Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Catarina mi rowniez mówili, że będą dzwonic na nast dzień. Dlatego sama zadzwonilam bo tez się bałam, ale oni czekają pewnie zeby zarodeczki sie dzielily jak najwiecej :) jutro rano zadzwonia zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia dzięki za inf. o ananasie, wprawdzie i tak zapominamy o tej samotnej połówce w lodówce ale teraz to już i tak nie zjem;) Co do tabletek "dowcipnych" to nie pomogę bo ja je mam na noc, zadzwoń jutro do położnej i podpytaj. Catarina Bidulko przytulam Cię mocno...będzie dobrze, wierzymy w to:) :) :) Postaraj się dziś wypocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia mnie też zawsze wyplywaly a teraz nic. Może w końcu je chłoniemy jak należy. Czekam jutro do południa a potem dzwinie! Też się zastanawialam nad tym może jak nie zapomne w ogóle będę mieć okazje...to zapytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będę pytac jak embriolog zadzwoni, moze będzie wiedział. Ostatnio mialam transwer o 14 to dalam luteine tylko rano i wieczorem, ale dziewczyna z którą mialam transwer mówiła, że wkładała jakis czas temu. Potem zapomniałam zapytac i teraz mi się o tym znowu przypomniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marchee
hej, dziewczyny, luteinę sobie zawsze aplikowałam, transfery, nie transfery luteina musiała być;) wypisywali mi faktycznie różnie, bo raz płaciłam mało, a raz dużo drożej, ale jakoś nigdy nie pytałam, bo inne sprawy miałam na głowie;) Malinka, co do mojej aktywności fizycznej, to właśnie ubolewam, bo lekarz zabronił na razie, mogę tylko spacerować, żadnych skoków i takich tam:/ jestem (nie)stety uzależniona od sportu, przed ciążą 3-4 razy w tyg coś robiłam, biegałam, joga, siłka aerobik, chodzenie po górach, a teraz uskuteczniam leżenie z książką w łóżku... mam nadzieję, że na nast wizycie dostanę zielone światło przynajmniej na jogę, inaczej zwariuję;) co do diety, to trochę czytałam , jem b. dużo warzyw, szczególnie zielonych, piję soki z owoców i warzyw, zamiast ziemniaków króluje u nas w domu kasza i makaron pełnoziarnisty, kiedyś piłam mało produktów mlecznych, ale od jakiegoś czasu strasznie mnie do nich ciągnie, kefirek...mniamniam:) i oczywiście jeśli mięsko, to świeżutkie, najlepiej z krówki:) i rybki:)niekiedy pozwalam sobie za zachciajki;) pizza raz na jakiś czas nikomu nie zaszkodziła;) miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Marche dzięki za info, wczoraj przechwalilam bo juz dzisiaj luteina mi wypływa. Catarina dzwonili juz do Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobiki:) ale się u Was działo :) muszę to wszystko nadrobić :) ja idę do szpitala 2 grudnia, lekarz mówił żebym była na czczo o że będę tam 2-3 dni więc nie wiem czy zrobią mi to w dzień przyjęcia ? Pomóżcie dziewczyny,jak mam się przygotować i co zabrać ze sobą bo to mój pierwszy pobyt w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dzwonili... ale nie wytrzymałam, sama zadzwoniłam ... wszystkie aż cztery komórki ładnie dojrzały i pięknie się dzielą! Kocham płakać ze szczęścia... i widzieć te iskierki w oczach mojego m. Teraz już wiem że będzie wszystko dobrze :) jutro rano transfer- taki sobie zrobię prezent imieninowy, a co! Wg. moich obliczeń pierwsza beta 5 grudnia- 5 była zawsze u nas szczęśliwa (pierwszy pocałunek, zaręczyny, nawet ślub 05.05 :D ) a drugą zrobię następnego dnia w sobotę , będzie prezent na Mikołaja. A wtedy jak będzie chłopiec to już przystanę mojemu m. na imię dla chłopca, niech będzie ten Mikołaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, jak beta??? Kobitki jak przygotować się do transferu? Merch,aż Cię podziwiam za te aktywność i takie dbanie o sobie, chyba jestem leniwcem... Iwcia, ze mnie też wypłynął ten Lutinus w mega ilości po nocy, ale w ciągu dnia nic.Pytałam czy brać przed transferem, wszystkie leki brać normalnie brzmiała odpowiedź. Tasia, pewnie będziesz 3 dni to wtedy szpital dostanie za Ciebie dopiero kasę. Ty idziesz na histero?To ja niestety nie podpowiem... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej catarina :) trzymam za Cibie kciuki :) ide na laparoskopie bo mam pco i od razu zrobią drożność. Teraz szpital dostaje od pierwszego dnia dlatego mam nadzieje że wyjdę szybko, wole dochodzić do siebie w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina i widzisz było się martwić?! Super cieszę się razem z tobą :)) aż mi się sama buzia śmieje do monitora. Zobaczycie w tym grudniu będą same pozytywne wieści. A ja czekam na miesiączkę dzisiaj niby 28 dc ale na razie nic :/. Niech ta cholera już przyjdzie. Chyba po raz pierwszy od dłuższego czasu będę się cieszyła, że w końcu jest hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Catharina, no extra wiadomość :) :) :) Widzisz, pisałyśmy, że będzie dobrze :) i z tymi datami świetnie wymyśliłaś, nie może się nie udać, a swoją drogą 5 moja Mama ma urodziny a to taki dobry duszek więc musi być dobrze. Ja się jakoś specjalnie nie przygotowywałam do transferu poza tym relanium które miałam wziąć 2 godziny przed. Marchee to ja muszę popróbować Twoje sposoby żywieniowe bo brzuch mi nic nie maleje :( Samą mnie to męczy. A z aktywnością to ja też mam pauzę, a przed stymulacją to ćwiczyłam 5-6 razy w tygodniu. Tasia fajnie, że masz już termin i to całkiem niebawem. Ja też w tej kwestii niestety nie pomogę bo nic takiego nie miałam robionego pomimo że też mam PCO. A beta dziś 204,60, rośnie ale już coraz wolniej, sama nie wiem co myśleć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to przed transferem miałaś to relanium, ja sądziłam że przed punkcją. Moja kumpela robiła w Provicie i też jej podali plus jakiś czopek.... mnie nic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Widzę że jesteście w tematyce in vitro a mam pytanie. Może pomożecie otóż u mnie owulacja poprawna i przypada zawsze na ten sam dzień. Mamy tylko problem z nasieniem męże. Jeśli decydowalibyśmy się kiedyś na in vitro to przy regularnych i bezproblemowych cyklach musi być stymulacja hormonalna ? Będę wdzięczna na odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed punkcją nie brałam bo i tak masz narkozę, po punkcji dostałam receptę na relanium i właśnie przed transferem miałam wziąć 1 tabletkę, ale np po transferze laska na łóżku obok mówiła że ona ma jeszcze przez 3 dni po brać, a mnie p. dr już nie kazała, więc nie wiem od czego to zależy. A szczerze to dziś by mi się przydało bo bardzo nerwowy dzień i ta beta i operacja w rodzinie i powrót do pracy...ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka wydaje mi się, że nie powinnaś mieć obaw. Beta jednak rośnie cały czas, mogłabyś się martwić gdyby stanęła lub zaczęła spadać, a tak przecież nie jest :))) głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Hope mam nadzieję, że tak naprawdę jest. Niby sobie tłumaczę, że przecież nie muszę mieć tak jak inni, każdy organizm jest inny, a to moja pierwsza pozytywna beta więc nie wiem czy to dla mnie normalny przyrost czy nie, ale po tylu różnych historiach innych osób człowiek zaczyna się bać, i nam starającym się tak długo ten lęk chyba pozostanie do końca ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) tasia co do pobytu w szpitalu to ja Ci nie pomogę bo nie bylam. Catarina super wiadomość :) ja nie dostałam przed transwerem relanium, może bylam spokojna bo wydygana ;) po transwerze też nie brałam. Malinka nic się nie martw przed czasem, ważne, że beta przyrasta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, że zaśmiecam Wam temat ale proszę odpowiedzieć na moje pytanie które nie zostało zauważone wcześniej. Skopiuję : "Witam! Widzę że jesteście w tematyce in vitro a mam pytanie. Może pomożecie otóż u mnie owulacja poprawna i przypada zawsze na ten sam dzień. Mamy tylko problem z nasieniem męże. Jeśli decydowalibyśmy się kiedyś na in vitro to przy regularnych i bezproblemowych cyklach musi być stymulacja hormonalna ? Będę wdzięczna na odpowiedź "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani gosc ;) chyba trzeba stymulację przed każdą punkcja aby miec pobranych w miarę przyzwoitą ilość komórek. Z tego co wiem przy normalnym cyklu ma się 1 pecherzyk a do in vitro potrzeba wiecej. Nie wiem, no chyba że sie myle. Hope..ja na swoja @ teraz tez nie moglam się doczekać;) naczytalam się zeby pic czerwone wino i nie wiem czy po