze sa super,nawet jak czytalam opinie to tez same pozytywne,moze sie jeszcze raz przekonam dzieki Wam,zobacze,na razie nie. moje cialo sie ujedrnia systematycznie dzieki cwiczeniom,jest zbite,coraz bardzoj jędrne,cellulit rowniez sie zmiejszyl duzo,to dzieki wysilkowi i wodzie ktora pije bardzo duzo,nie bylam we wtorek na fintessie i czulam sie zle z tym,zle ze tak reaguje bo moze nadejsc czas ze nie bede miala czasu chodzic codziennie,co wtedy?bede miala caly czas wyrzuty sumienia?:( Mickowa nie martw sie,ja tez czesto mam doly ze waga stoi albo malo spada,a jak bylo ze mna na poczatku,tylko pare kilo zlecialo,mialam czesto doly,na pewno sie nie poddawaj i z czasem i z kazdym dniem bedzie lepiej i waga bedzie leciala szybko. Lila dobrze zrobilam z tym parkowaniem,moze sasiad w koncu zrozumie i podszkoli sie w parkowaniu. Ragisa a liczysz kalorie?wogole czy liczycie kalorie?bo ja nie,ja jem co 2 godz i na wieczor nie jadam juz,czasem jak mam na cos ochote to oczywiscie zjem,wiem jak kiedys bylo jak sie odchudzalam,bilam sie z myslami,zjesc,nie zjesc,zjesc,nie zjesc,a teraz przychodzi mi to duzo łatwiej:) Janamana pamietam jak ja jeczelam caly czas na forum,mialam dola,nic mi nie pasowalo,na pewno przejdzie,moze poogladaj sobie jakis film-Twoj ulubiony,pomysl sobie ze nie bedziesz sie juz najadac,ze po co masz zaprzepascic to co osiagnelas,powtarzaj tak sobie caly czas na pewno w koncu pomoze:) pozdrawiam serdecznie,piszcze o wszystkim,kazda na pewno skorzysta. aha musze sie pochwalic,moje kolezanki w fitnessu mowia ze nikne w oczach-jejku jakie to mile,moja tesciowa nic nie zauwazyla a dziewczyny z ktorymi widze sie na codzien jakos widza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ragisa 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Janamana - musisz wymyśleć sposób na siebie na te deprechy zimowe:). Ja - jak wiecie - słucham metalu. Zatem m.in. tematyka wikingów, smoków itd. Więc szare i mgliste dni w wyobraźni zamieniam sobie na średniowiecze, wyobrażam sobie wojów z tamtych czasów, kobiety rozpalające ogniska... wszystko w rytmie muzyki - i może ktos sie może dziwic - ale to bardzo mi poprawia humor:)). Metal naprawdę poprawia humor! no ale kto co lubi. To działa na mnie, a co na Ciebie? chyba sama musisz odnaleźć to w sobie:). Książeczko, ja nie liczę kalorii, liczę węglowodany. Tak żeby nie przekroczyć 30 g dziennie. W zasadzie juz nie liczę, bo wiem mniej więcej co jeść a czego nie. Nie ma tu dla mnie różnicy, bo naprawdę jem wyłącznie z rozsądku. Równie dobrze mogłabm jeść podarte gazety:). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mićkowa Napisano Grudzień 8, 2011 czesc dziewczynki!!!! Ragisa zgadzam sie z toba co do pałara przy muzyce tylko mnie nie bawi metal choc w domu go słychac na bierzaco u moich chłopakow. ja tam wole techno i wiezci mi jak np. sobote mam wolna i nie musze isc do pracy to wypadało by sie chwycic sprzatania ale rano przy kawie mysle ze od czego tu zaczac jak werwy i sił brak organizm wypalony po całym tygodniu pracy . jak sobie puszcze SKUTERA tak minimalnie na full posiedze jeszcze przez chwile i jakos nogi same wstaja a rece sie biora za odkurzacz , wiec Janmana pusc sobie co lubisz bo napewno cos takiego jest przeciez muzyki jest od groma od disco po symfonie jakies tam i nie sprzataj tylko tak sobie pofikaj do tej muzyki zobaczysz wszystko powoli stanie sie bardziej kolorowe .Ksiazeczka dola jako tako nie mam no bo sie nie dziwie czemu ta waga nie schodzi przeciez robie bledy