Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Dzieki:) kurcze to u mnie moze jeszcze nie bedzie widac 24 dpt chociaz ja miałam blastusie a to zawsze niby kilka dni do przodu. Ja mam obawy co do moich dziwnych bóli brzucha, kluje mnie z lewej strony. Kiedys miałam bardzo mała macice, która powiekszano lekami i mam nadzieję, że to jest zwiazane teraz z jej powiekszaniem sie :( malinka Ciebie czasem boli lub kluje?

wiem wiem że zaraz dołączę :) nas na razie czeka badanie nasienia i wizyta u urologa i dopiero zobaczymy co dalej

Iwcia spokojnie, pisałam że mnie kłuje, odczucie takie jakby Ci ktoś szpile wbijał w brzuch. Był czas że miałam tak silne te kłucia, że musiałam kucnąć i zgiąć się i chwilę tak być w takiej pozycji i przechodziło. Nie martw się tym! Teraz jest spokojniej ale wczoraj się rozryczałam bez powodu, bo jestem z wszystkim sama i nikt mnie nie rozumie (a to nieprawda), no ale tak szaleją hormony;)

a w 24 dpt może już być u Ciebie widać bo miałaś 5-dniowe zarodki podane a ja 2-dniowe, poza tym TY miałaś wyższe bety chyba a to może też być ważne. A i dziś zapytałam jeszcze czy jest tylko jeden widoczny, no i jest tylko jeden a nie dwa...

Tasia ja wiem, że to czekanie czasem zniechęca ale ważne że macie jakiś plan, powoli, powoli i też dołączysz do nas :*

Tak jest Malinka! Już leżę plackiem hihi. Laski a z tego Fragmin uwalniacie też pęcherzyk powietrza? Na forach jak szukam to piszą że z tym powietrzem wstrzykują. Wczoraj podałam pierwszy ale wycisnąłam bąbelek.

dziękuję Malinka kochana jesteś :*

Tak tasia, popstrykaj w strzykawke a potem upuść powietrze, u mnie zawsze jest zasada upuszczania pierwszej kropelki:) wracam za jakis czas...ide z pieskiem:)

z mężami tak to jest że nie są jacyś dociekliwi o sprawy techniczne ;) ale ja już wiem że im mniej wie może tym lepiej bo bardzo go to stresuje i zdecydowanie ja sobie z tym lepiej wszystkim radzę bo się wypłaczę poczytam pozytywne informacje na forum i mi lepiej a mój mąż wszystko dusi w sobie i to jest gorsze... Ciesze się dziewczyny waszym szczęściem i od razu pozytywniej patrzę na swój przypadek. Może wśród bliskich nie mam osób które mnie rozumieją ale już sama nie jestem :)

pewnie że nie jesteś sama :) mój mąż to sam świadomie o tym nie myśli a ja nawet nie zaczynam tego tematu bo wiem że jest to dla niego jeszcze gorsze przeżycie niż dla mnie bo to on nie może mieć dzieci, więc póki co nie rozmawiamy o tym specjalnie, dobrze że Was mam:)

Okropna jest ta igła w tym Fragminie, ona tak tępo wchodzi w brzuch, to jest jakiś obłęd. Cisnę ją a ona tak jakby stała w miejscu. Miałyście racje Gonal a nawet Cetrotide to ma taką igiełkę - marzenie. Z tymi naszymi facetami to tak jest, oni to troszkę inaczej przeżywają, no chyba, że problem dotyczy ich bezpośrednio to wiem że dla większości facetów świat się wali. Natomiast po to jesteśmy razem aby się wspierać i tego trzeba się trzymać :))

Tasia i dobrze robisz oszczędzaj męża bo to na pewno dla niego ciężkie choć nie ma czegoś takiego jak czyjaś wina po prostu tak się dzieje i to choroba jak każda inna. U nas na razie teoretycznie wszystko ok a i tak ciąży nie ma. Zobaczymy po kolejnych badaniach co nam tam wyjdzie. Boję się że taż mi od razu zalecą tą histeroskopię

Grania ja miałam histeroskopię, też myślałam, że to taki wymysł, że szkoda kasy, naciąganie itd. Jednak miałam polipa, którego wycięto. Podobno w dużej mierze uniemożliwiają zagnieżdżenie zarodka. Więc z drugiej strony warto. Tym bardziej, że wcześniej miałam dwie nieudane inseminacje :/. Teraz wiem, że wszystko jest ok i muszę cierpliwie czekać :)

oczywiście że to nie jest niczyja wina, M musiał dojrzeć do tego i zrozumieć że to jest nasza wspólna sprawa i siedzimy w tym razem. Powiem Ci Grania że ja jestem przeszczesliwa że zrobili mi tą laparoskopie chociaż dziewczyny wiedzą jak panikowałam przed

oj chciałabym już być na etapie igieł itp. bo to czekanie na tą kwalifikację itd to chyba najgorsze będzie. Już bym chciała coś robić w kierunku ...... wiadomo jakim

ja laparoskopię miałam już w kwietniu robioną i wszystko dorżne. Miałam jakies duże zrosty bo w dzieciństwie miałam wyrostek wycinany ale wszystko mi pouwalniali

Dziewczyny dacie radę :))) uciekam na film :)

