Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wladczyni serc

slonina na kanapki i takie tam

Polecane posty

Gość pigwa jest najlepsza
nalewka i konfitury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja babcia robi z nich sok i dodaje zamiast cytryny do herbaty, ale to trzeba lubić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruda22- interesuje mnie ten sok z pigw , też nie jestem smakoszem ale mam drzewko na ogrodzie i w tym roku bardzo obrodziła , takie wielkie żółte gruchy , nalewkę próbowałam robić i nim dojrzała w butelkach to już jej nie było :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu
ja pigwę kroję na cieniutkie plasterki , suszę , dodaję ją do herbaty ma wtedy bardzo przyjemny smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanza
siedzę i się zastanawiam co dobrego zrobić , koniecznie mięsne !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
Moze schabik zapiekany z szynka pod serkiem gorgonzola, albo polędwiczki z ananasem w pikantnym sosie chilli z mlekiem kokosowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoras glodna
co topik umrl czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z gorgonzola owszem ale ja preferuje poledwiczki zamiast schabiku :) do tego ziemniaczki opiekane albo piree

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobiłam komserwy
wg przepisu autorki. Są pyszne, polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej, powiedzcie czy jecie te
zmielone skorupki jaj? jak wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja babcia je te skorupki tylko za Chiny ludowe nie pamietam na co na kosci czy cos w tym stylu twierdzi ze pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gapa
Z tymi skorupkami to bym nie ryzykowala, moze do kwiatów to tak, no chyba, że ma sie własne kury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wladczyni serc 🌻 - gdzie jesteś? :? Wspaniałe te Twoje przepisy i Twoje bajanie :) Pisz Dziewczyno, bo dobrze to robisz - choć jesteś taka młodziutka! Mam córy w Twoim wieku, ale nie wiem, czy z taką swadą potrafiły by pisać! 🌻 Oczywiście wszystkie przepisy zanotowane a ponieważ jednym tchem i dopiero co przeczytałam cały topik, to jeszcze nie zdążyłam ich wypróbować, ale już mi przypasowały - tylko ten problem z miejskim mięsem :( muszę jakieś źródło wiejskie odkryć, żeby pamięć w rzeczywistość się obróciła - miałam to szczęście jako dziecię i dziewczęcie posiadać wiejską babcię! :D fajnoł dziołszka 🌻 wypróbuję Twój przepis, bo wydaje mi się smakowity i rozumiem co piszesz! ;) A ten sok, jako mama ;) w tamtym czasie, też robiłam i masz rację - smakował jak ten z kartonów, i też nie miał nic wspólnego z czystym sokiem wyciskanym bezpośrednio z miąższu pomarańczy bez wykorzystywania skórki! :P 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnoł dziołszka
Napój pomarańczowy z lat 80" jak nie było nic! 2 pomarańcze(sok+skórka) 1\2 kg marchewki w 1 l. wody gotować ok.2 godz, następnie blenderem rozwalić całość dokładnie , potem dodać 2 szkl.cukru 5 łyżek kwasku cytrynowego i wlać 5 l.wody razem wymieszać i schłodzić . Nie ustępuje sokom z marketów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbijammm mamammamamamma
,njdbns