ale ciesze sie ze po tym co wyprawiam z jedzeniem nie idzie do gory. I tak jak u was nie wiem co sie dzieje z tymi slodyczami ja nawet na urodzinach nie jadłam ciasta bo mnie do niego nie ciagło a teraz jak by mnie ktos poczestował w-z to poprosiła bym o 2 . ciesze sie ze nie tylko mnie to dopadło widocznie to ta pogoda za oknem to robi i te szybkie wieczory . ALE GŁOWA DO GÓRY DAMY PRZECIEZ I Z TYM RADE TAKI PROBLEM DLA NAS TO ZADEN PROBLEM .pozdrowienia .pa pa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Książeczka 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Ragisa to ile juz schudlas?chodzisz dalej na silownie?czy w domu cwiczysz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ragisa 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Książeczko, to strasznie skomplikowane ile ja ważę:). Ważyłam już 78 kg, potem przytyłam huk wie kiedy i ... sporo przez te kilka tygodni. Poza tym kupiłam nową wagę i na niej okazało się że ważę 3 kg więcej niz na tej starej. Ale już trzymam się nowej i basta. Teraz zrzuciłam trochę, i ważę 81,1 (na nowej wadze ;). I uwaga - właśnie wpadłam na pomysł że będe wam pisać o każdym drgnieniu wagi:). To mnie będzie motywować ;). A jak nie napiszę to mnie przyciskajcie do muru :):). Cwiczę w domu i na siłowni i nawet przy biurku w pracy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mićkowa Napisano Grudzień 8, 2011 Ragisa pamietasz jak proponowałam zebysmy co poniedziałek sie wazyły i tu pisaly czy cos poszło . Własnie o to mi chodziło była by jakas mobilizacja . co wy na to ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ragisa 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Pamiętam Mićkowa:). I to jak dla mnie to jest super pomysł:). Tylko że jak mi troche spadnie w międzyczasie, to nie wytrzymam i będę szybko leciała tu żeby wam się pochwalić:). Ale poniedziałki są w porządku. Oczywiście jeśli ktoś nie chce, to - jak to sie mówi - wolny kraj:). Więc ja jestem za. Moja waga obecna to 81,1. Następny pomiar w poniedziałek (chyba że, tak jak wyżej pisałam, nie wytrzymam i napisze wcześniej, o ile cos zleci). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Janamana 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Dzięki laski za słowa otuchy. Bardzo mi pomogły. Włączyłam sobie muzykę z lat 80-tych i humor mi się od razu poprawił. Pośpiewałam na głos (dobrze, że nikogo nie było w pobliżu a córcia spała, bo chyba strasznie zawodziłam!!!) wydarłam się trochę i poskutkowało!!! Tak jakoś ze śpiewem powoli odlatywał zły humor. Teraz będę próbowała tego częściej i to od razu jak tylko będę czuła, że coś mnie łapie ;-) Ja staram się pisać o mojej wadze regularnie co poniedziałek, taki kiedyś już padł pomysł, to się tego trzymam. A i dziś nie zjadłam żadnej czekolady tylko jak miałam ochotę na coś słodkiego brałam ciepłe mleko i dosypywałam do tego siemię i piłam małymi łyczkami myśląc, że to o wiele smaczniejsze od czekolady. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Książeczka 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Ja po fitnessie,dzis sie wypocilam jak szczurek,ja bardzo chetnie bede pisac do poniedzialek moja wage,na poczatku nie chcialam sie tak wazyc ale teraz mi to bardzo odpowiadac,ale kolezanki moje mile prosze sie nie zaszywac na tak dlugo jak teraz:) moja waga to 80,1 kg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Książeczka 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Janamana ciesze ze Ci lepiej,ja tez uwielbiam muzyke z