Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Gość kicia1981
ja nie dam sobie wmawiac że za moje niepowodzenia odpowiada brak witamin ,spójrzcie na kobiety cięzarne na ulicach połowa nie wie o isteniu tej witaminy a co dopiero suplementacji .żaden ginekolog tez wciazy jej nie przepisuje a jakos dzieci sie rodzą owszem my mamy problemy ale rozumiem że jak zwiększe witamine d to moje jajowody sie udroznią super juz mi poprostu przykro że ktos wmawia nam rzeczy które tak naprawde maj drugorzędne znaczenie problem sie pomija i skupia na witaminach itłuszczach to nieuczicwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joafer ..skąd jesteś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzięki za info dot Witaminy D , dzisiaj wezmę wynik do immunologa i z nim skonsultuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunshine jesteś pewna że nie miałaś IMSi? Wydaje mi się, ze w Gyn tylko IMSI teraz stosują, bo jest najlepsza, my mamy dobre nasienie a na kartach informacyjnych z 2 protokołów mamy wpisane, ze metoda IMSI - sprawdź dla pewności na swojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i załamka, wynik immunofenotypu nie jest dobry - jutro jadę na konsultację. Normalnie nogi się pode mną zaczynają uginac :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia1981
nie wiem ja Wy ale Ja sie czuje podłamana :(( i to porządnie to chyba nie tedy droga nie uzupełnianie witamin ani intralipid ,jestesmy leczone jak po poważnej chorobie a prawdziwy problem jest nierozwiązany przeciez te witaminy i tłuszcze niespowoduja ,że problem genetyczny zniknie jesli ktos go ma .mam tego mojego mrozaka cieszyłam sie jak dziecko ze dotrwał do 5 doby że jest ładny ,a teraz nie mam już na nic ochoty ja pomysle o kolejnych tabletkach na stymulacje to mnie mdli ,nie mam juz motywacji ale wam smuce ech .:((((((((((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia1981
sunshine co do nadziei to ja wołabym żeby nie było tranferu niz miałabym sie cieszyc 2 tyodnie apotem zobaczyc zerowa bete bo to boli chyba najbardziej jak sie nie podzieliły zarodki nie ma co transferowac no cięzko ale czekac 2 tygodnie ja i tak zrobie bete po tyogodniu jak sie uda zagniezdzanie blastocysty to po tygodniu beta juz bedzie koło 30 ja nie mam tyle siły co wy ani cierpliwosci .trzymam kciuki za każda z was osobna i PODZIWIAM szacunek ogromny dla kobiet które staraj się po kilka lat ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam to forum od dnia punkcji. dwa dni temu 10dpt beta dodatani, dzisiaj 12dpt ladny przyrost. Zdanych objawow tylko bol glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede powtarzała bety...rozmawiałam ze wspaniala P. Diana :) z Bielska i pomogła mi zinterpretować wynik który zrobiłam wczoraj czyli <2,39..i ona mi mowiła ze jak nie przekracza minimalnej wartości od ktorej badaja (tzn 2,39) to oznacza ze nie zsakoczyło nic..wiec czekam na okres i umawiam sie do dr M..zobaczymy co powie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super, ze masz dodatnia betę - gratuluję, podpisz się tylko jakimś nikiem, to Cię Sil wpisze na listę :) Kicia suplementacja jest bardzo ważna moim zdaniem , szczególnie dla kobiet które mają niepłodność idiopatyczna ,niedroznosc jajników czy inne schorzenia trzeba leczyć - to podstawa, ale witaminy są ważne, DORCIAK i co dalej? Da się z tym coś zrobić? Ile placilas za to badanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam.Od dłuższego czasu podglądam Was na forum.Też lecze się w Gyncentrum u D.M obecnie jestem po dwóch nie udanych próbach in vitro z rząd.wczoraj robiłam betę i niestety 2.75 w10dpt.to co się tam ostatnio dzieje to szok!Bardzo mi przykro ze tak wielu osobą się nie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia1981