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupup.....
Wesołych Świąt! 🌻 Może ktoś wpisze jakiś ciekawy przepis? ;D 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wladczyni serc
podniose temat, bo moze ktos jeszcze tu zajrzy. najpierw to chce przeprosic, ze tak temat porzucilam, ale od razu wyjasniam, ze zwyczajnie czasu nie mialam:) synek mi sie urodzil i dopiero teraz jakos wszystko ogarniam tak, ze moge usiasc przy komputerze. to skoro juz jestem to moze od razu napisze co dzis robilam na obiad, moze ktos zechce sprobowac:) nie jest to nic wyszukanego, ale robi sie szybko i zapelnia zoladek. ugotowalam ziemniaki a na patelni usmazylam boczek i watrobke. do miesa dorzucam cebule ktora kroje zazwyczaj poprostu na 4 czesci i tez podsmazam lekko. potem zalewam to szklanka wody i dusze az z watrobka bedzie miekka. polewam tym ziemniaki a do tego podaje kiszone ogorki i gotowy objad. maz to lubi bo szybko zapelnia zoladek:) ja lubie bo zapelnia zoladek i nie zajmuje mi to duzo czasu, zeby ugotowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
No jest nasza zguba.Gratuluję narodzin synka i pisz dziewczyno,bo wszyscy tu na Ciebie czekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapełniasz zoładek
ze trzy razy w jednej wypowiedzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i gratuluję potomstwa 🌻:) 🌻 zguba się znalazła , brakowało swojskich wyrobów tych kiedyśdziejszych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wladczyni serc
raz jeszcze przepraszam, ciezko to wszystko zorganizowac, zwlaszcza, ze dochodzi mi opieka nad babcia meza ktora nam ostatnio pochorowala, nie chce sie do nas przeprowadzic i musze do niej raz dziennie pojechac, zeby jej pomoc. mam nadzieje, ze swieta minely wszystkim spokojnie i radosnie:) dla mnie swieta byly wyjatkowo pracowite, bo mialam do uszycia 6 lalek na zamowienie i 4 komplety pokrowcow na krzesla. przy okazji zachecam wszystkie Panie do takich domowych robotek:) zwlaszcza na zime, gdy wiecej czasu spedza sie w domu:) na swieta przygotwalismy gulasz kociolkowy ktory juz tu opisywalam. maz jakis czas temu wymurowal mi na polu piec i taka wneke na ognisko z podwieszeniem na kociolek. wiec w tym roku gdy juz rodzina i znajomi sie zjechali na drugi dzien swiat rozpalilismy ogien i robilismy gulasz. jak sie swieta spedza w miastach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wladczyni serc
przepraszam, za to 3 razy "zapelnia zoladek" o tej godzinie juz nie bardzo zatsanawialam sie co pisze, ale chcialm odnowic temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutrobedelepsza
wladczyni serc ale pracowita z Ciebie kobita:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutrobedelepsza
ja miastowa jestem, wlasciwie to uwielbiam atmosfere wielkich miast i chyba nie umialabym zyc na wsi, ale troche ci zazdroszcze takiego zycia blizej natury..kontakt z przyroda, zwierzetami, praca od "podstaw" no i to swojskie jedzonko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutrobedelepsza
i co jeszcze chcialam dodac - bardzo fajny topik! magiczny wrecz, rzadko sie tu takie widuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani domu
ho ho któż to wrócił ! witam i najlepszego-zdrówka tobie i dzieciątku , no i już połowa miesiąca strasznie czas szybko ucieka , dziś zawitała do nas zima 🌻 kotła na dworze nie mam , ale gar i piec w kuchni tak ! więc dziś gulasz po węgiersku +chleb z automatu no i bez wina czerwonego się nie obejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wladczyni serc
dzieki bardzo za mile slowa:) patrzac dzis na malca wspominalam sobie jak to bylo byc dzieckiem:) zima, gdy wypelnialo sie plastikowe worki sianek i zjezdzalo ze zgorki:) pamietacie takie lyzwy jakby na dwoch szynach ktore doczepialo sie do buta? u nas na wsi byly dwie pary, jezdzilismy na zmiane:) pamietam, jak po poludniu po calej wsi slychac bylo krzyki mam zwolujace do domu, na obiad, zeby troche sie rozgrzac:) buty stawialo sie na piec, w czajniku grzalo sie wode, wlewalo do miski, sciagalo sie 3 pary skarpet i nogi w wode:) u mnie w domu w zimie najczesciej jadlo sie wlasnie gulasze, zupy, skwarczyce, wszystko co szybko rozgrzewalo:) a potem siup, jak najszybciej zanim sie mama zorientuje znowu naciagalo sie skarpety, bralo jeszcze wilgotne buty i z daleka juz zamykajac drzwi krzyczalo sie, ze idzie sie na pole:) piekne czasy:) i wieczory, gdy sasiedzi z dzieciakami przychodzili, dorosli gadali o wsi, plotkowali, planowali wiosne, a dzieciaki graly w rozne gry, ktorych zasad dzis juz chyba bym nie pojela:) do dzis lubie ten zwyczaj sasiedzkich odwiedzin, zwlaszcza w zimie, gdy do kola gospodyn duzo kobiet co mieszkaja dalej we wsi nie moze dojechac dobrze jest sie tak czasem spotkac i pogadac. ale mialo byc o jedzeniu:) dzis na obiad byla watrobka. robie ja pewnie tak samo jak inni ale na wszelki wypadek napisze:) ziemniaki gotujemy, na smalcu podsmazamy cebule z majerankiem( majeranku nie duzo, ja na dwie cebule daje 1 szczypte), ziemniaki tluczemy i wlewamy do tego tluszcz z cebyla i majerankiem,mieszamy. watrobke kroimy w paski, ja tak mniejwiecej kroje na grubosc palca, wrzucaly na patelnie i podsmazamy, nie dlugo, bo jak jest pokrojona tak drobno to sie szybko smazy, a jak jest za bardzo zesmazona to jest jak guma. jak juz sie usmazy, to poprostu wykladamy na talerz razem z ziemniakami. u mnie w domu rodzinnym do tego zawsze robi sie sadzone jajko i te watrobke macza sie w zoltku:) a moze Wy znacie jakies przepisy z Waszych regionow? fajnie byloby porownac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Władczyni witam :) podczytywałam wcześniej i czekałam kiedy wrócisz, gratuluje Syneczka :) jak tak pisałaś o tym dzieciństwie na wsi, to sobie moje przypomniałam i było identyczne jak Twoje :) z tym że u nas łyżwy nie były dostępne...ale tak poza tym wszystko tak samo, latało się po polu od rana, szybko przychodziło sie do domu cos zjeść, a jak tylko mama się odwróciło to jeszcze szybciej się ubierało i od otwartych drzwi krzyczało że wychodzi się pobawić na pole :) a lato jakie było cudowne! tyle zabaw, wspólne ogniska do późnej nocy, na którym zbierały sie wszystkie dzieciaki ze wsi, potem już młodzież :) och, co to były za czasy, człowiek był szczęśliwy, ale tak naprawdę szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×