Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

na początku dawałam lutinus i zaraz pałeczki, ale czasami zdarzało się, że rano oprócz normalnego wypłynięcia wychodziła mi też ta tabletka (oczywiście część tylko), więc podczas "szeptania" z panią a apteki dowiedziałam się, że może spróbować pół godziny wcześniej pałeczki a potem lutinus. Na razie raz tak zrobiłam i było ok. Myślę, że musisz sama wypróbować na sobie:)

Moje kochane Świruski ;* to zarzućcie tego linka chętnie powczuwam się tak jak wy :)

Jutro włożę najpierw tą pałeczkę. Rano po nocy to mi cały ten lutinus wypłynął. Właśnie, wklej malinka ten link bo ja do 12 strony muszę wracać ;) zaraz go sobie zapisze:)

Ja już mam pierwsze urojone ;) oznaki...zobaczyłam reklamę "śledzika na raz" i idę po niego do lodówki :)

Catarina, kosze mamusine już zjedzone ? :)

http://matkawariatka.blog.onet.pl/2014/02/15/dwa-najdluzsze-tygodnie-w-zyciu/

Śledzik mówisz?? Ja ostatnio rzuciłam się na makrele w pomidorach. A mimo tego że jestem mięso żegna mocno to nie moge nawet na nie patrzeć,a mąż właśnie szynki i kielbasy weszli. Ja nie biorę tych pałeczek. Starczy mi tych wątpliwych przyjemności w postaci szt na dzień...

link wstawiony ;) czytać, myśleć i przemawiać, niech nas świrusek będzie więcej;) Iwcia no ja widzę, że u Ciebie na całego się zaczęło ha ha ha. Mój M jakieś pół godziny temu robił sobie bardzo zdrową kolację, której ja oczywiście nie chciałam tj. frytki i skrzydełka pikantne...no i jak zapachniało to pierwszy raz od miesiąca skusiłam się na 1 skrzydełko i ze 20 frytek....mniam mniam mniam i do tego jak zdrowo ;)

Ściąga co się dzieje z zarodkami po transferze: 2-3 dniowe: 1dpt ( 1 dzien po transferze) .. Embrion sie dzieli 2dpt .. Embrion staje sie blastocysta 3dpt .. Blastocysta wychodzi z otoczki 4dpt.. Blastocysta zaczyna wczepiac sie w sciany endometrium 5dpt.. Proces implantacji sie rozpoczyna, blastocysta zaczyna „zakopywac” sie w endometrium 6dpt. Proces implantacji jest kontynuawny gdy and zarodek wnika glebiej w endometrium 7dpt.. Zarodekjest juz zaimplantowana 8dpt…Zaczyna byc produkowane HCG 11dpt…HCG jest na tyle duzo, ze mozna spokojnie

Jessuuu też chcę frytki ! jeszcze mi smaka musiałaś na noc zrobić ;) ja jadę na mandarynkach itp. Dzięki za linka:)

Jezeli tansferowany 5 dniowa blastocyste : 1dpt ( 1 dzien po transferze) .. Blastocyst wychodzi z otoczki  2dpt.. Blastocysta zaczyna wczepiac sie w sciany endometrium  3dpt.. Proces implantacji sie rozpoczyna, blastocysta zaczyna „zakopywac” sie w endometrium  4dpt. Proces implantacji jest kontynuawny gdy and zarodek wnika glebiej w endometrium  5dpt. Zarodek jest juz zaimplantowany  6dpt…Zaczyna byc produkowane HCG  9dpt…HCG jest na tyle duzo, ze mozna spokojnie zrobic sikacza Ja mam tą drugą część Catarina

Ha ha ha widzę Iwcia, że u Ciebie to typowe objawy ;) To śledzika było za mało ?? ;p

Malinka, o moich objawach to lepiej nie dyskutować ;) mam je każdego miesiąca aż do dnia @ ;) wczoraj transwer, ale niech będzie, że ten śledzik to już objaw ;)

ja miałam ten przypadek co Catarina, czyli pierwszą cześć i pierwszą betę robiłam w 10 dpt (ale tylko dlatego, że mi się lutinus skończył). No ale już się pokazał wynik dodatni, więc chyba śmiało można w tym dniu robić.

Catarina, jak tam u Ciebie objawy ?;)

Dziewczyny spokojnej nocy, ja uciekam bo mi się same oczy zamykają, dziś nie było drzemki po pracy i taki jest skutek;) Do jutra, ściskam cieplutko :*

Mnie dzisiaj mąż " zaszantazowal ", że jak polecę na betę już w 7 dzień to mnie po tyłku wytrzaska ;) no to poleceeee

Kolorowych :)

Hejka Kobitki. Ja mam zamiar być dzielna całe 10 dni i żadnych sikańców wcześniej nie robić-obiecałam... Co do moich objawów to one naprawdę mają już być?? Bo ja mam chyba tak jak Iwcia... i nie wiem już co jest prawdą. Dziś mam wrażenie jakby moje malutkie piersi ciut się zwiększyły i chyba są bardziej tkliwe. Poza tym np wczoraj spędziłam cały dzień na nogach i późnym popołudniem czułam że moja macica chce leżeć, ale jakoś nic mnie nie bolało. Ogólnie to rozleniwiona jestem strasznie za nic nie mogę i nie chce się wziąść...Co do smaków nie ma szaleństwa bo mnie od jakiegoś czasu już to męczy. Przed chwilą dzwoniłam do laboratorium , już wiem że wszystkie 3 przeżyły, zamrożono mi dwa razem i jeden osobno. Pani sprawiała wrażenie jakby czekała na pytania, ale ja nie wiedziałam o co mogę pytać... Zastanawia mnie to jak to jest z tymi mrożaczkami po tym jakbyśmy teraz zaszły. Czy możemy je wykorzystać np za 5 lat? CZy np jakbym kożystała z nich w czasie trwania jeszcze programu to czy będzie to dalej bezpłatne, czy po udanym transferze już wszystko płacimy same. Mrożenie na rok to koszt chyba 350 zł także nie jest tak źle. Co wiecie na ten temat?

