Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sceptyczna ateistka

czy Bóg istnieje? ma ktoś dowody?

Polecane posty

Gość vgfcghdf
ja mam wątpliwości, ale nie kręcę. napisałam co mi się wydaje. każdy chyba ma wątpliwości bo nie wszystko da się zrozumieć. myślę, że Ci gorliwie wierzący, mają ich najwięcej bo bardziej w tym siedzą i się więcej zastanawiają. ja się kieruję ogólnymi zasadami: przykazanie miłości i docenianie prawdy. wiara w wolę Boga, w to że on mnie pokieruje da mi wskazówki, nawet wtedy gdy życie mnie głęboko doświadczy. To, że nam jest w jakimś momencie źle nie znaczy, że dobro nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko to łatwo załatwić
rozkładasz nogi. Rok regularnego współżycie i masz dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnich..........
mogę zachęcić tylko, żeby kazdy szukał na własną rękę mogę podpowiedzieć, że warto zapoznać się wlaśnie z relacjami osob które przeżyły śmierć kliniczną, oraz osób, które były poddawane regresji hipnotycznej w której "przypominały" sobie kim były w poprzednim życiu ta pamięć kim byliśmy jest w nas cały czas i kształtuje nas charakter jest to odczuwane na poziomie emocji i moim zdaniem te osoby, które mają "niewytłumaczalne" lęki i fobie - jak sie okazuje w regresji hipnotycznej - przeżyły jakieś straszne rzeczy w poprzednim życiu np. kobieta zmarła w ten sposób że została zgwałcona i zabita takie osoby mają właśnie lęki, z którymi sobie nie radzą te emocje sie objawiają często wręcz na poziomie fizycznym typu uczucie duszenia, zapalenia gardła, jeżeli była uduszona cofniecie się do wspomnień "tamtego" zycia i przypomnienie sobie z czego wynika ten lęk pomaga się od niego uwolnić i przywraca zdrowie na poziomie fizycznym zatem uważam że są pewne dowody, tylko trzeba szukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vianna
dziecko to łatwo załatwić rozkładasz nogi. Rok regularnego współżycie i masz dziecko. :D, :D, :D no popatrz... i te wszystkie kliniki leczenia bezpłodnosci jeszcze tego nie wiedzą? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja zapytam
daj dowód, że Bóg nie istnieje! To jest moja odpowiedz w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nemezis* "Myślę, że może kiedyś jeszcze starał się pomóc ludziom, na samym początku ale rozczarował się ich zachowaniem, stwierdził, że popełnił wielki błąd i zostawił ich sobie samym sobie." A dlaczego? Po to, by mogła powstać bajka. :) ********************** MIĘDZY BÓGIEM A PRAWDĄ... ********************** Przylecieli kiedyś Bogowie z dalekiej planety, zobaczyli malutką Ziemię. Zainteresowała ich swoją budową, położeniem i innymi "przyziemnymi" właściwościami. Postanowili wziąć ją w opiekę i przyspieszyć naturalny bieg jej rozwoju. Fachowcy od chemii i fizyki pomajstrowali trochę przy budowie geologicznej, porobili grządki gór, wpuśili wodę, jakaś artystka od krajobrazu posadziła drzewa i kwiatki, a jakiś bałwan rozsypał śnieg. Niektórzy mówią, że impreza trwała sześć dni, a siódmego dnia Bogowie mieli nieziemskiego kaca. Ale to wstrętne plotki. W kazdym razie wzięli i tchnęli prymitywne życie w niezamieszkałą planetę. Poobserwowali przez jakiś czas i stwierdzili, że szef co prawda "urwał, ale to było dobre" jednak. Ocenili, że nie warto zakładać kolonii, ale chcieli się ziemią interesować dalej, bo wyniki "hodowli" wyglądały obiecująco. Po pewnym czasie doszło do niekontrolowanej przewagi jednego gatunku, który nie wykazywał cech rozwojowych. Bogowie uznali, że to ślepa uliczka ewolucyjna i należy rozpocząć jeszcze raz. W każdym razie nieprzydatne dinozaury przestały istnieć. Następna próba okazala się bardziej udana. Człekokształtni rozwijali się szybciej i wykazywali coraz większą, własną inicjatywę. Aby nie pozostawić rozpoczętej pracy całkowicie bez pomocy i nadzoru, postanowili jakoś