lat 80tych,swego czasu chodzilam co tydzien na takie dyskoteki z ta muzyka.....och co to byly za czas,och Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ragisa 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Ja już dziś po masażu, niesamowicie dziala... i po ćwiczeniach też:). Ej! Książeczka! to ja Cię gonić muszę z ubytkami wagi! ;))))) Odnośnie muzyki.... ja uwielbiam koncerty, to jest po prostu magia! w marcu ten Vader, już się nie moge doczekać;). I nic tak humoru nie poprawia jak muzyka! Mamy kolejny element terapii ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Książeczka 0 Napisano Grudzień 8, 2011 Ragisa ale z jakiej wagi startowalas?ja z 89-90 kilo,chcialabym chudnac 3 kilo na miesiac. zastanawialyscie sie jak beda wygladac Wasze świeta,chodzi mi o jedzienie oczywiscie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marika_eva Napisano Grudzień 8, 2011 Witam! Długo szukałam najlepszej dla siebie metody odchudzania. Próbowałam nawet metody Dukana, ale nie przyniosła zamierzonych rezultatów... teraz stawiam na racjonalne odżywianie - jem często, ale małe porcje, rzuciłam białe pieczywo, słodycze na rzecz owoców i stosuję dodatkowo http://forum.gazeta.pl/forum/w,15023,110023820,130965599,Re_Skuteczne_odchudzanie_suplementacja.html i jestem zadowolona z efektów :))) pamiętajcie też o ćwiczeniach, w lecie jogging, zimą wolę basen Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Janamana 0 Napisano Grudzień 9, 2011 Gaja, ale mnie pocieszyłaś!!! Fajnie usłyszeć, że wahania nastroju są nie tylko od hormonów ale i od księżyca też ;-) Może coś i w tym jest, bo jak sobie pomyślę, to im bliżej pełni, tym gorzej śpię, przewracam się z boku na bok, budzę się często i bez powodu. A zazwyczaj sen mam głęboki, bo lubię spać. Ale to nic, jakoś przeżyję. Wiecie, najśmieszniejsze jest w tym to, że jak już się przebudzę i zasypiam z powrotem, to myślę cały czas o mojej idealnej sylwetce, o tym, że dam radę i będę super wyglądać... Znaczy pewnie to, iż medytacja działa i przez cały czas spania pracuje podświadomość. PS dziś chandry nie ma, humorek lepszy i energii też trochę więcej, ale czy tyle, żeby ćwiczyć? To się okaże później. No i kolejny etap przeprowadzki przede mną, na razie trochę mebli, ale zawsze coś. I tym chyba się też stresuję... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :) Napisano Grudzień 9, 2011 Dziewczynki ja rowniez jestem za wazeniem w poniedzialki-nowy tydzien nowe mozliwosci :) Ja startowalam z waga 67,5 a dzis 63,2 i nie wiem kiedy. bez diety i mozna powiedziec nawet ze sie przejadam, musze zmienic tenpo jedzenia bo jem, jem jem az czuje full a po 20 minutach czuje sie juz przeżarta tak wiec musze popracowac nad tempem. kolacje juz zadko jem bo nie czuje takiej potrzeby ale obowiazkowo herbatka i to duzy kubelek :) Poza tym wciaz awersja do cwiczen aczkolwiek coraz wieksze cisnienie czuje na orbitreka bo wydaje mi sie ze to jest dobra alternatywa dla mnie bo nie mam za duzo czasu na cwiczenia zeby gdzies jezdzic tak wiec postep juz jest bo zaczynam myslec na temat ruchu. Jesli zas chodzi o muzyke to mi zawsze pomagala na zly nastroj bardz brak checi do sprzatania im glosniej tym szybciej robota idzie :) Ja uwielbiam koncert ktory mam na DVD Within Temptation z Orkiestrą Symfoniczna. Powiem wam ze bajeczka muzyka ciezka, pod celtycką, metalowa do tego glos wokalistki - aniola. Goraco polecam i nie nalezy sie zrazac rodzajem muzyki bo ja za metalem rowniez nie przepadam ale to jest tak bajeczne