hope kochana wiem ze trzeba miec nadzieje że suplemnetacja ma znaczenie ,ale narazie to wszytko to o kant d...... rozbić cieszyłam się ze forumowiczka gośc zaszła 5 minut bo post niżej kolejna kolezanka gosc ze beta ujemna do d,,, to wszytko :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine_111
Hope, ja mam tylko kartę sprzed punkcji, potem już nigdy nic nie dostałam :( Poproszę o to jak będę u immunologa i się upewnię. Kicia, mi się niestety nie udało nigdy nic zamrozić - zarodki przestają się dzielić. Mamy oboje prawdopodobnie słabe komórki, więc jedyna szansa to chyba je poprawić poprzez dietę i suplementy, chociaż w przypadku komórek jajowych podobno niewiele się da zrobić :( Na niedrożne jajowody witaminy faktycznie nie mają wpływu. A betę z blastusia też bym zrobiła w 7 dniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope, nie wiem. Jutro idziemy na wizytę do lekarki. Zobaczymy co powie, ale już mam podłamkę. Mnie też odechciewa się już wszystkiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia, ja wcale nie twierdzę, że same witaminy i mikroelementy pomogą nam zajść w ciążę. Ja tylko wiem że wit. D3 jest bardzo ważna, nie tylko na implementację i prawidłowy rozwój ciąży, ale także na jakość komórek i plemników. Ja upatruję właśnie w tym sukcesu, że choć udało się zagnieżdzić po raz pierwszy. Gdyby chodziło tylko o podany teraz intralipid to pewnie nie miałabym nic do mrożenia jak wcześniej, a są 3 blastusie, czyli musiały poprawić się parametry albo komórki albo plemnika, albo obu. Mąż brał jeszcze Androvit, Macę i L-karnitynę. Brał tylko 3 m-ce, ilość plemników spadła z 9 do 6 mln (choć to jest wartość zmienna), jakość się nieznacznie poprawiła (z 77 % brak ruchu na 73%). Nie wiem czy suplementy te coś dały, ale będziemy jeszcze kontynuować to. Jednakże co do wit. D3, to są naprawdę obszerne artykuły naukowe polskie i ang. które rozpisują się na temat jej wpływu na płodność. Wiadomo oczywiście, że jest jeszcze masa innych problemów, które każda z nas ma, ale suplementacja może wspomóc i anuż się uda... <> Madzia a dokąd idziesz do genetyka? Z NFZ czy prywatnie? <> Dziewczyny, nie wytrzymałam, bo nigdzie nie mogłam znaleźć info co z mrozaczkami po 3 transferach, czy płatne czy w programie, i w końcu zadzwoniłam do Gyn spytać. Embriolog powiedział, że na pewno jest w ramach programu, nawet po 30 czerwca, jedynie mrożenie jest płatne (to 400 zł), kazał się upewnić w recepcji, w recepcji powiedziano mi, że jest bezpłatne ale laska nie wiedziała czy starczy kasy, czy musi być kasa na to itd. Dopytam się dr M 17go, bo zapisałam się na wizytę :) Pytałam się jej czy muszę odczekać 3 m-ce przed crio, twierdziła,że raczej tak, ale nie była pewna, ale mi się wydaje, że nie trzeba czekac, też sie dowiem w przyszły czwartek. Podbudowałam się tą informacją,że jest szansa na bezpłatny kriotransfer. Oby tylko kasy starczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciak przykro mi :( To oznacza że masz podwyższone NK? Gdzie robiłaś to badanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciak a co to za badanie? I z c***isze co ją robila!m. Diagnostyka zespołu antyfosfolipidowego, przeciwciała przeciw endomysium, witamina D3 ,Ana, anty TPO, białko s, cz. V Leiden . a mój m robił Hla-c, wit d3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciak a co Ci źle wyszło w immunofenotypie? Też się szykuję na to badanie... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy tu na forum są same pechowe dziewczyny? Jak czytam nikomu się nie udało, a w poczekalni Gyncentrum ciągle natykam się na jakąś szczęściarę z bananem na twarzy, której się udało. Ostatnio udało się mojej koleżance z Warszawy, którą namówiłam na Katowice (tam miała kilka nieudanych prób). Mnie się co prawda teraz te nie udało, ale przy pierwszym dziecku trafiło dopiero za trzecim razem, więc liczę, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikita, chyba tak, tylko jeszcze nie wiem jak dużo, bo jutro dopiero odbieram wyniki, ale Pani dr Janosz z Provity napisała mi że wynik nie jest prawidłowy. Nie wiem co robic, na razie mam zjechany dzisiaj humor do zera, a nawet poniżej. Tak sobie myślę, że gdyby Ci lekarze, tak nie patrzyli na tą kasę, tylko byli bardziej kompetentni, oddani tej pacjentce, to może tyle kasy nie wywaliłoby się na darmo, bo dr CZ po tej pierwszej inseminacji jeszcze namówiła do dwóch kolejnych, badania kolejne, a nikt nie zastanowił się, że może tego immunologa wcześniej wdrożyc. Jestem zła na maksa, ale jak to mówię z siostrzenicą moją - upadłaś powstań, popraw koronę i zapierd...j. Nie poddaję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masza83
Kicia81 tak sobie myślę, że te wszystkie suplementy intralipid cała reszta cudowania większy wpływ na na psychikę a w ułamku procent wpływa na wyniki kliniczne. tak naprawdę każda z nas ma za sobą trudne przeżycia, litry wylanych łez i nie przespanych nocy. Jednak nadziei nie wolno nam tracić puki jest cel trzeba walczyć! W całym procesie "leczenia" niestety zdane jesteśmy na wyroki losu który czasem się do nas uśmiecha a czasem nie. Ze mną jak do tej pory gra w ciuciubabkę maj 2015 I podejście nieudane, Wrzesień 2015 jest cud serduszko bije a w lutym 10t3d brak czynności serca, rospacz żal. Pozbierałam się walczę pewna jak nigdy że się uda, trzecia stymulacja marzec najgorsze wyniki jakie mogły być tj. mało kumulusów zapładnia się tylko 4, 5 doba nie mam blastocysty i co 6 doba maluch się wziął w garść i jest mrozak dr Sierka mówił że to jakiś cud, i ja w to wieże bo tyle zależy od czystego przypadku. Teraz czekam, ale pełna wiary że będzie dobrze i chociaż jeden embrion zostanie ze mną niepewną, rozedrganą emocjonalną kupą - być może przyszłą mamą. Wierze dziewczyny w każdą z Nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joafer ten immunofenotyp to chyba NK , ale nie wiem do końca, lekarka nazwała to normalnie immunofenotyp. Nie czytam co to, aby się nie załamać, wiem że może mieć wpływ na poronienia, na niemożność zagnieżdżenia się zarodka. Jutro będę więcej wiedziała. Nikita, nie wiem w końcu czy napisałam, bo coś raz się dodaje raz nie - to badanie robiłam w Provicie za 400 zł, z tym że ja miałam jeszcze limfocyty T regulatorowe czy jakoś tak, więc zapłaciłam razem 800 zł, bo te drugie też 400 zł. Mandy11 - nie wiem własnie, jutro się dowiem, ale się boję bardzo. Jeszcze jedną rzecz bym przełknęła, ale cholera dwie. Widzicie, dlatego ja na przykład boję się dalej grzebać z kolejnymi badaniami, żeby nie wyszły inne cholerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, powiedzcie