opróżnieniu połowy butelki właśnie to mi pomogło czy akurat dostałam bo mialam dostać no ale po wypiciu winka na drugi dzień mialam @:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź. U mnie wszystko odbywa się prawidłowo tylko problem z mężem a o stymulacji hormonalnej naczytałam się dużo złego więc nie odważyłabym się na to. A inseminacje mogą się udać ale nie muszą :/ Chyba czas pogodzić się z tym że jeśli męża nasienie się nie poprawi a inseminacje nie wyjdą to albo czas zmienić partnera albo zaakceptować myśl o braku dziecka :( Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha Iwcia ale z ciebie aparatka :) hihi. Mi się już tak właśnie zbiera, zaczyna pobolewać brzuch i tak się zastanawiam czy jeśli dzisiaj by przyszła to ten Gonal od jutra 2dc czy mam nie liczyć tego dzisiejszego dnia? Hmm czym więcej człowiek zadaje sobie w duchu pytań tym wymyśla coraz głupsze rozwiązania hihi. Laski a napiszcie mi jeszcze czym wy byłyście stymulowane do czasu punkcji i po?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani gosc.. zdziwiło mnie co napisałaś, bo stymulację przechodzą setki tysiecy kobiet i gbyby było to aż tak szkodliwe to lekarze by tego nie zalecali. Mi akurat nie zaszkodzilo jak do tej pory w zaden sposób, a nawet gdyby to wole niech mnie coś poboli, ale mieć szanse by posiadać upragnione dziecko i tego samego męża! :) hope mi zawsze mowili, ze jak okres dostane wieczorem około 20 to już tego dnia nie liczę tylko nastepny jako pierwszy. Juz nie pamietam kurcze nawet co ja do czego bralam...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawdę to nie moja sprawa. Nie wiem ile jesteś ze swoim partnerem czasu. Rozwaliło mnie na deski to co napisałaś, zostawić partnera?? Czy gdyby Ciebie spotkał ten problem a partner byłby zdrowy to on również miałby Cię zostawić? Jest się z kimś na dobre i na złe. Dzisiejsza medycyna daje naprawdę duże możliwości, ty nawet nie spróbowałaś a już piszesz takie rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to,że mój organizm fatalnie reaguje na hormony. Nie mogę przyjmować żadnych. Nawet antykoncepcji nie mogę stosować .Z tego właśnie powodu uważam że stymulacja hormonalna wykończyłaby mnie. Pomijam bóle brzucha, kilka centymetrów więcej w pasie, jajniki 3 razy większe, problemy z oddychanie, hiperstymulacja która może wystąpić, kroplówki itd nie chcę więcej pisać bo jesteście w tym temacie i lepiej jak będziecie pozytywnie nastawione. Jeszcze raz dziękuję za wyjaśnienie z tymi pęcherzykami bo myślałam że to jest tak jak przy inseminacji że może odbywać się na naturalnym cyklu. Pozdrawiam i życzę siły i wytrwałości w dążeniu do marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteśmy razem 9 lat jeśli to ma znacznie. Po co cierpieć skoro można mieć bez cierpienia jak wiele ludzi. Podejmę decyzję jak przyjdzie na to czas. Gdyby sytuacja była odwrotna to partner nie cierpi,ponieważ jego rola polega tylko na oddaniu nasienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie uważasz, że zmiana partnera nic tutaj nie da? Moj mąż ma świetne wyniki, mi również nic nie dolega a jednak caly czas walczymy o to żeby byc rodzicami. Zawsze możesz trafic na faceta, ktory bedzie mial idealne nasienie a gdy dowie się, że ty tak reagujesz na leki to potem zostawi Ciebie. Może dopytaj specjalistow przed podejmowaniem takich decyzji, ja akurat męża nie zostawilabym gdyby nawet nie mial 1 plemnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam Was ale poczytałam trochę i podziwiam wszystkie Panie za odwagę, wytrwałość i chęci. Mnie pozostaje modlić się o cud bo nie starczy mi siły ani determinacji by walczyć jak Wy. Oby Wam się udało ! to takie przedświąteczne życzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwcia dobrze Ci napisała, u mnie taka sama sytuacja. Partner rewelacja może zostać dawcą, u mnie owulacja występuje a pomimo tego nie dochodzi do zapłodnienia... Cykle regularne co 28 dni, nawet nie wiesz czy masz jajowody drożne. Nigdy nie masz tej pewności.. że się uda, jeśli sama masz problemy zdrowotne to tak naprawdę nie masz 100% pewności, że z innym partnerem Ci się uda. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×