polaczenie ze ja wymiekam :0 Tak wiec do sprzatania rewelka bo daje takiego kopa jakich malo :) Jesli zas chodzi o swieta to raczej tradycyjnie z tym ze tym razem wszystko zrobie sama , nie kupie gotowcow. Nawet salatke warzywna zrobie sama a do tej pory kupowalam w sloiku mieszanke warzywna do tego majonez solpieprz i gotowe a tym razem wszystko sama wlacznie z wypiekami tak wiec zyczcie mi powodzenia :) A co do czekolady to mi juz tez przeszlo znow jak na nia patrze to robi mi sie niedobrze tak jak bylo to przedtem :) Jesli zas chodzi o ksiezyc to rowniez zgadzam sie ze ma on duzy wplyw na nas poniewaz tego sie dowiedzialam od poloznej na szkole rodzenia ze gdy jest pelnia wiecej kobiet rodzi bo wlasnie ksiezyc ma na to wplyw :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ragisa 0 Napisano Grudzień 9, 2011 Lilka, to moja docelowa waga, te 63:). Startowałam generalnie z 96, w międzyczasie się pogubiłam z odchudzaniem. Troche przytyłam, troche schudłam, potem znowu przytyłam...teraz, od dziś, startuję z 81,1 :). Znaczy wczoraj tyle było. Dzis nie wiem, ale może wytrzymam i zważę się dopiero w poniedziałek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka :) Napisano Grudzień 9, 2011 Kochana jak ja bym chciała miec taki rezyltat jak ty ponad 10 w dol. Oczywiscie moja docelowa z ktora bym sie cudownie czula jest ok 57 ale z 60 i tak bede skakala pod sufit, bo takiej wagi nie udalo mi sie osiagnac na przestrzeni ostatnich 10 lat :) Ale wierze ze takbedzie skoro juz po -4 kg czuje sie swietnie :0 Do tego jeszcze dzis maja przyjsc do mnie banki do masazyku i gedzie git. bo jesli ja sie bede swietnie czula to wszyscy inni tez to beda widzec :) A wakacje chcemy spedzic rodzinkowo w Hiszpanii wiec trzeba sie jakos prezentowac aby synek mial ladne zdjecia z seksowna mama i wesole wakacje, bo jesli rodzic jest wesoly to dziecko tez :0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Książeczka 0 Napisano Grudzień 9, 2011 Ragisa schudlas juz 15 kilo to jest wielki sukces,brawo,a ile ten proces trwal?chudniecia i tycia i znow chudniecia? Lila bedziesz szczuplusienka na wakacjach,na pewno:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ragisa 0 Napisano Grudzień 9, 2011 Chudnę tak sobie od lutego. Potem mi się pokiełbasiło i teraz mniej więcej od 1 grudnia schudłam 2 kg. Nie podam wszystkich "czasów" dosłownie, bo nie zawracam sobie tym głowy, ale od lutego sie odchudzam. Momentami tylko usiłuję się odchudzać:). Niemniej teraz...mam inne motywacje i wydaje mi się że dam radę:). Jak dam - to się umawiamy w knajpie! Kto tam w pobliżu wwki mieszka to się skrzykujemy, a kto nie, to może akurat będzie przejazdem ;). Masażyk u mnie trwa, i nie mogę uwierzyć - rozstępy znikają!! brzuch już jest całkiem całkiem przyzwoity. Nie żeby nie tłuściutki, ale przynajmniej nie ma takich... takich zwisów, haha! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Książeczka 0 Napisano Grudzień 9, 2011 ja zaczelam od kwietnia,kwiecien i maj cos robilam,czerwiec,lipiec nic nie robilam,sierpien i wrzesien to tylko troszke,dop od wrzesnia zaczelam codzinnie cwiczyc i jesc jak nalezy,a pod koniec pazdziernika z metoda Gabriela. super ze pomaga ten masaz,naprawde,pisz codziennie o tym,moze swoje banki odkurze,moj cellulit tez sie smiejszyl do cwiczen,jeszcze 12 kilo-tylko 12 kilo:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Książeczka 0 Napisano Grudzień 9, 2011 oj ja mieszkam daleko Warszawy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach