Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Hej dziewczyny ja od rana pichce w kuchni robie obiad i pieke ciasto upieklam biszkopt a potem zrobie mase i truskawki na gore. Jeszcze pranie wstawilam. Pozniej odpoczne i wieczorem do gin. Bimbalka na 18.45 mam prenatalne u dr. Ilskiego niekojarze go wogole z gyn.

Nikita mnie tak od dr M przezucali ciągle do dr Cz przy pierwszym transwerze, tez ciezko było mi się dostać bo albo zabiegi albo ho jie będzie a za dr Cz akurat tez nie przepadam. Lepiej jedz może Cię przyjmie, mi po pierwszym transwerze dr Cz od razu zaproponowała badania genetyczne ale ze wzgledu na koszt nawet tego nie robiłam. Na nast wizyte dostalam się do dr M i ani slowem nawet o tym nie wspomnial a transwer udal się bez tego także w moim wypadku akurat kupę kasy wydalabym na darmo. Może zwiększy Ci leki żeby bylo więcej pęcherzyków, mi sie wydaje że udane in vitro przy pierwszym transwerze to wielkie szczescie i nie ma się co zalamywac bo naprawde nielicznym się to udaje. U nas Malince i Catarinie:) no Hope rowniez ale troche gorzej się skonczylo. Nie pominelam nikogo?;) trzeba wierzyc i podchodzic dalej. Elusiowo jaką robisz masę na biszkopt pod galaretke? Tez zaraz ide gdzies po truskawki bo juz mi smaka narobilas:) jutro masz urodziny? Prezent chyba w tym roku masz najpiękniejszy i wymarzony:)

No jak to Iwcia - mnie pominelas - udało się nam za pierwszym razem, za to teraz jest problem :( Pytałaś o torbę do szpitala to ja najpierw fest panikowalam i miałam już spakowana w czerwcu (termin na sierpień ). A później przyszedł jakiś taki spokój i pod koniec lipca jeszcze na wczasy pojechaliśmy :p

Ja wykonałam kolejny telefon do Gyn. i oczywiście wciąż wyników brak. Ale nie spodziewałam się że będą :) Może jutro? Jutro jest te 10 cholernych dni. A w poniedziałek jest 13 dni... Może akurat. Martwię się jednak tym, że mam wizytę u dr Cz. Same złe opinie o niej czytam i boje się, że mi coś niemiłego powie...

nikita przykro mi :( wiem co czujesz ja też tak miałam cały dzień przeryczałam, człowiek potrafi taką nadzieję w sobie obudzić a później w jednej sekundzie świat się wali... aż serce boli jak czytam że kolejna nieszczęśliwa " przyszła mama" (bo wierze że nam wszystkim się uda - kiedyś tak) przeżywa najgorsze dni. zobaczymy co ja się dowiem za parę dni, beta hcg mam w dzień urodzin albo to będą najszczęśliwsze ur w moim życiu albo najgorsze...

Iwcia robie mase z smietany 30% ubijam ja na sztywno dodaje troche cukru pudru i dodaje rozpuszczone juz wczesniej w wodzie galaretki truskawkowe jak jest to chlodne. Wlewam je do ubitej smietany i miksuje przez chwile. Ciasto robie w tortownicy. Biszkopt po przestygnieciu smaruje drzemem truskawkowym ale leciutko tylko. A nastepnie wylewam mase i klade truskawki na gore. Daje do lodowki az masa sie zrobi sztywna i potem wylewam na gore galaretke truskawkowe. Tak prezent juz urodzinowy dostalam taki na ktory czekalam dwa lata. A dzis go bedziemy podgladac.

Upssss Malisia faktycznie zapomnialam o Tobie;) wybacz....dziewczyny piszcie co po wizytach, Bimbalka, Elusiowo, Ritta, Catarina no i Nikita jeżeli uda Ci się dzisiaj. Wszystkie czy znowu kogoś pomijam?;) Elusiowobto jeszcze napisz mi ile dajesz smietany i ile do niej galaretek ? Jutro tez zrobię:)

Sil są dziewczyny ktorym akurat dr Cz odpowiada takze spokojnie:) ile osób tyle opini, może Tobie akurat bedzie pasowala. Eva uda się, tylko kazda z nas ma chyba gdzieś zapisany swoj czas na to.

Hej...o mnie zapomnialas;) my właśnie czekamy na wizytę u dr J. Tradycyjnie dam znać późnym wieczorem albo jutro bo w planach Silesia i Ikea;)

Nikita przykro mi bardzo. Siedząc tu obserwuje ze dr M ma trochę luzu wiec spokojnie na te parę minut mogły Cię wcisnąć. Ach...

Ja juz zmykam na wizytę. Wczoraj zrobiłam sobie morfologie i żelazo i żelazo mam podwyzszone ciekawe co mi dr powie.

Hej kobietki;(ale dzisiaj wizyt.....ja już w domu. Popatrzyłam na moje antralne pęcherzyki,normalnie jaka różnica na monitorze jak nie ma zrostów. nawet taki laik jak ja to widzi. Mam już fragmin na po transferze za 7zł..hahhah Nie wiem kiedy transfer ale leki już mam;)a co!!! trzeba myśleć przyszłościowo;)kupiłam znowu czystka i będę się nim upajać. Catarina każe no to trzeba jej słuchać. Tak sobie myślę,że gdyby udałam mi się pierwsza randka to Catarina mogłaby mówić do mnie "mamo". Elusiowo ale pycha ciacho;)też jutro zrobię takie. Na pół litra śmietanki z 2 galaretki?? proszę o odpowiedz;( Iwcia co dzisiaj nowego wymyśliłaś?? dobrze że nie ma śniegu bo pewnie na sankach chciałabyś pozjeżdżać;)

dziewczyny zastanawia mnie ten czystek... na co on, od kiedy on i dla kogo on? :)

nie ma nikogo, czy trzeba kropeczkować? :)

Malinka, wybacz ale nigdzie nie doczytałam o Twojej wizycie. Tak na mnie nawrzeszczalas tymi !!!!! za rower, że czytam juz Twoje posty ze strachem;) Sil pytaj Catariny na co ten czystek, ja raczej jestem specjalistką od sportów ekstremalnych w ciąży;) Ritta powiedz mi czy Ty podchodzac prywatnie placisz za transwer czy dodatkowo od ilosci podanych zarodków? Ostatnio miałaś 2 czy 1? Teraz po tym "czystku organizmu" musi sie udac!:)

Iwcia ja ci dam sporty ekstremalne w ciąży;) Tak podchodzę prywatnie,płacę za wszystko 100%. Miałam za kazdym razem 1 zarodek. Może teraz jest mój czas;)gdybym miała tak z dwa zarodki;)ale mam marzenia;) Sil oczytaj o tym czystku;)jest na wszystko. Nie wiem czy można w ciązy ale na razie nie jestem to piję;) dobry jest z kroplą miodu lub cytryny;)

Bylam po truskawki bo przeciez Elusiowo mi smaka zrobila:) jutro zrobię ten biszkopt na truskawkach. Jak mało co spałam wczesniej popoludniami to teraz dzien w dzien zasypiam na chwilę. Nie wierze..słonko u mnie wyszło:) ciekawe jak dziewczyny na wizytach, Mamuski poznają wagę dzieci i sobie na nie popatrza, Bimbalka pewnie uslyszy serduszko i łezka w oku się zakreci, Elusiowo zobaczy juz kształty malenstwa, wagę itd:) no i Nikita zeby coś załatwiła dzisiaj. Ja dopiero 16 albo 17 czerwca musze zerknąć w kalendarz, jeszcze tak dluuugooo a maluch daje mi popalić coraz wiecej i pozno w nocy.

A ja czekam...dzisiaj to mi sie wydaje, ze nic sie nie moglo udac i jutro to tylko formalnosc, eh

Fifaszek do jutra juz musisz wytrzymac, okropne to czekanie teraz i jutro na wynik. Masz za zadanie zacząć znowu tutaj peleton mamusiek takze główka do góry:)

Fif musisz odczarować nam piątki. Czy ty będziesz jechać na betę rano, czy po pracy?

Malisia powiedz mi, czy u Ciebie wie rodzina i znajomi ze wasza dzidzia jest z in vitro? Przeraza mnie zacofanie w naszym kraju i czasem sie zastanawiam czy poinformuje o tym fakcie moje dziecko. Jeszcze dzis po przeczytaniu opini na temat dzieci matoła Zelnika jestem przekonana ze w naszym kraju tylko teraz sie pogorszy a nie polepszy. Dziewczyny Wy dziecku powiecie?