bardziej planowo ukierunkować ich rozwój. W Egipcie Bogowie pomogli więc wznieść piramidy, Majom podsunęli kalendarz po nos, żeby się na innym kontynencie ludzie też rozwijali w podobnym tempie, itp. Siedem Cudów i jeszcze parę. W pewnym momencie stwierdzili, że już sami nie chcą doglądać inwentarza, więc jednocześnie nawiedzili w kilku miejscach na Ziemi kilku przedstawiceli ludzkości, aby ci, jako ich "zastępcy" nadal mieli oko na rozwój gatunku. Zaczęli od świata starożytnego i wierzeń greckich czy rzymskich, tworząc cały klan "zastępców". Nazwali ich nawet na własną cześć "bogami" choć tylko przez małe "b". Ten wariant nie wyszedł. Za dużo ich było i za dobrze im było. Zamiast wspomagać swój lud, zajęli się winem, kobietami i śpiewem, zamiast się nadwyrężać panowaniem nad światem. Kiedy doszło do tego, że Pandora zapytała Zeusa: - Otworzyć cipuszkę? - podziękowano im za współpracę i zastąpiono tę bandę hedonistów innym wariantem. Religie - to mogło się udać. Powstały zatem w podobnym czasie różne religie w różnych częściach świata, wraz z ich najświętszymi przewodnikami, aby krok po kroku oddać im "przewodnictwo dusz" nad młodym gatunkiem ludzkim. Religie miały być możliwością wyjaśnienia wszelkich przyczyn i skutków, oraz sprawowania dyskretnej kontroli nad młodym narybkiem. Ludzie jak dzieci co rusz pytają: - A kto stworzył świat? - Po co istniejemy? czy inne tego typu farmazony. Dzieci i ryby głosu nie mają. Religie - i wszysko jasne. Aby zminimalizować ryzyko, że przewodnicy religijni będą chcieli dobrze tylko dla siebie postanowiono, że będą to zwykli ludzie. Tylko trochę bardziej "wyposażeni". W psychologię i inne takie, których teraz nauczają w każdej najmniejszej prywatnej uczelni w Pcimiu Dolnym Kolonia. Ale wtedy - to było coś. Dla ograniczenia widocznie rozwijającej się wśród ludzi chęci posiadania dóbr, Bogowie postanowili, że ich wybrańcy nie będą mieszkać w lepszych warunkach.Tylko tak jak reszta, żeby im się z nadmiaru przywilejów w głowach nie poprzewracało. A nawet mieli mieć nieco pod górkę... Słowo Bogów stało się faktem, a ciało zamieszkało między nami. A raczej cała gromada ciał, żeby było szybciej. Wysłali więc kilkoro najbardziej odpowiednich, żeby między swoimi zaprowadzili ład i porządek nowym podziałem. - Jezusa, by opowiadał o Bogu, - Mahometa, aby chwalił potęgę Allaha, - Buddę - piewcę wielkości Brahmy, oraz kilku innych. Każdego gdzie indziej. Tam, gdzie byli ludzie. Jednym się udało, innym nieco mniej. Chodzili po wyznaczonym terenie, nauczali, brali na siebie odpowiedzialność za dalsze losy świata, z coraz mniejszym udziałem Bogów. Zastępcy wywiązali się z misji znakomicie. Niektórzy nawet trochę przesadzili... Jeden wymyslił Dżihad i rozpowszechnił nałóg wysadzania, drugi spasł się niemiłosiernie i kazał stawiać sobie złote pomniki, a trzeci zaraził lud misją stawiania kościołów na każdym rogu. Co jakiś czas powstaje małe zamieszanie, bo jacyś nowi próbują przywłaszczyć sobie kawałem tortu. Małe wypadki przy pracy. Bogowie cierpliwie pozwalają na takie małe, oczyszczające zadymy. W końcu żaden Hitler, Stalin czy inny Ojciec Dyktator nie zrobi nic ponad to, na co pozwalają Bogowie. Per saldo, przez cały czas ich następcy mają wpływ na to, co robi ludzkość, jak myśli i w którym kierunku się rozwija, więc może wybaczyć samozwańcom te małe grzeszki? Wszak liczy się ogół, a nie margines. Aby wytyczyć jakiś kierunek i by został jakiś namacalny ślad, Bogowie wciąż pozostawiali wytyczne, jak to się robi. A to chrześcijańskie Dziesięć Przykazań, a to islamskie Pięć Filarów Wiary, albo Trzy Cele Życia wyznawcy hinduizmu. Owszem, przyjęły się, ale wciąż skuteczność była niewielka. Coś obszerniejszego. Księgi - to jest to! Małe sprzężenie i oto są: chrześcijańska Biblia, islamski Koran, hinduskie Wedy czy buddyjska Ośmioraka