A ja już wróciłam i Was poczytałam. Zleci Wam kobitki tak jak nam zleciało i będziecie tez się tak cieszyć z każdej pozytywnej wiadomości a potem następnej i następnej. Obawy po drodze są na każdym kroku ale na to akurat chyba nie mamy wpływu. Mogą faktycznie Cie wysłać na histeroskopie,ale to raczej dr Cz wysyła...tak mi się wydaje po moim przypadku. Na pewno histero wiele wyjaśnia, ale wielkim minusem jest jej koszt niestety. U mnie akurat nic nie wykazała, mimo iz wcześniej miałam ponoć polipa na już do usunięcia. Hope Ty ta igle wbijasz powoli???? O matyldoooo ja to rach ciach na szybko byle nie widzieć jak wchodzi:)

ja to strasznie niecierpliwa jestem choć po co miesięcznych porażkach trochę się cierpliwości nauczyłam. Tak to jest łatwo nam to nie przychodzi ale potem ciąża i macierzyństwo z pewnością będzie przez nas bardziej doceniane i celebrowane :)

Hope grzeczna dziewczynka :) i tak już mam być, przynajmniej kilka dnia, a tydzień by było najlepiej chyba. Z fragminu też wypuszczam powietrze. Podobno źle robimy zastrzyki bo "biegamy" po różnych miejscach brzucha, a najlepiej dawać w takim zakresie jak dwa palce od pępka w boki i w dół. Podobno tu jest najlepsza tkanka tłuszczowa i najmniej boli. Na zrosty nie ma rady, trzeba być cierpliwym może się wchłoną.Kilka dni już robię sama :) ale czasami mąż chce zrobić no to mu pozwolę ;) Grania dobrze, że dołączyłaś, sama pamiętam jak się zalogowałam i jak dziewczyny były dla mnie ważne i są dalej. Takie rozmowy z osobami które przechodzą to samo są bardzo pomocne. Ja na początku Iwcie maltretowałam pytaniami a teraz ja mogę się zrewanżować i odpowiadać, bo Marchee nam dalej milczy. Co do histeroskopii to podpisuję się po wypowiedzią Iwci w 100%. Miałam te same doświadczenia.

Ja tez jestem niecierpliwa, ale tym razem i tak byłam twarda;) dopiero w 6dpt zrobilam test a w 7 poleciałam na betę:) przy inseminacjach nawet nie zlicze ile testow zrobiłam...aż wstyd się przyznać;) ja pierwszy raz pojechalam do Gyn w lipcu, uważam że bardzo szybko to wszystko się potoczylo bo gdy czytam jak pary tyle lat się leczą w danej klinicebi tyle razy podchodzą do in vitro to jestem bardzo szczęśliwa, że u mnie to zmieściło się zaledwie w 6 miesiącach:) życzę Wam tego samego dziewczyny...oby szybko zlecialo i pozytywnie:)

mam dziwne pytanie ale można w gyn za wizytę płacić kartą? dzięki malinka na pewno zasypię was pytaniami ale jak już będę miała jakiś plan działania

Moj M już pyta, kiedy bedziemy mogli się z lekka poprzytulac ;) chyba go postrasze, że miesiąc po porodzie;)

no my pojawiliśmy się w marcu, najpierw powtórka badania nasienia i moje wymazy, potem badanie drożności, dwie inseminacje, myśleliśmy o trzeciej ale dr M stwierdził że nie ma sensu, jeśli myślimy o in vitro to lepiej od razu podchodzić, same wiecie jaki efekt :) Gdybym wcześniej wiedziała że tak będzie to nie traciłabym czasu na zwykłych ginekologów i stymulacji CLO. No ale...nie ma tego złego :)

Tak Grania, można, ja zazwyczaj tak robię bo nigdy nie wiem ile co mnie będzie kosztowało, nawet kiedyś 25 zł. za betę płaciłam kartą.

Grania, ja nie płaciłam ale chyba dziewczyna kiedyś płaciła gdy stałam w kolejce. Pierwszą wizyte chyba płaciłam 200 zl, potem 80 a kolejne juz refundowane...a wlasnie malinka Ty już płacisz za wizyty ?

Iwcia Ty sadystko ;-p Ja w sumie dzisiaj zapomniałam się zapytać co ze współżyciem, a jak wiecie brakuje nam tego baaaardzo, no ale są inne sposoby ;-p te 10 dni wytrzymamy do kolejnej wizyty i wtedy się podpytam.

w 18 dniu nie płaciłam, w 25 też nie, dzisiaj też nie, ale po wyjeździe z kliniki miałam tel. i okazało się że dzisiejsza powinna być płatna, pani bardzo przepraszała, no a nam się nie chciało już wracać i obiecałam że zapłacę na kolejnej. No i wtedy podpytam co i jak. Ale te 80 zł w porównaniu z 500 z apteki to nic, biorąc pod uwagę dzisiejsze wiadomości :)

Iwcia ja wbijam ją powoli i potem wpuszczam trzymając cały fałd. Jedynie co mnie boli to wbicie tej igły, jak już wejdzie to luz :) Malinka ja w poniedziałek do pracy, zresztą ile przypadków tyle opinii. Dzisiaj mi położna nawet mówiła żebym nie zalegała w leżeniu bo to wcale czasami nie pomaga i jutro jeśli chcę to mogę wrócić do pracy. Ja mam akurat wolne do niedzieli więc spoko. Aa dostałaś Malinka jakieś dodatkowe lekarstwa, masz brać dalej Lutinusa czy coś?

Hope dodatkowych nie dostałam, dalej te co brałam czyli fragmin, prolutex, lutinus, vid D, acard, magnez i inofolic.