mi, czy któraś stosowała tą akupunkturę i którejś to pomogło, czy to kolejna kasa w błoto, bo jeżeli chodzi o wyciszenie, to ja sobie za free mogę na wieś pojechać i tam się wyciszyć? A ile w ogóle takie coś kosztuje i czy ma któraś kogoś na prawdę super świetnego, godnego polecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciak, czyli normalnie zapisałaś się do dr Janosz i ona kazała zrobić te badanie? wizyta u niej 170 zł, tak jak pisała Sil? TEż uważam,że na daremno robimy kolejne transfery nie znając wyników badań. Widzisz, ja już po 3 transferach a jeszcze tego immunofenotypu nie robiłam :/ Teraz chce to zrobić , tylko te koszty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorciak ja osobiście robiłam mnóstwo badań immunologicznych i genetycznych z których nić nie wychodzi, oczywiście lekarze dalej chcieli by szukać, ale powiedziałam nie gdzieś musi być granica. Jeden lekarz powiedział mi tak: "A może nie warto szukać bo znajdzie się coś co nie jest w stanie pani skorygować lekami albo całą ciąże będę na sterydach tego chce? Nie powiem dał mi inspirację sam osobiście diagnozował swoją żonę która roniła 2krotnie aż w końcu się udało. Czasami lepiej nie brnąć w ślepe uliczki. oczywiście to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się boję, że przyczyną naszych niepowodzeń jest coś związanego z immunologią lub genetyka ... nawet nie wiem od czego mam zacząć. Immunofenotyp? NK? Boże przecież to walenie na oślep a pewnei dr M. będzie chciał szybko zrobić ten criotransfer bez badania przyczyn niepowodzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiurek86
muszę Was dziewczyny ochrzanić ! :) czytam Was codziennie i trzymam kciuki za nas wszystkie, czekam z niecierpliwością na wyniki Waszych bet. i przeżywam to razem z Wami, ale tak czytam sobie właśnie i myślę, że Wy wszystkie się skupiacie tylko na porażkach. Widzicie szklankę do połowy pustą, a nie pełną, a przecież Eweli udało się zajść w ciąże, koleżankka stronę wcześniej pisze, że jest w ciąży, że się jej udało, ktoś chyba początkiem roku zaszedł w ciąże, w przychodni pełno kobiet z brzuchami. Nie skupiajcie się tylko na porażkach, dlaczego tak łatwo Wam się dołować niepowodzeniami, a tak szybko zapominacie o SUKCESACH! Każda z nas ma inny problem i inaczej to przeżywa, zdaje sobie z tego sprawę, ale przestańmy się skupiać na porażkach bo to nas dołuje, a to właśnie SUKCESY MAJĄ NAS NAPAWAĆ OPTYMIZMEM!!!!! CIESZMY SIĘ, ŻE JUŻ TYLU OSOBOM SIĘ W TYM ROKU UDAŁO, BO NA PEWNO JEST ICH WIELE I WIERZMY W TO, ŻE I NAM SIĘ UDA. I EWELA, GOŚCIU I KOLEŻANKO, KTÓREJ NICKA NIE PAMIĘTAM- Z***BIŚCIE WAM GRATULUJE I ŻYCZĘ ŻEBY WASZE CIĄŻE SIĘ DOBRZE ROZWIJAŁY I CHCIAŁABYM ŻEBY NA FORUM ZAPANOWAŁO WIĘCEJ OPTYMIZMU BP POWIEM WAM, ŻE UWIELBIAM WAS CZYTAĆ, ALE CZASAMI MUSZĘ ODEJŚĆ OD FORUM NA DWA DNI, ŻEBY ODZYSKAĆ POZYTYWNE MYŚLENIE BO MOMENTAMI SIĘ NIE DA :) Pewnie mnie teraz zjedziecie jak burą s u k ę :) ale chciałabym każdej z was wysłać tyle energii i optymizmu, który mi towarzyszy (po 4 latach walki) po to, abyście Wy zaczęły skupiać się nad jasną stroną w tej ciemnej dolinie :) SIĘ ROZPISAŁAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masza, mój mąż mówi, że dobrze że coś wyszło, możemy z tym walczyć, bo do tej pory poza tą jedną sytuacją, gdy byłam w ciąży, tyle razy się nie udało nawet zajść. Niepłodność idiopatyczna to najgorsze cholerstwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×