Jade na bete z samego rana i bede nekac, aby byla szybko :-) Ja mojemu dziecku powiem, mysle, ze zanim zaczne to robic to rzad zmieni sie 3 razy

Nie Iwcia u nas nikt nie wie, zawsze wymyślam ze mam jakieś polipy czy cus i idę na zabieg - zawsze tzn. dwa razy. Ciężko mi z tym, że nie mam nawet z kim pogadać :( no ale przecież teraz mam Was... dziękuję kochane :*

Nikita przykro ze tym razem się nie udało:-( macie racje jakoś ostatnio dla betujących to forum nie jest łaskawe. Mam nadzieję ze jutro to się zmieni i zaciskam kciuki za Fifaszka:-) oby Twoja beta była conajmniej dwucyfrowa;-) ja dziś umówiłam się na wizytę do dr Cz i po godzinie mnie jakoś tknęło ze ją zmieniam! Zadzwoniłam do gyn i zmieniłam na dr M:-D mam nadzieję ze dobrze zrobiłam...takze 12 czerwca się dowiem kiedy startuje ze stymulacją:-) Elusiowo mi tez takiego smaka zrobiłaś tym ciachem:-P chyba tez na weekend sobie jakieś upieke;-) piszcie dziewczyny jak wizyty!

U mnie wiedzą moi rodzice, siostra z mezem i kolezanka z pracy ktorej juz musialam powiedziec bo nie mialam co wymyslac zeby miec wolne. Dziecku raczej kiedys chcialabym powiedziec ale czas pokaze czy dzieci z in vitro przestaną byc wytykane paluchamini chyba to zadecyduje. Dziś na Onecie przeczytałam na forum fajny komentarz, facet napisał że pracuje z chorymi dziecmi od 25 lat i wśród tych dzieci nie ma ani jednego z in vitro.Moze to da do myslenia tym ktorzy twierdzą że rodzimy potem chore dzieciaczki.

Ja, jeśli w kiedyś uda mi się zajść, powiem mojemu dziecku. Tak postanowiliśmy z mężem. Większość rodziny wie, że zdecydowaliśmy się na tę metodę. Nie ma co ukrywać, a myślę, że jeśli dziecko będzie żyło od początku z odpowiednią świadomością, kiedyś mi nie powie, że je okłamałam i jestem wyrodną matką

Iwcia cięzka decyzja z tym mówieniem dziecku. Jeżeli będę miała bobasa,jeżeli się uda to nie powiem . Może kiedyś w dorosłym życiu ale nie jak będzie małe. Nasz kraj nie toleruje nikogo i niczego co jest inne;) Jak nadejdzie ten moment to dowie się jak bardzo pragnęliśmy żeby był z nami. Ile musieliśmy walczyć żeby go(ją) mieć;)

oj wypowiedzi na temat in vitro są straszne ostatnio w pracy od młodego faceta myślałam że inteligentnego że on jest przeciwko in vitro bo owieczka dolly też na początku była zdrowa a potem okazała się że sierść ma gorszą i kości i że jest wadliwa genetycznie i co takie dzieci wadliwe genetycznie mają się rodzić i mieszać się z nami..... (w domyśle z nami tymi lepszymi) tak to przynajmniej zrozumiałam to się załamałam do debil nawet nie wie że owieczka dolly to klonowanie a nie in vitro. Tacy to są właśnie mądrzy wyborcy PIS. Niepłodność to choroba i ja mam prawo leczyć swoją chorobę a mrożenie czy obumieranie zarodków (co też ma miejsce w naturze) to skutki uboczne leczenia, czy ktoś zastanawia się że chemioterapia niszczy zdowe komórki a może odejśc od tego typu leczenia. A może powiedzieć że refundujemy tylko 3 cykle chemioterapii i jak komuś się uda wyzdrowieć to super a jak nie to selekcja genetycznie niedoskonałych ludzi??? Brutalne ale ta właśnie jesteśmy traktowani jak gorsi, rodzimy gorsze dzieci i nie należy nam się całkowity dostęp do leczenia. Gdzie tu jest przestrzeganie konstytucji że mamy być traktowani równo... gdzie wolność gdy nie mamy dostępu do leczenia Szlag może człowieka trafić A tak poza moim wywodem okres chyba nadchodzi :) myśle że jutro już będzie i od soboty stymulacja :)

.....

.....