Hej kobitki :) Catarina, co do objawów to oczywiście za szybko ;) dopiero ujawnić się mogą po zagniezdzeniu a według tabeli sama widzisz, że jeszcze na nas za wcześnie;) ja mam zawsze urojone objawy takze u mnie to już normalka. Mnie trochę podbrzusze ciągnie, nie wiem czy to nie ten fragmin. Co do mrożenia, z tego co wiem do 2016 można mrozic w ramach refundacji, potem sobie oplacasz lub oddajesz do adopcji. Nie wiem właśnie jak to jest gdyby się udało i chciało podejść jeszcze raz po swoje zarodki..muszę coś poszukać na ten temat. Ja juz nie mogę wylezec, ale staram sie wytrzymać bo juz w pon muszę wracać do pracy.

Cześć dziewczyny :) Ja chyba przez ten gonal cierpię na bezsenność... Od 3 dni odkąd go wstrzykuje mam problemy z zaśnięciem. Chodzę spać dość późno, ale teraz to już porażka totalna. Kręcę się z jednego boku na drugi, to na brzuch buzią w poduszkę i w myślach "noooo śpij już proszę" to znów na plecy. Mój oczywiście smacznie sobie śpi i przy tym jeszcze mi chrapie. Nie tak jak stary niedźwiedź no ale chrapie... więc jak tak nie umiem zasnąć i patrzę na zegar a tam 1, 1:15, 2:15 już prawie wyję do księżyca... To mojego paluszkiem w brzuszek na chwilę przestaje chrapać i nie mija 30 sek i znów to samo a ja dalej nie śpię :(((. Potem chyba już padam ze złości i ze zmęczenia.

Hej Hope :) może faktycznie gonal tak na Ciebie działa. .a może stres zwiazany z tym wszystkim ? Kiefy masz teraz podglądanko ? Twoj mąż przynajmniej nie chrapie jak niedzwiedz ;) uwierz, że mój tak właśnie pochrapuje ;)

Ja bym obstawiała jednak stres a nie Gonal. Może by tak meliske na dobranoc sobie walnąć a najlepiej przed tym długi spacer? Polecam świetnie robi na problemy ze snem.

Ja już sama nie wiem dziewczyny co tak na mnie działa. Samym zastrzykiem się nie stresuje bo z tym automatem no nic strasznego. Chyba bardziej przeraża mnie myśl, że ten gonal na mnie nie zadziała i nie będę miała odpowiedniej ilości pęcherzyków :(. Jutro mam kontrolę. Spróbuję chyba z tą melisą może pójdzie mi jakoś lepiej zasypianie.

Zadziała zadziała:) na nas zadziałał to niby dlaczego ma nie działać na Ciebie:) lepiej nie panikuj bo Malinka Cię ustawi do pionu tak jak mnie podczas wczorajszego panikowania ;) no to może jutro dowiesz się już kiedy punkcja :) chociaż to dopiero chyba na 2 podgladanku. Mnie coś brzusio dziwnie pobolewa, ale już nie panikuje..co ma być to bedzie.

Iwcia wierzę ci na słowo, już nie myślę :) Jutro moje wątpliwości powinny zostać rozwiane. Jutro rano przyjmę 4 zastrzyk gonalu, to jeszcze na niedzielę i poniedziałek będę miała i pewnie na wizycie dostanę jakaś nową czarodziejską receptę.

Te recepty normalnie zdolowac człowieka potrafią ;) byle tylko pomogły to jest się w stanie je jakoś przetrawic ;) ja przy nast.wizycie zapytam o tą luteine i lutinus. Dr Cz przepisala mi do pierwszego transweru luteine a teraz dr M lutinus, także oba leki chyba zbytnio się nie różnią a cenowo kosmicznie. Chociaż widzę po sobie, że lutinus bardziej mi się wchłania i wyplywa tylko po nocy. Luteina ciągle i prawie w całości wylatywala mi na wkładkę ..

Chyba mojego postu nie dodało, poczekam jeszcze i zobaczę czy doda ;) aaa już dodało.

Ja mam tak samo I wciąż z tym Lutinusem. Mnie popołudniu też zaczęło boleć tzn pobolewa jak na miesiączkę. Położyłam się i zasnęłam... Home po moim przypadku juz wiesz ze działa a mam jednego sprawnego jajnika i to z torbielem a wszystko poszło. Jeszcze Ci do tego gonalu dowala inne leki na stymulację na pewno. Spokój nas uratuje :*

Miejmy nadzieję, że te bóle to początki implantacji zarodka :) Malinka a Ty miałaś jakieś plamienie? bo to często jest oznaką zagnieżdżania, czy nic nie miałaś ?