Ścieżka. Teraz możemy się rozwijać jak ta lala! Gdzieś tam, w niebie albo pośród gwiazd Bogowie, wspólni twórcy wierzeń starożytnych oraz katolicyzmu, islamu, buddyzmu czy hinduizmu, czasem przypomną sobie o pozostawionej samej sobie na skraju Drogi Mlecznej planetce. Na Ziemię zerkają więc Bogowie nadal, robiąc przy okazji to tu, to tam jakieś widowisko, dla rozrywki lub w ramach eksperymentu. Nazywa się to cudami, zjawiskami paranormalnymi albo wizytą UFO - jak kto woli. Raz robią kręgi, gdzie indziej przemienią wino w sikacza albo pokażą inną fizykochemiczną sztuczkę, ku trwodze i uciesze gapiów. Bogowie wciąż nie wiedzą, co zrobić z ogółem ludzkości... Miliardami ludzików, którzy są za mądrzy, by zginąć, a za głupi, by żyć. I Bogowie mają w planach, że pewnego dnia będą musieli zdecydować. Czyli przyjdzie najgorsze: chrześcijański Sąd Ostateczny, islamski Dzień Sądu, hinduska kalpa, i inne różne zgromadzenia. No, dylemat! Albo trzeba będzie wtajemniczyć ludzi we wszystko i przyjąć do siebie (co nazwane zostało Niebem, Nirwaną czy inną Krainą Wiecznej Szczęśliwości albo... zrobić wielkie bum! kometą? a może mały potopik? Armagedonik? Póki co - cieszmy się życiem i tym, że Bogowie nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji. I z tego, że żaden żyjący następca nie postanowił się jeszcze zabawić w koniec świata na własną rękę. Może już w 2012, hę? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnich..............
Na Ziemię zerkają więc Bogowie nadal, robiąc przy okazji to tu, to tam jakieś widowisko, dla rozrywki lub w ramach eksperymentu. Nazywa się to cudami, zjawiskami paranormalnymi albo wizytą UFO - jak kto woli. Raz robią kręgi, gdzie indziej przemienią wino w sikacza albo pokażą inną fizykochemiczną sztuczkę, ku trwodze i uciesze gapiów." zgadza się, że zerkają i zgadza się, że trochę pomogli w ewolucji naszego gatunku ale to nie wyjaśnia skąd się wzięła tamta cywilizacja na innej planecie i to przyśpieszenie na Ziemi bylo tylko na poziomie biologicznym, życie już tu istniało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cghghgfhfghfgh
aurorko, ty jestes dowodem na to ze Bog istnieje,skad sie my wzielismy?od malpy?ewolucja?pytania bez odpowiedzi, ja wierze w Boga i wiem ze to on nas stworzyl, bo nikt z nas nie wie co bylo poczatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my wzielismy sie od malpy... prawda? nie ma ze bam! i zostal stworzony czlowiek bo w takie czary mary wierza ignoranci. ale jeszcze wiele rzeczy jest niewyjasnionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisakownica kamilki
bój istnieje ja nawet czuje jego obecność! mój kolega kiedyś mało sie modlił i kusiło go to różnych grzechów ale gdy zaczoł się codziennie modlić chodzic do kościoła itd/ czół jakby jakaś siła odciągała go od zła i grzechów! DOWODÓW JEST WIELE!! ja wierze w boga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisakownica kamilki
ja do kościoła (staram się codziennie) ale najczęściej chodzę w niedziele i jakieś święta a modle się codziennie . wierze w boga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisakownica kamilki
ja nie potrzebuje żadnych dowodów! (ale dowody są)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość religioznawstwo stosowane
"Według Tomasza za istnieniem Boga przemawia pięć argumentów, nazywanych drogami" Hinduizm karma czyli prawo akcji-reakcji w hinduiżmie mówi dokładnie o tym samym A przykazania? :) Buddyzm 5 przykazań buddyjskich : 1. Nie niszczyć żywych istot. 2. Nie brać tego co nie dane. 3. Powstrzymywać się od złego seksualnego prowadzenia się. 4. Powstrzymywać się od niewłaściwej mowy. 5. Powstrzymywać się przed spożywaniem napojów odurzających i narkotyków, które prowadzą do nieuważności czyli 1. Nie zabijaj 2. Nie kradnij 3. Nie cudzołóż + NIe pożądaj żony bliźniego swego 4. Nie wzywaj imienia Pana swego nadaremno + Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu 5. Umiarkowanie w jedzeniu i piciu Brzmi znajomo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajomo aczkolwiek niektóre z tych " przykazań " chrześcijańskich śa przykazaniami koscielnymi nie biblijnymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisakownica kamilki
bój istnieje ja nawet czuje jego obecność! mój kolega kiedyś mało sie modlił i kusiło go to różnych grzechów ale gdy zaczoł się codziennie modlić chodzic do kościoła itd/ czół jakby jakaś siła odciągała go od zła i grzechów! DOWODÓW JEST WIELE!! ja wierze ja do kościoła (staram się codziennie) ale najczęściej chodzę w niedziele i jakieś święta a modle się codziennie . wierze w boga . DOWODÓW JEST WIELE! . bóg jest przy tobie i jest gotów ci wybaczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość religioznawstwo stosowane
a przykazania koscielne i świadczą o istnieniu Boga?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykazania kościelne jak sama nazwa wskazujeśą wymyślone przez kosćiół , konkretnie jego zwierzchność . Czy świadczą o istnieniu Boga - nie czy temu zaprzeczają ? - nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Materialny dowód to m.in. całun turyński, chusta weroniki, naród wybrany (przetrwał wszystkie inne starożytne) i materiał fonograficzny z egzorcyzmów Annaliese Michel (51 godzin). Ja uwierzyłem jak widziałem jaki drobne cuda wydarzały się wokół mnie. Zachęcam Cię abyś zaczęła rozmawiać z Bogiem, własnymi słowami, najlepiej w kaplicy i kościele. On istnieje i da tobie wkrótce odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głos demona u Annaliese: http://www.youtube.com/watch?v=y0Ak-3wS7cQ&NR=1&feature=fvwp Są osoby co przeżyły śmierć kliniczną i widziały Niebo - pełnia piękna. Są też co byli w swojej śmierci klinicznej w piekle, jak 15 letnia narkomanka, 30 letni facet co nie wierzył w Boga. Oni szybko uwierzyli w Boga. Na youtube widziałem, jak ktoś sfilmował ukazującą się w płd. Afryce Matkę Bożą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chrzescijanstwo upadnie bo kazda religia upada i powstaje nowa Bog przypomina Zeusa, mysle ze cos tam jest ale Bog moze nie przypominac czlowieka tylko inna istote, wiemy ze wszechswiat ma wiecej niz 13.5 mld lat a kto go stworzyl? Bog? 'big bang'. Ludzie myla religie z nauka tylko ze nauka jest zbyt mloda by pojac religie. Nauka to przyszla religia a fanatacy pojda w zapomnienie. Zobaczycie ze nauka odkryje cos odkryje przez co religia upadnie. Poczytajcie na wikipedi o bogu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Śmieszne jest to, że o Bogu piszą ci, którzy go nie poznali, nie zgłębili się by go poznać. Judaizm i Chrześcijaństwo razem mają 6000 lat. Na kazaniu ksiądz mówił o piekle, zamiast Miłosierdzi Bożym, Bogu. Mnie to trochę mierziło, ale jak patrzę ile ludzi żyje jakby Boga nie było to może wizja piekła zmusi ich do refleksji. Powinniśmy raczej zadać sobie pytanie Co będzie ze mną po śmierci, a nie co będzie z chrześcijaństwem jak umrze! Facet, ateista co przeżył piekło powiedział, że jest tam wiele osób co szczęścia szukało w pornografii i uprawiało seks w luźnych związkach. A opętanie diabelskie samo od siebie się nie bierze. Proszę pokaż mi religię, gdzie tyle miłości ofiarujesz swoim wrogom, starasz się nawrócisz grzeszników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy tu opowiadacie
"naród wybrany (przetrwał wszystkie inne starożytne)" a Hindusi, Persowie, Mongołowie, Chińczycy? Tez starożytne narody, niektóre starsze od Żydów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma ktoś dowód, że nie istnieje? wymysły nie są dowodem czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bog wszystko stworzyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×